Laicy o koniach
ja już też spotykałam się z ludźmi na lonży, którzy na hasło: i łapiemy za jedno ucho lewą ręką, potem drugie prawą... - chwytaję swoje uszy 😁
pytanie babeczki w stajni baardzo komercyjnej, w której wcześniej stałam z koniem: ile mięsa taki koń musi zjeśc?
jak jechałam z moskitierą w teren, to pytali czemu temu biednemu koniowi zasłoniłam oczy, żeby się nie bał?
Jak widzieli konia z glinką, to pytali jak złamał nogę...
Kiedyś ktoś mnie zapytał, czy samce (wałachy i ogiery w domyśle) podnoszą nogę do siusiania
jak odpowiedziałam koleżance, na pytanie ile lat ma mój koń, że 10, to ona z takim współczuciem w głosie: oh to staruszek już... a jak na to - nie! konie do 20 spokojnie dobijają! 😉
- a ona - no tak ale twój już taki młody nie jest (słuszna uwaga, zwłaszcza, że potem dopytywała, od kiedy można jeździc na koniach, zdziwiła się, że 3 lata koń nic nie robi, zamiast już chodzic pod siodłem, no bo to bez sensu, że od początku małe dzieci na przykład nie wsiadają, przecież są lekkie) 😵
Pytania o to czy konie naprawdę śpią na stojąco, czy często ujeżdżam mojego konia i uwaga CO ROBIĘ Z NIM NA ZIMĘ? są moimi ulubionymi 🏇
buhahahahaha Pinesska, ależ się uśmiałam😀 wielki hug za poprawę humoru, teraz mogę się uczyć do kolosa:P
[/quote]
ja sie bierze za uczenie to trzeba o takich rzeczach pamietac - przede wszystkim dla bezpieczenstwa uczonego
[/quote]
dlugo byla uczona z ziemi zanim wsiadla i caly czas byl uzywany tzw zargon-czesniej przetlumaczony-to chyba jasne 😂
Breva do usług 😁
zapomniałam dodac, że jak pada pytanie "co robisz z nim na zimę", odpowiadam, że on zasypia na zimę, wtedy zwykle ruszą mózgami i zadają mądrzejsze pytania 💃
Pinesska, ja też chcę takich wesołych uczniów! I już wiem, czemu instruktor powinien prowadzic jazdę z ziemi... żeby nie spaść z konia ze śmiechu 😁
Dziś zakończenie roku. Odebrałam nagrodę - "Ujeżdżenie, naturalnie!". Ludzie naokoło mnie byli zachwyceni - "Ujeżdżanie!"
Po drugiej osobie przestałam tłumaczyć, że tam jest e, a nie a 🙂.
moja siostra dzisiaj wyskoczyła z jazdą końską 🤣
helcia, mocne, ale sama nie raz się z tym spotykałam 😀 albo... gdzie koń ma kolana? 👀 😁
Gozya, Moja kumpela niedwierzała temu, ze koń wymiotować nie może :P
Ja jak zakładam moskitierę rudemu to ludzie pytają czemu mu oczy zasłaniam, żeby mu słońce nie świeciło??? 🤔
A ochraniacze to ma po to żeby ładnie wyglądał.... jako ozdoba
Aaaa i moja wspóllokatorka całe życie była przekonana że kucyki to źrebaki dużych koni. I jak są małe to dzieci na nich jeżdżą a potem dorośli się przesiadają 🤔wirek:
Naprawdę tyle rzeczy można się dowiedzieć.
Ale i tak najbardziej lubie jak prowadzę od czasu do czasu komuś dorosłemu lonże. I mówię pięty w dół, łydka do konia. To ta osoba....takie ździwko gdzie jest ta łydka haha. Niewiem czy to ze stresu czy z niewiedzy 🤔wirek:
solusiek, te kucyki mnie zabiły 😵
Ja przepraszam za przydługawą historię ale uśmiałam się dziś do łez.
Pytam się dziś szefowej, ile lat ma Kira (koń pensjonatowy).
-11 lat
Ja na to:
- 🤔 ??? Jak to, przecież wygląda jak świeżo zajeżdżony 3 letni folblut. Zero mięśni, chude to jakieś, pod siodłem też mniej niż przeciętna, głowa w chmurach...
- Nie nie, to jest koń który chodził Grand Prix w ujeżdżeniu w Niemczech.
Więc ja:
- 🤣 🤔 😂 Jaaassne.
No to szefowa się pyta, ile bym za tą kobyłę dała. Mówię, że nie chciałabym jej za darmo, ale jeśli już to max. 800 funtów (4tyś zł).
A ona na to:
- No to pomyliłaś się tylko o jedno zero 🤣 To jest najdroższy koń w naszej stajni 😂
Ok, będę się skracać. Pewnego dnia przyjechała do stajni dziewczyna z mamą i pytają, czy jest wolny boks bo właśnie kupili rewelacyjnego konia i szukają dobrego pensjonatu. Mówią o tym koniu, mówią, och ahh i inne fajerwerki. Szefowa zaczęła się wręcz podniecać, że takie zwierze będzie mieć w stajni. Jej córka, Lizi (skoczek) po cichu marzyła, że może będzie miała szanse od czasu do czasu wsiąść na taką "maszynę". Ciśnienie sięgało zenitu.
I nadszedł ten dzień, ciężarówka zajechała pod stajnię, wszyscy wstrzymali oddech, i ze środka wyszła...Kira.
Szefowa i Lizi wybuchnęły śmiechem. Lizi zapytała, czy mają jakiś paszport. No to dumni właściciele pokazują papiery - jak najbardziej brytyjski. Lizi ogląda i mówi: -ale tu przecież nie ma żadnej pieczątki, zero badań, ten koń nigdy nie wyjeżdżał z kraju. 😂 😵
Właściciele do tej pory chyba wierzą, że mają wybitnego konia ujeżdżeniowego. Mnie się na usta cisną słowa - jak to jest możliwe? JAK można zapłacić 8000 funtów za coś-takiego-rekreacyjnego. Pomijając już tupet osoby, która im tego konia sprzedała, myślę sobie - znaleźli łosia, czemu nie? 😂 Marzę o tym, żeby kiedyś tej laski zapytać, czy kiedykolwiek widziała konia ujeżdżeniowego, już nawet nie Grand Prix. Chociaż podejrzewam, że z przekonaniem wskazałaby wtedy na swojego rumaka 😁
Lotna, nieźle... A gdzie ty w ogóle mieszkasz, że tak z innej beczki spytam?
moi koledzy jak zobaczyli zdjęcie galopu wyciągniętego gdzie przednia noga jest w fazie lotu (jest prosta) pytali się czy ten koń caly czas taki sztywny itp.. albo też była cała dyskusja ze konie nie mają kolan no bo tylnie nogi by im się w drugą storne musiały wyginać... niezły ubaw z nich miałam... 🙄 😂
Hera, hihi, nie, nie zginają się od łopatki do kopyta 😉
Gozya, w Cardiff w Walii
Mam kumpla,który zaczna swoja przygode z jezdziectwem,przychodzi do mnie na "powozenie tyłka" za pomoc,tymbardziej teraz kiedy mam sie oszczedzac po wypadku i dzisiaj było genialnie,załozylam miskowi na przód owije ,a na tył ochraniacze,skorupy takie zwykle,a kumpel sie pyta czy te "kasztany"(mial na mysli skorupy jak sie pozniej dowiedziałam)sa po to zeby kon sobie nogi o noge nie ocieral 🤣w ogole mial dzisiaj jakas faze i gadal glupoty, chociaz badz co badz takim bardzo poczatkujacym nie jest...prowadze mu przedwczoraj lonze i dałam mu w końcu wodze do łap,bo dobrze mu idzie z dosiadem itd i najpierw wytlumaczyłam "z czym to sie je" ,pod koniec jazdy mówie mu lekko otworz i zamknij reke (i blabla chodzilo o zatrzymanie)a ten przyblizyl nadgrastki i oddalil od siebie-no myslalam,ze tam padne 🤣 😎 😂musialibyscie to zobaczyc 😉tymbardziej,ze na poczatku po wytlumaczeniu robil to dobrze xD
załozylam miskowi na przód owije ,a na tył ochraniacze,skorupy takie zwykle,a kumpel sie pyta czy te "kasztany"(mial na mysli skorupy jak sie pozniej dowiedziałam)sa po to zeby kon sobie nogi o noge nie ocieral 🤣
eee.... 🤔 strychulce, bo mniemam że o tych ochraniaczach piszesz, także ku temu służą.
Sama nazwa na to wskazuje (strychulce, od strychowania-czyli ocierania nogi o nogę)
A! blondynka! tobie chodziło o te "kasztany"-sooorki 😀😀😀 zwracam honor 😡
Zizi tak chodzilo mi o te kasztany😉 a jesli o reszte chodzi to powiedzialam kumplowi,ze przed ocieraniem tez chronia,ale nie tylko 🙂
Nie słyszałam o takiej nazwie 😡 Co to za "kasztany" , znaczy jaki rodzaj ochraniaczy ?
Bischa L , chodzi właśnie o to , że to nie jest poprawna nazwa , tylko wymyślona przez kolegę incognito 🙂 Przynajmniej ja tak myslę 😁
kasztany:

koles pewnie myslał ze koniowi wyrosło zeby sobie nog nie ocieral/lub od ocierania
Ambrozja dokładnie tak 😉kumplowi pomyliły sie okreslenia 🤣
Opowiadalam kiedys mojemu facetowi,o nowym koniu do wydzierzawienia,na co pada pytanie,"A to klacz czy kon?" 😁
dominika, u mnie było :
Koleżanka - Masz konia ?
Ja - Nie
K.- Ah, no ale jeździsz na jakimś?
J.- Noo tak 😉
K. - A to ogier czy ogierzyca ?
albo
K. - Jak się nazywa dziewczyna co jeździ konno ? Jeździjka ?
ogierzyca,padlam 😂
Moj chyba pomyslal,ze jak suka i pies,to klacz i kon 😵
Nie załapałam , no takie "kasztany" to wiem , że to pozostałość palca po wewnętrznej stronie nogi na stawie skokowym i nadgarstkowym 😉 Myślałam , że to nazwa jakaś ochraniaczy , nazwanych tak z jakiegoś powodu przez kolegę 🤔wirek:
Moja siostra kiedyś walnęła - skoro jest kocur i kocica , to jak pies to i psica 🤣
Bischa L, jakoś nie mogę utrafić w jej tok myślenia, bo nie ma kocic, są kotki.
Też nie wiem skąd jej się to kocice wzięły 😁
K. - Jak się nazywa dziewczyna co jeździ konno ? Jeździjka ?
😂 POLEGŁAM
Gozya , mam poprostu kreatywnych znajomych 🤣
Historia sprzed kilku lat, a pamiętam jak dziś.
Pewnego słonecznego weekendu podchodzi do mnie dziewczynka, lat ok. 7 i pyta z zaciekawieniem:
- Dlaczego proszę Pani mówią, że ma Pani najbrzydszego konia?
Po prostu zaniemówiłam...