Laicy o koniach

Apropo krzyżówek:
"Zapalenie oskrzeli u koni" na 5 liter to nic innego jak opoje  😁 Tak mi powychodziło z innych haseł, których byłam stuprocentowo pewna  😀

haha no tak opoje  🤣

Ja na wakacje pojechałam z siostrą do babci i żeby nas nie zatuczyła (ta mania wszystkich babć  :icon_rolleyes🙂 kupiłyśmy karnet w stajni niedaleko. Po przyjeździe okazało się, że "niedaleko" jest względne i jednak dziadek musi nas dowozić. A skoro są miejsca w samochodzie, to może jeszcze babcia, i prababcia, i wujek...Krótko mówiąc pełen zestaw. Nie będę miała czasu na tremę, więc mnie to nie rusza. Przyjeżdżamy i pierwszy szok dla babci: na boksach wiszą tabliczki z jakimiś napisami. A co to? Imiona koni? A po co je nazywać? Przecież koń to koń, powinno wystarczyć. 😂
Cała rodzinka usiadła na ławce, ja czyszczę konia...

- Wyjdź dziecko stamtąd, przecież on ci krzywdę zrobi!

Jednak nie cała. Babcia, jak to ona, pełna strachu przyglądała się, jak wnuczki igrają ze śmiercią, wystawiając się na pewną zagładę, i to w dodatku z kamiennym spokojem. W końcu koń jest mięsożerny! Na pewno zrobi tak: 🍴 !
Wreszcie wyszłyśmy na jazdę (nic nas nie pożarło!). Krewni i znajomi królika przyglądają się. Stęp, kłus, galop, jakieś małe skoki: to póki co moje jeździeckie umiejętności, ale na ludziach, którzy w życiu na koniach nie siedzieli, robią wrażenie. Po jeździe i rozsiodłaniu konia podchodzi babcia (a kto inny  :icon_rolleyes🙂, z miną,  jakby miała wyrzuty sumienia, i pyta:

- Słuchaj, my tak siedzieliśmy i nic, bo nie byliśmy przygotowani, ale powiedz, czy nie powinniśmy klaskać? 👀

Minka, to z klaskaniem - epic  🙇

Minka, trzeba było zrobić obrażoną minę i powiedzieć, że owszem, liczyłaś na oklaski, i jesteś bardzo zawiedziona, że ich nie dostałaś.  😜
Ja wprost uwielbiam, jak cała rodzina zjeżdża się do stajni i patrzy, jak jeżdżę. Stoi sobie wtedy taka radosna ekipa i bez względu na to, co się dzieje na padoku (mogę nawet latać po siodle jak worek ziemniaków) wydaje głośne okrzyki zachwytu z serii: "Och, jakiej z tej naszej wnuczki wspaniała amazonka!", "Jak ona pięknie wygląda na koniu, jak nad nim panuje!", "Jaka to głupia szkapa, że nie chce skakać, przecież nasza Monia to mistrz ujeżdżania dzikich ogierów!".  😵

Altiria, ja jestem pozbawiona tego luksusu - mama jest instruktorką, a reszta rodziny ma za daleko żeby się zjeżdżać do stajni. chwała Bogu!

"Och, jakiej z tej naszej wnuczki wspaniała amazonka!", "Jak ona pięknie wygląda na koniu, jak nad nim panuje!"

Hehe, najwierniejsza loża.
U mnie to samo jest🙂

Ale to w gruncie rzeczy miłe jest, że się tak zachwycają 🙂 Przykry by było, gdyby się kompletnie nie interesowali. Przynajmniej w moim odczuciu.
A teksty jak zawsze przepiękne ;P

emptyline, pewnie, że to super, że najbliźsi się interesują Tobą, chwalą. Mój Tata nawet wsiadł na konia. Prosiłam, żeby tylko stępował, a on zaczął sobie kłusem jeździć 😁

Jest weekend, jak zwykle dużo rodzin z dziećmi, a ja rozprężam konia trenerki. Podchodzi tata z córeczką na rękach do płotu i dziewczynka pyta:
- Tato, po co konik ma buty na nogach? - (chodziło o owijki)
Tata odpowiada:
- Żeby mu się piach nie nasypał. 😵

Dzisiejszy kowboj-samozwaniec, mistrz świata i okolic w dzikich galopach po polach obserwował moją jazdę.
Jeżdżę ostatnio baaardzo dużo kontrgalopów.
-Dziecko, siedzisz to ty może dobrze...ale nic więcej. Nikt ci nie powiedział, że nie można galopować w lewo na prawą nogę, bo koń nogi połamie na zakrętach?

😁

ovca, dobre 😂 tacy wszechwiedzący kowboje są najgorsi, ostatnio miałam okazje posłuchać wywodu, że powinno się skakać tylko i wyłącznie w pełnym siadzie 😵

Niedawno wracałam ze stajni w stroju jeździeckim. Zaczepił mnie jakiś chłopak i pyta się mnie: "A jakiej Ty muzyki słuchasz, że się tak fajnie ubierasz?" 🤣

kittajka, country 🤣 Ale miałby fajną minę jakbyś powiedziała że to nowy trend w heavy metalu 😜

Ale to w gruncie rzeczy miłe jest, że się tak zachwycają 🙂 Przykry by było, gdyby się kompletnie nie interesowali. Przynajmniej w moim odczuciu.
A teksty jak zawsze przepiękne ;P


Ja tam bym wolała, żeby ich zainteresowanie ograniczało się do zawiezienia mnie do stajni i popatrzenia czasami na jazdę przez babcię, dziadka czy tam mamę albo tatę, a nie, że zjeżdża się 10 osób i przez cały dzień towarzyszy przy wszystkich czynnościach, co chwile komentując to, jaka ja jestem dzielna, bo narażam życie wyprowadzając tą krwiożerczą bestię z boksu, czyszcząc ją i jeszcze UJEŻDŻAJĄC - w mniemaniu mojej babci ja nie jeżdżę, ja ujeżdżam.  😁

Kiedy moja rodzinka ogląda jak jeżdżę to się spinam i jest tylko gorzej niż lepiej. Obcy niech se patrzą ale rodzice (zwłaszcza ojciec)...

Minka, trzeba było zrobić obrażoną minę i powiedzieć, że owszem, liczyłaś na oklaski, i jesteś bardzo zawiedziona, że ich nie dostałaś.  😜


No faktycznie, a ja się wysiliłam tylko na powiedzenie, że jakby zaczęli klaskać, to już niedługo nie byłoby powodu 😵

a ja uwielbiam jak dzwonie pod jakis nr z ogloszenia o sprzedaży konia, i słysze ze wnuczka/ córka/ /pani  ujeżdża konia...
Potem okzuje sie ze koń jest juz dawno ujezdzony a co dzien trenowany i to na calkiem przyzwoitym poziomie.

julia lepiej tak niż odwrotnie...

Misskiedis mam to samo. Przy rodzicach kompletnie mi nic nie chce wyjść, dlatego, że są zupełnie zieloni a mądrzy jak normalnie pięciu trenerów sportu z 20 letnim doświadczeniem. Lubię mieć publiczność, nie dlatego żeby mnie podziwiali, ale po prostu mam nasilony instynkt stadny, który obecność rodziców zupełnie wycisza xD

Ostatnio kiedy pokazałam mojej cioci zdjęcie mojego konia, to tylko się skrzywiła, popatrzyła z niesmakiem i powiedziała: Eee tam. Jakaś szkapa. To nawet nie jest pełnej krwi wałach!

Ostatnio zabieram ze sobą do stajni jedenastoletnią kuzynkę, która o koniach ma małe pojęcie, ale uwielbia wszystko przy nich robić - zmiata stajnię, czyści, daje koniom siano.
Pewnego dnia przychodzi do mnie zadowolona i informuje że.... rozłożyła siano do "tych malutkich umywalek dla koni", które są w boksach  🤔 😁

tata zobaczył hakamore- a ta blacha to nasza?
i znajomy na widok ochraniaczy- a po co te obciążniki?

Ostatnio dowiedziałam się, że kalosze z futerkiem to zakopianki 😂
No i absolutny hit sezonu, teoria co prawda nie typowego laika, a koniarza: "Czemu ty męczysz tego biednego konia? Nie wiesz, że w tych butach (ochraniacze + kalosze) ścięgna mu się gotują? I dlatego on pewnie chciałby iść po trawie, żeby sobie nogi schłodzić." 😵 😂

kittajka, jeny - "zakopianki" to śliczne i jakże trafne określenie 🙂
Natomiast - jeśli wierzyć Dr. Okońskiemu, to badania od 2-3 lat dowodzą, że ścięgna faktycznie się "gotują" 🙁 tzn. ich struktura robi się pulchna, podatna na urazy i stany zapalne 🙁

Dzisiaj pewien Pan zaczepił mnie pytając o hucuły. Pytanie oczywiście czy to dobre konie i czy lepsze od araba. Spojrzałam z uśmiechem i pytam w jakim sensie mają być lepsze lub gorsze, jakich cech on u koni szuka? Pan zaniemówił, widzę jednak, że coś dalej go gryzie tylko nie wie jak o to zapytać, w końcu ów Pan nie wytrzymuje i zagaduje o ślązaki. Pierwsze pytanie brzmi: "czy są w ogóle takie konie?", odpowiadam że owszem są i nawet wskazuję na jednego. Chwila namysłu, fachowe spojrzenie na konia i kolejne pytanie "a on to lepszy od araba?"  🤣 Uśmiałam się nieźle.

Kolejna historia również "arabska". Przyjeżdża do nas dwóch rolników ze słomą. Jeden widzi, że wyprowadzam ze stajni hucuła i błyskotliwie stwierdza, że te araby to piękne konie  🤣

Miałam trening. Jade trawersem w kłusie, a mój tata na to "Ale wiesz co, ten koń jakoś tak krzywo chodzi  🤔 "

halo, e tam, takie gadanie- gdyby mojemu koniowi rzeczywiście gotowały się ścięgna, czy jakakolwiek inna krzywda by mu była, to szczerze wątpie, że dała by sobie założyć ochraniacze.
A teraz świeżynka sprzed kilku godzin: Zajechało do nas do stajni kilku "specjalistów". Ja z kumpelami czyściłyśmy akurat moją kobyłkę. Jeden ze "znawców" spytał się ile mój koń ma lat, na co ja odpowiedziałam, że osiem. A spec na to, że chyba naście, bo on wie, że koń taki biały w wieku ośmiu lat być nie może. Na co ja mówię, że jak nie wierzy, to ma sobie pojechać do niedalekiej stajni, gdzie jest jej dwuletnia córka, też już prawie "biała". Oczywiście spec upierał się, że to musi być genetyczny ewenement, bo ON nie słyszał jeszcze o czymś takim (żeby nie było tego konia znam od młodego). Potem stwierdził, że sprawdzi jej wiek po zębach, po czym podszedł, rozchylił jej pysk może na jakieś dwa centymetry i stwierdził, że rzeczywiście tyle może mieć. A na koniec stwierdził, że skoro mój koń jest pogrubiony, to na pewno jest wolny pod siodłem 😵
Na prawdę nie wiem skąd się biorą tacy ludzie 🤔

Wsiadłam ostatnio na konika polskiego, bardzo mięciutki, prawie nie wybijał, więc wiadomo jak kłus anglezowany wyglądał. Dziewczynka z rekreacji powiedziała, że nie nadążam za anglezowaniem bo się za nisko "podnoszę".  🤣

Kurczak ja na twoim miejscu bym powiedziała że lepsze, w końcu gdyby araby były lepsze od hucków i ślązaków to byś miała własnie araby  😁 A co do rolników to nie zapominaj że oni rozróżniają tylko dwa typy koni - zimnioki i araby  😜

kittajka normalnie padłam, aż poleciałam obudzić mojego TŻ żeby powiedzieć mu o odwiedzających cię zna"f"cach  👍

kolorwiatru, ja już mam normalnie dość, ale niestety tak to jest, jak się wpada na pomysł trzymania konia w gospodarstwie agroturystycznym. Na szczęście od września uciekamy stamtąd😅 Wczesniej jakoś dawało się wytrzymać, ale ostatnio na prawdę przeginają.