generalnie to się chciałam tylko z góry zapytać, czy konia na nierównościach lonżuje się "gołego" czy z czymś :v z tego zrobi się taki całkiem miły placyk z jednej strony lekko pod górkę, albo jutro albo pojutrze będzie gotowe 🙂 zależy od czasu wolnego faceta co ma mi to pomóc zrobić :P
A do pracy na płaskim.. coś innego niż wypinacze, co pomoże trochę przebudować szyję i "wyrobić" mięśnie grzbietu - w co inwestować, czego szukać, help :P 6 miesięcy nie mogę jeździć, to przynajmniej tak popracuję.. konkrety prosze 😀
Drągi i kawaletki 😀 Najlepiej na ujeżdżalni zrobić sobie kilka układów i przemieszczać się z koniem między śladami z drągami i bez.
Zajrzyj sobie na fb na "Przyjazne-lonżowanie" po konkrety 🙂
Na_biegunach dzięki :kwiatek:
Co myślicie? Róznica miedzy zdjęciami to rok, jest w ogóle jakaś zmiana w plecach? Zdjecie w różowych owijkach było robine rok temu, starałam się zrobić w tej samej fazie.
Mam spory problem, który nie wiem z której strony ugryźć.
Mój koń z racji swojej choroby - uraz kaletki szczytowej - nie może pracować w ustawieniu. Najlepsza jest dla niego pozycja głowy i szyi neutralna. Co do wypuszczenia w dół opinie wetów są całkiem sprzeczne. No więc jeżdżę póki co bez kontaktu, na luźnych wodzach bo ich nabranie prowokuje konia do ustawienia głowy i oparcia na wędzidle. Trochę głupia sprawa, tyle czasu dążyłam do takiego odruchu a teraz muszę go oduczyć 😉
pytanie brzmi jak pracować z takim koniem, żeby wypracować prawidłowo mięśnie, szczególnie zależy mi na grzebiecie i mięśniach brzucha, wypełnieniu dołka przy kłębie. Z racji swojej budowy koń błyskawicznie rozwija mięśnie szyi od dołu, ale to już chyba muszę po prostu przetrawić 🙁 Co byście polecili? czy jeżdżąc "tak se o" jestem w stanie cokolwiek zdziałać dobrego?
idzie wiosna- może długie tereny stępem po pagórkach na ogłowu bezwędzidłowym, drągi na cordeo. lonżowanie na cordeo na drągach. ja tak podtrzymuję "rusztowanie" rocznika 1987 😉
Lonzowanie na kordeo? Tzn przypinasz lonze do sznurka na szyji?
tereny uskuteczniamy, ino pagórków brak. Ogólnie przeciwskazań do wędzidła nie ma. Od wiosny planowałam wrócić do skoków, dobrze by było mieć jakieś plecy do tego czasu a on ganiany na lonzy sam z siebie się nie wysili więc nie wiem czy coś to da.
Zorilla tak
Gilian u nas same pagórki też nie dobrze, bo póki co podłoże beznadziejne. Jeżeli koń jest przyzwyczajony do wędzidła, to będzie na nie reagował, a bez węzidła musi sobie poszukać własnej równowagi konia "tropiącego". Krótkie przejścia. Na lonży drągi i jest dużo fajnych filmików w internecie o pracy na drągach z siodła.
Ja "lonzuje" konia sauté z drągami i jak najbardziej widac ze ten kon pracuje i czesto ma duzo lepsza sylwetke niz na jakims wypieciu. Tylko bo, z dragami 🙂
No dobra, to wytacham mu jakieś drągi. Bez wędzidła nie odważę się skakać, muszę mieć hamulec awaryjny - to miły zwierzak w trybie leniwca, z wyłączeniem sytuacji parkurowych i terenowych 🙂
https://www.facebook.com/groups/168511616501547/?fref=tsna tej stronie jest dużo ćwiczeń i myślę, że trzeba ustalić konkretny plan tygodniowy, żeby było systematycznie
https://www.facebook.com/horsephysio.ch/
przejrzę, dzięki :kwiatek:
A dołożenie elastycznej taśmy za zadem i pod brzuch (do pasa do lonżowania)? Też powinno zaangażować mięśnie i pomóc utrzymać prawidłową sylwetkę podczas pracy. Kawecan też mógłby się sprawdzić.
A dołożenie elastycznej taśmy za zadem i pod brzuch (do pasa do lonżowania)? Też powinno zaangażować mięśnie i pomóc utrzymać prawidłową sylwetkę podczas pracy.
Dobry pomysł, bandaż elastyczny za zadem i jak ci się uda jakoś dodać to pod brzuchem również. Ewentualnie w centrum terapi używamy zwykłej mocnej/szerokiej taśmy klejącej (lub droższa wersja - oryginalna kinesio tape), co w większości przypadków skłania konie do wciągnięcia brzucha i lepszego zaangażowania tych mięśni podczas pracy. A co z głową.. Skoro nie może w ustawieniu (czyli różne patenty odpadają) to oby trzymał głowę w miarę ok bez tego i pracował dobrze od zadu ze względu na bandaż za zadem.
Co do pracy pod górkę - niestety okazuje się że mięśnie które chcemy w ten sposób wyrobić wyrabiają się podczas pracy z górki (wyniki badań jeszcze nie są chyba oficjalne/publikowane).
Do tego dodałabym 'carrot stretches'. Drągi na lonży lub w ręku - podwyższone powinny skłonić go do prawidłowego używania grzbietu i zadu. Ćwiczenie typu 'maze' żeby poprawić koordynację (przechodzenie po drągach i tunelu z drągów noga za nogą).
głowa musi zostać w położeniu jak najbardziej naturalnym, czyli jak dla niego - lama. Stąd się zastanawiam czy przy takiej rozciągniętej szyi uruchomię plecy.
Gillian, wg anatomii chyba nie za bardzo Ci się uda. Chyba że poprzez właśnie taśmy na brzuchu i zadzie będzie opuszczać głowę sam z siebie? Bo z tego, co pamiętam położenie szyi w dół do przodu jest powiązane ściśle z podniesieniem brzucha i uwypukleniem pleców.
mtl masz jakaś fotkę jak zamontować kinesio tape pod brzuchem, żeby było dobrze? Znalazłam kilka zdjęć w necie, ale nie wiem która opcja jest właściwa :kwiatek:
Bezczelnie wcięłam się w temat ale mam podobny problem ze swoim koniem 😁
o właśnie o to mi chodzi anai - jak połączyć jedno z drugim 🙁
mtl masz jakaś fotkę jak zamontować kinesio tape pod brzuchem, żeby było dobrze? Znalazłam kilka zdjęć w necie, ale nie wiem która opcja jest właściwa :kwiatek:
Bezczelnie wcięłam się w temat ale mam podobny problem ze swoim koniem 😁
my dosłownie naklejamy taśmę na brzuchu, jak jest duży to dwie taśmy kilka cm od siebie 😁 mniej więcej tak jak narysowałam na zdjęciu
mtl dzięki wielkie! :kwiatek:
Gillian, spróbowałabym tych owijek na zad i brzuch. Tu mam Dina w jednej wersji:

A siwemu założyłam pod brzuch (wprawdzie z czambonem) i efekt był spektakularny, plecy poszły pięknie w górę.
[img]
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpl1/v/t1.0-9/10402374_834845853243243_6023495288382937950_n.jpg?oh=e7fba75f07ce5aa63a5b7c215cf7be33&oe=5756FF82[/img]
Może to zadziała?
No tak, tylko samodzielne naklejanie taśmy jak dla mnie... dyskusyjne. Trzeba wiedzieć, gdzie i jak, a nie "mniej więcej".
Jeśli chodzi o taśmę elastyczną pod brzuchem - można zamontować do pasa do lonżowania albo (w lepszej wersji, wtedy taśma będzie korzystniej leżeć) doszyć jakieś mocowanie do czapraka (nawet jakieś metalowe kółko/karabińczyk).
O czymś takim mówię:
http://konzdrowyjak.com.pl/wp-content/uploads/2015/11/Equiband-system-with-dressage-saddle.jpg. Można to zrobić z pasa do derek. 😉 Domontować do pasa karabińczyk i luz. Aczkolwiek przy głowie w górze plecy z automatu się zapadają... A pozycja do przodu i w dół też nie wskazana? Mam na myśli to:
[img]
http://re-volta.pl/galeria/img/88421[/img] - mam nadzieję, że Q się nie obrazi za posłużenie się przykładem. 😉 Którą dokładnie kaletkę on ma uszkodzoną?
do przodu w dół - mam sprzeczne opinie, czekam co mi odpiszą jeszcze z dwóch klinik (o ile odpiszą hehe). Najgorsza jest pozycja zganaszowana, wtedy kaletka jest mocno napięta. Teoretycznie w dole powinno być ok. Teoretycznie. Dokładnie chodzi o kaletkę na potylicy -
KLIK
Zamiast taśmy zamontowałabym wokół brzucha pas do derki. Jeśli ma się jakiś stary i zbędny czaprak, można w nim wyciąć dziurki, wtedy pas nie będzie się przesuwał w kierunku tylnych nóg. Z takim pasem można też jeździć.
A koń jeśli się sam będzie obniżał szyją - bez kontroli potylicy - to chyba nie powinien mieć z tego żadnych minusów?
Edit: ha, pisałam równo z sumire i tylko ją powtórzyłam 😉
Gillian - jeśli chodzi o uraz kaletki kręgu szczytowego (tak?), to zdecydowanie niewskazana jest praca w ustawieniu, "złamaniu" w potylicy. Jednak praca do dołu z otwartą potylicą nie powinna, na logikę, mieć żadnych negatywnych efektów, w końcu krąg szczytowy zostanie w naturalnej pozycji. Ale też nie "pies tropiący" (kąt rozwarty), rozciągając dół wywołujemy nacisk na "górę". Bez wypięcia koń będzie szukał na pewno pozycji bezbolesnej, nie powinien sobie chyba w tej kwestii zrobić krzywdy. Byle nic na siłę.
W sumie to przyleciałam polecić Ci właśnie taśmy, ale dziewczyny już to zrobiły 😉 Zostałabym przy zwykłych elastycznych, bo kinesio też trzeba umieć odpowiednio przykleić. Ja zapinam zwykłe kupne karabińczyki do taśm (takich od derki) po obu stronach i przypinam do pasa do lonżowania, można też zamocować na czapraku, ale potrafi się rozciągnąć.
Powodzenia :kwiatek:
edit: tak długo zostawiłam stronę w opcji odpowiedzi, że właściwie wszystko już zostało powiedziane 😁 tak to jest jak robi się pięć rzeczy na raz... od siebie tylko dodam, że tak na chłopski rozum uważałabym też na pozycję "psa tropiącego", z rozwartą za mocno potylicą (na pewno czujecie, o co mi chodzi), jednak powoduje to nacisk na kaletki, no i równocześnie przestają pracować plecy 😉 więc to akurat na pewno odruchowo będziesz pilnować 🙂
btw - Ty się biedaku juz tyle lat z tym męczysz? :o możesz przybliżyć diagnozy lekarzy i sposób leczenia? bardzo mnie zainteresowałaś, niesamowite że nic się nie zmienia... to na pewno zapalenie kaletki pourazowe? nie jest może "przestawiony" w tej okolicy? (wtórne tarcie -> ciągła nadprodukcja płynu). może być na pw, nie zaśmiecam :kwiatek:
Pokażcie mi to na zdjęciu, jak krowie na rowie 🙂 chodzi o pozycję taką jak na zdjęciu quanty?
A ten pas zapiety tak jak na fotce Siwego nie zjezdza z tego brzucha? Bo jakis taki dziwny kąt mi sie tam robi... Nie wraca spowrotem pod łokcie?
Zorilla, jesli pytasz o mojego siwego, to nic nie zjeżdżalo. Przez cały czas wszystko było na swoim miejscu