Kącik Rekreanta (część XVII) 2024

Młodszą? Kiedy to minęło?
P.S. Ja mam nadzieję, że moje dziecię jeździć nie będzie. Zero kucyków! Zero spadania i zero stresów 😜
wątek zamknięty
kare_szczescie, nie wiem właśnie, aż mi dziwnie wrzucać zdjęcie takiego dużego dziecka do mojego panieńskiego wątku xD
A z kucykami masz rację, nie ma co - kupa kasy tylko i wieczny stres, po co to komu 😉 Starsza niezbyt zajarana, ale to małe ze zdjęcia na maxa, więc chyba co najmniej jeden kucyk jest mi pisany 😉
wątek zamknięty
Siwy rekonwalescent pozdrawia wątek.
IMG_5879.jpeg IMG_5879.jpeg
IMG_5874.jpeg IMG_5874.jpeg
wątek zamknięty
Nevermind   Tertium non datur
10 marca 2024 23:31
rzepka, ale to nawet nie jest skośnik tylko ogłowie anatomiczne 🤣
Tak właśnie wygląda krzewienie wiedzy przez wszelkie konta ,,edukacyjne". Tak wyglądają uczniowie właśnie.
wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
11 marca 2024 07:58
Przeczytanie shitstormu o skośnik zrobiło mi poniedziałkowy poranek, dzięki ci revolto! 🤣

Dzionka, ja pamiętam jak byłaś w dwupaku byłaś ze starszą córką... Matko bosko, to przecież było wczoraj! 😮🙉 A tu już taka pannica! O.O *głos ciotki na imprezie* xD
A Dzionuś chyba cierpliwy nauczyciel, co? 💖

I jak to dobrze, że nie jestem sama - fejsowe grupy mnie strasznie triggerują, nic znaleźć nie można, odpowiedź się gdzieś potem ukrywa, dojść co, kto, komu odpisał (pomijając merytorykę i treść x.x)... Jezu. Jestem chyba w tylko jednej grupie, którą w miarę ogarniam i która jest w miarę przejrzysta, mimo sporej ilości userów (grupa modelu mojego auta, może dlatego, hahaha)

martrix, aż się boję zapytać... co tym razem? 😑

flygirl, niezmiennie stalkuję na insta <3 piękny piesełek!

no to z okazji reanimacji wątku i nadchodzącej wiosny, haha, to też coś skrobnę ;p
zorganizowałam sobie weekendowe "konsultacje" z panią trener, w sobotę coś popodskakiwaliśmy (wersja wiosenny turboKulek 🤣 ) a wczoraj się ujeżdżaliśmy, więc weekend bardzo pracowity i owocny 😁 Wrócił tryb "mojego" Kulistego Zajebistego puchatego muffinka (w kontakcie, w prowadzeniu, we wszystkim tak naprawdę...), jezu, jak mi tego brakowało! 💗 Yhm, znowu stwierdzam, że jest to koń jednego jeźdźca i koniec kropka.
Wczoraj robiliśmy nawet półpiruety w stępie, no jakiś kosmos, jak mi koń potem chodził - równo oparty na dwóch wodzach, wsysający w siodło w galopie, no jeździecka eureka mode=on 🤣 plus jeszcze, zrobiło się w końcu deko cieplej, słońce wyszło... no naćpałam się tym pozytywnym flow jak po*ebana 😜

cały weekend w zasadzie też z tego słońca fociłam, wskutek czego swoich fotek nie posiadam 😅 więc Kulisty wersja padokowa oraz Kulisty wersja doopka-rozłupka i namierzanie w którym rogu hali wyturlać plecki bez derki :P
+ niebo nad Owczą dwa tygodnie temu... w pewnej chwili było tak czerwono, że aż oczy bolały :P
BC801725-01C5-4F10-AB63-E9D54FDA2B6D.JPG BC801725-01C5-4F10-AB63-E9D54FDA2B6D.JPG
Zrzut ekranu 2024-03-11 o 07.38.20.png Zrzut ekranu 2024-03-11 o 07.38.20.png
Zrzut ekranu 2024-03-11 o 07.38.09.png Zrzut ekranu 2024-03-11 o 07.38.09.png
wątek zamknięty
magda, wsiadam, wsiadam, ten klamot ma za chwilę 5 lat 😅 Tyle że walczymy kopytowo po ekscesach w poprzedniej stajni 😒, ale po miękkim chodzi dobrze.
IMG_0062.jpg IMG_0062.jpg
wątek zamknięty
rzepka, czy to nie ty oceniłaś zapięcie skośnika po 1 zdjęciu, gdzie de facto skośnika nie ma?
espana, Tak. Byleby się dowalić.
Niektórzy, mam wrażenie, tylko czekają, wręcz się czają z kącie i czekają, żeby coś dosrać na poparcie własnych tez i wydumań.

Dzionka, Omatko, jak ten czas leci, pamiętam jak a) nie miałaś dzieci xD b) miałaś tylko jedno 😀 i ona była taka mała.... 😀
Hehe, no jak się zajara na maksa i będzie chciała sportować, to kto wie, kto wie.... Rozsądek mówi jedno, a z drugiej strony, ja czasami mam wrażenie, że niektóre matki się tak wkręcają w koniarstwo swoich dzieci, że mają z tego co najmniej taką samą radość jak ich dzieci - i nie mam na myśli jakiegoś toksycznego przymuszania tego dziecka, tylko, no, robi się z tego rodzinne spędzanie czasu na stajni i zawodach.🙂 że już o matkach-koniarach nie wspomnę...
wątek zamknięty
Moon, jak on pięknie wygląda 😍😍 Chyba wygląda dokładnie tak, jak opisujesz, że chodzi 🙂 Aż Ci pozazdrościłam, musze odpicować tego mojego Dziona i wrócić do porządniejszej roboty 🙂 Ile Kulisty ma lat? A co do dzieci to tak, Dzionek jest mega delikatny i opiekuńczy wobec moich dziewczyn. Idzie do nich z końca trawy jak wchodzą na pastwisko i się drą Dziooonek!! Sama mu się dziwię ;P

Sankaritarina, no właśnie! Myślę, że samemu można mieć niezły fun, jak dziecko się wciągnie w jeździectwo - trochę na to liczę, na taki lifestyle 😉 Ostatnio moja mama mi towarzyszyła przy zmianie stajni, transporcie itd, i właśnie powiedziała: Ale to były fajne czasy, jak się z tobą i Dzionkiem tam wszędzie jeździło 😀



wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
11 marca 2024 09:19
Dzionka, pan Kulisty 27 lutego skończył 15 lat. A znam dziada od 4-ro latka... ostatnio normalnie aż nie mogłam uwierzyć, że to już tyle lat 🙈

A wygląda, teoretycznie cały czas dobrze, ale ostatnie pół roku był we współdzierżawie, no i jako maDka-wariaDka trząsłam się że opadł z mięśni, że nie chodził tak jak wcześniej, yhm, no generalnie miałam całkiem spory mętlik w głowie... 😑 Jeździecko dla mnie to na pewno nie był dobry czas, trochę mnie zawodowe życie pochłonęło, mniej czasu, więcej nerwów. No ale, mam nadzieję, że było minęło i obecnie rzygusiam tęczusią 🤣

Ajjjj, zawsze mnie rozczula jak takie wielkie konie ostrożnie traktują dzieciaki 💖 Super Dzionuś, taki duży wujcio!
wątek zamknięty
Na tę chwilę wygląda to tak. Pani królewna raczyła się wpakować w płyty ażurowe… i z rozmachem rozwaliła sobie oba przody plus miała obdarte na klacie i nad okiem.
Chyba zacznę owijać ją w folię bombelkową. 🙈
IMG_5883.jpeg IMG_5883.jpeg
wątek zamknięty
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
11 marca 2024 10:19
martrix, Ale się ładnie goi! Jak to w płyty? W stos jakiś wlazła, czy jak? 😱
wątek zamknięty
Moon   #kulistyzajebisty
11 marca 2024 10:28
martrix, ja pier... ale nawiała z padoku czy ki uj, że wpadła w płyty?!
Tak, zainwestuj w folię, zdecydowanie 😑
wątek zamknięty
Matrix bardzo ładnie zarasta! Serio.
Imho, jak się nie wykrzaczy, to będziesz miała tylko jedną cienką, białą kreskę na zroście i bliznę, którą sobie kolagenem i masażami rozpracujesz.
Jak chcesz wspomóc to od środka, to u nas na podobną japę się sprawdziła miedź z cynkiem podana (krótki okres podawania- duże dawki) i bemer na nogę. Po każdym okresie bemerowania mam taką skokowa poprawę.

A ja znów z chwalipostem poniekąd a raczej z zagadką:
Na ile metrów w górę może pofrunąć maszynka do golenia i pieprznąwszy o glebę przeżyc?
Czekałam na weta (dużego chłopa- weta- bo u nas to ma znaczenie), żeby zsedować i założyć pęta, bo trzeba było ogolić tą naszą nieszczęsną nogę i wyczyścić dziury. Niestety potrzebny jest chłop jak dąb do potrzymania drugiej nogi w górze, założenia pęt (które ostatnio i tak konik zrobił pyk nóżką i trzasły..).
Niestety vet nie dojechał. Więc zadecydowałam, że sama spróbuję. Zamknęłąm ego i emocje głęboko w szafce (chociaż żałowałam, że nie mam żadnego blanta na rozluźnienie się) i ....udało się.
Wprawdzie trwało 2h z przerwami na studzenie maszynki, ale się udało. Nie obyło się bez przemocy (przemoc konia względem mojej osoby). Równocześnie chciałabym:
1. Zdementować jakoby konie nie umiały kopać w bok...chyba jakieś mało zdeterminowane🙂
2. Pochwalić wszystkich egzaminatorów na odznaki, że męczą o to,że przy obsłudze nóg się nie kuca.
3.Pochwalić firme camy za maszynki dla psów. Bardzo wytrzymałe przy lataniu i upadkach.

Wniosek osobisty mam taki, że jestem słaba i muszę kupić hantle albo iść na siłkę czy inne crosfity. Te dwie h w rozkacznym przysiadzie w podskokach ratujących życie dały mi w kość ( w mięśnie ud i łydek), aż wstyd.

Mam też "kryzysik" jeździecki. Mój aktualny tryb pracy- sporo wyjazdów - powoduje, że regularne treningi (jazdy pod okiem trenerów przyjeżdżających np.raz na miesiąc) są nie do ogarnięcia. I jak nagle mi się robi zamiast trening raz w miesiącu, trening raz na trzy miesiące, to to przestaje mieć jakikolwiek sens, bo dupa nie praca.
I straciłam motywację do "doskonalenia się" jakoś tak, bo tak pięknie sobie odpracowałam ostatnio nogi i plecy tego konia, że się boję prosić o coś więcej bo się boję, że spieprzę.



wątek zamknięty
Jakby to rzec… wpakowała się w ścianę z tych płyt.
Nie widziałam, więc na 100% nie jestem pewna, ale tam były ślady krwi. To był jej pierwszy dzień na padoku po dwutygodniowej przerwie (wcześniej stała bo się podbiła), no i masz.
Naświetlam jej laserem więc trochę chyba pomaga. Nawet weterynarz jest w szoku, że tak to ładnie wygląda (jeśli można mówić że takie paskudztwo jest ładne 🤣😉. Z drugiej nogi szwy już ma zdjęte. Ale oczywiście szwy musiałam ściągać ja, bo przy weterynarz fikała, a nie chciała jej sedować.
Niedługo to chyba sama zacznę oferować swoje usługi jako pomocnik weterynarza 😅
wątek zamknięty
kotbury, camry tryb latanie i lądowanie mają chyba "wbudowane", mój niekoński mąż trzy dni teraz bardzo zawzięcie golił szetlanda. Wszyscy przeżyli, ale ja nie mogłam na to patrzeć 😅
Oczywiście, że kopią w bok. Miałam trakenkę z taką kung-fu sztuką, do teraz stojąc przy jakimkolwiek końskim udzie mam "czujkę"😁
Jarałam się ostatnio, że moja młoda taka okrzepła, że super nam razem, że w końcu wsiadam, bo plecy pod kontrolą (moje). I co? Przy myciu garów wbiłam sobie nóż w rękę. Do szycia. A dzisiaj jebło mi w plecach. Leżę. Taaaaa daaaaaa🤣
wątek zamknięty

Niedługo to chyba sama zacznę oferować swoje usługi jako pomocnik weterynarza 😅

martrix, bez picu, to samo sobie ostatnio pomyślałam, jak szczepiłam konia znajomej bo ona nie umiała.
U mnie "we wsi" jest klinika dla kotków i piesków ale obsługuje też oczywiście zwierzęta gospodarskie i mają wg.nich hipiatrów i obsługują też konie. I serio - ja bardzo współczuję koniom i właścicielom, jak nie mają (nie znają ) innych końskich vetów- bo ci z tej kliniki to chyba są dobieraniu wg. klucza "nie mam bladego pojęcia, do tego nie umiem z końmi i przy koniach".
Potrzebowałam (bo mój vet nie dojechał) kupić nitrofural. Już tam kiedyś w tej klinice kupowałam mastijet i inne. Wchodzę, proszę panią w recepcji o nitrofural albo "coś innego z tą samą substancją czynną" i widzę jak jej się oczy robią duże. I jak już się zrobiły bardzo duże, to ja mówię- To dla konia, bo flegmona, ble, ble ... i nie mogę skończyć bo pada kategoryczne:
- Nie mamy!
Pytam więc, czy może sprawdzić w jakiejś hurtowni i czy mogą mi zamówić.
Ona nie wie co to jest, więc woła weta.Przychodzi Pani vet, podobno nie od piesków i kotków. Więc ja gadka od nowa. Pani vet niestety również nie wie co to za lek i ponieważ nie wie, to go nie może zamówić. Odpalam googla i już chcę pokazać "co to za lek" ale nagle pada, uwaga:
- To może chce Pani zamówić wizytę domową to ja przyjadę!
... i sobie pomyślaam- fuck po co? Żeby wetrzeć w nogę lek, o którego istnieniu Pani nie ma pojęcia.
wątek zamknięty
espana, ojacie widziałam te foty ale byłam pewna że to jakiś zapożyczony zwierz 😀 a to już 5letni smok :o Fajnie razem wyglądacie 🙂

Widzę że nie tylko mnie grupy na fejsie irytują haha tam bywa że co 5 post jest dokładnie o tym samym i aż by się chciało zamykać i kierować do poprzednich, ale nie da się. Plus te fejsowe ograniczenia że nie wszystko jest widoczne itp 🙄 Brak wyszukiwania po tematach... niby po słowach jest ale działa to jak dla mnie kiepsko.
wątek zamknięty
magda, no więc właśnie, stąd mój apel - wracajmy na rv 😀
martrix, o żesz fak, współczuję :/ Pewnie zawału dostałaś jak zobaczyłaś...
Moon, no i super, że wracasz i masz taki fun 🙂 Dzionek tak sto razy byłw dzierżawie-wracał-był w dzierżawie itd... No ale mam go 16 lat, w trakcie których wydarzyło się w moim życiu naprawdę dużo, i dzieciowo i biznesowo, więc nie było opcji konisiowania tak jak w czasach studenckich 🙂 To wracamy razem 💪
wątek zamknięty
kotbury, no nie... szczepić i podawać zastrzyków to nawet bym się bała... widok igieł mnie osłabia.
Dzionka, na zawał to bym zeszła, jakbym kości na wierzchu zobaczyła. Po ilości perypetii, jakie już miałam z tym koniem czuję się coraz bardziej znieczulona😅
wątek zamknięty
kotbury, no nie... szczepić i podawać zastrzyków to nawet bym się bała... widok igieł mnie osłabia.

martrix, kochana, byś musiała podawać antybiotyk przez miesiąc domięśniowo w dawce takiej, że trzeba w igle wbitej strzykwę podmienić, to byś się nauczyła🙂 tzw. żyćko.
Nadal mam dyskomfort niemniej. Nie lubię i mnie to stresuje.

Pękam z dumy z konia! I przyzszłam się pochwalić.Pierwszy raz od kiedy pindę posiadam udało mi się przejechać całą ścianę lasku, który mamy na krosie. Do tej pory podchodzenie do tego lasku kończyło się wspinaniem i próbami ucieczki panicznymi. Mogłam jeździć na łączce obok lasku, ale żeby przejechać ścieżką wzdłuż lasku to zapomnij. Więc po kontuzjach w ogóle zarzuciłam próby, bo kto by chciał się szarpać z koniem pokontuzyjnym i giry obciążać.
A wczoraj magicznie się udało! Z głupia frant stępując po krosie wjechałam na mostek i poszło dalej. Owszem potrzebny był taki "firm" kontakt ręki i łydki ale było super, bez fukania, bez stopek, bez odskoków- na zasadzie "wesprzyj mnie i pójdziemy".
Odżyło moje marzenie, żeby sobie tym koniem samodzielnie pojechać nad zalew, który mamy w dalszej okolicy, tylko, że mnie mąż straszy, że się zabiję bo muszę 50m. poboczem mocno ruchliwej drogi przejechać...
Zapragnęłam więc posiadać przyczepę i sobie ładować konia i jeździć nim w fajne miejsca do pojeżdżenia. szkoda, że nie jestem influencerką bo bym sobie zrzutkę na ten szczytny cel założyła 🙂 (sarkazm).

Ciepłego weekendu wam życzę...ale bez meszek i komarów bo u nas już są.
wątek zamknięty
Halo kąciku 🤠 cichaczem podczytuje co tu się u Was wszystkich dzieje i tak w sumie u nas również zmiany!
Mam wrażenie, że nowy rok jest czasem migracji.. bo i my zmieniliśmy stajnie na nową po 4 latach stania w Kicinie (i w ogóle posiadania Kucyny już tyle lat SZOK!). Postawiłam na lepsze warunki dla konia, kosztem tych do treningów i wow muszę się dołączyć do grona ludzi co swojego konia nie poznają od kiedy spędza jak najwięcej czasu na dworze 🙈 z padokowania przez 4h dziennie siedzi teraz od 8 do 19! I siedzieć będzie dłużej jak pogoda będzie lepsza, ma jedzonko, wodę, daszek na padoku i fajną ekipe. Widać mega różnicę w jej zachowaniu, także jestem bardzo zadowolona ze zmian 😍 no i jakie tereny tam mamy, w ogóle nie wsiadam na placu od kiedy tam stoję 🦄
Z planów na ten rok w końcu chciałabym coś z kucem wystartować albo chociaż pojeździć na jakieś konsultacje wyjazdowe 🌷

Także wszystkiego dobrego-spóźnionego w nowym roku dla Waszych koni i oby wszystkie plany się spełniły 🥕🍎
IMG_4354.jpeg IMG_4354.jpeg
IMG_4697.jpeg IMG_4697.jpeg
IMG_4707.jpeg IMG_4707.jpeg
wątek zamknięty
dairoxroxi, ale sprężynka w dupce! Niech Wam będzie dobrze w nowym domu.
wątek zamknięty
dairoxroxi, mega się cieszę, że Wam się udała przeprowadzka 😁

My za to wreszcie trenujemy regularnie, co prawda na płasko, ale przygotowujemy bazę do powrotu do skoków 😎
Wolny wybieg Januszkowi służy bardzo - ten koń zrobił się tak spokojny i przewidywalny, że aż wieje nudą 😅 Mało co jest go aktualnie w stanie przestraszyć (np. łoś biegnący równolegle do nas), ale nawet jak już go coś przestraszy, to w ogóle tego w sobie nie trzyma i nie przeżywa. To jest mega zmiana.
I mimo przeprowadzki pod gołe niebo w środku zimy, nie spadł mi z wagi i wygląda elegancko.

Treningowy Januszek na zdjęciu i miłego weekendu wszystkim rekreantom! 🌻
C1CAF5B6-4CA7-414C-A4DA-7D4AFCF94794.jpeg C1CAF5B6-4CA7-414C-A4DA-7D4AFCF94794.jpeg
wątek zamknięty
A my mamy z konieczności 2 tygodnie spacerkowania w ręku po górach. Okazało się, ze trzeba było wyrównać oba biodra, była pani chiropraktyk i jest już OK i duża różnica.Ale trudno chodzić na spacerki z koniem, który boi się wiatru, reklamówki i własnego cienia😉
20240323_155307.jpg 20240323_155307.jpg
wątek zamknięty
O matko, z takimi widokami, to nic tylko chodzić.😍
wątek zamknięty
rzepka, o wow, jak pięknie!! Choć wiem o czym piszesz, spacerki z Dzionkiem też do przyjemnych z tego samego powodu nie należą...
wątek zamknięty
O wow! Rzepka! Fota na tapetę w kompie normalnie!!!

Jeśli cię to pocieszy (pewnie nie ale zawsze to raźniej), to mój koń przestał się bać większości wiatru, reklamówek i swoich cieni... ale wczoraj odpalił w deszczu tryb hartattack bo uwaga:
ktoś wystawił dwa drągi z placu na trawę, poza krawężnik placu.
Okazały się być dość straszne jadąc od strony zewnętrznej (mijając plac) i zabójcze do znieruchomiania z placu🙂
I całe rozluźnienie wypracowane w poprzednim tygodniu poszło się kochać "bo dwa drągi w trawie".

W piętek przyjeżdża do nas nowa pani trener i w sumie to już nie wiem czy się jaram czy się cykam na tą nową współpracę.
wątek zamknięty
Jakby się ktoś stęsknił za Emi…. 🙈
Mój koń postanowił znowu uszczuplić mój portfel.
IMG_6359.jpeg IMG_6359.jpeg
IMG_6364.jpeg IMG_6364.jpeg
wątek zamknięty
martrix, - mam sporo folii bąbelkowej na stanie, wysłać Ci trochę? 😉
rzepka, - zazdroszczę widoków!

My się próbujemy wdrożyć po kolejnej przerwie, ale jak nie urok to 💩 Obecnie koń TFU TFU zdrowy nie licząc grudy, która też już schodzi, ale za to ja od zeszłej środy zdycham na jakieś niewiadomo-co. Także tego, chyba nas lato zastanie zanim się ogarniemy jakkolwiek 😂 ale mam już totalne zero presji, cieszę się fajnym konikiem i co ma być to będzie. Jak na to, że za trochę ponad miesiąc Gruby skończy 21 lat i tak trzyma się super, a w mózgu dalej ma z 5 😜
Pozdrawiamy z selfie w brudnym lustrze na hali.
20240318_191608.jpg 20240318_191608.jpg
wątek zamknięty
keirashara, o to nasz rocznik 🙂 Dzionek za 2 tygodnie 21. W formie jest słabej, ale też się właśnie wdrażamy do jazdy po raz X i ostatnio całkiem fajnie to wyglądało. Z braku terenów jestem zmuszona do jazdy na placu, a już tak dawno tego nie robiłam! Dobrze nam zrobi. Zdrówka dla koniowatego, bo to teraz najważniejsze.

martrix, nawet nie wiem jak to skomentować xD Biedul, zasklepiło się szybko?
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.