Influencerzy i marketing jeździecki

Hej! Na co dzień zajmuję się marketingiem w branży jeździeckiej i jestem ciekawa, jakie są Wasze spostrzeżenia na ten temat - jakie są Wasze ulubione influencerki, jakie ich cechy czy treści lubicie najbardziej czy która firma jeździecka ma Waszym zdaniem najlepszy marketing.
I jestem tutaj ciekawa Waszej opinii zarówno w kontekście polskich firm i influencerek, jak i tych z zagranicy 🙂

nie znam żadnej influencerki

Figarusowa,
Polskie "topowe" influencerki to dno i metr mułu.
I wstyd dla firm ktore je sponsorują.

Zgadzam się. Ja nawet jak znam, to często nie wykorzystuje kodu takich "patologicznych" infu, żeby nie dorabiać im skuteczności w statystykach. Wolę dopłacić te kilka zł więcej w sklepie, serio 🙈 Czuję głęboki niesmak tego, że poważne sklepy współpracują z takimi "niezbyt fajnymi ludźmi" i je promują.

Są też influ w mojej opinii tworzące kontent głupawy, dla dzieci, ale powiedzmy nieszkodliwy. Znaczy ja tego nie strawię do obejrzenia, fenomenu nie ogarniam, ale ogólnie nie boli mnie to, że ktoś kręci filmik w zielonym czapraczku i robi z tego godzinny seans o niczym na YouTubie, prezentując przeciętną, rekreacyjną jazdę, za to bez jakiejś patoli. Nie rozumiem tego, ale ok, widać jestem za stara 😂 Jak to działa marketingowo to 🤷 W sumie przynajmniej co niektóre o konie zaczęły dbać, bo wstyd nagrywać to, co bywało wcześniej 💩 także nawet jakieś korzyści... za to czasem śmiechałam pod nosem widząc jak to nagrywanie z konika wygląda na żywo, a czasem mnie wkur... że gwiazda siedzi w telefonie i wjeżdża innym pod nogi 🙄

Generalnie fenomen influ głównie dotyczy mocniej grupy wiekowej, której na tym forum raczej nie ma 😅

Co do firm i marketingu - lubię wizualnie materiały Kentucky i Equistarian Stockholm (tutaj jeszcze super fajna akcja z wybieraniem foto miesiąca spośród fotek klientów), lubię filmy kolekcyjne Eskadrona. Lubię widzieć szmatki "na żywo", na realnych fotkach na koniach, tak samo ciuchy na jeźdźcach. Tutaj duży plus dla Euro-Stara, który ostatnio pokazał te same bryczesy na różnych sylwetkach. Często robi to też Maya Dolorez, w sensie pokazują nie tylko rozmiar XXS 😉 Często takie materiały wpływają na moją decyzje o zakupie, jeśli nie jestem w stanie sama stacjonarnie zmacać. Zdarza mi się wpisywać na instagramie #wybrana rzecz, żeby poszukać jej fotek nie katalogowych.

Nie znam żadnej influencerki i znać nie chcę.

Podobnie jak keirashara, nie zrozumiem fenomenu siedzenia w stajni z nosem w telefonie i nagrywaniem wszystkiego, contentu, który nic nie wnosi 😉
Nie wiem czy to są "influencerki", ale miło się ogląda profile Zuzanny Nowakowskiej, Anny Wojtkowskiej czy Julii Moczak

Figarusowa, podobnie jak przedmówcy mnie wręcz odrzuca od robienia zakupów w danym sklepie/danej firmy jak zobaczę czasem kogo sponsorują. I chodzi właśnie o takie influencerki które mają oczywiście siłę przebicia, że tak powiem audiencję, ale niekoniecznie reprezentują sobą/kontentem coś ciekawego. Już nie wspomnę o takich którzy prezentują jakąś patologię, czy to w sztuce jeździeckiej czy poza.

Bez reklamy (nie jestem powiązana w żaden sposób z firmą) ale mi się podoba w sumie jak Febro działa na social media, właśnie tam można podpatrzeć dużo rzeczy na żywo a nie ze zdjęcia reklamowego, są też zdjęcia klientów, unboxingi itd. jak są zniżki i wyprzedaże to o nich trąbią, nie ma chyba dnia żeby nie było nic dodane.

Z zagranicznych to wkurzają mnie takie influ jak Harlow jakaś tam, trochę szkoda mi dzieciaka i rodziców dzieci które naśladują (pluszaki z lemieux po £60 🙈 plus dodatki kolejne typu owijki, kantarek xD średnio £20). Nie że to jakaś wybitna patologia tylko IMHO z dziecka się nie powinno robić maskotki do zbierania kasy.

Ja tam też lubię jakieś te takie śmieszne niby typu "jak wkurzyć jeźdźca" i pokazują nie wiem jak ktoś zarzuca ubłocone strzemiona na siodło i odkłada, czy ten gościu Pontus Hugosson(?) czy Alanna Clarke też niby jakieś tam śmieszki, taki lekki kontent do przeglądania na kiblu 🤣

keirashara, donkeyboy,
Dzięki dziewczyny za długą i rozbudowaną odpowiedź! Totalnie się z Wami zgadzam i byłam ciekawa dalszej opinii

Pati2012, myślę, że jak najbardziej są to influencerki 🙂 Nie lubię traktowania określenia "influencer" jako coś obraźliwego, w końcu to tylko definicja osoby "wpływowej" w internecie. Swoją drogą, też chętnie oglądam Zuzię i Anię

Coś nowego ostatnio,co warto śledzić?
Nowe strony, nowi ludzie?

kotbury, ja z osób lubię śledzić Susannę Michalek, fulltimequestrian, Olę Mudry, Laurę Kłapińską, Dominikę Stańczak, Julię Jaglarz, zh_eventing

A ze stron polecam śledzić frebro.pl, niedługo zaczynamy i będzie ciekawie 🙂

O to ja tu swoją stronę "zareklamuję" - www.horsedrugs.pl
Nie wiem czy warto - pewnie dla jednego tak, dla innego nie. Ale dostaje sporo pozytywnego odzewu 🙂.

O to ja tu swoją stronę "zareklamuję" - www.horsedrugs.pl
Nie wiem czy warto - pewnie dla jednego tak, dla innego nie. Ale dostaje sporo pozytywnego odzewu 🙂.

... o boże nie wierzę...

Idę po popcorn 😀😀😀

patrycjasz, nie mam tyle proseco dziś żeby w to iść🙂


Za to ja tu wpadam z prośbą- ma ktoś aktualnie opiekuna na insta?

Mam pytanie, z serii "nie wiem, ale chętnie się dowiem" . Załóżmy teoretycznie, że chciałabym zostać influencerem koniarskim (teoretycznie, bo nie chcę, kieruje mną zwykła ciekawość). Jak wygląda proces ? Kto to jest opiekun ? Po co jest opiekun ? Kiedy ktoś taki jest potrzebny i czy na każdej platformie ? Jak bardzo jest to czasochłonne ? Bo domyślam, że się jest jednak w jakimś topniu. Jak to wygląda tak od początku i od podszewki.

Dodam, że końskich kanałów nie śledzę, tzn od czasu do czasu przeglądam 2 może 3 osoby na youtube, jeśli mnie coś zainteresuje lub potrzebuje wiedzy, ale nie naszym. Instagrama nie posiadam więc kompletnie nic. Poza tym mam w zasadzie dwa kanały, które oglądam dla relaksu wieczorami, zupełnie nie związane z końmi.

Wywalam ten wpis dla Twojego dobra, Muchozolu. Nie prowokuj, proszę.
To usunęłam ja, Gillian, mam nadzieję, że jak do wszystkich wypisujesz PW to i ja dostanę :-)

Muchozol2, no i po co odpisujesz na to? Samo się wszystko wyciszyło to wrzucasz, żeby dziewczyny rozjuszyć na nowo. Pomijam fakt, że Twój wcześniejszy post według mnie jest reklamą.

Jprd, weź już skończ xD Albo niech jakiś mod ukróci ten nieuleczalny przypadek narcyzmu, bo naprawdę.

Fokusowa, a febro.pl też się reklamowało. Dlaczego do mnie wąty, a nie do dziewczyn? Ich wpisy to nie OT? Ich wpisy nie są po to, żeby rozjuszyć?
budyń proszę o zaprzestanie wygłaszania nieprawdziwych opinii dotyczących stanu zdrowia.

Ja tylko chciałabym zauważyć, że to wątek o influencerkach, więc reklamowanie niszowego bloga jest offtopem - wypadałoby przenieść to do odpowiedniego wątku 🙂

Muchozol2, a gdzie ja napisałam cokolwiek o offtopie? Bądź mądrzejsza od dziewczyn, dobrze wiesz, że to nie jest miejsce na wrzucanie swojej reklamy, dobrze wiesz jaka będzie reakcja, a i tak to robisz. Dziewczyny reagują. Jak zawsze. Jak na każdy Twój, nie na miejscu, post. Więc bądź mądrzejsza od innych i nie prowokuj takich sytuacji. Gdzie jest W TYM WĄTKU post reklamujący cokolwiek oprócz Twojego? Bo przynajmniej ja nie widzę żadnego postu reklamującego febro tutaj.
I to nie są „wąty” tylko zwrócenie uwagi na łamanie regulaminu.

Zaznaczyłam odpowiedni fragment na screenie. Forma wypowiedzi sugeruje, że jest to właściciel/pracownik febro, też "reklamuje swoje".

Muchozol2, a, tego nie zauważyłam. Z tym, że to nie febro, jak zobaczyłam o czym mówisz to wpisałam tą stronę i to jakiś inny chyba sklep.
Figarusowa, to jest portal influencerski? Czy sklep jeździecki? No jednak też uważam to za reklamę, na to jest miejsce w ogłoszeniach. Jak wszyscy to wszyscy.

Nie masz kobieto za grosz jakiegokolwiek ogaru. Serio. Po co jątrzysz? Zaraz bedziesz znowu płakać, że Cię ludzie gnębią. Sama prowokujesz i na własne życzenie dostajesz bęcki, z którymi nie umiesz sobie potem poradzić. Wyłącz internet i bądź szczęśliwa.

Swoją drogą nazwa sklepu chyba jednak troszkę nietrafiona, bo jak żywcem zgapione z febro i dodaną randomowa literka :p

Pati2012, pewnie stwierdzili, że pojadą na pozytywnych opiniach febro i nikt się nie zorientuje, ze to inny sklep 😂

Mam pytanie, z serii "nie wiem, ale chętnie się dowiem" . Załóżmy teoretycznie, że chciałabym zostać influencerem koniarskim (teoretycznie, bo nie chcę, kieruje mną zwykła ciekawość). Jak wygląda proces ? Kto to jest opiekun ? Po co jest opiekun ? Kiedy ktoś taki jest potrzebny i czy na każdej platformie ? Jak bardzo jest to czasochłonne ? Bo domyślam, że się jest jednak w jakimś topniu. Jak to wygląda tak od początku i od podszewki.

Dodam, że końskich kanałów nie śledzę, tzn od czasu do czasu przeglądam 2 może 3 osoby na youtube, jeśli mnie coś zainteresuje lub potrzebuje wiedzy, ale nie naszym. Instagrama nie posiadam więc kompletnie nic. Poza tym mam w zasadzie dwa kanały, które oglądam dla relaksu wieczorami, zupełnie nie związane z końmi.
Aleks, już Ci wszystko tłumaczę w telegraficznym skrócie.

Z tym "influencerstwem" to nie jest tak prosto, bo jednak trzeba mieć jakiś pomysł na siebie.
Wiem, w polskiej netosferze wydaje się to abstrakcyjne, bo spora część lasek z najwikszymi foloami to kalki z innych kont... ale jak widać dobrze kalukują. A może po prostu są "ciut" biednjesze, stoją w "ciut tańszych stajniach", mają "ciut gorsz" konie i same są ciut "mniej atrakcujne- czyli są takie, z jakimi większość zwykłych zjadaczy chleba może się utożsamiać.
Żeby dobrze influencerzyć (mieć z tego hajsy), trzeba sobie zbudować państewko na kilku platformach- bo potrzebne są zasięgi.
Zacznę od tikotoka- tu najtrudniej wypłynąć ze względu na algorytm, ale im więcej ludzi cię ogląda- tym więcej ludzi cię ogląda i tam masz ten najmłodszy target najbardziej reprezentatywny. I (czy się z tym zgadzamy czy nie) to jest target do którego chcą docierać producenci. Bo choć on sam nie ma portfela, to ma portfel swoich rodziców, plus ciągle się powiększa, nic nie robi tylko siedzi w necie i naśladuje to co widzi.
Ale tiktok wymaga niesamowitego zaangażowania- napieprzania contentem jak dzik w żołędziach.
Zaraz za tą platformą jest Insta. I tam już łatwiej o monetyzację - możesz mieć konto "only fans" (nie nie koniecznie rozbierane🙂 i jeżeli masz siłę produkować treści "premium", poza i tak spora ilością treści, które musisz produkować - to może się udać coś zarobić.
Oczywiście nie wspominam o otrzymywanych produktach... które spora część nielojalnych influencerów po założeniu do filmów przez jakiś cas bezczelnie sprzedaje via swoje konto.

Na sam koniec (cherry on top) wymienię Youtube. I tu się przygoda zaczyna gdy masz tyle followów i obejrzeń, że Youtube podzieli się z Toba hajsem z reklam, które emituje podczas twoich filmów.

Dopóki nie masz sporej ilości followów to dla tych platform jesteś zwykłym śmiertelnikiem. Dlatego też, jak masz jakiś fuckup z kontem, ktoś ci je podpieprzy bo się włamie (bardzo częste) to dowidzenia- uzbierałaś 10 000 fanów i poszli sie kochać i ktoś inny na nich zarabia bo ci ukradł konto.
Nikt tak z obsługi się nad tym nie pochyli.
Ale jak już dzięki tobie oni też zarabiają większe pieniążki, ty w reklamach które ty robisz, zostawiasz u nich większe pieniążki - to dostajesz opiekuna konta.
Kogoś z kim możesz załatwić rzeczy, gdy potrzebujesz.

Czy influencerstwo jest czasochłonne? Bardzo. Żeby wyprodukować taką ilość contentu, żeby rozwijać mocno konto trzeba non stop nagrywać, montować, i działac na koncie- gadać z ludźmi, robić współprace, akcje itd.
Najcześciej samemu się nie da. W którymś momencie trzeba zatrudnić moda, publishera (tego, który dobrze będzie wrzucał nasze treści, opisywał je i tworzył reklamy), często mieć sespół - bo ktoś ten telefon (a jak materiały mają być jakościowe to lepszy sprzęt) musi trzymać i ans filmować, ktoś to musi obrabiać.

kotbury, Dzięki za wyśnienia. Ja tak myślałam, że jeden kanał powiedzmy youtube (bo ten dla mnie jest najbardziej przyjazny jako odbiorcy) sam content powiedzmy jeździecko mądry, ale też niełatwy dla odbiorcy, który dodatkowo nie jest z racji wieku najbardziej pożądany przez producentów tego nie uciągnie. Już pominę kwestie czasochłonności, ewentualnej pomocy zespołu czy osób trzecich i sprzętu.

Aleks, za mną chodzi "komediowy"kanał jeździecki. Mam koncept i sporo scenariuszy ale doba ma tylko 24h.

kotbury, przypominał mi się filmik z arena tasting 🤣 to byłby hit. W ogóle trudno jest zbudować sensowne zasięgi bez wykupowania reklam, a z kolei wykupywanie nie zawsze trafia do odbiorcow. Więcej do mnie pisze ludzi zainteresowanych kwestiami hodowlanymi niż zakupem koni, chociaż to też głównie kwestia mizernego rynku, gdybym w pracy zawodowej działała na polskim rynku to bym zarla tynk ze ścian i to nadal u rodziców albo w wynajmowanym pokoju.

Ps. Wjazd na muchozol niefajny, wyżej była inna reklama