Nie tylko zapominaja, ale np przy huraganie Katrina bylo wyraznie powiedziane ludziom, ze ratownicy zabieraja ludzi na lodki, z tych zatopionych domow, ale bez zwierzat, bo po prostu nie ma miejsca. I wielu ludzi zdecydowalo sie raczej zostac ze swoimi zwierzetami i zaryzykowac, czy przezyja, a wrecz umrzec z nimi, jesli woda podnosila sie szybko, niz je opuscic.
Wkrotce po przejsciu huraganu ogloszono zagrozenie biologiczne, z powodu plywajacych korpusow ludzkich i zwierzecych, pozatapianych szamb (wolno stojace domy, takie jak nasz, nie sa podpiete do sieci, kazdy ma wlasne szambo, tak wiec wszystko to zamienilo sie w niebezpieczna zawiesine, pelna bakterii. Taplanie sie w tym moglo grozic zdrowiu i zyciu, wiec odpadalo przeplywanie na wlasna reke. Duzym problemem byla woda pitna-nie dzialaly pompy wody, nie bylo wody do picia z wyjatkiem tej butelkowanej, a do sklepow, zeby nawet wyszabrowac, tez trzeba bylo sie jakos dostac.
Z ubezpieczeniami domow nie jestem calkiem pewna. Na naszym przykladzie, zeby wziac kredyt na dom, nalezalo przedstawic zaswiadczenie specjalisty ze nie lezy na terenie zalewowym. Dom i pozyczka jest automatycznie ubezpieczone. Gdyby tornado zmiotlo nam dom, dostaniemy rownowartosc wyceny przez firme ubezpieczeniowa; przychodza co roku i wyceniaja wartosc budynkow plus dodatkow, jakie sie z nimi zrobilo czyli standardu domu.
Dom kupilismy jako taki domek na kawalku prerii, jedynym dodatkowym budynkiem byla szopka narzedziowa. Dzis mamy zupelnie inny standard domu (moje szesc lat przemodelowywania i przebudowywania od podstaw, lacznie ze zrywaniem wewnetrznych scian i robieniem nowej ilozlacji cieplnej, wstawianiem termoizolacyjnych okien a nie takich jak w starych wagonach PKP, pojedynczych podnoszonych do gory; mamy garaz, stajnie, domek grillowy, ogrodzenie, to wszystko podnioslo wartosc posesji -i ubezpieczenia jakie placimy-prawie podwojnie.
Z wartoscia domu wiaze sie tez ...przyszlosc dzieci. Sa dzielnice mieszkalne o okreslonej wartosci domow, sa dzielnice, gdzie strach wyjsc wieczorem czy zostawic samochod na ulicy. Od tego gdzie sie mieszka, zalezy zaszeregowanie Twoich dzieci do szkoly rejonowej. Szkole utrzymujesz placac skladki na nia w swoim ubezpieczeniu. Nasza skladka wynosi ok 2000$ rocznie; w miescie-bo mieszkamy niejako na rogatkach, takie ubezpieczenie wynosi 4-5 tysiecy.
Wielu ludzi nie stac na ubezpieczenie badz nie mysla o nim-rok temu splonal przy sasiedniej ulicy dom, w kiepskim stanie technicznym. Poszlo od spiecia gdzies na przewodach elektrycznych. Spalil sie doszczetnie, ludzie do dzis pomieszkuja u krewnych i znajomych. Widzialam ten dom poprzednio, staly kolo niego dosc wypasione SUVy...bo wielu ludzi woli kupic dobry samochod, niz zainwestowac w dom. Szcegolnei dotyczy to ludzi mieszkajacych w tzw mobile homes, kotre sa montowane gdziestam i przewozone na miejsce na przyczepie ciezarowki, i na miejscu podlaczane do instalacji. Takei domy kosztuja od 15 tysiecy dolarow wzwyz, zaleznie od wielkosci i standardu, wiec stac na nie nawet osoby, ktore w Polsce musialyby gdzies wynajmowac kawalerke.
Tak wyglada przewoz domu:

Jesli jestes w biednej dzielnicy=Twoja szkola dostaje malo kasy=niski poziom nauczania bo brak na pensje dla dobrych nauczycieli i wyposazenie szkoly. I odwrotnie wypasiona dzielnica rowna sie dobrze wyposazonej szkole i dobremu poziomowi. Wielu wiec ludzi zaciaga kredyty na ktore praktycznie ich nie stac, zeby mieszkac w dobrej dzielnicy i dac dobre wyksztalcenei swoim dzieciom, i lepsza przyszlosc.
Owszem, mozna skladac podania do innej szkoly niz rejonowa, ale pierwszenstwo maja dzieci z rejonu, wiec liczba miejsc dla innych jest bardzo ograniczona, wiec w papierach np sa takie rzeczy jak status majatkowy rodzicow i ich wyksztalcenie, dyrektor dopbiera wiec tych, ktorzy rokuja na dobrze uczace sie dzieci o dobrym statusie materialnym i nie beda ciagneli poziomu szkolu do dolu w rankingach. po drugie, nawet jesli dziecko dostanie to miejsce, takie podania sklada sie co roku, wiec w nastepnym roku wasze dziecko moze sie nie dostac...
Safie-najgorsze sa budyni z duza iloscia okien lub z blachy-taka blacha potrafi leciec z duza predkoscia i zgilotynowac wszystko na swojej drodze. Jak pisalam na innym watku, w czasie naszego malego tornada tak poleciala wielka i ciezka trampolina; tak ciezka ze ledwie moglam podniesc brzeg, zeby obwiazac linka holownicza. Po drodze skosila nam metalowe ogrodzenie w dwoch miejscach. Gdyby tam byly konie, sadze ze moglyby nie przezyc.
A przy okazji-jezyk teksanski jest specyficzny i jesli ktos trafi tu na wakacje, to jest sciaga:

Liczba pojedyncza -fonetycznie-ju
dwoch ludzi-jol
wiecej niz dwoch-ol jol
Potwierdzenie: 'yeah' badz 'yup'.
Zaprzeczenie "'ain't = is not, have not, am not, are not.
No i powitanie ' Howdy!
Na szczescie dotyczy to glownei starszego pokolenia, ktore wychowalo sie na farmach. Ale musialam sie tego nauczyc, bo nie zawsze w okolicy byl maz, zeby przetlumaczyc z teksanskiego na angielski 🤣