PSY
Zastanawiamy się nad zakupem psa. Niestety nie miałam do czynienia z innymi rasami niż owczarek niemiecki. Chciałabym psa średniej wielkości, raczej z krótką sierścią i nie wymagającego baaardzo dużej ilości ruchu dziennie. Czy mogłybyście coś poradzić?
nie bo każdy pies zasługuje na minimum 1 - dwu godzinny spacer luzem i 2 krótsze 😜
zazwyczaj im większy pies tym więcej ruchu potrzebuje, no ale może coś z tych Ci podpasuje: basenji, sznaucer średni, pinczer średni, boston terier, buldog francuski, angielski, też poszukuję psa, który spełni mnie więcej takie wymogi jak Twoje i wybiorę najprawdopodobniej buldoga francuskiego 🙂
[quote author=bajaderka-zorro link=topic=32.msg989124#msg989124 date=1303730480]
zazwyczaj im większy pies tym więcej ruchu potrzebuje,
[/quote]
niekoniecznie, są rasy duże i bardzo leniwe np. bernardyn którego jestem w posiadaniu 🤣
galopada_ moja znajoma je ma i mówi, że u nich długość życia to standardowo 6 lat, a wet jej powiedział to samo o chorobach. Wcześniej tego nie wiedziałam i rozglądałam się za psami tej rasy, ale zaczynam powoli odchodzić od niej i szukać czegoś innego. Potrzebowałbym psa ruchliwego, jednak w typie rasy, która nie jest nazbyt agresywna. Itd., co by mi odpowiadał do mojego trybu życia.
[quote author=Euforia_80 link=topic=32.msg989131#msg989131 date=1303730639]
[quote author=bajaderka-zorro link=topic=32.msg989124#msg989124 date=1303730480]
zazwyczaj im większy pies tym więcej ruchu potrzebuje,
[/quote]
niekoniecznie, są rasy duże i bardzo leniwe np. bernardyn którego jestem w posiadaniu 🤣
[/quote]
oczywiście są wyjątki :P nie pisałam że wszystkie 😉 małe psiaki też potrzebują ruchu oczywiście 😀 ale wiesz moja ciocia w stajni miała kiedyś bernaśka i on uwielbiał biegać, szczególnie w teren za końmi 😀 tylko czasem zostawał biedak w tyle i się gubił 🙂
Blow Twoje psiaki to modele pierwsza klasa, już wcześniej chciałam to pisać przy innej okazji, ale jakoś dopiero teraz się zebrałam 😉
Dziękuję, to prawda, pozowanie mają w małym paluszku 🙂 Mój jest tylko ten biały 😉
blow, co to za budowla jest w tle? Gdzie są robione te zdjecia?
To torpedownia w Gdyni, dzielnica Babie Doły 😉
http://pl.wikipedia.org/wiki/Torpedowniahttp://pl.wikipedia.org/wiki/Babie_Doły
🤣
Z wczorajszego spaceru moje dwa ukochane psiska Nesia i Frey
A pies schroniskowy nie wchodzi w grę?
A pies schroniskowy nie wchodzi w grę?
Wchodzi. Ogólnie na razie się tylko orientuje, co i jak. Na psa przyjdzie czas, teraz aktualnie jeszcze nie. To tylko tzw. badanie terenu. 😉
[quote author=Być. link=topic=32.msg989235#msg989235 date=1303737782]
A pies schroniskowy nie wchodzi w grę?
Wchodzi. Ogólnie na razie się tylko orientuje, co i jak. Na psa przyjdzie czas, teraz aktualnie jeszcze nie. To tylko tzw. badanie terenu. 😉
[/quote]
Akurat swoje pytanie kierowałam do Ami 😉
Potrzebowałbym psa ruchliwego, jednak w typie rasy, która nie jest nazbyt agresywna.
W takim razie nie kupuj Yorka, to cisi mordercy.
Jak psa wychowasz tak będziesz miała.
Potrzebowałbym psa ruchliwego, jednak w typie rasy, która nie jest nazbyt agresywna.
W takim razie nie kupuj Yorka, to cisi mordercy.
Jak psa wychowasz tak będziesz miała.
Like it!
I potwierdzam.
Pozdrawiamy świątecznie z Bońką:


Wydoroślała mi pannica 😜
Blow, ale macie świetne miejsce do pływania! My mamy tylko małą rzekę, chociaż zawsze to coś.
Są gdzieś w wielkopolsce jeziora w których można pływać z psami? Najlepiej w środkowej albo południowej, co bym nie musiała cisnąć 300 kilometrów nad jeziorko. 😁
ami_071, może buldog? one chyba nie wymagają jakiegoś ekstremalnego ruchu
nie bo każdy pies zasługuje na minimum 1 - dwu godzinny spacer luzem i 2 krótsze 😜
Jasne,ale miałam raczej na myśli psy potrzebujące duuużo ruchu lub szczególnej pracy np. husky a to o czym piszesz to dla mnie standardowy spacer 🙂
A pies schroniskowy nie wchodzi w grę?
Niestety ciężko tu o schronisko dla psów, jeszcze nie udało mi się takiego zlokalizować w którym nie byłyby same starsze psy. A jako ciekawostkę mogę dodać, że w Norwegii ceny mieszańców są całkiem podobne do cen popularnych ras z rodowodem np. owczarków niemieckich. Nie wygląda to tak jak w Polsce, że idzie się do schroniska i za ok 30-50 zł można wziąć psa.
Ohoho chwilę nie zaglądam a tu tyle zdjęć 🙂
Cudne te wasze psiska - tak, wiem, leniwa jestem że nie wzdycham na każdego z osobna 😁 Ale serio pisanie każdemu tego samego.. Poświąteczny leń wziął górę 😉
Ale takie jedno spostrzeżenie - strasznie wiosennie i cieplutko na zdjęciach, zieloniutko, aż słychać świergot ptaszków normalnie 🙂
Hessa dzięki - ja też sądziłam, że pójdziemy tylko na tą na miejscu u nas. 😉 Poszło super to ok, spróbujemy na tych najbliższych nam - Warszawa, Olsztyn... i... to wciąga 😉 Zaskakujące, powiedziałabym wcześniej, że niemożliwe. A jednak. 🙂
Do Częstochowy nie pojechałabym gdyby nie fakt, że sędziowali tam specjaliści światowej rangi. Ich opinia na temat psa bardzo się dla mnie(i reszty flaciarzy z PL) liczyła. W snach nie sądziłam, że pójdzie nam aż tak! I chyba zaczynam wierzyć, że tak jak mi to kilka osób wcześniej mówiło, mam psa na światowe ringi.. 😀iabeł:
👀
Moja mała🙂
polonez, śmiem się nie zgodzić 🙂 wyobrażasz sobie mopsa po 2h w ciepły dzień? Następnego dnia mogłabyś kupować nowego psa...
[quote author=ami_071 link=topic=32.msg989091#msg989091 date=1303728633]
Zastanawiamy się nad zakupem psa. Niestety nie miałam do czynienia z innymi rasami niż owczarek niemiecki. Chciałabym psa średniej wielkości, raczej z krótką sierścią i nie wymagającego baaardzo dużej ilości ruchu dziennie. Czy mogłybyście coś poradzić?
[/quote]
działam w wielu organizacjach pro-zwierzęcych i nie rozumiem ludzi, którym zależy na papierku.. wszyscy tylko dążą żeby mieć rasowce.. ja znam wiele psów, które są tak oddane jak żadne inne, głównie dlatego ze wiele wycierpiały i teraz nie odstępuja człowieka na krok. tak więc polecam ci zwykłego kundelka, gdybyś kiedyś potrzebowała pomocy, zapraszam.. mam do wydania wieele szczeniaków, starszych psów, kundelków i niektórych prawie rasowych.. w całej polsce.. tak więc - jak ktoś chce, niech pisze 😜
sama mam 16 nierasowych psów i nie wymienilabym ani jednego na zadnego yorka, shi-tzu czy inne psy po 1000zł..
czyż one nie są słodkie?

trafiła do mnie mając miesiąc. na zdjęciu ma prawie 2 mies. i waży
40dag🙂



aż serce sie kraje jak jest tyle pięknych nierasowych znajd a ludzie i tak szukają tylko tych papierkowych! 😕
Często jest tak, że ludzie wolą kupić rasowca bo wiedzą co z niego wyrośnie (gabaryty, częściowo charakter, wygląd- bo dla niektórych to też ważne). Moi rodzice wybierali rasowego psa właśnie dlatego- ja byłam jeszcze gówniara więc chcieli żeby pies był średniej wielkości (żebym sobie poradziła na spacerze ale żeby nie był całkiem kurdupel 😁 ), misiak do przytulania, spokojny, no i moja mama zakochała się w posokowcach. 😉
My też szukaliśmy w miarę dużego, ale bez przesady psa, dlatego 8 miesięczny szczeniak był w sam raz 😉 dlatego wydaje mi się, że dla osób "głównie zainteresowanych" gabarytami adopcja 8-10 miesięcznego psa jest idealna, bo w tym wieku już jesteśmy w stanie ocenić, jak duży będzie.
o matko jak ja uwielbiam generalizowanie... tak - bo papierek to prestiż, jaaaasne...
trot, a rozumiesz chęć posiadania psa o określonych cechach? o określonym charakterze? o określonych predyspozycjach do sportu np? psa, który był dobrze socjalizowany? psa, o których rodzicach hodowca opowie Ci wszystko? psa, który jest przebadany i po zdrowych rodzicach? nie rozumiesz?
Ja też kiedyś myślałam, że papierek to tylko papierek... ale przestałam tak myśleć...
Jak już z moim pierwszym osobistym psem (rodowodowym) przejdę przez trud wychowywania, nauki, szkolenia... to bardzo możliwe, że jako rozsądna osoba, zdająca sobie sprawę z odpowiedzialności - wezmę schroniskowca. Wcale tego nie wykluczam.
Ale niestety często psy schroniskowe to psy z "jakimiśtam" problemami... Często tym problemem był nienormalny właściciel, ale nie zmienia to faktu, że ów właściciel wpływał znacząco na psychikę podopiecznego...
Jak się bierze psa "bo jest słodki", albo "bo ma piękne oczka"... to rzadko się wie na co się będzie skazanym...
edit: składnia
polonez, śmiem się nie zgodzić wyobrażasz sobie mopsa po 2h w ciepły dzień? Następnego dnia mogłabyś kupować nowego psa...
Anaa nie musisz 😀 - na spacer można iść wczesnym porankiem bądź pod wieczór nie trzeba ciorać psa i siebie w największy upał dla zasady.
2 h to naprawdę nie jest dużo nawet dla mopsa - oczywiście, że nie weźmiesz go na 2 godzinny spacer rowerowy chyba że w koszyczku... 😁
Jednak uważam, że każdemu psu należy się to minimum 😉
To jest krótka piłka na przykładzie stopnia terytorialności i odruchu stróżowania.
Zależy mi na psie, który nie będzie typem stróżującym. Chcę by nie było obawy, że jak ktoś wejdzie na podwórko to pies obszczeka człowieka, uwiesi mu się na nogawce, będzie dziamgotał na wszystko co się da... więc zamiast w czarno brać mieszańca, który nawet z lęków i złych doświadczeń może dziamgać i kąsać itd wolę wziąść rasę w której na 99% jeśli nie skrzywi nic psa będę miała zwierzaka odważnego, zrównoważonego, odważnego i przede wszystkim pozbawionego jakiejkolwiek agresji wobec ludzi. I to jest mi w stanie zagwarantować wybór szczeniaka z konkretnej rasy.
Janse i jeszcze rozmnażajmy kundle!
Dokładnie.
Ci którzy pracują w fundacjach, niech mi odpowiedzą proszę, jaki procent (albo odsetek) rasowych psów (z tatuażem, chipem, namiarem do hodowcy - cokolwiek!) w schroniskach? Ile tych psów tam się znajduje, a ile mieszańców? Bo jak ktoś ma wydać 2-3k na rodowodowego szczeniaka, to najczęściej sobie to bardzo dobrze przemyśli a nie "kupi pod wpływem chwili/impulsu!" Bo szczeniaczek, bo urodził się w szopie, bo tak patrzył w schronisku na mnie... ile jest historii, że takie psy wracają po wiele, wiele razy przez nieodpowiedzialnych nowych właścicieli?
Najczęściej jak ktoś decyduje się na rasowego psa, robi to w 100% świadomie. Wie jaką rolę ma spełniać, ile czasu jest mu w stanie poświęcić, jakie wymagania będzie miał taki pies.
I wkurza mnie insynuowanie, że "papirek tylko papirek". Nie! Dobra hodowla, dobry start, wczesna socjalizacja i rodowód to inwestycja (!), oraz podziękowanie ludziom całym sercem oddanym psom, prawdziwym hodowcom, a nie mnożącym "pseudo-rasowce", czy po prostu kundle, których są setki tysięcy w schroniskach czy fundacjach właśnie.
Ja, biorąc kolejnego psa z rodowodem na swój sposób walczę z przepełnieniem schronisk, z pseudohodowcami czy innymi Zdziśkami/madralami z bazaru. Co nie przeszkadza mi cyklicznie przelewać parę złotych (i 1%) na fundację, opiekującą się moimi ukochanymi bokserami. Mimo że większość z nich, to "coś co stało kiedyś obok boksera", gdyż traktuje je jako ofiary ludzi nierozważnych, głupich lub/i chciwych.
Pani z Fundacji, z której wzięłam mojego Moruska, opowiedziała mi taką historię.
Pewnego razu przyjechało do niej małżeństwo z młodą suką charta afgańskiego. Psa(ledwo idącego, strasznie kulejącego) nieomal rzucili jak za przeproszeniem szmatę na podłogę i stwierdzili, że oni go na oczy nie chcą widzieć. Po kilku prośbach wreszcie opowiedzieli, co się stało. Otóż kupili sobie szczeniaka, bo "ładny, rasowy" itd., itd., jednym słowem miał być wizytówką właścicieli. Ale nie wzięli pod uwagę, ze szczenię rośnie, chart nie jest mały i potrzebuje dużo ruchu... kiedy zostawiali psa na wiele godzin samego albo brali na spacer, suczka-jak wiadomo- szalała i była średnio do opanowania. "Miarka się przebrała", kiedy sunia pogryzła dół futra paniusi. I cóż się okazało- ten "pan" tak uderzył/kopnął/cokolwiek sunię, że złamał jej kość biodrową... dlatego sunia kulała...
Niestety nie zawsze pieniądze idą w parze z intelektem i odpowiedzialnością. Oczywiście większość faktycznie kupuje psa świadomie, jednak jest też duży odsetek ludzi kupujących psa tylko ze względu na wygląd i rasę. Tacy ludzie nie tyle liczą się z uczuciami i osobowością zwierzęcia, co z faktem, jak bardzo będą mogli się nim pochwalić przed sąsiadami i znajomymi... sama wiem, jak to jest, kiedy proponuję znajomym chcącym mieć zwierzaka wzięcie psa ze schroniska. Ludzie boją się(?), nie chcą brać psa niewiadomego pochodzenia, bo zazwyczaj nie wiadomo, co z takiego wyrośnie. A ktoś, kto nigdy albo rzadko miał psa w domu przeważnie chce szczeniaczka, a nie już dorosłego, odchowanego psa...
Dużym "problemem" są też często kastracje. Nawet mój chłopak nie był za chętny wzięciu psa ze schroniska właśnie przez kastrację. Oczywiście w ramach wyjaśnienia- zgadzamy się z potrzebą sterylizacji suk. Ale jeśli chcemy wziąć(jak było w naszym przypadku) psa do bloku, bez możliwości(a tym bardziej chęci) puszczania go samopas, to zdecydowanie wolimy psa niewykastrowanego. Oczywiście gdyby jakiś wykastrowany psiak nas urzekł, to wzięlibyśmy go bez wahania 😉 Niestety jest jeszcze wielu ludzi, którzy uważają, że kastracja/sterylizacja uwłacza zwierzęciu(biorą to na ludzką, a nie psią modłę). Też inna sprawa, że taki zabieg w przypadku suk niesie za sobą czasami bardzo przykre konsekwencje... z resztą jak każdy inny.
CzarownicaSa, chyba nie zrozumiałam dokładnie, ale co ma kastrowanie psa do mieszkania w bloku?
Ostatnio goszcząc u cioci na imieninach (dosłownie. 😉 ) usłyszałam, że przyjadą znajomi z 6-miesięcznym beagle'm. Ja oczywiście spodziewałam się 'biglowego' beagle'a, a co zobaczyłam? Coś, co zostało podczepione do tej rasy chyba tylko z powodu koloru; suczka ma długi, szczupły łeb, nogi pod same uszy, smukłą sylwetkę, z daleka widać, że któryś z przodków wyskoczył z małżeńskiego łoża. 😀iabeł: Cała rodzina ma już psa dosyć, zwierzak na czas nieobecności właścicieli (czyli po kilka godzin dziennie) siedzi w kartonie po zmywarce czy innej lodówce, więc jak tylko zobaczy kawałek świata biega jak oszalały. 🤔wirek: Nie puszczają w domu, bo niszczy. Z tego co się orientuję, to beagle to dość uparte psy, w dodatku potrzebujące dużo ruchu, a ten nie był ani porządnie szkolony, ani specjalnie dużo nie biega. A skąd im się wziął? Córce zachciało się pieska, pooglądała sobie obrazki w internecie i pojechała z tatusiem kupić. Po kilku tygodniach się znudził, bo nie jest grzeczny i kochany, a w dodatku WOW, trzeba mu poświęcać sporo czasu. 🤔wirek: Więc jestem ciekawa, kiedy pies skończy w schronisku albo na allegro.
Altiria to było luźne stwierdzenie. 😉 Po prostu moim zdaniem jeśli trzymam psa w bloku, przez co pies nie ma możliwości ucieczki przez ogrodzenie czy ucieknięcia z podwórka, nie widzę aż takiej palącej potrzeby kastrowania go. Nie zamierzam go rozmnażać, na spacerach tez chodzi tylko na smyczy, więc po co kastracja? 😉 Zwłaszcza, że ani nie jest nadmiernie ruchliwy, ani agresywny, więc tak naprawdę powodów do kastracji nie ma.