PSY
Ja np mam kundla, ktory ma miec jadra, bo np jest psem pracujacym, i kastracja obnizy jego zdolnosc do pracy. Nie zgodzilabym sie na kastracje. W jaki sposób?
CzarownicaSa, nie zabraniałabym psu podchodzić do kota.Obiekt zabroniony tym bardziej będzie porządany a na pewno nie stanie się w taki sposób "tlenem" moim zdaniem-nie wtedy kiedy będzie tabu.Ja bym umożłiwiała im kontakty i nagradzała psa za każdym razem kiedy zachowa się ok a najlepiej wtedy kiedy przejdzie koło(na początku nie musi to być mała odległość, zaczęłabym od dużej) kota obojętnie, nie napalając się na niego.Nagradzałabym obojętność tylko trzeba psu umożliwić w kontrolowalny sposób jej wykazanie 😉 Warto mieć żarcie zawsze przy sobie i zachowywać się normalnie, nie robić z zapoznawania HALO bo to się przeniesie na zachowanie zwierząt.Siedzisz w fotelu, zwierzęta się przemieszczają obojętnie względem siebie-hasło pochwalne(zawsze to samo np OK albo "dobrze!"😉 i nagródka rzucana w kierunku psa.
Blow, problem identyfikacji zczyna się od problemu odpowiedzialności ministerstwa. Nie ma jednego, które byłoby odpowiedzialne za psy. Więc temat nie ma "właściciela" i przerzucają się odpowiedzialnością jak zgniłym jajkiem.
Dalej brak zainteresowania włdz lokalnych. Brak ustaw, więc znów wracamy do punktu wyjścia. Brak jednej bazy. Niby jest baza TOZ, ale... nawet zwierzęta w schroniskach należących do TOZ nie wszystkie zwierzęta są zachipowane.
Gdyby ktoś stworzył ustawę nakazującą identyfikację prowadzenie bazy psów miałoby to wiele plusów:
- na przykładzie krów czy koni ok 70-80% zwierząt byłoby znakowanych,
- gmina miałaby wiedzę ile psów ma na swoim obszarze,
- łatwiej dowiedzieć się czyj pies się szwenda po ulicy, znaleźć właściciela, obciążyć kosztami za szkody, wiedzieć czyj pies jest np. maltretowany
- łatwiej mając bazę zamieścić w niej np. dane o obowiązkowych szczepieniach na wściekliznę.
I tak można długo.
Blow, a takim, ze jak mam juz psa srednio hmmm, nazwijmy walecznego, to po obcieciu jajek zostanie w nim adrenaliny akurat na tyle, by wystarczylo na bieg z kanapy do miski. Jak chcesz psa twardego, ktory i na trzech nogach by pracowal, w upale, dymie i halasie to odrobina wiecej samczej adrenaliny sie przydaje.
To akurat problem teoretyczny, bo nie mam kundla, a moj pies z jajami jest i na razie bedzie. Jakbym miala problemy z nim typu jaja spadaja na oczy i zaslaniaja uszy wskutek czego pies mnie nie widzi i nie slyszy to od razu by owe jajka stracil.
Bera, ano właśnie, to taka nasza utopia w sferze marzeń... 😉
A jeszcze w kwestii znakowania elektronicznym chipem i nakazu tej praktyki-ktoś o tym wspominał i wykorzystywał cenę chipa jako argument jakiś tam-trzeba jednak zaznaczyć, że w momencie gdy gmina/miasto ustanawia przymus znaowania zwierząt w ten sposób, jednocześnie zobowiązuje się do pokrycia kosztów, niemożliwe jest wymuszenie na ludziach płacenia tej stówy pod groźbą grzywny-w takim wypadku to gmina/miasto musi ponosić te koszta...i tu kółko się zamyka bo mało które na to stać a jeśli stać to nie widzi się specjalnej konieczności poczyniania inwestykcji w tym kierunku-są ważniejsze sprawy 🙁
Blow, a takim, ze jak mam juz psa srednio hmmm, nazwijmy walecznego, to po obcieciu jajek zostanie w nim adrenaliny akurat na tyle, by wystarczylo na bieg z kanapy do miski. Jak chcesz psa twardego, ktory i na trzech nogach by pracowal, w upale, dymie i halasie to odrobina wiecej samczej adrenaliny sie przydaje.
To akurat problem teoretyczny, bo nie mam kundla, a moj pies z jajami jest i na razie bedzie. Jakbym miala problemy z nim typu jaja spadaja na oczy i zaslaniaja uszy wskutek czego pies mnie nie widzi i nie slyszy to od razu by owe jajka stracil.
Pytam bo mój pies jest pracujący i bez jaj ale...dajemy radę 😉 Z tym, że w naszym przypadku testosteron baardzo utrudniał...
P.S.Sory za ignorancję ale co Ty masz i co robicie?
hiene mam 🤣 w ratownictwie, ale mialam (w pracy mialam, bo teraz na wychowawczym swoje odchowuje) tez przewodniki i asisty, ale te akurat jak jeden maz wyciete 🙂
tet śliczny
Z moich obserwacji to co dają jajka psu to większe poczucie terytorializmu, pociąg do suk i bojowość do psów. Na przykładzie wielu znanych mi psów, doskonale pracujących, śmiem twierdzić że jajka tutaj nie zmieniają charakteru i temperamentu pod innymi niż wyżej wymienione aspektami. Bordery po kastracji jeśli miały pociąg do zaganiania nadal zaganiają - z takim samym pociągiem i energią jak robiły to przedtem. Psy kastrowane trenujące frisbee nadal równie błyskawicznie łapią dyski jak przed kastracją. Na pociąg do zapachu i upór w odnajdywaniu różnych rzeczy też kastracja nie wpływa. Więc.. chyba jednak zabobon albo znam wyjątki. Może w ratownictwie jest inaczej? To specyficzna w sumie działka..
btw znam dzikarza bez jajek dającego rade w obliczu dzika, a wiesz że i to dziwna i mało bezpieczna dla psa działka.
i ja tak sadze. ale poki korzysci z jajek przewazaja wady to pies je ma. W ratownictwie tez, tyle, ze czasem przeciazania psychiczne sa duzo wieksze niz przy frisbee czy owcach. Do IPO czy mondioringu tez chyba malo kto wycina.
Generalnie jeśli chodzi o psa nie robiącego problemów pod kątem swojej samczości 😉 także sądzę, że cięcie nie jest potrzebne. Bardziej przydaje się sukom.
Widzisz, ale to jest na zasadzie "nie wycina się, żeby nie straciły ikry" ale skoro się nie wycina to skąd w ogóle wiedzą, że stracą? Takie jest założenie odgórne, że kastracja = ciapa bez życia, energii, temperamentu. Tak jak kotka kot po sterylizacji = brak łowności. Guzik prawda. 🙂
jezeli znamy rozne psy, ciete i nie ciete, znamy ich problemy przed i po zabiegu, to mozemy spodziewac sie ze i naszego psa dotkna jakos skutki. Do tego dochodzi burzahormonow i zwiazana z nia niestabilnosc psychiczna po zabiegu (przez jakis czas, a jaki to raczej jest osobnicza sprawa), wiec przez ten okres pies jest niezdatny do pracy. Sa psy, ktorym kastracja b. pomogla, sa takie ktorym zaszkodzila. Nie ma przeciez jednego rozwiazania dla kazdego psa.
Suki do czasu osiagniecia dojrzalosci psychicznej tez bym nie steryzlizowala. Ale chcac miec pracujaca suke to raczej predzej czy pozniej na to bym sie zdecydowala.
No cóż, ja też twierdzę, że mit o "stracie ikry" to zabobon 😉 Jeśli pies ma być temperamentny, nic na tym temperamencie w bezpośredniej zależności nie trafi(chyba, że go zapasiemy i ruch straci dla niego na atrakcyjności z tego powodu ale jak dla mnie to kwestia innego gatunku), jeśli ma wysokie popędy, będzie je miał i po kastracji...itd itp...
7 Do IPO czy mondioringu tez chyba malo kto wycina.
Psy do IPO czy mondioringu nie są chlastane z prostej przyczyny-te sporty traktuje się jako "miarę użyteczności hodowlanej" psa i sposób jego oceny w charakterze potencjalnego reproduktora-pies startujący w wysokim sporcie MUSI mieć jajka-bez nich nie zostaje dopuszczony do startu.
si 🙂
od Szafirow
:o i dopiero teraz go pokazujesz ?! 🤦
Ja najprędzej na cięcie suki bym się zdecydowała ze względu na ciąże urojone i to, jakie konsekwencje mogą z nich wyniknąć.
I tak jak piszesz, nie ma jednego rozwiązania. Ja znając sporo psów kastrowanych i pracujących w różnych dziedzinach nie zauważyłam takich ze złymi konsekwencjami. Ale tak jak pisałam. To może być kwestia trafienia na takie osobniki, na pewno bywa różnie. Ale co jest wyjątkiem od reguły bym dyskutowała. Przewidzieć i tak nie przewidzisz "co by było gdyby". Dlatego nie jestem na" nie "dla kastracji i wychodzę z założenia, że tak na prawdę użytkowości psa nie szkodzi. 🙂 A poza tym raczej się zgadzamy. 😉
k_cian, moje spóźnione gratulacje, jest bardzo dumna z was 🙂
Ja się zastanawiam nad sterylizacją grubej, tylko nie wiem czy już teraz czy po następnej cieczce.
Blow, ale 100zł to koszt, kiedy czipujesz psa jako "swoje widzimisię". I 80% tej ceny to cena usługi wet. Koszt czipa z wpisem do bazy TOZ to kilkanaście złotych.
Gmina jeśli robi przetarg, to cena jeszcze spada. Wystarczy, żeby gmina zakupiła czipy, rozpisać przetarg na usługę wśród weterynarzy, a Ci sami będą biegać za właścicielami.
Na koniec można wprowadzic uchwałę o podatku od psa, który funkcjonuje w wielu gminach. Np. 20zł rocznie od psa. I kasa wraca do gminy. I zyskują kontrolę.
nikt nie podwaza sensu kastracji nadpobudliwych psow, czy tez psow pracujacych jako przewodniki czy asisty. Jezeli wiec jest sens kastrowac bo przynosi to efekt, to jest i sens niekastrowac zeby uzyskac efekt odwrotny. Logiczne chyba. Nic z zabobonem to ma wspolnego.
Jara, a ja ci mowilam bierz cattla... 😂
ps. Roxy na dniach sie rozmnozy, wg prognoz od 7 do 9 szczeniat bedzie
Bera, ty chyba do mnie piszesz, bo to ja moje pomysly na czipowanie tu dawalam
Problemem nie jest jaki system poboru wprowadzic, tylko zeby go egzekwowac
Jara, a ja ci mowilam bierz cattla...
ps. Roxy na dniach sie rozmnozy, wg prognoz od 7 do 9 szczeniat bedzie
Wiem, wiem 🙂 Cały czas mam świeże wieści o jej stanie 🙂 Widziałam prześwietlenie.
Szkoda, że nie zaskoczyła w lipcu, a ja w gorącej wodzie kąpana psa musiałam mieć na "już". Teraz pewnie miałabym sukę po Roxy i Piracie na współwłasność albo na warunku 🙁 😉
Dobra eot już o tej kastracji bo będę powtarzała się a chyba i tak trochę inaczej zrozumiałaś to co piszę 🙂
JARA, dzięki 🙂 Już dzieciak odżył.
Wybiera się ktos 1 maja do Dobrego Miasta? 😉
k_cian, sory, ja raczej Blow odpowiadalam powyzszym tekstem. Jakos umieszczanie cytatow nie weszlo mi w krew, a szkoda.
haha to się zrozumiałyśmy 🙂😉 sory ja z kolei zakręcona jak słoik na zimę 🙂 Latam po mieszkaniu, robię jedną ręką blok a drugą złotą rosę :P
Jakby nie było złotego leki i tak nigdy na nic nie będzie. 🙂
Dawaj więcej fot swojego skarba!
Dziękuję bardzo za odpowiedzi :kwiatek: W takim razie postaramy się jakoś polubić 😉 Wezmę go na linkę za parę dni, wpuszczę kota i będę nagradzać za dobre reakcje. Zobaczymy... może się nie zjedzą 🤣
CzarownicaSa, żeby sobie pomóc weź jakieś mega fajne rzeczy na smaczki. Ciasteczka wątrobiane lub gotowaną wątróbkę - większość psów za nią szaleje. Jak skuma, że za nie ruszanie kota jest te mega smaczne coś to potem pójdzie w mgnieniu oka.
Ja bym bardzo chciała do Dobrego Miasta bo na majówkę jestem w Olsztynie ale nie wiem czy dotrę bo robimy pokazy na obchodach pierwszomajowych w jakiejś wsi po południu.Mieliśmy je robić, jak co roku, na wystawie w DM ale w tym roku związkowi przydzielono na cały teren powierzchnię jaką zazwyczaj zajmuje nasz ring i jego przyległości, także wystawiacze niech się przygotują na MEGAścisk 😉
voltowi psiarze....
Czy Fadzik zaraz po zrobieniu zdjęcia zeżarł kiełbaskę z koszyczka? 😎
Chyba zjadł zanim zrobiła Blow zdjęcie 😀
Świąteczne porządki zakończyłam kąpaniem psa. Padam na twarz, ale o dziwo sama weszła do kabiny prysznica, gdzie wcześniej to było niemożliwe. Mądrzeje mi psisko chyba 😉 Ostatnio coś było o liście ras niebezpiecznych -
KLIK TU . My z czysta Sabcią 😁 także życzymy Wesołych Świąt i mokrego poniedziałku. :kwiatek:
😵
Łapy, pysk i całe podwozie w takich kolorach. Aha... i cała pościel mojego brata.

A teraz zgadnijcie od czego to 🏇
Czyżby jadła kość ? 😀iabeł: