Z N elementy to Ty może robisz, ale zatrzymanie i ukłon.
Rozwaliło mnie to szczerze 😁
A ja na przykład nie jeżdżę N. Wykonuję elementy N-klasy, tak samo jak wykonuję elementy C-klasy, albo programu Św. Jurka, bo koń to umie. Jedyny "oficjalny" czworobok, jaki przejechałam, to L na brązowej odznace 😀 Jestem rekreantem i dobrze mi z tym 🙂

Parę ładnych lat temu, jak już mój powrót do jeździectwa nabrał realnych kształtów, wpadłam na absolutnie
genialny pomysł i zakupiłam dwa
3-letnie, kompletnie surowe konie. Oczywiście ogiery - przynajmniej miałam na tyle mózgu na miejscu, żeby je szybko wykastrować. 🙄 Poza tym, to był jeden z najbardziej kretyńskich, idiotycznych i beznadziejnych pomysłów, jakie mogłam mieć. Żeby nie było - od początku miałam założenie takie, że stać mnie na pracę profesjonalisty i to taka osoba ma konie zajeździć i przygotować. Koniki okazały się wcale nie takie łatwe - przede wszystkim bardzo duże i bardzo silne, i jak to młode jurne konie - bardzo pewne siebie. Świetne rozwiązanie do chcącego się nauczyć podstaw rekreanta 👀 Gdybym wtedy zdecydowała się na jakiegokolwiek innego konia, dorosłego i już ułożonego - nie mówię o super rumaku pykającym N-klasy z zamkniętymi oczami, tylko zwykłym, grzecznym, poprawnym i odpowiadającym na pomoce konisiu-pysiu, to dziś byłabym milion lat świetlnych dalej na mojej drodze jeździeckiej. Z tymi młodziakami przebimbałam w sumie dobre półtora roku - na niczym.
No cóż, kto wyciągnie z tej przypowiastki wnioski, ten wyciągnie 😉
Pacia, kupujesz wnętra? Powodzenia. Jak rozumiem zdajesz sobie sprawę, że tez go trzeba będzie wykastrować, ale to się da zrobić tylko w klinice na stole, w pełnej narkozie? Jednym słowem szykuj ze 2000 złotych.
Swoją drogą, zastanawia mnie co ten koń ma, że musi być właśnie ten. Młody, nic nie potrafi, wnęter, no i trzeba po niego jechać 5000 km... Obstawiam, że jest bardzo tani 😎