Młode Konie
Epikea, Ja z kolei uwielbiam takie czepianie się dla samego czepiania. Tak, przyczepmy się i nic więcej na temat nie powiedzmy.
Nie wiem co jest takiego wspaniałego w moim poście, że postanowiłaś się do mnie przyczepić.
Dla mnie to po prostu LOGICZNE, że skoro koń/pies/człowiek/ktokolwiek czegoś nie umie/spotyka się z tym pierwszy raz, to przecież ma prawo nie być przyzwyczajony do nowej sytuacji i ma prawo różnie reagować -> szczególnie jeśli mowa o koniu, który przecież tą równowagę musi jakoś odnaleźć. Tak samo początkujący jeździec musi się ze swoją równowagą w siodle odnaleźć. Chyba mi nie powiesz, że konie, które zajeżdżałaś [a wierzę, że pewnie było ich mnóstwo] od razu wszystko wiedziały.
A może czepiasz się tego kłusa ćwiczebnego? Jakoś nie sądzę, żeby na koniu, który chodzi 7 raz pod siodłem można było od razu wszystko wysiadywać. Później pewnie można, ale przecież cały czas mowa o koniu Walkirii, który był 7 raz pod siodłem. Lol, ludzie, czytajcie czasem coś więcej niż ostatni post na stronie.🤔
ja również nie rozumiem o co chodzi. Normalne że jazda na młodym koniu powinna być w stanie podwyższonej gotowości podpartej spokojem. Co do różnych nowych dla konie rzeczy: chyba nie wsadzasz konia do przyczepki i nie jedziesz od razu z nim w trase na 2 tys km? ani podczas pierwszego wsiadania nie jedziesz od razu w teren ani nie skaczesz czy chociazby robisz ciągi? Normalne ze dla konia nawet drąg na ziemi ktory trzeba pokonać moze byc ,,nowy" i czasami ,,groźny". Moze ale nie musi. Jezdzilam takie i takie konie. wszystko zalezy od charakteru i tego ile pracy wlozylas w niego przed wsiadaniem. Odnosnie klusa cwiczebnego: ja, mimo ze moj kon chodził pod siodłem duzo wicej niz 7 razy to nie jechalam ani razu klusem cwiczebnym i tylko na ostatniej jezdzie ( w listopadzie) usiadlam na chwile w galopie z czystej ciekawosci (na długosci sciany).
Sankaritarina
Miałam na myśli kłus cwiczebny.
Co jest zlego w przejechaniu kilku taktów nawet na surowym koniu?
Tak się składa, że kilka koni w zyciu zajezdzilam i zdarzały sie takie które gubiły się jak zaczynało się anglezować. Wtedy siadasz w siodlo na kilka kroków i próbujesz znowu.
Myslę ze w/w kon nie odniósł zadnych uszczerbków ani na ciele ani na umyśle od owego pół kółka w cwiczebnym.
Epikea, No, teraz to trochę inaczej wygląda i się w sumie zgadzam, ale właśnie: każdy kij ma dwa końce. W sumie nie widzę sensu w dłuższym jeżdżeniu ćwiczebnym na młodziku, bo skoro ten grzbiet "ogólnie" trzeba odciążać, to odciążające jest anglezowanie, ale.... no właśnie, skoro czasem trzeba usiąść to trzeba usiąść, tylko "na kilka kroków" to nie to samo co jeździć na całej ścianie tym ćwiczebnym, mimo, że nie ma ku temu wyraźnych powodów i dokładnie tak właśnie zrozumiałam post Walkirii, po czym przyszłaś Ty, napisałaś poprzedni post i ja się poczułam jakbym nie miała najmniejszego prawa na posiadanie jakiejkolwiek opinii.😀 Choć z trzeciej strony - skoro Walkiria pisze, że "nie mógł zrozumieć" odnośnie anglezowania, to może to właśnie był dobry moment na wysiadywanie?
Tak czy siak - to internet i właśnie pozwoliłam sobie na wróżenie ze szklanej kuli 😁
Mogę prosić Epikea, o wyjaśnienie? jak to: "gubiły się, jak się zaczynało anglezować"?
Czyli jak: pierwszy kłus konia pod jeźdźcem w życiu i od razu dajesz ćwiczebnym? 🤔
Bo inaczej jak można "zacząć" anglezować? O co chodzi?
Tak- ja tak właśnie robię.
Pierwsze kłusy konia pod jeźdźcem tylko wysiadywanym.
Oczywiście mowa tu o koniach dobrze przygotowanych wcześniej z ziemi, z dobrą muskulaturą grzbietu, w odpowiednim wieku.
Uważam, że dużo łatwiej jest młodemu koniowi złapać równowagę przy równomiernym obciążeniu grzbietu z precyzyjnym wsparciem nog.
Nie sądzę by te pierwsze kłusy jakoś specjalnie przeciążały.
Natomiast anglezowanie nie jest symetryczne i utrudnia pracę nad równowagą. Nie dość, że odciążamy jedną przednią nogę to jeszcze przesuwamy swój ciężar ciała w osi przód tył- bardzo nieznacznie, ale jednak.
Kurde, czyli jednak Klimke się mylił.
Ja nie mówię jaka jest jedyna słuszna droga, przedstawiam jedynie swój pogląd i sposób postępowania 🙂
Teoretycznie możliwe. Nadal wydaje mi się niewiarygodne. Nie zanika ruch? Nie trzeba takiego "pierwiastka" przypadkiem pchać biodrami? Jak może koń mieć rozwinięta muskulaturę i być przygotowany a jednocześnie tracić równowagę od anglezowania?
No i jest jeszcze półsiad w skrajnych wypadkach.
Nie wierzę też w jeźdźca lepiej jeżdżącego ćwiczebnym niż anglezowanym, lepiej - w sensie mniej zakłócając naturalną pracę grzbietu.
W końcu po okresie nieróbstwa, spowodowanego kiepskim podłożem i lenistwem własnym, ruszyłyśmy do roboty. Najpierw musiałyśmy sobie przypomnieć co to jest siodło i lonżujący, potem pozbyć się nadmiaru energi a na końcu można było troszkę pojeździć 😉
najważniejsze to skuteczna siła perswacji 😀 świetne fotki gratuluje.
somebody, Hehehe, ten to ma wykop na drugim zdjęciu! 😁 Fajny!
MoniaaA, No ba - brudny koń = szczęśliwy koń 🙂 a czemu obija? Nie macie gdzie jeździć czy czasu brakuje?
somebody super! Rozumiem, że poszło dobrze? 😉
MoniaaA Fajny młodzian! Patrząc na te fotki, coś czuje, ze jeszcze zatęsknie za zimą i brakiem skrobania tego całego błocka 😁
somebody, łooo, ślicznota! niezłe bryki 😀
Słuchajcie, ile zajęło wam przygotowanie waszych koni od zera do zajeżdżenia? Ja usłyszałam 8 tygodni. Od początkowych lonż na kantarze, przez wypięcie i siodło, po pierwsze wsiadanie. Wiadomo, że to pewnie wszystko zależy od konia, ale tak jakoś ogólnie... 😉
Tak, wariuję, jeszcze 16 dni a już mnie nosi 😁
Shantowa tak, bardzo dobrze pierwszy przejazd na 0, drugi na zrzutkę.
Lov Mi zajęło to miesiąc od pierwszej lonży z siodłem do czasu aż chodził z jeźdźcem w 3ech chodach, wcześniej parę razy chodził na czambonie na lonży. Ale mój ogólnie szybko załapał wszystko 😉
U mnie za 1,5 tyg pierwsze zawody z czterolatkami, w tym roku juz kilka nowych mlodych zajezdzonych. Kolko sie zamyka 😉 Zobaczymy, co ten sezon przyniesie. 🙂
Kary potwor, o ktorym juz raz pisalam, jest superkoniem. Super ruch, super charakter. Wsiadam 3 razy w tyg a on chodzi jak zegarek. Ani jednego bryka czy innych perypetii pod siodlem nie robi, a zapowiadalo sie wesolo. 🙂
Sankaritarina, gdzie to by sie i znalazło ale ja z tych 'wiecznie marudzących'. Narazie nie mamy siodła, nawet pasa do lonżowania nie mogę wykombinować żeby z nim na kole troche popracować. Troche czasu brakuje ale powiedzmy te 4 razy w tyg udałoby mi sie wygospodarować. Zobaczymy jak będzie.
Shantowa, ja jestem w stanie skrobać największe błocko aby było już na zawsze +15 do +20 stopni i lekki, przyjemny, wiosenny wiaterek 😉
Nienawidzę zimy, jestem zmarźluch i kocham wiosnę! 🙂
MoniaaA- młody już wcale nie taki młody 5 lat to już coś koniec obijania i do roboty marsz 🙂
Patrzcie na mój licznik, patrzcie na mój licznik, czyż to nie urocze cyfry 😍? Edytka mi pokazała 😁
Edit: Słyszałam, że Warszawiacy robią Karsonowi Party pod Pałacem 10 kwietnia- wszak to jego urodziny 😅
U mnie za 1,5 tyg pierwsze zawody z czterolatkami, w tym roku juz kilka nowych mlodych zajezdzonych. Kolko sie zamyka 😉 Zobaczymy, co ten sezon przyniesie. 🙂
Kary potwor, o ktorym juz raz pisalam, jest superkoniem. Super ruch, super charakter. Wsiadam 3 razy w tyg a on chodzi jak zegarek. Ani jednego bryka czy innych perypetii pod siodlem nie robi, a zapowiadalo sie wesolo. 🙂
Anka - powodzenia, Ty masz same maszynerie tam u siebie 😉 A kary potwor to co za stwor? Foto jakies?
Lov- zalezy od konia, tak zeby dalo sie jezdzic to bezpiecznie jest powiedziec kolo 2 miesiecy. Jak kon jest malo wspolpracujacy, to zawsze przynajmniej podstawy przez ten czas zrobisz, jak dobrze wspolpracuje to zawsze da sie zrobic wiecej.
MoniaaA witaj w klubie, tez mam już prawie 5-cio latke obijającą sie jeszcze😉
Phi, dziewczęta, moja
7-latka dopiero zaczyna chodzic pod siodłem, na zdjęciach pierwszy raz w terenie i z jeźdźcem może 8 raz na grzbiecie, z czego 3 raz w tym roku:


🤣
jestes moim mistrzem 😅 😡
Znaczy się, że ja??? Ale dlaczego?? 😡
jak dobrze widze spacerek bez wedzidla? 🙂 samo przez sie 😜
No wiesz, wędzidło na pewnym etapie szkolenia jak najbardziej jest potrzebne, natomiast zarówno Clio, jak i druga na zdjęciu- Iluzja, to są konie po pewnych przejściach, które na tym etapie "resocjalizacji" wędzidła nie mogą miec (Clio) lub dopiero zaczną pracowac z wędzidłem (Iluzja- koń po torach, z długą historią ponoszenia). Byc może Clio już zawsze zostanie konie halterkowym, zobaczymy, na razie na pewno nie nadaje się na wędzidło, a na halterze jest pod pełną kontrolą.
Natomiast zdecydowanie czuję się mistrzem samej siebie, wsiadając na Clio... Nie wiem, czy ktoś z Was ma lęk wobec pewnych konkretnych koni- ja się tak bardzo boję jazdy na Clio, pomimo tego, że obecnie jest to jeden z grzeczniejszych koni! Zaś jeździec Iluzji jest moim mistrzem nie tylko dlatego, że to on tak skutecznie "resocjalizował" obie dziewczynki, ale także dlatego, że nie zastrzelił dotąd Iluzji 😁 Serio, moja Ruda w pewnym momencie była koniem mocno problemowym, ale przy Iluzji to był aniołek 😂
dlatego gratuluje sukcesów🙂 👍
A moja baba melduję posłusznie zaczyna przybierac na masie mimo intensywnego zrzucania włosia 🙂
w sobote lub niedziele kolejna praca z siodełkiem 😜
Averis, to Karson bedzie balowal z Dzionyslawem - maja urodziny tego samego dnia. przynajmniej wiemy ze znajdziemy ich pod tym samym mostem 11.04 rano :P
zabeczka17 ale kobyla dobrze wyglada, po co chcesz zeby przybrala jeszcze?