naturalna pielęgnacja kopyt
Przyklejałaś to do samego kopyta bez buta? A jak długo mu się to trzymało? Może spróbuje z tym trzeszczkowcem
Ansc, może zostawić z przodu trochę pazura -i nie ścinać do samej podeszwy? A może jakiś masaż- np kręgosłupa, czy łopatek (tez mogą boleć - i stąd sztywność)?
Aleks Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
02 marca 2011 17:31
[quote author=Błotosmętka link=topic=1384.msg921205#msg921205 date=1299082980]
Aleks napisałam o strzałce ponieważ kiedyś miałam właśnie taki problem z klaczą koleżanki, miała wielką mięsistą strzałkę a ja dłubałam w niej bardzo ubogo - szkoda mi tej strzałki było. A klacz nie chciała zgubić grubaśnej podeszwy. Wtedy Lars poradził aby odszukać rowek przystrzałkowy przy grocie strzałki - a był o wiele głębiej niż się spodziewałam i zrobić strzałkę od dna rowka przy grocie. Dopiero wtedy podeszwa się ruszyła.
A Twoja strzałka ma jeszcze daleko do dna rowka. Jeśli podeszwa dalej się nie ruszy to zawsze można tego spróbować.
Na zdjęciach dobrze nie widać ale wygląda na to, że masz taki głęboki rowek wgłąb strzałki. Te rowki goją się najlepiej kiedy się je uciska - można wpychać watę - ale trzeba ją wymieniać, albo zastosować buty z wkładkami, ja kleiłam wkładki z karimaty do kopyta ( wkładka do strzałki i srebrną taśmą do kopyta) i też zadziałało.
[/quote]
Bardzo się cieszę, że napisałaś :kwiatek: jestem baaaardzo początkująca i bez kursowa dla mnie każde spostrzeżenie jest ważne i dzięki temu sam też mogę zobaczyć więcej. Nie twierdzę oczywiście, że nie masz racji. Prędzej ja jej nie mam 😉.
Jutro obejrzę, sprawdzę jaki ten rowek faktycznie jest głęboki, poczekam jeszcze trochę i spróbujemy.
O tej wacie wciskanej w rowki już tu kiedyś czytałam i chyba zacznę tak właśnie robić, cały czas jednak nie znam odpowiedzi na pytanie jak długo mogę stosować Tribiotyc ? Czy tak jak pisze na opakowaniu nie dłużej niż 7 dni ?
Wkładki także mogła bym zrobić. Mam akurat stara karimatę pogryzioną przez kota i była by w sam raz. Ile takie patent wytrzymuje na/pod 😉 koniem ? Na dziś moje konie spędzają 12 godzin na dworze i czas ten każdego dnia ulega wydłużeniu. Da radę ? Jak długo trzymało się to u Ciebie/ u tego konia u którego stosowałaś ?
Czy jakaś dobra dusza powie mi jak mam odnaleźć w kopycie miejsce podbicia? I jak pomóc koniowi który z tego powodu kuleje ? Bedę znowu w sobote dłubała i nie chciałabym tam czegoś pogorszyć.
Aleks jeśli stosujesz Tribiotic codziennie to rzeczywiście nie powinno się go stosować dłużej niż 7 dni, potem można zrobić przez tydzień np. jodynę albo jeszcze lepiej polodynę albo maść z jodoformem ( dobra ale droga) i znowu wrócić do Tribioticu. Jeżeli używasz maści 2-3 razy w tygodniu to można stosować znacznie dłużej. A czym odkażasz kopyto?
Jak kleiłyśmy wkładki srebrną taśmą i nie było bardzo twardo to trzymało się do 6 godzin. Na początek i tak bym na dłużej nie dawała. Ale trzeba dobrze przykleić i kopyto do klejenia musi być suche ( ściana, od spodu niekoniecznie). Sporo pracy - w końcu poddałam się i kupiłam buty.
Aleks Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
02 marca 2011 18:14
[quote author=Błotosmętka link=topic=1384.msg921390#msg921390 date=1299088192]
A czym odkażasz kopyto?
[/quote]
Do tej pory nie odkażałam. Przed smarowaniem ( 2/3 razy w tygodniu ) porządnie czyściłam i przemywałam wodą. Niestety cały servis kopytny odbywa się u nas póki co na dworze, a przy takich mrozach jakie do niedawna były ciężko moczyć łapy w wodzie lub robić kopytne kąpiele.
Teraz chcę kupić Armex i spróbuję go zastosować w sprzyjających warunkach. Jeśli torf mi przez noc dzisiejszą nie podmarznie spryskam jutro ściółkę probiotykiem i na podeszwy też chcę go zacząć stosować.
Podkładki musiałabym na przody też zrobić, o ile przy tym konkretnym koniu jest to możliwe do realizacji, przy drugim z moich chłopaków bardzo mało prawdopodobne 🤔. Pomyślę jednak, może coś wykombinuję choć buty pewnie były by wygodniejsze.
Czy jakaś dobra dusza powie mi jak mam odnaleźć w kopycie miejsce podbicia? I jak pomóc koniowi który z tego powodu kuleje ? Bedę znowu w sobote dłubała i nie chciałabym tam czegoś pogorszyć.
czułki i badać - ale... do tego trzeba wiedzieć co się robi i co się bada...
Jeśli to podbicie i 'się waha' czy zropieć czy nie, to możesz próbować moczyć kopyto w ciepłej wodzie z mydłem (zmiękcza kopyto). Podbicie z reguły w ciągu dwóch, trzech dni się albo zbierze (i trzeba otworzyć kopyto) albo 'rozejdzie'.
Otwarcie kopyta, w którym jest ropa bardzo pomaga koniowi, ale otwarcie kopyta niszczy go - więc trzeba otworzyć jak najmniejszą dziurką i dokładnie w miejscu zropienia (kto widział mistrza przy pracy ten wie o czym mówię) - przeciętny kowal rozwali jedną trzecią kopyta w poszukiwaniu 'gdzie'...
Ansc, może zostawić z przodu trochę pazura -i nie ścinać do samej podeszwy? A może jakiś masaż- np kręgosłupa, czy łopatek (tez mogą boleć - i stąd sztywność)?
Z tym pazurem to jest tak, że puszka jest pęknięta od samej koronki i go robię dość mocno, zresztą były tam flary - stąd pewnie to pękniecie,
kotbury - a jaki masz koziołek?
Podnośnik do ciężarówek - całe 100 pln kosztował. Ma szeroki okrągły ten dynks do stawiania kopyta.
Koń go lubi. ciekawe, że dokładnie odróżnia kiedy gdy werkuję podstawiam własne kolano (i wtedy nie opiera się całym ciężarem) a kiedy koziołek, to wtedy coraz chętniej nogi mocno opiera.
Ja mam wrażenie, że on to robi trochę na zasadzie "o już ten etap- to pomogę i ona mi szybciej da spokój".
A gdzie go kupiłaś? To taki sam jak ma Kuba?
kasik- bardzo piękna przyssawka (miseczka).
Skracaj pazur, bo widać, moim, zdaniem, że kopyto Ci się będzie jeszcze skracać.
Masz bardzo podobną strzałkę, do tej mojej którą sobie popsułam/wycięłam. Czy też ci się co jakiś czas w rowku pośrodkowym odszczepia cienka warstewka strzałki ? Tak jakby w dołku co jakiś czas się łuszczyło/ odwarstwiało cienkim płatkiem ? Masz coś takiego, czy nie?
A gdzie go kupiłaś? To taki sam jak ma Kuba?
... trochę inny chyba (mój jest czerwony 😍.. taki żart) - Kaśka kupowała, zapytam się jej ale wydaje mi się, że z allegro, choć mogę się mylić.
Mam pytanie, co dalej????????
Historia konia:
mloda wysoka (175)klacz, jako xrebak miala przykurcz scięgna wet robil rtg, stwierdził ze kosci za szybko rosły w stosunku do reszty bo strasznie wielka, i na przykurczonej prawej przedniej nodze zrobil sie nam sztorc, wet zalecil kucie korekcyjne na podkowe półksięzycowatą. kowal okuł, chodzil kon tak jeszcze potem raz przekuwany. po kolejnym przekuciu kon zerwał podkowe po tygodniu, gwoździe wychodząc zniszczyły mocno puszkę, zaraz została podkuta jeszcze raz i znów to samo, po tyg zerwane, a zpuszki zostal "makaron", zostawilismy wiec bez kucia bo i tak nie bylo gdzie wbic gwoździ. no i kopyto ladnie odroslo, poczym kon pewnego pięknego sierpniowego dnia w zeszlym roku znów wrócił z pastwiska kulejacy. okazalo sie że tym razem naciagniety mięsien prostownik (czyli przeciwna strona nogi), kuracja i takie tam, oczywiscie przy koronce wyszla ropa, i git, kopyto zaczeło przerastac, no i w tym tyg w miejscu gdzie wtedy wyszła ropa czy cos tam zrobily sie zadziory, żeby nie wyrwala pół kopyta zadziory zostaly scięte i oto mam co mamy, czy ktoś wie co dalej z tym robić? dodam że w srodku jest twarde, suche, nic nie wyplywa, nie smierdzi, widac na foto wyrażnie różnicę odkąd idzie lepsze kopyto, proszę sie nie sugerowac postawą, bo tylko poprostu tak stanęła w tym momencie a zdjecie robilam tel
Wiesz, nikt raczej nie napisze Ci krok po kroku co nalezy zrobić. Za mało danych 😉 A poza tym każdy przypadek jest inny.
Masz rtg?
Jak koń się porusza?
Czego oczekujesz?
I poprosimy więcej zdjęć, np kopyto od spodu. Z przodu.
Tunrida- z tą strzałka staram się nie panikować, bo tam nic nie gnije, nic się nie łuszczy. Płatek zszedł na samym początku w prawym przodzie ale było to dla mnie wybawienie, bo mogłam swobodnie obniżyć bardzo wysokie kąty wsporowe, kt się pokazały. Z reszta od tamtego czasu ten prawy przód bardzo się poprawił w stosunku do lewego przodu, kt z kolei wyjściowo był lepszy.
Rowek nie chce zarastać ale dam mu czas, nie spieszy się, byle nie postanowił się paprać. Czasem pcham do niego powidon z cukrem ale to bardziej zachowawczo i tylko wtedy gdy na padokach błoto.
Miski faktycznie bardzo głębokie i mam wrażenie, że mają ochotę jeszcze się pogłębiać, szkoda tylko, że ściany przedkątne nie planują się skrócić, bo kopyto wygląda dość "kontrowersyjnie".Za to flar praktycznie nie mamy 😀
Zastanawiam się czy w tych kopytach zawita kiedyś symetria, bo strona wewnętrzna i zewnętrzna są z zupełnie innej bajki. Zaraz po rozkuciu było kilka milimetrów różnicy pomiędzy zew. a wewn. kątem wsporowym i tak szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak długo to trwało i czy mogło spowodować taki brak symetrii w kopytach??
kon chodzi dobrze, klusuje galopuje, wydziwia z drugim oniem, nie kuleje, nie znaczy, totalnie nic, chodzi dobrze, tylko jak to kopyto wyglada, ile czasu trzeba zeby puszka przerosla do konca?kucie nie wchodzi w rachubę bo nie ma do czego przybic,buty - oczekwanie 28 dni, tez dlugo, a mnie tylko marti zeby wiecej rogu nie odpadło
w weekend porobie fotki i wrzucecos nowego
Na razie musisz tarnikiem usuwać każdy zadzior i wystającą część puszki -żeby o coś nie zahaczyła i nie wyrwała więcej. Kopyto odrośnie -ale potrwa to nawet do roku. I są za wysokie piętki -mimo sztorca można próbować obniżać -jak to młody koń, to może się jeszcze kopyto poprawić.
kotbury, mój jest niebieski, zdaje się, że przesyłają kolorowe, jeśli zamawia kobieta.
Strona producenta
http://techwar.pl/techwar/ , bywają też na Allegro
http://allegro.pl/kobylka-niezawodny-stojak-warsztatowy-techwar-i1478267165.html
wiecie jaka jest tego waga?
kasik- bardzo piękna przyssawka (miseczka).
Skracaj pazur, bo widać, moim, zdaniem, że kopyto Ci się będzie jeszcze skracać.
Masz bardzo podobną strzałkę, do tej mojej którą sobie popsułam/wycięłam. Czy też ci się co jakiś czas w rowku pośrodkowym odszczepia cienka warstewka strzałki ? Tak jakby w dołku co jakiś czas się łuszczyło/ odwarstwiało cienkim płatkiem ? Masz coś takiego, czy nie?
Nasz pogrubiony ślązak ma takie "rowy mariańskie" we wszystkich strzałkach, ale to nie było wycinane. I ciągle odszczepia mu się taka warstewka, jak piszesz. To źle?
A dobrze?
Skoro z rowka co i rusz odszczepia się strzałka cienkim płatkiem, to dobrze to chyba nie jest.
Ja uznałam, że to jeden z objawów grzyba.
Drugim objawem grzyba jest to, że strzałka w tym rowku, kiedy jest sucha ( bo na mokrej od wody tego nie zobaczysz) i kiedy ją potrzesz ostrzem kopystki, to potrafi się zmieniać w suchy biały proszek. Proszkuje się. Nie jest to jakieś masywne proszkowanie, ale jednak jest.
I to proszkowanie to NA PEWNO jest grzyb.
Bo strzałka powinna być sprężysta, a nie krucha i proszkująca.
Więc uznałam, że "płatkowanie" też jest oznaką tego grzyba.
CZY TY TEŻ masz takie proszkowanie? małe, delikatne, ale jednak proszkowanie?
Nie, strzałka się nie proszkuje, tylko te płatki. Tzn., że do leczenia antybakeryjnego trzeba włączyć i przeciwgrzybicze...
Nie, nie wiem tego na 100 % o czym świadczy to płatkowanie !
Dlatego tak namiętnie tu o tym piszę i wszystkich po kolei o to pytam.
Niedługo będzie u nas i wet i kowal i ich tez o to spytam.
(choć wiem, co kowal mówił o proszku. Mówił, że 'to normalne"😉
No,właśnie-co to jest? i dlaczego?
Strzałka pod tymi płatkami jest sprężysta,wygląda zdrowo...
Może po prostu jest jej nadmiar. Mojej tez czasem odpada kawałek strzałki jak jest za wysoka.
Może kopyto się skróciło i grot strzałki "wisi"?
Może chodzi Ci o te uszy/płatki zrastające na rowki przystrzałkowe?
Morze jest głębokie i szerokie, a w nim pływa ryba o imieniu "chyba" 😉
Chyba może na pewno 😀
Zostawić płatki w spokoju? Odrywać i nie przejmować się?
tajna- NIE !
te płatki odrywają się wewnątrz rowka pośrodkowego strzałki. Więc nijak to nie jest z nadmiaru i wystawania.
Rowek jest szeroki, wycięty, dno ma suche, gładkie. Nic się nie ślimaczy, nie gnije i nagle któregoś dnia patrzysz a tam -bach- w rowku odwarstwia się całe dno takim cienkim płatkiem. Jeśli płatek uniesiesz do góry i odetniesz, to pod spodem znów widzisz suche dno rowka, które wygląda na zdrowe.
( gdyby nie to proszkowani czasami na bocznych ściankach tego rowka)
Szukam kogoś kto ma/miał podobne objawy w kopycie. Lub kogoś kto potrafi mi coś pewnego powiedzieć na ten temat.
Mi świta po głowie jakiś koń, który tak ma, ale nie mogę sobie przypomnieć który... Ale jak sobie przypomnę, to na pewno ci dam znać 😉
Tunrida EEE, to nie, mojej odrywały się groty strzałki. Z tyłu się nic nie działo. W tym przypadku stawiam na grzybka.