naturalna pielęgnacja kopyt

Kotbury-wszystko o czym piszesz jest robione przy koniach prawidłowo, jak należy.  🙂

-Czy na pewno odciążenie ścięgien przy pomocy podniesienie katów wsporowych, powoduje automatyczne niefizjologiczne napięcie mięśni?
- Nie wiem czy argument, że odciążenie ścięgien je "rozleniwia" przejdzie. Bo hm....jeśli ścięgno jest ustawione bardziej rozleniwiająco ( odciążająco- wysokie piętki) ale w ruchu pracuje cały czas ( podczas chodzenia, skakania) to ścięgno nie jest rozleniwiane, bo cały czas przecież i tak pracuje. ( ja rozumiem o co Ci chodzi i ogólnie się zgadzam, ale szukam dobrych, mądrych argumentów, które mają szansę dotrzeć do znajomej) Znajoma nie jest zła, nie jest głupia. Po prostu wychowano ją przy koniach w takiej a nie innej wiedzy. Jej autorytety kowalskie tak tłumaczą potrzebę wysokich katów wsporowych. "Wysoki kąt, odciąża ścięgna, które obrywają przy wysokich skokach." 

No właśnie jak jest tył kopyta nienaturalnie podniesiony to ścięgno nie pracuje w całym zakresie ruchu.
Wiwiana   szaman fanatyk
24 lutego 2011 10:17
Podnoszenie kątów "dla odciążenia ścięgna" rozwala cały układ ustaleniowy.
Ścięgno i owszem może wyglądać na odciążone = poluzowane, ale koń i tak będzie próbował przywrócić zaburzoną równowagę i napinał mięśnie zamiast korzystać z blokującego kolumnę kości działania układu ust., bo kluczowy element jest wyłączony z działania.
Zacznie się potykanie, skrócony krok, niepewne lądowania po skoku...
To co przedmówczyni, popieram a dodatkowo nie zapominajmy, że w nodze są dwa ścięgna, Niby odciążając ścięgna zginaczy obciążamy nadmiernie gałązki mięśnia międzykostnego, które przechodzą na grzbietową stronę nogi ( a jestem pewna, ze koleżanka nie chciałaby tego uszkodzić - leczenie i rehabilitacja ok 1,5 roku) i ścięgno prostownika. Na dokładkę przy wysokich skokach po skoku pęcina ugnie się nam w dół tak samo mocno przy wysokich jak i niskich piętkach. A zatem de fakto w skoku  przy wysokich piętkach"odciążone ścięgno" wykona większą pracę ponieważ wystartuje z większej wysokości. Przy tym istnieje spore niebezpieczeństwo zerwania ponieważ będziemy gwałtownie obciążać nie do końca napięte ścięgno.
Ponadto w czasie lądowania przy skoku przy wysokich piętkach zgodnie z prawami fizyki na ścięgno prostownika palca i kość koronową zadziałają bardzo duże siły - poprzez dźwignię jaka się tam wytworzy kość koronowa będzie wprost wyrywana ze stawu.
Czyli podsumowując ścięgna zginacza nie oszczędzimy wcale a narazimy na przeciążenia ścięgno prostownika i mięsień międzykostny.


Polecam "Konia kształtuje jeździec" Udo Burgera i Otto Zietzschmanna. Nie piszą o kopytach ale pięknie wyjaśniają jak pracują mięśnie koni- zwłaszcza przy skokach.
Thilnen   Dżamal Ad-Din
24 lutego 2011 11:21
ogloszenie poza watkiem i znowu ogromne zdjecie
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnpmod.gif[/img] ogloszenie poza watkiem+ wielkosc zdjecia
Dziewczyny- dziękuję  :kwiatek: Brzmi rozsądnie, poddam to wszystko pod rozwagę znajomej.
Błotosmętka- podpisuje sie obiema rękami, pozycja obowiązkowa dla każdego właściciela konia, kt zależy na zdrowiu swojego konia. natomiast przyjęcie niektórych tez może być baardzo trudne dla zapalonych "klasyków".
O wpływie "postawy" konia na jego zdrowie pisze także sporo dr Starasser w "rumak piękny i zdrowy".
No i logika- nawet jeśli w teorii ścięgno będzie dzięki wysokim kątom odciążone, to i tak przeciążone są inne, równie istotne "funkcjonalnie" elementy (chrząstki, trzeszczki, kość kopytowa...) Nie można robic jednej rzeczy kosztem innych!!
Mój koń miał wysokie katy wsporowe, może nie jest koniem sportowym, choć skakać potrafi i to całkiem nieźle (jak na kucka 140 cm, przeszkoda 110-120cm to chyba nieźle?) był kuty i na zdrowie mu to nie wyszło, ba "egzystencja" zaczęła go uwierać! Zad ma bardzo mocny, bo ciągle napięty, potęga skoku rośnie ale boli go piekielnie! Stanąć rozluźniony nie potrafi. ścięgien sprawdzać nie muszę, one jeszcze dają radę tylko co z tego??
Zad ma bardzo mocny, bo ciągle napięty, potęga skoku rośnie ale boli go piekielnie! Stanąć rozluźniony nie potrafi. ścięgien sprawdzać nie muszę, one jeszcze dają radę tylko co z tego??


Zad mocny to chyba jednak od czego innego bo miesień cały czas napięty nie będzie się rozwijał. mięsień aby się rozwijać musi się napinać i rozluźniać w odpowiedniej amplitudzie. Mięsień napięty nie będzie odżywiony, a jak nie dostanie tego czego potrzebuje to się nie wzmocni, nie rozbuduje.
Błotosmętka- podpisuje sie obiema rękami(...)
Zad ma bardzo mocny, bo ciągle napięty

Błotosmętka, jak cudownie jest czytać rozsądne wersy  💘

Może o to właśnie "chodzi" zwolennikom wysokich piętek - o stałe napięcie mięśni? Koń stoi w boksie - a mięśnie (izostatycznie) się wyrabiają? (nie sądzę, żeby "oni" byli tego świadomi - ale o to może chodzić  🤔)

Tak sobie czytam - i rozumiem jedno - każde przekroczenie granic przystosowania organizmu będzie szkodliwe. Natomiast regularnie zapomina się o przystosowywaniu organizmów żywych. A dla żywego organizmu coś "nieco szkodliwe" będzie dużo korzystniejsze zdrowotnie niż ciągłe skrajne eksperymenty.

Ktoś tu napisał, że "konie energię czerpią z kwasów tłuszczowych" dość pewnym tonem. Mogłabym prosić o zapis reakcji chemicznej spalania w komórce? Bo moje wykształcenie przekonało mnie, że nie ma oddychania bez glukozy. Skoro jest inaczej, baardzo proszę o zapis reakcji  :kwiatek:
dea   primum non nocere
24 lutego 2011 14:13
Glukoza albo ciała ketonowe. Z ciał ketonowych (powstających z tłuszczów) nie mogą korzystać tylko bodajże serce i mózg (na 90% akurat te organy😉) [edit: wikipedia się ze mną nie zgadza, muszę sprawdzić w podręczniku, bo pamiętam to ze studiów... ale póki co to tak "ołówkiem pisane"]

Jeszcze co do rzekomego odciążania ścięgna w stój: koń na wysokich piętkach przyjmuje często postawę podsiebną i w ten sposób... napina sobie te "poluzowane" ścięgna. Ścięgno zginacza głębokiego obrywa też w ruchu z palca (efekt "szarpnięcia" przy lądowaniu - ten sam mechanizm, który rozwala trzeszczki), a przy wysokich piętkach trudno o ruch z piętki. Najzdrowszy dla całego aparatu ruchu jest ruch fizjologiczny (czyli lądowanie na tylnej częsci kopyta a.k.a "ruch z piętki"😉.

Możesz też spytać koleżankę, czy wyobraża sobie lekkoatletów biegających w butach na obcasach? A może ci skaczący o tyczce powinni to rozważyć? Skoro to odciąża ścięgna to... czemu adidaski na płaskiej podeszwie?... 😉
Mam pytanie do dziewczyn które były w stokrotce czy dostałyście jakieś meile potwierdzające, że zostałyście przyjęte?
A dostałaś maila z terminem wpłaty? Jeśli ją zrobiłaś to chyba powinnaś dostać maila potwierdzającego. Ale możesz się upomnieć w razie czego czy na pewno jesteś na liscie 😉
[quote author=gacek 🙂 link=topic=1384.msg912682#msg912682 date=1298566544]
Mam pytanie do dziewczyn które były w stokrotce czy dostałyście jakieś meile potwierdzające, że zostałyście przyjęte?
[/quote]

w jakiej stokrotce??  👀
Rancho Stokrotka w Jarkowie - robią m.in. kursy z naturalnej pielęgnacji kopyt
branka dziękuje za info. Co jak co ale dogonić Was w tym wątku nie jest prostą sprawą, im więcej stron przeczytam (od początku) tym mi więcej pracy dajecie zapisując kolejne    🙇
tak miałem dzisiaj trochę czasu jak nigdy pstryknąłem kilka zdjęć do oceny ,może ktoś podpowie co tutaj poprawić żeby było lepiej??pierwsze dwa to lewy przód potem kolejne dwa to prawy przód, czy kopyta po rozkuciu konia mogą być cieplejsze niż były wcześniej?jeżeli tak jest to dobrze czy źle?
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
24 lutego 2011 20:15
czy kopyta po rozkuciu konia mogą być cieplejsze niż były wcześniej?jeżeli tak jest to dobrze czy źle?


Zakładając, że po rozkuciu do kopyta wraca krążenie to raczej normalne, że kopyto jest cieplejsze niż podczas noszenia podków. Na każdym zdjęciu termograficznym to widać. Kopyta podkute są zazwyczaj z zimniejszych kolorach niż te bose. Gdzieś, chyba w książce "Rumak piękny i zdrowy" jest takie zdjęcie. To raczej dobra wiadomość.
To normalne, że noga rozkuta jest cieplejsza. Ma być tak ciepła jak cały koń - ale jeśli jest gorąca to niedobrze.
Okute kończyny zawsze będą zimniejsze niz nieokute(no poza stanami zapalnymi).  Fajnie można to sobie porównać na koniu, który jest okuty tylko na przód - przednie i tyle kopyta będą miec inną temperaturę.
Oczywiście, że będą cieplejsze bo wróciło prawidłowe krążenie krwi w takich kopytach 🙂 A jeśli krążenie jest prawidłowe to jest OK 😉
Kopyto ma spore podpórki w przedłużeniu ściany wsporowej ale to jest normalne podczas przemian. Ta ściany wsporowe mnie tylko zastanawią czy one trochę za wysokie nie są i z leksza położone chyba. Te kąty wyglądają jakby można było je jeszcze troszkę cofnąć.
Godot 1977 - ja się wypowiem bardziej jako kopytowy laik, na zasadzie nich inni mnie sprawdzą czy moja wiedza rośnie 😍

1. to co niejako mi się wysuwa na pierwszy plan to mocno podwiniete pod kopyto kąty wsporowe. One sa bliżej końca strzałki a powinny być z tyłu kopyta niejako. To jest pierwsze. Nie będzie jakoś od razu ekstra łatwo je przesuwać bo same kąty ze ścianą są prawie na poziomie podeszwy,chyba, że to jest marwa zbita podeszwa. ale może to wina tego, ze kopyto kute to podeszwa wolniej narasta. Być może teraz jak kopyto pracuje bardziej (wzmożone krażenie już zobserwowałeś) to zaobserwujesz szybszy przyrost rogu i bedzie jak kształtować. Trochę cofnąć teraz można
2. jak na tak mocno podwiniete kąty nie najgorsze piętki- w sensie, że nie zacieśnione tragicznie - w każdym razie dużo lepsze niż u mojego konia.
3. Minimalnie położone ściany wsporowe- a może to takie wrażenie ze zdjęcia
4. wydaje mi się, że na niektórych fotach widzę odcisk kości kopytowej= cienka podeszwa - koń pochodzi bosy, kowal jej nie będzie ciął to odrośnie

Jak uprawiem herezję to skorygujcie.
Tylko teoretycznie kopyto bose jest cieplejsze od okutego 😉
Nasz arab był wyjątkiem, problem kulek śnieżnych przyczepiających się do kopyt nigdy nie istniał!!! Zawsze miał ciepłe kopyta 😀, w końcu to koń gorącokrwisty 🤣
A tak na poważnie, dzięki rozkuciu także moje hucułki sa gorącokopytne. Godot- nie pozostaje nic innego jak sie cieszyć 💃

Godot 1977 - ja się wypowiem bardziej jako kopytowy laik, na zasadzie nich inni mnie sprawdzą czy moja wiedza rośnie 😍

1. to co niejako mi się wysuwa na pierwszy plan to mocno podwiniete pod kopyto kąty wsporowe. One sa bliżej końca strzałki a powinny być z tyłu kopyta niejako. To jest pierwsze. Nie będzie jakoś od razu ekstra łatwo je przesuwać bo same kąty ze ścianą są prawie na poziomie podeszwy,chyba, że to jest marwa zbita podeszwa. ale może to wina tego, ze kopyto kute to podeszwa wolniej narasta. Być może teraz jak kopyto pracuje bardziej (wzmożone krażenie już zobserwowałeś) to zaobserwujesz szybszy przyrost rogu i bedzie jak kształtować. Trochę cofnąć teraz można
2. jak na tak mocno podwiniete kąty nie najgorsze piętki- w sensie, że nie zacieśnione tragicznie - w każdym razie dużo lepsze niż u mojego konia.
3. Minimalnie położone ściany wsporowe- a może to takie wrażenie ze zdjęcia
4. wydaje mi się, że na niektórych fotach widzę odcisk kości kopytowej= cienka podeszwa - koń pochodzi bosy, kowal jej nie będzie ciął to odrośnie

Jak uprawiem herezję to skorygujcie.


zebym to ja jeszcze był taki mądry i wiedział jak to wszystko bez wiekszej szkody zrobić i poprawić 😵, czy tendencja do mocno podwinietych katów wsporowych może byc uzależniona od rasy konia np?wiele razy widzialem araby z mocno połozonymi kątami , mój kóń to tez połowa araba, ale to chyba błedne myslenie, jeśli chodzi o podeszwe kowal nigdy nie wybierał podeszwy u tego konia, w jaki sposób cofnąć te katy wsporowe?? 😵
Godot coś niby durnego napiszę ... zanim pojechałam na kurs do stokrotki to miałam wrażenie, że 90% osób to jakieś ludziki z marsa gadające włąsnym językiem.

Co do instrukcji obsługi online... ja się nie podejmę bo mam wrażenie, że jednak się nie da, mogę w telgrafcznym skrócie napsiać - wszystko co nalezy robić z kątami i ścianami to pilnować aby były na poziomie podeszwy. Gdyby kąty były na równi z podeszwą w tych kopytach to wypadłyby dalej w stronę tyłu kopyta.
co do tendencji rasowych- kompletnie się nie znam.

Jeśli kowal nigdy nie wycinał podeszwy to :
a) jeśli to konie kute to pewnie sporo jest tam podeszwy martwej, która z czasem się wykruszy, odejdzie kopyto się jej pozbędzie
b) pogrzeb w tym kopystka i drucianą szczotką - być może to będzie prostsze do usunięcia niż się wydaje.

... ponownie jeśli gdzieś pierniczę z niewiedzy to proszę bardziej doświadczone osoby o sprostowanie.

Zobacz czy na mapie naturalnych strugaczy (pierwsza strona tego wątku) jest ktoś niedaleko ciebie, kto by mógł podjechać i ci pokazać co i jak.
Zainwestuj te (ile to było 200-300 zł) i na kurs do Stokrotki szybko się ładuj na pierwszy wolny termin - nie pożałujesz!



gacek 🙂, jesteś na liście.
ściany wsporowe nie są położone "minimalnie" tylko mocno, a na pierwszym zdjęciu masakrycznie! i to one przede wszystkim powodują podkładanie się kątów wsporowych pod kopyto

doskonale to widać na tym zdjęciu poglądowym:


poniżej to samo kopyto cudownie wyleczone z podłożonych kątów wsporowych w 10 minut  😉

(nikogo nie namawiam na tak mocne wycinanie...(temu koniowi wyszło to na dobre) zdjęcie ma obrazować zmianę "tyłu" kopyta)

oprócz tego kopyto ze zdjęcia godot1977 wygląda jak robione "na wysokie piętki" 🙄 z przodu zjechane na płasko wraz z podeszwą a z tyłu wystające ściany i koturny
Chciałam tylko szybciutko złożyć auto-dementi  😡, bo dziś mam jakiś taki dzień pechowy, że zaćmienia na mnie spływają  😡 no i naszła mnie wiedza (błędna) z podstawówki  🤔wirek:. Oczywiście, że kwasy tłuszczowe biorą udział w wytwarzaniu energii, no i... baardzo trudno zapisać te reakcje  😕
Problem w tym, że ja myślę jak "skoczek", a skoczkowi potrzebny glikogen a nie kwasy tłuszczowe. Kwasy tłuszczowe są do dłuuugotwałych, umiarkowanie dynamicznych, wysiłków. Dla konia skoczka w zasadzie zbędne, bo w mięśniach mieści się masa glikogenu. A te zapasy glikogenu najłatwiej zbudować stałym dolewem nadmiaru... zapewne cukrów  🤔
Stałym i równomiernym, bo inaczej "odpali" insulina i uniemożliwi odłożenie zapasów (a przy okazji może zaszkodzić).
Jeszcze chciałam Dea, podziękować Ci  :kwiatek: za bardzo jasne, przejrzyste i przemawiające (do mnie  :icon_redface🙂 wyjaśnienia z ostatnich stron. Np. toksyny z obumarłych "cukrojadów" przemawiają do wyobraźni.
oj ja z tym całym żywieniem też miałam duże problemy(i dalej mam, ale głównie przez moje abiologiczne i achemiczne uzdolniania, które nie pozwalają mi ogarnąć dokładnie tego wszystkiego :hihi🙂 właśnie w kontekście koni np skoczków czy wyścigowych.
W każdym razie - podawanie pasz obfitych w cukry proste w małych dawkach, ale bardzo często nie będzie szkodliwe - ale to trzeba by mieć taki system jak dr Strasser, żeby to działało 😉

Ale zupełnie abstrahując od koni i wykorzystywania energii przez nie fajnie jest sprawdzić co jedzą sportowcy sprinterzy i wszelcy krótko-wysiłkowcy.

No qrcze, mój nie chce żreć bananów  🤣
W ramach zadośćuczynienia za kretyński błąd podam to, co kiedyś interesowało Deę - ilość kroków w czasie treningu. Przeliczyłam przy okazji, przeglądając notatki.
Załóżmy, że jednostka treningowa to godzina. Wypada: 30 min. stępa = 6000 kroków (licząc ruch jednej nogi za krok) + 20 min. kłusa = 3200 (ok.) kroków (licząc "przekątną" parę za krok) + 10 min. galopu = 1000 (licząc foule za krok). W sumie: +-10 200 kroków w czasie godziny treningu.
edit: wypada na to, że gdyby (jak w sumie powinno być) koń szedł jeszcze na 1h na stęp - to na padoku może sobie stać - "normę" ma wyrobioną, bo to było 20 000 kroków chyba?
A jak to przeliczyłaś?
Ile kroków w ogóle koń robi w ciągu kilku godzin na padoku? Gdzieś były te dane, ale nie wiem gdzie, zdaje się że na stronie jakiegoś strugacza? Choc to będzie strasznie zależało od czynników środowiska.

PS Matko znowu tu siedzę i się zastanawiam nad durnotami, zamiast się uczyć  😂
Policzyłam najprościej: z czasów trwania "cyklu" ruchu dla każdego chodu podanych przez FEI.
Na razie nie mogę tego zaplanować czasowo, ale mam kupione krokomierze i chcę wiedzieć, ile mój koń robi kroków na padoku (i to jego ruch na 24h, bo jest zamykany), a ile u mnie pod wiatą, gdy nie jest zamykany. Może na paradise też się uda kiedyś zmierzyć.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się