Wtrącę się z wydarzeniami weekendu.
Otóż w wyniku serii niefortunnych zdarzeń, mój koń zdołał w nocy wyjść z boksu i udał się do siodlarni. Problem w tym, że w siodlarni stała rozpakowana paleta paszy Dodsona, ok.25 worków różnych rodzajów muesli i nawet ze dwa trzy, granulatów D&H. Pech chciał, że ja albo nie domknęłam zasuwki w drzwiach, albo ściągając derkę z fasady musiałam ją poluzować bo koń się jakoś wydostał. Drugi pech sprawił, że jeździec który ostatni sprowadzał swojego konia z jazdy, nie zamknął wejścia do siodlarni. Czardasz oczywiście wparował w te worki i zrobił sobie szwedzki stół.
Kilka worków rozerwał i tylko spróbował czy fajne, ale jeden worek po prostu rozerwał na wszystkie strony świata i tylko tym się posilał. Na moje głupie szczęście był to paszczur (
KLIK PASTURE MIX KLIK), niskobiałkowy, nisko energetyczny, nisko skrobiowy mix dla koni i kucyków lekko pracujących. Na moje głupie szczęście osoba, która zapomniała zdjąć derkę swojemu koniowi przypomniała sobie i o 3 nad ranem "leciała" przed snem do stajni zdjąć polar, żeby młody nie porwał. Jak ta osoba weszła do siodlarni, to zdębiała. Na szczęście w ten weekend też nocowałam w stajni i mogliśmy od razu zainterweniować.
Obawialiśmy się kolki, obawialiśmy się ochwatu. Ciężko powiedzieć ile zjadł, to mogło być 5-7, nawet 10kg. Mogło być 4kg, kto go tam wie, ile zdążył zjeść, ile na rozwalał... Ilość zjedzonego na raz muesli przeciętnego posiadacza konia nie przeraża, ale my byliśmy przerażeni, bo Czardasz jest "wiecznie na diecie", karmiony często "na garście", będąc w treningu (mały sport) na cały dzień dostaje w sumie, max 2-2,25kg wszystkich treściwych. I wiecznie są problemy ze spuchniętymi nogami, obawiamy się przebiałczenia itd. A tego dnia, oprócz śniadania, obiadu i kolacji tak bezczelnie "doprawił się" tym paszczurem! Aby podgonić metabolizm wzięliśmy go na halę i tak strzeliło nam 3h z naszego i jego życia, plus bonusowa czwarta, na doglądanie go w boksie co 10-15min. Generalnie cały dzień "w plecy"...
I do meritum:
-Mój koń mając do wyboru: staypowera, competitiona (mixa i concentrata), sixteena (mixa i cubsy), build up'a, ERS'a, leisura wybrał pasture mix. Cóż, ja już wiem, że "mój koń kupowałby... Paszczura!" Więc jak macie wybredziucha czy smakosza, polecam spróbować, chociaż wziąć próbkę. Widać jest tak smakowita, jak obiecują, że jest. Koń wyglądał jakby mu uchylono nieba 😉
-Jeżeli macie problem z puchnącymi nogami, boicie się ochwatu czy przebiałczenia to... tez polecam. Mój specjalnej troski koń na nastepny dzien miał nogi czyste, ochwat jego organizm zbył śmiechem i generalnie następnego dnia humor miał doskonały.
-Jeżeli jesteście takim przygłupkiem jak ja, że nie umiecie domknąć boksu jak Pan Bóg przykazał, módlcie się, aby wasz koń "połasił się" na ten czosneczek, marffefeczki i zioła w paszczurze. Bo jakby mój sie połasił na taką ilość Build Up'a na raz... nie dopisywałby mi teraz tak humorek 🙁 :emot4: