Może ja pokażę mojego w połowie śląskiego bękarta? Bękart, bo w paszporcie wpisane NN - długa historia. Mama Bazyla (NN, jej paszport zaginął) stała u handlarza, który poza końmi do handlu miał swojego ogiera rasy śląskiej (niestety nikt nie jest w stanie mi podać imienia 🙁 ) i przez przypadek doszło do dzikiego krycia. Baza (mama) została sprzedana jej obecnemu właścicielowi - wtedy jeszcze nikt nie wiedział o jej ciąży, więc jaka była niespodzianka 😉 Bazyl został oddany pewnemu panu, później trafił do mnie. Po tatusiu odziedziczył śląski charakter i mocniejszą budowę ciała, bo mam okazję porównywać Bazyla do Bazy do której wcale nie jest podobny.