jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
31 stycznia 2011 15:47
kenna kantem bedzie lezalo to, ktorego zdjecie wstawilas. to drugie bedize na jezyku plaskie. ciezko powiedziec, ktore gorsze, a ktore lepsze. jednemu ziwerzakowi znaczenia nie zrobi, dla innego bedzie cos zmieniac w jakosci kontaktu. trzeba by sprobowac, ale ten lacznik to juz niuanse 😉

dla spokojnego sumienia tak mozna zrobic, ale nie ma co sie bac cienkich wedzidel 🙂 ja je osobiscie bardzo lubie, bo moge miec delikatna reke i nie skupiac sie ile na niej niose. poza tym co sie zepsuje to sie naprawi, a i tak watpie zebys dala rade mu tak namieszac skoro niby taki delikatesik, a sie potrafi uwalic 😉 jak to mowi jedna z lepszych ujezdzeniowych trenerek "im grubsze tym wiecej miejsca zeby sie uwiesci". takze spokojnie 🙂

Edytka ja bym w ogole dala prosty plastik na ustabilizowanie sytuacji. jest i anatomicznie poprawny i bardzo stabilny + prowokuje do przyjecia fajnego kontaktu. ja bym od takiego zaczela i po cichu obstawiam, ze  na tym sie skonczy 😉
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
31 stycznia 2011 16:44
Christine dziękuje  :kwiatek: Właśnie też zastanawiałam się nad prostym, ale nie byłam pewna.
które z tych najlepiej wybrać: KLIK1 KLIK2 KLIK3 KLIK4
Czy nie ma różnicy, które kupię?
wg mnie o ile christine, ogolnie ma racje, to twierdze, ze nie kazdy kon toleruje plastik (i zeby daleko nie szukac- moj nieznosi plastikowych wedzidel). uwazam, ze metalowe, nielamane, anatomiczne by tu dalo rade:
[[a]]http://www.equiversum.pl/st%C3%BCbben-st%C3%BCbben-steeltec-wedzidlo-korekcyjne-icelandic-p-2921.html[[a]]
Proszę powiedzcie mi coś o tym wędzidle  🙇
katija
a ja myślę ze to faktycznie zależy od konia i Edytka powinna przetestować oba.  Ja osobiście mam konia który metalu nie znosi. Plastik za to uwielbia, żuje i jest przyjemniejszy do jazdy. Wiec wydaje mi sie że trzeba koniowi dać wybór 🙂
christine, dzięki  :kwiatek:  W sumie to skoro koń nie robi mi żadnych akcji typu "o Boże jaką mi właśnie krzywdę zrobiłaś w pyszczek, AŁA! AŁAAA!" (a przynajmniej nie bardziej, niż na innych wędzidłach) 😉 😉 😉 To mogę jeździć na tym. Może po prostu spróbuję je odkupić od osoby, od której pożyczyłam lub dać coś na wymianę 🙂
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
01 lutego 2011 13:57
Edytka ja i wariaty ostatnie lubimy najbardziej i tak na slepo to to bym wybrala 😉 oczywiscie jak jest okazaja to probuj wszystkie bez wahania.
katija co kon to obyczaj. kazdy zwierzak lubi co innego i nie ma co generalizowac, jak radze opieram cos statystycznie "jak mi sie udalo trafic" i wcale nie daje gwarancji 100 procent 😉 ja mam po prostu taki troche fetysz te wedzidla, a mam to szczescie ze mam ich pod reka mnostwo, kiedys policze ale mysle, ze spokojnie stowka sie zbierze.
kenna i dobra decyzja !
zielona33 jezdziłam kiedyś na takim i fajne było, połączenie dwóch metali podobno zachęca konia do żucia przez do są lepiej akceptowalne, to samo rolki i u nas spisywało się ok.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
02 lutego 2011 19:36
Dziewczyny, bardzo dziękuję za rady  :kwiatek:
furmanka   zawsze pod górkę...
02 lutego 2011 19:58
Proszę powiedzcie mi coś o tym wędzidle   🙇
Ja używam między innymi tego wędzidła, koń chętnie je żuje, jest dość ciężkie. Konina po przetestowaniu kilku zdecydowanie wybrała to właśnie.

. uwazam, ze metalowe, nielamane, anatomiczne by tu dalo rade:
[[a]]http://www.equiversum.pl/st%C3%BCbben-st%C3%BCbben-steeltec-wedzidlo-korekcyjne-icelandic-p-2921.html[[a]]


O dzięki CI dobra kobieto, właśnie czegoś takiego szukałam 🙇. Ale te co znalazłam były w kosmicznych cenach 🤔wirek:.


Jest możliwość pogodzić obie te rzeczy: tzn żeby wędzidło było podwójnie łamane i stosunkowo stabilne?
Co powinnam pożyczyć do testów w pierwszej kolejności?


Kiedyś potrzebowałam takiego właśnie wędzidła i upolowałam używanego Sprengera (w bardzo dobrej cenie) podwójnie łamanego oliwkę D. Strzał w dziesiątkę 🙂 Już drugi koń się na nim "koryguje"
furmanka, wlasnie ten stubben jest w bardzo dobrej cenie. bo reszta wedzidel tego tyupu od 300zl w gore...
furmanka   zawsze pod górkę...
02 lutego 2011 21:10
Zastanawiam się tylko nad długością ścięgierza  🤔, czy przy takim jego kształcie nie powinnam wziąć rozmiar mniejszego, niż przy podwójnie łamanym. Mam 12,5 zwykłe i jest ciut za długie - oczywiście 12 byłaby git, no ale wiadomo jaka firma robi wędzidła w rozmiarach co 0,5 😎 Co radzicie? Wziąć mniejsze?
furmanka, zdaje mi sie, ze nielamane powinno byc odrobine krotsze. z naciskiem na zdaje. 😉
furmanka   zawsze pod górkę...
03 lutego 2011 07:03
katija, mnie bardziej chodziło o to, że krótsze ze względu na anatomiczne wyprofilowanie ścięgierza. A poza tym tam jest ścięgierz z ukrytym łączeniem. Wędzidło jest łamane ale w jednej płaszczyźnie  👀.
Dzięki za "inspirację"
Mój koń prawdopodobnie od samego początku chodził na wielokrążku. Kupiłam go jak miał 4 lata, a był zajeżdżony jak miał 3.5. Koń dobrze przyjmował wędzidło, ślinił się, ale był problem z ruchem do przodu. Kupiłam go od trenera więc nie kwestionowałam metody.
Od czerwca ogr przez kontuzję praktycznie nie pracował, był czas na odzwyczajenie się od wędzidła (tak sądzę).
Po różnych sugestiach i moich własnych przemyśleniach postanowiłam zmienić na podwójnie łamane, chodził dopiero kilka razy, ale już zauważyłam, że koń idzie chętniej do przodu, po długim występowaniu rozluźnia się, nie napiera na wędzidło. Mam nadzieję, że przy powrocie do normalnych treningów nie będzie niespodzianek i koń nadal będzie respektował łagodniejsze wędzidło.
Jakie Wy macie doświadczenia ze zmianą wędzidła na łagodniejsze?
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
03 lutego 2011 21:33
bardzo dobre 😉 jak trzeba to sie zmiena i nie ma znaczenia czy na mocniejsze czy na lzejsze. grunt zeby pasowalo siersciuchowi 😉
a ja znalazłam wędzidło-super 🙂

Młody nie przekłada języka, nie broni się przed tym wędzidłem, wszystko wygląda nieźle 🙂 [no, chyba, że się zdenerwuje na mnie, to przełoży, ale wtedy już nie mogę zrzucić, że to wina wędzidła 😉 ]
anetakajper   Dolata i spółka
04 lutego 2011 08:44
Ja też mam takie. Ostatnio zakupiłam dla swojego młodego. Wcześniej jeżdżony na zwykłej oliwce - trochę mi na ręce wisiał. Na tym wędzidełku jest leciutki 🙂
Ja po tygodniu używania wędzidła Nathe jestem zachwycona!! Tak zarąbistego wędzidła dla mego konia to ja jeszcze nie miałam. Przeżuwa je mega chętnie, po 10 min stępa jest cały w pysku spieniony, jest lekki  absolutnie nie ma mowy o wieszaniu się. To była najlepsza promocja equishopu na jaką się załapałam 😉
anetakajper, Ano, mój też miał tendencje do wiszenia. Na tym nie wisi 🙂
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
04 lutego 2011 17:34
a widział ktoś kiedyś takie coś?


zdjęcie wzięte z fbl
specjalnie przyjemnie to nie wygląda
To chyba to...

....brrrr...
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
04 lutego 2011 18:02
To chyba to...
....brrrr...


nawet na pewno ;/ istne narzędzie tortur ;/
caroline   siwek złotogrzywek :)
04 lutego 2011 19:13
[quote author=bajaderka-zorro link=topic=1598.msg884236#msg884236 date=1296842551]
nawet na pewno ;/ istne narzędzie tortur ;/
[/quote]
dlaczego?? ja uwazam wrecz przeciwnie - moim zdaniem to wedzidlo przez połączenie z naciskiem na nos de facto OSZCZEDZA konski pysk.
a narzedziem tortur predzej nazwe zwykle pojedynczo łamane wedzidlo. najlepiej gruuuuube i w połączeniu z "delikatną" ręką (czyli jazdą na zbyt długiej wodzy i poszarpywaniu konia.
Cariotka   płomienna pasja
04 lutego 2011 19:17
ale powyższe wędzidło też jest pojedynczo łamane🙂
ale powyższe wędzidło też jest pojedynczo łamane🙂


ale Ty chyba nie zrozumiałaś o co chodzi. Większość osób na widok wszelkich patentów krzwywi się, mówi ze to krzywda, narzędzie tortur itp. A naprawdę dużo krzywdę mozna zrobić mają super delikatne wędzidło pojedynczo łamaną olwikę, najlepiej grubą i pustą + do tego "delikatna" łapa.

Niestety są różne konie i czasem trzeba trochę poeksperymentować z wędzidłem. Zwłaszcza jak w grę wchodzi życie i zdrowie. Bo to nic fajnego walczyć cały czas tam na górze o przetrwanie, np. na parkurze.
Cariotka   płomienna pasja
04 lutego 2011 19:48
to po co jechać z koniem parkur skoro trzeba z nim walczyć🙂 Mi się wydaję że wszystkim można zrobić krzywdę jeżeli nie ma się naprawdę delikatnej ręki🙂 Nie chodzi mi o delikatniusie podejście do konika ale o stabilną rękę🙂
Czym więcej patentów tym mniej talentu 😉

Czym więcej patentów tym mniej talentu 😉



zdecydowanie widać ze jeszcze za mało widziałaś i wiesz 😉 Bo we wszystkim trzeba mieć umiar to oczywiste.

to po co jechać z koniem parkur skoro trzeba z nim walczyć🙂
Żeby wygrywać?? żeby koń się pokazał? Żeby sprrzedać? Zrobić licencję? itp. itd.
to po co jechać z koniem parkur skoro trzeba z nim walczyć🙂

czasem wlasnie po założeniu odpowiedniego wędzidła wcale nie trzeba walczyć więc to samo pytanie by można zadać po co walczyć skoro można temu zapobiec i beztresowo dobre parkury robić🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się