kącik skoków

Poniu, ja wiem, ze tu Ci i tak wszyscy słodkości prawią ale ja też nie mogę się powstrzymać 🙂 Jak się patrzy na taką jazdę jak Twoja to człowiek zaczyna wierzyć, że sport potrafi być czymś wspaniałym tak dla jeźdźca, jak i dla konia 🙂 Dziękuję jako widz za miłe obrazki 🙂
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
30 stycznia 2011 18:58
Ponia, Rudy to nadal na herbatkach i reguralnym wpierd*** ciągnie? 😁

mojemu dziś na dzień dobry wpierd** spuściłam,to potem skakał,aż miło  😂 trzeba będzie krew do badania pobrać,pasze zakupić i można powoli o zaczęciu sezonu myśleć... rozleniwiłam się i jakoś mnie na ten hipodrom jeszcze nie ciągnie...


co do tego kolana - "obciągając" nogę w dół zgodnie z grawitacją,nie ma szans docisnąć kolana,ono samo się ułoży przy siodle 🙄 koń jest przecież w kłodzie szerszy niż biodra jeźdźca....tylko napięciem,zrotowaniem stopy,można w takiej pozycji docisnąć kolano,ale wtedy cierpi na tym i równowaga i balans....
Ponia   Szefowa forever.
30 stycznia 2011 19:52
czy koryguje was od poczatku rozprezenia, czy tylko cwiczeniowo podczas skokow?
czy podejcie jest bardzo indywidualne czy proboje wpisac kazdego konia w jakies ramy, ktore chce zobaczyc?
ile mniej wiecej powtorzen wykonujecie, czyli jak bardzo forsowne to byly treningi?
czy skupialiscie sie przede wszystkim na prowadzeniu, najazdach i odjazdach, gimnastyce, czy wyokosciach?
w jak duzych grupach sobie podrozowaliscie?
ile trwaly treningi i dlaczego tylko pomorzanie maja tak fajnie? 😉

poza tym Lawirant sprawia wrazenie super rownego i bardzo zrownowazonego. gratuluje takiego normalnego konia 😉


Tutaj masz podział na grupy w jakiś uczestniczyliśmy w treningach.
http://www.zabookuj.eu/www/uploads/oryginal/5/1/d0281f07_Podzial_na_grupy.pdf
Na każdą grupę przypada godzina treningu, jak widać po rozpisce.
mieliśmy zjawiać się min 15 min przed rozpoczęciem naszego treningu aby wystęować konie.
Po skończeniu  treningu przez poprzednią grupę wjeżdzaliśmy na dużą hale, i zaczynaliśmy pracę w kłusie/ później galopie.
Z reguły już chwilę,wcześniej rozpoczynaliśmy kłusować  jeszcze na rozprężalni.
Jeśli trener widział jakieś błędy podczas  tej pracy to zwracał uwagę co poprawić.
Konsultacje, zawsze trwają 3 dni ( śr,czw, pt)
1 dnia, jeździmy po drągach,w róznych kombinacjach w kłusie i galopie, i skaczemy jakies małe stacjonatki okserki.
film pt gimnastyka 1 i 2 są  to filmy z 1 dnia konsultacji.
2 dnia, skaczemy już wiecej i inne przeszkody, robimy różne ćwiczenia i td .
Fimik który wstawie na końcu będzie właśnie z 2 dnia konsultacji.
3 dnia jedziemy parkur, każdy 2 razy chyba,że trzeba coś  poprawiać.
Podejście do każej pary jest indywidualne, jeśli trener widzi, że coś jest za trudnej dla danej pary  to czasem modyfikuje ćwiczenie, aby łatwiej było im je wykonac.
Ilość powtórzeń,zależy od potrzeby  ;-) np. widać na moim filmiku,że po zrzutce jeszcze 2 razy poprawiam okser.


Nie tylko pomorzanie maja tak fajnie, jak chcesz również możesz się zgłosić.
Konsultacje organizowanę są przez Fundację Sportu i Oświaty www.fsio.pl


Jeszcze apropo filmiku,  słychać jak trener mówi do mnie " patrz na zegar" lub patrz na " hipodrom sopot" ( napis na jednej ze ścian)
to ćwiczenie miało na celu odwrócić moją uwagę od mierzenia odległości, tylko pozwolić Lawirantowi galopować i skakac 😉

Na końcu  jadę tripellbare jakies 135, i ten okser miał ze 140 bo wcześniej skała go O.Lusina.
A to było tak z dedykacją, kończyliśmy już trening a trener popatrzył na mnie, i się uśmiechnął.
Na co się sama zaczełam śmiac i powiedziałam,że wiem o czym myśli, stwierdził więc, dobrze że wiesz🙂
Podszedł podniósł  tripla i kazał jechać 😉
Z dedykacją bo pamięta jak na wczesniejszych konsultacjach miałam problemy z dojeżdzaniem do tripli, i
teraz jak sie spotykamy to zawsze mówi "Justyna, tripellbare is especially for you " 😉
link do filmiku :

Cejloniara dziękuję,miło to słyszeć :kwiatek:
Ktoś, of course 😎
,,Kumo chwalą nas, a ja was" 🤣
Fajnie wygolony kasztan, mój ulubiony sposób 😉

christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
30 stycznia 2011 20:13
a jak w ogole z jezykiem? to tez dosc wazne.

jak bedzie czym to sie moze nad morze wybiore na takie konsultacje. grupa CC brzmiala groznie, stad pytanie o wysokosci 😉

off top troszke, ale jaki Lawirant ma papier?
dokładnie, z tym, że IMO wystarczy, żeby kolano było przyłożone do poduszki kolanowej, niekoniecznie dociśnięte 😉


okej, spróbuję się zrównoważyć już we wt. dzięki za odpowiedź  🙂  :kwiatek:
rzeczywiście mam tendencję do zbyt długich strzemion, we wt. obiecuje sobie je w końcu skrócić.. i w głowie jak mantre: luźne łokcie, otwieraj łokcie.. na takich podskokach na początek powinno pomóc  (:
Ponia   Szefowa forever.
30 stycznia 2011 20:27
a jak w ogole z jezykiem? to tez dosc wazne.

jak bedzie czym to sie moze nad morze wybiore na takie konsultacje. grupa CC brzmiala groznie, stad pytanie o wysokosci 😉

off top troszke, ale jaki Lawirant ma papier?


Trener mówi po angielsku i niemiecku. Jest tłumacz, co słychac na filmie ;-)
Zawsze wole z trenerem rozmawiać,że tak powien osobiście niż przez tłumacza.
aa no i jeszcze mi się przypomniało, za mało czasu jest aby na treningu trener wszystko przekazał.
Wieczorem zawsze jest omówienie treninigów, i później jeśli ktoś ma jakieś pytania  to bez problemu można się do trenera zwrócić.
Zawsze z tego korzystam, na tych konsultacjach dodatkowo byli kadrowicze i równiez nie omieszkałam skorzystać z ich wiedzy ;-)
Poprostu trzeba było pytać ;-)

Lawirant jest po og. Consor/ Cor de la bryere  m. Lansada/ Selim xx  ;-)
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
30 stycznia 2011 20:34
Ponia mistrz 😉 Na filmiku widac ten twoj spokoj, rytm i po prostu rowne galopowanie. Jedziecie jak po sznurku. Milo na was patrzec  🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
31 stycznia 2011 18:43
Ktoś - i na czipsach z biedronki 😀

W świetle dyskusji o półsiadzie, idealnie pasuje filmik Poni, jest szereg gimanstyczny popierdułek. Widać, że Ponia nie siedzi w siodle i nie jedzie pełnym siadem, a jak wygląda to na stop klatce? Ano właśnie tak:




półsiad czy nie półsiad, skoro jej szanowne cztery litery dotykają siodła?

magda- mamy kurcze zupełnie inne odczucia, bo byłam na prawie wszystkich konsultacjach, jeśli nie na wszystkich i treści było cholernie dużo. Włącznie z tym, że w niektórych przypadkach Wassibauer wsiadał i pokazywał co jest nie tak i jak to przepracować. Nawet dla takiego laika jak ja, były to bardzo pomocne rzeczy, bo grupy są o różnym poziomie zaawansowania i pojawiają się różne problemy.

Ktoś   Dum pugnas, victor es...
31 stycznia 2011 19:03
Strzyga, Ponia - ałaaa...ona się nigdy tego półsiadu nie nauczy,Zakała jedna.Biedny Złoty 🙁
przypominam wszystkim,że Złoty został przeze mnie kupiony, pomiędzy konkursem klasy N a C,w sobotę 22.01.2011,za kwotę 10 zł brutto,mam na to świadków...3 conajmniej :P
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
31 stycznia 2011 19:14
Ktoś, a Sponsor/Prezes się zgodził? On przejmuje Złotego 😀 jak tylko nauczy się przechodzić do niższych chodów...
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
31 stycznia 2011 19:37
samowola...zapytała,czy mam 10 zł,wrotki jej dał,a ona mówi masz i dała mi wodze ze Złotym,sytuacja jest chyba prosta? 🤣
Ponia, Twoje filmiki ogląda się z nieskrępowaną, czystą przyjemnością 🙂
Ktoś to niezły interes 😎
Ponia strasznie podoba mi się to, jak Lawirant robi naskok po wskazówce na kłus (pierwsza przeszkoda). Na ostatnim treningu skakałam oksery z kłusa i właśnie chyba w braku tego naskoku był pies pogrzebany - nie mogłam potem dogalopować do następnego oksera (2 fule), za daleko mi było. Muszę nad tym popracować.

Edit: tu np. to widać - nie tak powinien wyglądać skok z kłusa, nie?

Dzionka brakuje na filmiku właśne tego naskoku, mi zawsze powtarzano żeby wskazówkę traktować jak przeszkodę (wymierzyć i dać łydkę na odskoku🙂
Magdzior, no więc właśnie właśnie 🙂 Aż jutro poćwiczę!
Ponia, przejazd to ojtam ojtam  😀iabeł: (wiesz, ja tylko krytykować potrafię - nie będę wypadać z roli  😀iabeł🙂, ale za trud opisania konsultacji - serdecznie dziękuję  :kwiatek:

Po łikendzie przemyślałam - i żałuję, że dałam się namówić na owo "docisnąć", bo macie rację - może zachęcać do nadmiernych akcji. Powiem inaczej: warto kolano upilnować w miejscu, żeby nie "odfrunęło" (na skutek wrażeń  😀).
Strzyga, mnie się wydaje, że Ponia (na zdjęciu) robi tak, jak uczy m.in. mój trener: portki dotykają siodła - tyłek już nie  🙂
a ja sie pochwale, ze przejechalam na najwiekszej wariatce, z jaka przyszlo mi pracowac P klase ze zrzutka na bramce waskiej tylko 🙂 wiem, ze to zaden wyczyn, ale spisalam juz ja na straty ze wzgledu na wybitnie nadpobudliwy charakter i zero progresu przez... az wstyd mowic  😡 w kazdym razie mam nadzieje, ze jesli teraz wszystko pojdzie jak nalezy to bede miala kolejnego konia na duze rzeczy 🙂
katka, super! Takie rzeczy cieszą, nie?  💃 najlepsze są "beznadziejne przypadki".
Dziś doszłyśmy do wniosku (wracając stępem z hali z treningu), że skoczkowie to ludek walnięty z założenia. "Huraaa!  😅 Dziś mam wreszcie powód, żeby go wetrzeć i zawinąć, prawda?  😜" (bo od lata pierwszy raz 120 było). Ja też mam humor  😜 bo pierwszy raz konik 110 skoczył! A pół dnia się biedziłam, bo z konia wydawało mi się 90, i myślę sobie: qchnia, co mu tak dziwnie ciężko było :/ Gdy trener powiedział, że 110 - to "malinowa mamba"  😍 No i - czy "podskoczki" są normalni/e?
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
01 lutego 2011 06:45
Ponia-moglabym ogladac was w kolko  😜 dla mnie, skokowego laika, rewelacja i az chce sie skakac.
Twoj dosiad w skoku i Ktosiny to dla mnie wzorce do nasladowania. Nawet sytuacje awaryjne oglada sie z czysta przyjemnoscia  🙂

katka, halo-gratuluje  🙂

Chyba znowu nabieram ochoty na skoki  😀 Byle do wiosny...
Ponia, to jest jedna, wielka przyjemnośc oglądac twoje postępy i to, co robisz z końmi 😅

katka, halo, cieszę się waszym szczęściem, wiem jak to jest, kiedy koń długo pokazuje, że jest do bani, do niczego się nie nadaje, a tu nagle pewnego dnia, jak nie zaskoczy, to oczy z orbit wychodzą ze zdziwienia 😀 Baaardzo motywujące 🙂

A ja tymczasem też się bardzo cieszę, bo na klaczy, która praktycznie bała się wszystkiego (i czasami nadal udaje, że się boi) i skoczenie pełnego parkuru wiązało się z dłuuuugimi minutami pokazywania, uspokajanie konia, po kilku tygodniach męczarni wczoraj przeskoczyłam na niej cały parkur, w tym przez beczkę i mini - płotek. Kobyła nawet przez sekundę nie próbowała wyłamac 😅
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
01 lutego 2011 06:58
Dzionka brakuje na filmiku właśne tego naskoku, mi zawsze powtarzano żeby wskazówkę traktować jak przeszkodę (wymierzyć i dać łydkę na odskoku🙂


z tym stwierdzeniem trzeba bardzo uważać - wskazówka z założenia jest dla konia,nie można przez nią skakać,a właśnie po niej koń ma zrobić tak zwany "kick" - czyli naskok,własnie w momencie zbliżania się do niej (zakłądam,że rozmawiamy o wskazówce na 1 fulę) trzeba wzmocnić pomoce,wycofać ramiona i oddać rękę - ostatnia fula jest już dla konia,jedyne co można zrobić,to tylko dopchnąć.
Uwielbiam jak Integro robi właśnie ten kick i dbam,by każdy skok oddany był z kickiem,wtedy wychodzą właśnie dobre,pewne i soczyste skoki.Cięzko to opisać,ale im bliżej przeszkody,tym bardziej trzeba skumulować konia - nie ma galopować szybciej,a mocniej,by potem z tej kumulacji zabrać się do lotu - to ma być takie patataj-patataj-patataj-pa-pam-hop 🤣

katka - gratuluję ...przede wszystkim motywacji i samozapracia...wiem aż za dobrze jak ciężko pracuje się z takimi końmi.

halo bo skoczki to są wariaty...ja jak sobie poskaczę,to choćbym nie wiem jak była przed treningiem zmęczona/smutna/zła - od razu potem mogę góry przenosić i chce mi się dalej jeździć,rzeźbić,pracować...ahhh....byle do czwartku,znów poskaczę.

edit: mam nadzieję,że Dzionka się nie obrazi,bo sama już ten filmik kiedyś publikowała - tu widac jak fajny naskok na pierwszą wskazówkę robi Integro:
http://www.youtube.com/user/24Ktos#p/u/7/K2W-NIu5PIs
Ktoś, wiem o czym mówisz. W ogóle obejrzałam wszystkie moje filmiki na Integro i chyba mnie tam u was coś chwilo olśniło, bo to jedyne filmiki na których się sama sobie podobam w skoku :/ Dzionek z galopu też robi fajne naskoki, tylko właśnie z tym kłusem była rzeźnia ostatnio, a treneiro zapowiedział, że będziemy dużo skakać z kłusa, więc już mam stresa na zapas.

tu np. robi fajny naskok na wskazówkę przed okserem, który widać od tyłu (po drodze kaleczę, wiem wiem). Nie wiem natomiast czy to kwestia tego nie-skumulowania energii czy ogólnie nie wyuczenia umiejętności naskakiwania z kłusa w podobny sposób.
a ja sie pochwale, ze przejechalam na najwiekszej wariatce, z jaka przyszlo mi pracowac P klase ze zrzutka na bramce waskiej tylko 🙂 wiem, ze to zaden wyczyn, ale spisalam juz ja na straty ze wzgledu na wybitnie nadpobudliwy charakter i zero progresu przez... az wstyd mowic  😡 w kazdym razie mam nadzieje, ze jesli teraz wszystko pojdzie jak nalezy to bede miala kolejnego konia na duze rzeczy 🙂


Brawo ! 😅,Gratulacje!
Czy ten wyczyn ,to na siwej?
magda- mamy kurcze zupełnie inne odczucia, bo byłam na prawie wszystkich konsultacjach, jeśli nie na wszystkich i treści było cholernie dużo. Włącznie z tym, że w niektórych przypadkach Wassibauer wsiadał i pokazywał co jest nie tak i jak to przepracować.
powiem szczerze, że byłem dwa razy widzem na klinikach z tym trenerem...i jak dla mnie strata czasu. dużo pary w gwizdek, mało treści...dużo przyjaznej polityki, mało jednoznacznych wskazówek, tworzenie "spółdzielni wzajemnych uprzejmości"- podsumowując, dla mnie kiszka!
ps. szkoleniowiec który wsiada na konia  "żeby coś pokazać", to szkoleniowiec który wyciąga białą flagę.
półsiad czy nie półsiad, skoro jej szanowne cztery litery dotykają siodła?

półsiad półsiad...skoro nie siedzi całą dupą, to półsiad.
Titina dokladnie 🙂
to jest jej filmik z korytarza- widac ze dzik, ze predkosc

zajezdzalam ja 5 miesiecy. po prostu sie nie dalo. ba! nie dalo sie jej lonzowac. po prostu wyskakiwala z ogrodzenia jak nie miala juz ochoty pracowac. nie moglam jej doprowadzic na padok bo jak nie chciala to tyl zwrot i kita przed siebie. po zajezdzeniu siedzialo sie jak na bombie, ponosila dla zabawy. kiedy i to opanowalam przyszly pierwsze skoki. predkosc zawrotna, lzy w oczach z tego wiatru i zero kontroli. mozolna praca, codzienne drazki- bylo lepiej- ale dzien bez pracy- czy to niedziela, czy wyjazd na zawody i wszystko od nowa. rece mi opadaly, nie mialam juz ochoty i pomyslu. mowili mi, ze to jej pochodzenie- wszak slynny Cornet Obolensky, perelka prawdziwa daje trudne konie. no ale ile mozna? zaczelam troche startowac, jednak przejechanie calego parkuru graniczylo z cudem. nie moglam trafic, pobijalam rekordy predkosci. a ona alergicznie reagowala na zrzutke czy pukniecie skaczac jeszcze wyzej i pedzac coraz szybciej. na wakacje podczas zawodow zaliczylysmy glebe- wskoczyla mi w szeregu w 2 czlon i cos we mnie peklo. stwierdzilam ze daje sobie z nia spokoj, idzie na zrebaki. ale widac nie to bylo jej przeznaczeniem, bo zdecydowanie zazrebic sie nie dala. wrocila wiec do pracy bo co mialam z nia poczac? i od nowa, od nowa. smialam sie ze duzo meliski albo powinnam litrami inne uspokajajace preparaty. i nagle stal sie cud. zaczelysmy powoli, powoli posuwac sie do przodu. wrzucam filmik z zawodow

jeden z naszych przejazdów niedzielnych

wiem że powinno byc jeszcze wolniej, spokojniej- zeby miala czas wyjsc, poskladac sie ale jak dla mnie to sukces zycia 🙂
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
01 lutego 2011 14:11
katka wiem co czujesz, bo mam dokladnie to samo. i po prostu ilosc nerwow, lacznie z wybuchami desperacji to kosztuje, ale zabieram wariata na zawody, bo podobno juz czas. troche sie boje, ze skonczy sie jak ostatnio desantem z parkuru i kreceniem czolgiem czasow lepszych od poniakow, ale zobaczymy. a pochodzenie tez kopniete bo caletto-ramiro.

Dzionka nad naskokiem trzeba pracowac, a najlatwiej jest to w klusie wlasnie wypracowac. toz to kluczyk do wszystkiego i nie ma sie co lamac jak sie Dzionek nauczy dobrze skakac to i Tobie sie bedzie na nim lepiej siedziec (bo nie co ukrywac, ze Integro jest super zrobiony, a na zrobionych koniacch latwiej sie siedzi). poza tym jak Ktos mowi wskazowka jest dla konia on sie w koncu nauczy na nia poprawnie naskakiwac i nie ma co go tam dociskac.

a ja w ogole moim maszynkom wczoraj zrobilam dobrze i puscilam luzem, zeby sie wylataly. pobawilam sie, pobiegalam z nimi, dalam sie wytarzac i co wicej dokladnie wydrapalam kleby, rzepy i uszy. ale dzsiaj to juz zero litosci trzeba porzezbic 😀iabeł:

katka, pamiętałam ,ten film z wolnych skoków,i od razu skojarzyłam ,że to ta pchełka.
wielki szacun. 👍
I jeszcze raz gratulacje 😅
[quote="Ktoś"] tym stwierdzeniem trzeba bardzo uważać - wskazówka z założenia jest dla konia,nie można przez nią skakać,a właśnie po niej koń ma zrobić tak zwany "kick" - czyli naskok,własnie w momencie zbliżania się do niej (zakłądam,że rozmawiamy o wskazówce na 1 fulę) trzeba wzmocnić pomoce,wycofać ramiona i oddać rękę - ostatnia fula jest już dla konia,jedyne co można zrobić,to tylko dopchnąć.
Uwielbiam jak Integro robi właśnie ten kick i dbam,by każdy skok oddany był z kickiem,wtedy wychodzą właśnie dobre,pewne i soczyste skoki.Cięzko to opisać,ale im bliżej przeszkody,tym bardziej trzeba skumulować konia - nie ma galopować szybciej,a mocniej,by potem z tej kumulacji zabrać się do lotu - to ma być takie patataj-patataj-patataj-pa-pam-hop [/quote]
dokładnie o to mi chpdziło, ale ja się nie umiem tak ładnie wysłowić🙂 Ja uwielbiam jak Reszkę na najeździe trzeba raczej trzymać niż gonić i jak właśnie przypilnuję się i nie dam jej pędzić wcześniej, a dopiero w momencie naskoku na wskazówkę pozwolę zrobić jak mówisz "kick" to jest super🙂

halo, katka gratulacje🙂 I tym bardziej, że wiem jak wygląda praca z takim koniem, dlatego teraz cieszę się jak dziecko jak ostatnio podczas skoków Reszka cały parkur była pod kontrolą i czekałą na skok, czekałą na mój sygnał a nie pędziła byle dalej i to jest dla mnie sukces życia🙂 Koleżanka już obiecała w tym lub przyszłym tygodniu nakręcić mi filmiki ze skoków to sama jestem ciekawa jak to teraz wygląda z boku, ale wrażenia z siodła są nieporównywalnie lepsze i widać, że dużo ujeżdżenia przez zimę i mało skoków daje swoje efekty🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 lutego 2011 16:32
wrotki, ale skoro na zdjęciu Ktosi, które przedstawia analogiczną sytuację wywodzi się dyskusja czy Ktoś jedzie w półsiadzie czy nie, interesuje mnie opinia osób, które twierdzą, że nie. Brzask?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się