kącik skoków

Katharina   "Be patient and trust in the process"
22 stycznia 2011 21:23
aha... I wszystko jasne ;]

Przepraszam nie mogłam się powstrzymać  😵
Katharina   "Be patient and trust in the process"
22 stycznia 2011 21:24
wysłało się dwa razy to samo :/
Aha  😵 Wszystko jasne  😁
o masakra... ja sie nie dziwie ze ten kon byl pozrywany, polamany i nie chce skakac  😵

tak, ja uzytkuje konia po naderwanym sciegnie.
Ema_6   Liberty *22.1.2011* <3
22 stycznia 2011 21:29
a tak wgl. wie ktos jak np. naturalami jeszcze raz sprobowac aby kon nie bal sie parkuru ? (jak nawet widzi lub przechudzi obok jakiejs przeszkody zaczyna sie istne rodeo jak np:
Lepiej nie wjeżdżać na parkur bo znów połamie nogę..
to jest żart nie?? Powiedzcie ze tak??
darolga   L'amore è cieco
22 stycznia 2011 23:57
Błagam, powiedzcie, że to prowokacja... 🤔
Busch, nie zrozumiałaś najwyraźniej. Spróbuję wytłumaczyć. Nie chłonąć tylko "chłonąć". W cudzysłowie. Różni się tym, że człowiek chłonie, co sam wybiera a "chłonie" czym przy okazji nasiąka, choćby to bzdury były. Powtarzam - za parę lat sama swoje mądrości ocenisz.
Busch, czy ujezdzeniowcy bawia sie na dragach?
Nie czuję się absolutnie powołana do odpowiadania w roli przedstawiciela zbiorowości - każdy sobie rzepkę skrobie. Mogę tylko rzucić kilkoma przykładami z własnego podwórka, że niektórym się zdarza trochę przez drągi (cavaletti) przejechać ale szczerze - zwykle szkoda czasu na żonglowanie drągami bo poza urozmaiceniem dla konia i jeźdźca niewiele to da. Niby można pokombinować z poprawianiem balansu na cavaletti - ale tylko, gdy jest już jakaś porządna baza, koń wie o co chodzi i właściwie to zrobiłby bez drągów też  😀



Przepraszam, musiałam się przyczepić - gdzieś miałam artykuł pisany przez jednego z angielskich czołowych dresażystów. Opisywał on, jak to się pracuje na drągach w dresażu (ponoć tego typu ćwiczenia wykonywał codziennie na swoich koniach) Bardzo ciekawa lektura, wynikało z niej, że drągi to nie tylko 3 patyki ustawione do kłusa, ale cały szereg dość ciekawych ćwiczeń. Na przykład było coś o pracy z koniem z zaburzoną równowagą wzdłuż drągów. Kurczę, ciekawe, czy udałoby się to znaleźć...
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
23 stycznia 2011 08:46
Ktoś to wina jeźdźca ze będzie dawał takie sygnały a nie tego ze koń je rozróżnia.
Uważam ze do pewnego poziomu można spokojnie ujeżdżeniowo wyszkolić skoczka, bez obawy ze coś mu sie pomiesza. N i elementy C spokojnie zwierzak moze opanować bez większych problemów. I na pewno nie wpłynie to negatywnie na przejazdy w Parkurze.

oczywiście,że można,tylko pytanie po co?chyba,że chodzi o to,by wystawić rachunek właścicielowi...wtedy tak,warto 😉
niektórzy zapisują nie gotowego konia na P i nawet nie czują,że koń galopuje nie na tę nogę co trzeba...rozumiem,że koń nie umie jeszcze lotnej,ale do cholery,chyba zawodnik powinien poczuć,że koń kontrgalopuje lub krzyżuje i dać sobie czas by to poprawić i nie utrudniać...

znam zawodniczkę,która przez prawie 2 lata była tyrana,na zasadzie lepiej,lepiej,lepiej...tylko,ze koń skakał coraz gorzej,aż w końcu przestał prawie skakać...po zmianie trenera chodzi N i C na zero 😉 i jakoś nie widać kłopotów,ani tego,że brzydko to wygląda...
Niestety to nie żart  😵
Ema_6   Liberty *22.1.2011* <3
23 stycznia 2011 10:43
[quote author=Ema_6 link=topic=18.msg865687#msg865687 date=1295731767]
a tak wgl. wie ktos jak np. naturalami jeszcze raz sprobowac aby kon nie bal sie parkuru ? (jak nawet widzi lub przechudzi obok jakiejs przeszkody zaczyna sie istne rodeo jak np:
[/quote]
juz nie aktualne  😉 przyjechala jakas dziewczyna od naturala dzisiaj  🙂 przeszla sie z nim po parkurze  patrzac mu sie caly czas w oczy, pozniej mialam to ja zrobic i sie udalo  🏇 teraz jeszcze musze z nim chodzic na maly spacerek na parkurze i hali  😀 i juz zaczyna sie uspokajac Madre w sprawie koni te dziewczyny z norwegi sa  😉
..... ta. łyżka na to "niemożliwe!", a świstak siedzi i zawija norweskie fiordy w sreberka.
Ema_6   Liberty *22.1.2011* <3
23 stycznia 2011 10:52
..... ta. łyżka na to "niemożliwe!", a świstak siedzi i zawija norweskie fiordy w sreberka.

nic dziwnego ta dziewczyna to jego poprzedni wlasciciel  😉 znali sie od kad on byl malym zrebaczkiem  🙂 a co do naturala w norwegi jest tu ''bardzo popularny '' Ale troche kosztowny  🙄
wystarczy spojrzeć w oczy i wszystko jest możliwe. jakie to naturalne! 😵
Ema_6   Liberty *22.1.2011* <3
23 stycznia 2011 10:56
wystarczy spojrzeć w oczy i wszystko jest możliwe. jakie to naturalne! 😵

moze zle to okreslilam ale to bylo wiecej zeczy niz patrzenie w oczy ....
panijantarowa, Jak prawdziwa miłość, nie? 😁 Będę miała kiedyś problem na parkurze, to zejdę z konia i popatrzę mu prosto w oczy. Chociaż, nie, to nie zadziała 🙁 Nie mieszkam w Norwegii i nie jestem pierwszą właścicielką. 🙁
Już wiem! Ściągnę hodowców. Popatrzą koniowi w oczy!
Już widzę te puchary, flo i mistrzostwa Polski..... 🏇

Ema_6, Jakby to powiedzieć: nie zrozumiałaś mojego przekazu. 😉
Ema_6   Liberty *22.1.2011* <3
23 stycznia 2011 11:01
panijantarowa, Jak prawdziwa miłość, nie? 😁 Będę miała kiedyś problem na parkurze, to zejdę z konia i popatrzę mu prosto w oczy. Chociaż, nie, to nie zadziała 🙁 Nie mieszkam w Norwegii i nie jestem pierwszą właścicielką. 🙁
Już wiem! Ściągnę hodowców. Popatrzą koniowi w oczy!
Już widzę te puchary, flo i mistrzostwa Polski..... 🏇

Ema_6, Jakby to powiedzieć: nie zrozumiałaś mojego przekazu. 😉


no nie zrozumialam dobrze  😉 na to wyglada  😀 no ale jesli ja naprzyklad mieszkam w norweki 8-9 lat nie zbyt mi polski idzie  🤔wirek:
darolga   L'amore è cieco
23 stycznia 2011 11:25
Niech mnie ktoś uszczypnie...

Ema, ja popatrzę Twojemu koniowi w oczy za pół ceny  😎  efekty będą lepsze, bo gwarantuję Ci, Polakom lepiej z oczu patrzy  😁
Ema_6   Liberty *22.1.2011* <3
23 stycznia 2011 11:29
Niech mnie ktoś uszczypnie...

Ema, ja popatrzę Twojemu koniowi w oczy za pół ceny  😎  efekty będą lepsze, bo gwarantuję Ci, Polakom lepiej z oczu patrzy  😁

hehe  🤣 no tak norki daja ''cos'' twojemu koniu jak sie nie patrzysz i po 2min. sie uspokaja  a biora po 1500 kr  🙄 I tak wet dzisiaj przyjezdza to zobaczymy  😉
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
23 stycznia 2011 12:31
ale nie odpowiedzialas na moje pytanie 😉
to, ze widujesz nie znaczy ze sie zapytalas. jezeli to jest ktos kto jezdzi DR z jakimistam wynikami to na pewno wiec co robi aczkolwiejk ja konia na gumach pod siodlem to juz dawno nie widzialam.

nieujezdzonym koniem sie po prostu nie da skakac, a jezeli ktos umie to ja mu serdecznie gratuluje i zazdroszcze, ze ma wynik nie pracujac wcale 😉
wystarczy spojrzeć w oczy i wszystko jest możliwe. jakie to naturalne! 😵
smierc frajerom...Pat Pepperoni zawsze będzie mieć rynek  🤔wirek:
wrotki ja tam Pata szanuję, ale wydaje mi się, że naturalna szkoła to coś więcej niż patrzenie głęboko w oczy. chyba, że w Norwegii  😜
Bischa   TAFC Polska :)
23 stycznia 2011 16:07
W Norwegii to nawet fiordy jedzą z ręki, więc kto wie 😁
christine, uwierz, nie ma czego zazdrościć  😕 obserwowałam kilka osób, które były wysyłane na wysokie parkury na sztywnych, surowych koniach, bo "przecież koń potęgę ma, nie? a jak się cykasz - to wypad!" (wszystkie przeżyły  :tanczacalinka🙂
I nie warto. Na oko - mają po kilka lat z życia mniej za jeden przejazd, taki poziom stresu, takie spalanie. Zielona barwa z twarzy znikała po godzinie? A żadne cykory to nie były - raczej urodzeni kamikadze.
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
23 stycznia 2011 18:36
mi raczej chodzilo o to, ze gdyby ogolnie byla to norma- bezstresowe skakanie nieujezdzonymi konmi to swiat bylby piekny.

a prawda jest taka, ze takim wysylaniem "bo kon ma potegeo" nie tylko jezdzcy sie spalaja ale koniom tez o nie pozostaje obojetne :/
ale nie odpowiedzialas na moje pytanie 😉
to, ze widujesz nie znaczy ze sie zapytalas. jezeli to jest ktos kto jezdzi DR z jakimistam wynikami to na pewno wiec co robi aczkolwiejk ja konia na gumach pod siodlem to juz dawno nie widzialam.

nieujezdzonym koniem sie po prostu nie da skakac, a jezeli ktos umie to ja mu serdecznie gratuluje i zazdroszcze, ze ma wynik nie pracujac wcale 😉


kolega kupil kobyle ktora chodzila N na czysto, nawet nie pukala, skakala z kazdego najazdu. i owszem, skakala. a nie umiala isc prosto, nie umiala wejsc w zakret, rozluznic sie, pracowac szyja, grzebietem, nic. totalne zero podstaw ujezdzenia. wiec chyba jednak sie da . niestety..


co do naturalnych metod - tak naprawde jezdziectwo klasyczne jest oparte dokladnie na tym samym, czym jest naturalna praca z konmi. i owszem, jezdze klasycznie, nie bawi mnie wchodzenie konia na drewniane stopnie czy chodzenie na przednich nogach, ale jakiekolwiek efekty pracy z moim koniem osiagnelam dzieki postawieniu na prace zgodnie z psychologia, czyli - naturalnie.
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
23 stycznia 2011 18:54
napisalam na poprzedniej stronie ze chodzi o skoki 120+, nawet bym powiedziala ze male regionalne C sie da, ale MR juz nie. 😉
busch   Mad god's blessing.
23 stycznia 2011 19:07
christine - ale jakiej jeszcze odpowiedzi oczekujesz? Takie było jej wytłumaczenie: zakłada gumy/czarną bo koń nie umie się bez tego zganaszować. Poza tym to było tylko pokazanie ekstremalnego przypadku - który jest, ale nie taki częsty - poza nim jest wiele skoczków który swoim koniom łby zegną, ale to nie znaczy że te konie są dobrze ujeżdżone. Zresztą sama podałaś przykład, jak skoczkowie się ujeżdżają:

bush ja Cie blagam...czy zapytalas sie kiedykolwiek czemu sa w gumach i czemu na czarnej? bo gwarantuje sa konie, ktore na takich patentach chodza non stop. DR to nieujezdzony kon nie pojdzie, ba nawet MR nieujedzony kon nie pojdzie.
Nie ma czegoś takiego jak dobrze ujeżdżony koń jeżdżący na patencie non stop - czarną można założyć szkoleniowo, planując docelowo że się ją zdejmie. Bo może jest i łatwiej niektóre rzeczy zrobić, ale z drugiej strony najłatwiej to się na czarnej robi oszukany kontakt.

im blizej do przeszkody tym galop powinien byc mocniejszy, bardziej zebrany wiec brak umiejetnosci niesienia ciezaru na zadziu uniemozliwia starty 120+.
Nie ma też czegoś takiego jak zebrany galop na parkurze - zebrany galop to figura ujeżdżeniowa, która na parkurze, zwłaszcza 120+ doprowadziłaby tylko do ciężkich obrażeń konia i jeźdźca. O tym właśnie mówię - skoczkowie trenują u swoich koni błyskawiczne skrócenie i wydłużenie fuli galopu, co absolutnie nie ma żadnego związku z dresiarskim galopem zebranym i wyciągniętym - to zupełnie inny typ szkolenia konia, niż ujeżdżeniowe. Zupełnie inna jest sylwetka, rodzaj postawienia na pomocach i cele - tak jak Ktoś pisała, dresiarz zmaga się z programem, a skoczek z czasem. Zupełnie inny cel wymaga zupełnie innego szkolenia; niekoniecznie gorszego, po prostu nie mieszczącego się w definicji dążenia do coraz wyższych ujeżdżeniowych szczebelków.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się