Hity naszego dzieciństwa

U was też tak było, że jak chłopak z dziewczyną chociaż trochę dłużej gadał niż zazwyczaj to od razu: 'Jacek i Barbara siedzą na kominie i całują świnię' ? 😀
I pamiętam jeszcze zabawę w przedszkolu w dom (byłam zawsze psem  😁 ) i w Króla Lwa, która polegała na tym, że jedna osoba udawała, że spada ze ślizgawki, a na dole były krokodyle, a druga próbowała ją wciągnąć.  😂
No i szał na Iglesiasa. 😜


U mnie na JULIO a nie na tego szczyla- syna
Jak byłam mała, to jeszcze dłuuugo potem Króla Lwa nie było. Czterej Pancerni byli za to i ja byłam Jankiem Kosem. Jak mój starszy brat poszedł do szkoły, to nosiłam jego mundurek szkolny, stwierdziłam że jestem chłopcem i kazałam na siebie Janek wołać  😂

U nas się wołało "Zakochana para Jacek i Barbara" niezależnie od imion delikwentów  😁
kenna o właśnie, zapomniałam o tym początku 'Zakochana para...' 😀
Bawiliśmy się w Polaków i Niemców, oczywiście Niemcy musieli dostawać bęcki i nikt nimi nie chciał być. Byli do tego zmuszani mniej popularni mieszkańcy bloku hehehe
Zabawy w Indian też były super - w krzakach, w dołach i wykopach, na ogromnej skarpie nad Wisłą, zupełnie bez nadzoru dorosłych - to były dopiero zabawy!  🏇 Miałam 8 lat i wszystkim chłopakom szyłam "leki" - taki indiański woreczek do powieszenia na szyi, oryginalnie powinien zawierać jakieśtam święte rzeczy, talizmany typu zajęcza nóżka, ząb niedźwiedzia, zioła, a zawierał majeranek i kamyki  😁  Ale pokażcie mi dzisiaj 8 latkę, która sama uszyje sobie cokolwiek, której mama daje kawałek szmatki, igłę i nitkę - przecież to NIEBEZPIECZNE!!! Wtedy po prostu brało się i dawało radę...
U mnie na JULIO a nie na tego szczyla- syna
jeżeli chodzi o Julia, to przypomniała mi sie cała seria dowcipów z baba co do lekarza przychodziła...tu wyjątkowo przyszedł do lekarza facet, z penisem i powbijanymi w ten organ igłami. na pytanie "co panu jest" pada odpowiedź: "Julio Iglesias"(czytać na głos  😉 )
chociaż sztandarowym z tej serii, to przypadek, kiedy do lekarza przychodzi baba i na jego pytanie "co pani jest", odpowiada: "krawcowa".
Taa, ja też zawsze bałam sie po 'czy boisz się ciemności?'. Ooo i uwielbiałam jeszcze 'Czynnik PSI" - oczywiscie dla mnie był to czynnik psi, od psów 😉 :P i niewiele rozumiałam z tego filmu, grunt że się bałam  😂.
Wy też tak miałyście, że jak był jakiś fajny film/serial/bajka, to wybierałyście sobie postać/zwierzę, którym byłyście? ja byłam m.in. tą w żółtym ubraniu w power rangers :P
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
17 stycznia 2011 18:09
My bawiliśmy się w jastrzębia i wiewiórki. Pod ścianą była "dziupla", trzeba było z niej wybiec i kogo złapał "jastrząb" ten odpadał.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 stycznia 2011 18:10
A podchody albo zabawa w policjantów i złodziei? 😀
Podchody były świetne!
I zabawa kraje i miasta  🙂
Do jedzenia prazynki....
Aaa i jeszcze pizza - ale taka na bule grubej... Kolo pizzyt to nawet nie stalo...
Pamietam jak ojciec kolezanki stal w kolejce kilka dni kupic tv...
Odhaczal sie na liscie...
A my codziennie chodzilysmy z sankami na petle tramwajowa...
2h po jego wyjciu z domu....
Same 40 min dralowalysmy z sankami lat 8 i 10...
2 razy wrocil bez tv i nas ciagnal do domu...
3go dnia przyjechal z tv i tv jechalo a my trzymalysmy z tyl....
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 stycznia 2011 18:37
Dodofon, właśnie prażynki skończyłam jeść. Kiedyś rarytasem był ryż dmuchany.
Napiłabym się mleka prosto od krowy, takiego jeszcze ciepłego 🙁
Dodofon, właśnie prażynki skończyłam jeść. Kiedyś rarytasem był ryż dmuchany.
Napiłabym się mleka prosto od krowy, takiego jeszcze ciepłego 🙁


Gotowalo sie mleko zageszczone, dodawalo kakao, wsypywalo ryz prazony.... I formowalo w rece tzw. Szyszki - ciastka
A.   master of sarcasm :]
17 stycznia 2011 18:43
TTR - Telewizyjne Technikum Rolnicze  😜

filmy radzieckie o 20.00 w poniedzialki  😜 (te ze zgnilego zachodu byly zabronione  :hihi🙂  filmy czechoslowackie w srody chyba  😜

przerwa w nadawaniu

Jaruzelski!!!  🙇
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 stycznia 2011 18:44
A., to Ty aż taka stara jesteś? 😀
Dodofon, albo w garnku krówki rozpuścić  😀 pozniej wymieszac z ryzem preparowanym i formowac szyszki  😉
A.   master of sarcasm :]
17 stycznia 2011 18:48
JARA  niestety takie sa fakty  🥂
Te szyszki z ryżu są w Zakopanem na Krupówkach. 😉 Zawsze je kupuję jak jestem.
Ok...
I proszek Cypisek,
Matka kupowala krem PaniWalewska....
Pierwsza reklama tv - wozki widlowe Zrebiec...
Jedzenie kredy od tablicy...
Aparat smiena... Gdzie tam cyfrowki...

Pozniej juz-trwala a'la mokra wloszka...
Aaa i w kiosku prezerwatywy Erosy..
Chlopaki kupowali ( nie wiem po co w 3 kl podstawowki)
Jak to do czego? nalewali wodę, zawiązywali i zrzucali z bloku- nie ważne na kogo.
A.   master of sarcasm :]
17 stycznia 2011 18:56
najpiekniejsza polska reklama tv: mydelko fa!!  🙇
Jak to do czego? nalewali wodę, zawiązywali i zrzucali z bloku- nie ważne na kogo.


Nie mieszkalam w bloku...
Wiec zapewne cel ich byl inny 🙂
Tez nie mieszkałam, ale pamiętam jak się chwalili 🙂
najpiekniejsza polska reklama tv: mydelko fa!!  🙇
ale pierwsza (przynajmniej w dawnym zaborze rosyjskim), to był "prusakolep"
A.   master of sarcasm :]
17 stycznia 2011 19:12
tak, pamietam prusakolep ale mydelko fa to ikona!  🙇
I sosy Billy w kazdej chwili!!! Reklama znaczy 🙂
A.   master of sarcasm :]
17 stycznia 2011 19:21
a kto pamieta Polmot - why not??  😅
Aaaaaa
Jezeli Pumex to tylko fluoroscencyjny z firmy PuroKolor....
Tez czad reklamowy 🙂

I BruceLee... Wejscie smoka. - hit
Od 18 lat...
Z matka bylam... Zalatwila ze wpuscili...
Koniki sprzedajace bilety..

Aaaaa i Baltona i Pewexy
I bony zamias dolarow... Kupowane od konika... Coby kupic w Pewexie jakis luxus
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
17 stycznia 2011 19:28
A robiłyście sekrety?
W ogródkach obok klatek gdzie rosły kwiaty kopało się rękami dołek  na 2-3 cm. Nastęopnie układało z zerwanych kwiatuszków i płatków jakiś tam  obrazek, wzór. Całość przykrywało się szkłem - najczęściej rozbitym z butelek- półokragłym. Na koniec zasypywało się  ziemią. tydzień później odgarniało czy sekret został. 🙂
Takie zabawy z dzieciństwa.  Bardzo popularne wśród 7-8 latków 🙂
Graliśmy też w państwa miasta nożem 🙂 wynosiliśmy  z domów noże do krojenia chleba  😁 i wbijało się nim w ziemię, obcinało pola. Kto zagarnął najwięcej pól wygrywał.

Pamiętam też wyścigi kapslami 🙂

Pamiętam też reklamę proszku do prania - Polena 2000 - Ojciec prać  😁
Zabeczka
Wlasnie pisalam...
O zabawie w Kraje i Miasta... Z nozami wlasnie
Pamiętam tą grę w państwa miasta.
My jeszcze w klasy standardowo graliśmy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się