Hity naszego dzieciństwa

z dzieciństwa w pamięci utkwiła mi również "Wielka gra" moja Babcia ją zawsze oglądała a ja nie znosiłam tego teleturnieju :/
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
15 stycznia 2011 15:57
Vibowit, jak Vibowit, ale dla starszych był Visolwit, który wchłaniało się na surowo.  😁

Z bajek na Polonii 1 była jeszcza "Bia czarodziejka" i "Sally czarodziejka". Oprócz tego "Rodzina Trappów", czyli rysunkowa wersja "Dźwięków muzyki".

Z gadżetów były jeszcze lizaki wisienki i takie miniaturowe bobaski, a w Kinder Niespodziankach seria żółwików i hipopotamów. Z lego miałam całą serię Paradise (w tym chyba w dwóch zestawach były stajnie). Brakowało mi tylko statku piratów, ale był koszmarnie drogi. I pamiętam, że żałowalam, że nie zdobyłam lalki Pocahontas z Meeko, który zaplatał warkocze.

Rany, jak to było daaawno.

Co do zespołów, to na koncercie The Kelly Family nawet byłam. 🙂 Mam ich wszystkie kasety i kilka video. Karteczki perwnie też gdzieś w czeluściach antresoli się uchowały. Całe segregatory tego mieliśmy.
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
15 stycznia 2011 16:08
Gumisie! Uwielbiałam oglądać 🙂 Uwolnić orkę (byliśmy w kinie z klasą  😁 ) Jettsonowie (tak się to pisało? ) na starym Cartoon Network leciało. Mój pierwszy magnetofon Kasprzak (byłam taka dumna  😜 )
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
15 stycznia 2011 16:27
Miś Yogi i pies Huckelberry (chyba taka pisownia) i Scooby Doo. I "Lucky Luke", "Piękna i Bestia", "Bernard i Bianka".

A kto nie oglądał Tik Taka??? A z tego takie hity jak: "Fantazja", "Zabiorę brata na koniec świata", "Ciociu Klociu nie bądź taka", "Bursztynek" czy "Każdy ma jakiegoś bzika". 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 stycznia 2011 16:30
Tik Tak! Domowe przedszkole! 5-10-15, Teleranek!
Lizaki grające!
Arkę Noego też słuchałam. 🙂
Noo, stary CN - 2 głupie psy. Ooo, to był hit
nie wszystko minęło, np Elementarz Falskiego nadal w obiegu, moja córka aktualnie go studiuje, czytamy także książeczki z serii "poczytaj mi mamo", bajki Jetsonowie, czy Krecik, Scooby Doo - to nadal bajki na topie
Ja to zawsze rano jeszcze 'Jedyneczkę' oglądałam  😀 i były kiedyś jeszcze takie żelki owocowe na kształt M&M's chyba, pamięta ktoś?  😀 Chojraka oglądałam zawsze, Tom&Jerry - te pierwsze, Scooby Doo, kaczor donald też ten stary. I gwiazdy Milky-way - miszcz!  😀
Tak... i było kto się pierwszy skwasi przy jedzeniu gumy szok  😀
a kto pamięta gwiżdżące lizaki  😎 całą rodzinę doprowadzałam do szału kiedy zaczynałam gwizdać
oczywiście cartoon network. do dziś lubię sobie obejrzeć "stare" kreskówki
a gra w gumę?  😜 to było moje zajęcie na każdej przerwie w podstawówce!
karteczki, naklejki
ja pamiętam że zbierałam jeszcze karty pokemon, nawet pamiętam jak zgubiłam talie z samymi lepszymi pokemonami ile było płaczu  😁
A lizaki w kształcie smoczka? Były różne, jedne takie nie smaczne, drugie pyszne!

Albo plastikowe smoczki, które potem nosiło się na wstążce na szyi?
kolorowe kartki wpinane do segregatora. Zbierałyście? Bo ja zbierałam 😉
Ja zbierałam  😉
Albo kanał Fox Kids w TV  😀
i zegarki z gumami w środku też miałam  😀
Jeszcze były takie żelkowe klucze, w podstawówce wszyscy po to stali w kolejce. 😀 I myszy też.
Gadające auto i przystojniak - Nieustraszony 🙂 pamiętacie?
a Drużynę A? McGyver'a? :P
Power Rangers ❗
Freska   Trakeńska Szczęśliwa Miłość
15 stycznia 2011 20:41
Był jeszcze Pan Japa, Kulfon i Monika  😅
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
15 stycznia 2011 20:42
Szyszki pamiętacie? Ryż dmuchany posklejany karmelem?
Albo jabłka kandyzowane?
Granie w kabla, w klasy, w gume 😀


Hałabała 😀
Albo Miś i Margolcia (taka lalka rudowłosa) w programie bodajże "Mama i ja" na TVP1- absolutni moi faworyci!
Jakie było moje rozczarowanie, gdy się zorientowałam, że to zwykłe kukiełki są, a nie prawdziwe postacie ;(

edit; pomyliłam imię
Ja nie zapomne tamaguci (nie wiem jak się to piszę), ale się nazłościłam jak ten elektoniczny zwierzak mi urósł, zachorował i mi zdechł...i cała zabawa od nowa 😉

No i jojo! hitem było takie świecące na kolorowo podczas kręcenia...
A jak się nazywał ten serial na mini maxie - dziewczyna miała konia, a chlopaka matka pracowała w obserwatorium?
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
15 stycznia 2011 21:41
Z seriali to jeszcze namiętnie oglądałam "Jankę". Ciekawe dlaczego...  😁

Był jeszcze Pankracy i Smok Telesfor. 🙂
dokładnie, tamagotchi też było  🤣 🤣 🤣
Czekoladowe gwiazdki Milky Way.  😍
Wszystkie niezapomniane bajki Disney'a, które ostatnimi czasy oglądam: Kubuś Puchatek, Król Lew, Pocahontas...  🙂 No i oczywiście Pokemony, które były jedynym sposobem na wyciągnięcie mnie z przedszkola.  👀
Wymienianie się karteczkami do segregatorów, każda dziewczyna nosiła ze sobą po 3.  😁
A pamiętacie takie kolorowanki, na których już tak jakby była farba i trzeba ją była rozsmarowywać po całym obrazku mokrym pędzelkiem? Tyyyyle radochy to dawało, a nie widziałam już od chyba kilkunastu lat w sklepach.

Echh, jako dziecko już tak strasznie chciałam dorastać, a teraz bardzo bym chciała na powrót być dzieckiem.  😉
Dragon Ball i Czarodziejki z księżyca  😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 stycznia 2011 22:22
Ja nie zapomne tamaguci (nie wiem jak się to piszę), ale się nazłościłam jak ten elektoniczny zwierzak mi urósł, zachorował i mi zdechł...i cała zabawa od nowa 😉


ja nie spałam w nocy żeby nie zdechł.  i tak zdychał
no mój właśnie też zdychał jakoś za często
czytam Was i jednak stwierdzam, że stara jestem, bo to o czym pisze większość z Was to było już za czasów mojej "dorosości"...
pamiętam Pankracego, Jacek i Agatka, Rexio, Bolek i Lolek...
taki program z Pijanowskim i Szawczykiem i Zientarskim - szał niesamowity...
pamiętam Mann i Materna...
no i Niedzwiedz w trójce i nagrywanie na kasetach na Kasprzaku...
pamietam magnetofon szpulowy... nie mówiąc o adapterze i imprezach przy nim  🏇
robienie czekolady z kakao i mleka w proszku...
i kawę w srebrnym opakowaniu - Pani w sklepie mieliła...
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
15 stycznia 2011 22:44
Ja pamiętam jeszcze śmietanę w wysokich butelkach ze sreberkiem i mleko w foliowych woreczkach. 🙂

A kto pamięta albumy z naklejkami? Miałam prawie całego Króla Lwa wyklejonego, całą Pocahontas i prawie całego Dzwonnika. Na premierę "Pocahontas" do Teatru Wielkiego poszłam tylko dlatego, że śpiewała Edyta Górniak i chciałam mieć jej autograf.

A z warszawiaków, kto pamięta dobre stare Kino Moskwa zamiast molocha zwanego Silver Screenem?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się