naturalna pielęgnacja kopyt
No rozumiem, powoli, spokojnie, ale wstawiasz foty chyba po to, żeby usłyszeć komantarz do czego dążyć, nie? Pracujcie nad trzymaniem łap, z czasem bedzie lepiej. Może się przydać druga osoba, która wydziela koniowi maleńkie skrawki marchewki po jednym, kiedy noga jest w górze. Noga odstawiania, marchewek nie ma. Noga w górze - marchewki są. Tak uczyłyśmy ogierka-przykurczowca (btw jutro kastracja, trzymajcie kicuki...) - dwa strugania "na marchewkę", a teraz stawiam go sobie przy sianie jak nasze i robię, trzyma łapy przepięknie (a kuty był na dutce i dęba stawał :/). W międzyczasie jak widział, że ludzie wchodzą do boksu, to po kolei łapy podnosił, widok przekomiczny 🙂 Jeszcze Fryziczka została "na marchewkach", ale też już jest lepiej.
Noga odstawiania, marchewek nie ma. Noga w górze - marchewki są.
ta technika nazywa się 'bar otwarty - bar zamknięty' 😁 jest szeroko stosowana i jest skuteczna.
BARDZO. Słyszałam o niej w kontekście owsa od Teodory i w takiej postaci nie stosowałam, bo owsa nadającego sie do karmienia nie posiadam - poza tym to nieporęczne, owies się sypie i "ucieka". Marchewka pocięta na mikrokawałeczki zdecydowanie daje radę.
Tak sobie myślę, za miesiąc druga rocznica kursu i strugania Campiny, wypadałoby sfabrykować wreszcie porównawcze case study "moich" kopytków 😀iabeł:
tak oczywiscie bardzo dziękuje za rady 🙂 🙇 a są jeszcze jakieś? w sumie wydawało mi sie ze bedzie z nimi gorzej. Linia biala wcale nie taka tragiczna no i te skątowanie dużo lepsze od kiedy go widziałam pierwszy raz.
Apropo diety:
Wiecie co nie wiem czemu ale np nie ma dla koni lizawek z mikroelementami (Zn, Cu, Se, Jd) bez żelaza 👿 a dla krów są 🤔 tyle ze zawierają złe proporcje i przy podawaniu koniom może dochodzić do zatruć (nawet śmiertelnych :!🙂
Idealna byłaby taka:
http://www.arpav.pl/derby/horslyx.php ale niestety nie posiadają w sprzedaży... lub taka
http://animalia.pl/produkt,9220,510,Baileys_Paddock_Lick_Plus.html - również niedostępna....
Tu jest zestawienie LISALÓW : chyba najoptymalniejszy byłby LISAL M:
http://www.rolnictwo.com.pl/2,3,7,999,0,552,43,0,lizawki_solne_kopalnia_soli_klodawa_s_a_,0,all,10,1.htmlSwoją drogą jak sprawdzić zasobność gleb w regionie?
A wiecie co znalazłam jeszcze coś takiego fajnego :
http://www.blattin.pl/produkty,159,original_mineral_brikks.html
jak na mój gust to podawanie lizawek z mikroelementami jest mało kożystne poniewaz koń zazwyczaj kożysta z lizawki gdy czuje niedobór soli, pobierajac sól pobiera niezaleznie od zapotrzebowania mikroelementy co moze spowodowac przedawkowanie i odłozenie sie niektórych składników w organach wewn. co nie jest dla konia dobre. JA osobiscie podaje sól bez dodatków <jakichkolwiek poza tymi zawartymi w soli> np dajac sól himalajska a pozostałe mikro i makro elementy podaje w suplementach diety. wtedy wiem ze wszystko powinno byc na odpowiednim poziomie i nie ma problemu ze składem lizawki 🙂
Ja tak tylko informacyjnie i przy okazji 🙂 własciwie jako ciekawostkę. U mojego konia na podeszwie jest jeszcze taka płaska "półka pod podkowe". Miseczka robi się powoli. To nie jest wycięte, to poprostu tak jest. Jak więcej z koniem połażę po szutrach i kawałek asfaltu przez wieś i potem tłucznia i dopiero mam las, to po takim spacerku podeszwa na pierwszy rzut oka wygląda jakby tarnikiem ktoś po jej brzegach pojechał. Oczywiście podłoże nie jest az tak ostre jak tarnik i tyle nie zedrze ale złudzenie optyczne i ślad jest bardzo, bardzo podobny 🙂 Jak będę miała okazję to zrobię zdjęcie. Sama na jego widok bym powiedziała, że tarnikowana podeszwa była 🙂
wtedy wiem ze wszystko powinno byc na odpowiednim poziomie i nie ma problemu ze składem lizawki 🙂
Dobrze powiedziane 😉. Powinno być, ale czy rzeczywiście jest?
Ja tak tylko informacyjnie i przy okazji 🙂 własciwie jako ciekawostkę. U mojego konia na podeszwie jest jeszcze taka płaska "półka pod podkowe". Miseczka robi się powoli. To nie jest wycięte, to poprostu tak jest. Jak więcej z koniem połażę po szutrach i kawałek asfaltu przez wieś i potem tłucznia i dopiero mam las, to po takim spacerku podeszwa na pierwszy rzut oka wygląda jakby tarnikiem ktoś po jej brzegach pojechał. Oczywiście podłoże nie jest az tak ostre jak tarnik i tyle nie zedrze ale złudzenie optyczne i ślad jest bardzo, bardzo podobny 🙂 Jak będę miała okazję to zrobię zdjęcie. Sama na jego widok bym powiedziała, że tarnikowana podeszwa była 🙂
Spokojnie, u nas jest to samo! jak kopyto nie przyzwyczajone do twardszego/ostrzejszego podłoża to tak jest. U nas w tyłach kobyła szura i tak było. Teraz po zmianie stajni, gdzie łazi dużo po twardym nabudowała w tyłach taką podeszwę że szok - całe jest płaskie, nie tylko obwódka jak na podkowę, chociaż od czegoś takiego się zaczynało 🙂 Niczym się nie przejmuj.
nie nie nie, ja się nie przejmuję choć sliczne dzięki za troskę :kwiatek: czuje się zaopiekowana i wpsarta 🙂
Chodziło mi raczej o to, że oceniając zdjęcia można się pomylić bo widać, jakby tarnik na podeszwie szalał a to szalało podłoże 🙂
A no można 😀
Wczoraj byłam w stajni /nie przyjeżdżałam od niedzieli/ myślałam, że zastanę masakrę w kopytach bo 3 dni nie czyszczone a tu miła niespodzianka 🙂 martwi mnie tylko podkasływanie koniska 🙁 ziółka muszę podawać koniecznie, no i probiotyk może coś pomoże dodatkowo. Mam nadzieję, że dziś przyjdzie 🙂
jeśli chodzi o powinnosci to cieżko to okreslic bez badań krwi itd. staram sie z suplementami trzymać zalecanych dawek wiadomo jak koń je przystwaja i kiedy zacznie sie pokrywać z zapotrzebowaniem (jeśli wystepowały jakieś braki) to kwestia indywidualna. Myśle ze moje witaminy są dobrze zbalansowane. Koń poza nimi je tylko słome i siano kiszonke a lizawka to faktycznie sól. Wiec teoretycznie (jesłi wszystko sie prawidłowo przyswaja) powinien mieć zapotrzebowanie pokryte na odpowiednim poziomie.
sasqach a nie myślałaś, że im mniej tym lepiej? Znam kilka osób, które miłością by konia zabiły. Mój koń jest w moim zdaniem dobrej kondycji /mimo lekkiego kaszelku/ soli nie lizała chyba nigdy, nie liże, witaminy dostaje jakieś najzwyklejsze za 10 zł, owsa 2x dziennie po miarce, siano, siankiszonkę, słomę i trawę. Na kaszel dojdą tylko zioła. Koń pracuje kilka razy w tygodniu /ujezdżenie i czasami skoki/.
ale zbiera także przy chłodnej nocy ale bez przymrozku?
To dosyć ciekawe określenie 😀
Trawa świadomie zbiera cukier na zimę ? wszak mrozoodporna 😉
Bardziej rozumiem , że pod wpływem ujemnej temperatury zachodzą skomplikowane ( jak dla mnie) procesy chemiczne.
Bo kwaśne, czy cierpkie owoce , jak borówki , aronię wystarczy przemrozić i cierpki czy kwaśny smak znika.
Pytanie- czy zwiększa się fizycznie ilość cukru w przemrożonych produktach , na skutek reakcji chemicznej, czy substancje kwaśne ( cierpkie) są zamieniane na obojętne i zmienia się w związku z tym tylko smak ?
Przydałby się chemik, bo ja na tych lekcjach najwyraźniej nie byłam 😀
tajnaa ale w jakim sensie im mniej tym lepiej? przecież ja właśnie podaje tylko witaminy uzupelniajace zywienie jednostronne i w tym celu nie podaje juz lizawek zawierajacych mikro- makro- by nie przesadzic. Moj koń narazie wogole nie pracuje obija sie i rosnie.
sasqach lizawka himalajska zawiera żelazo - to nie jest czysta sól.
Z jednej strony masz rację że koń kiedy liże sól chce tylko soli. Ale przy tym potrzebna by była osobna suplementacja innych składników mineralnych- tak jak Ty to robisz. Tylko czy na pewno wiesz że to co podajesz koniowi jest mu potrzebne w takich proporcjach jak mu podajesz? Na rynku są gotowe produkty, które zawierają jakieś tam uogólnione normy dla każdego konia ale czy koń korzystający z pastwisk na mazurach i koń korzystający z pastwisk na wyżynie łódzkiej będzie miał takie same potrzeby odnośnie minerałów - chyba nie... Badania krwi są jakąś tam miarą ale tylko w danym momencie i moim zdaniem nie są miarodajne - chyba że są wykonywane co dzień przez rok... Lepsza byłaby analiza włosa aczkolwiek jest bardzo kosztowna.
No i bądź tu człowieku mądry 👿 Sama nie wiem jak ugryźć ten problem.
Idealnie byłoby gdyby wsypać koniowi do żłoba łyżeczkę jakiegoś proszka i mieć czyste sumienie "no przecież Ci dałam witaminy więc masz być zdrowy, wygrywać zawody i mieć dobre kopyta (oczywiście to tylko mój skrót myślowy)" Ale chyba tak niestety nie jest.. Problem jest o wiele bardziej złożony a znalezienie złotego środka nie takie proste. Dlatego moje poszukiwania z lizawkami. Mieszkam na terenach ubogich rolniczo i wiem że moje siano i trawa nie pokrywają zapotrzebowania koni na pewne minerały, póki co robię podobnie jak tajnaa - podaję witaminy mieszane z marchewką (bo konie owies dostają tylko w dni pracujące) ale coraz głębiej zaczynam się zastanawiać czy ten system jest dobry.. Póki nie dowiem się dokładnie jaki skład ma ziemia z której zbieram siano i jakie minerały pobierają najczęściej występujące tam rośliny to nic nie zmieniam, ale temat mnie coraz bardziej męczy Uff ale się napisałam 😵 Chyba musicie mnie 🤬 bo to nie o kopytach 🚫
oczywiscie nie wiem na jak duzy % wpłwa podawana moja suplementacja na zapotrzebowanie ale zakładam że pewnych składników otoczenie "w naturalny" sposób nie dostarcza. Pracujac w salonie jeździeckim miałam okazje poczytać o róznych suplementach i wybrałam ten który wg mnie najbardziej odpowiadał. Gdybym miała sprawdzać czy wszystko odpowiada musiałabym robic osobna pasze dla każdego konia to nie wykonalne. Wychodze z założenia ze lepiej dawać jakiekolwiek suplementy które wydaja sie byc ok niz nie dawać wcale. choc wiadomo niedobór jak i nadmiar są groźne, aczkolwiek trzymajac sie dawek nie powinno dosć do przedawkowania.
U mnie w stajni nigdy żadnych cudów nie dawano a konie wyrastały na piękne i zdrowie. Ja również jestem zwolennikiem tej metody "im mniej tym lepiej" - nie to żeby nic nie dawać - ale bez przesady w żadną stronę. Witaminy zimą ok, ale latem, wiosną gdzie tyle tego siedzi w trawie 😜
a wracajac do tematu 😉 coś jeszcze mozecie napisa o tych "moich" kopytach?
U mnie w stajni nigdy żadnych cudów nie dawano a konie wyrastały na piękne i zdrowie. Ja również jestem zwolennikiem tej metody "im mniej tym lepiej" - nie to żeby nic nie dawać - ale bez przesady w żadną stronę. Witaminy zimą ok, ale latem, wiosną gdzie tyle tego siedzi w trawie 😜
U mojego konia niestety to się nie sprawdza, inne konie wyglądały jak pączki a mój ciągle chudy, podreperował sie trochę na wiosnę a wystarczyło 2 dni rajdu i masakra. Po za tym doszły jeszcze robale ale tym razem schudł nie tylko mój koń. Teraz odpowiednia dawka jedzenia 3 razy dziennie i solidne odrobaczanie i koń pomału zaczyna wyglądać inne z mojej stajni wyglądają różnie, karmione symbolicznie owsem 2 razy dziennie plus siano też symbolicznie, trawy tyle co nic. Jeden koń którym właścicielka najmniej się zajmuje wygląda najzdrowiej, kobyła która schudła tak jak mój z trudem się poprawia po za odzyskaniem dobrego humoru nadal chuda a ostatni koń ma brzuch do ziemi i wystający kręgosłup jak na 4 konie w stajni to duże zróżnicowanie.
Nie da się wsadzić wszystkich koni do jednego wora niestety.
Wiem wiem, z końmi jak z ludźmi, ale zanim załadujemy konia specyfikami warto sprawdzić jak będzie się czuł/wygląda po najzwyklejszym karmieniu 🙂
Przebrnęłam przez cały wątek 💃 . Teraz mogę na bieżąco śledzić wątek. Wstępnie jest umówiona z Deą na małe szkolenie z kopyt. W niedzielę lub poniedziałek chcę ściągnąć podkowy z przednich kopyt. Po 4 tygodniach podeszwa zaczęła się proszkować i myślę, że juz nadszedł czas zdjęcie paputków. Tylne kopyta skrobię systematycznie raz w tygodniu. Jak dla mnie to nie ma za dzo do roboty, bo chłopak chyba hoduje podeszwę, piętale w miarę niskie. Kładą sienam ściany wsporowe i tego staram się pilnować. No ciekawe co powie Dea jak zobaczy kopytale. Każda wskazówka cenna tymbardziej, że nie byłam na kursie. Ale ja z tych "lepiej mniej niż za dużo".
Udało mi się wczoraj przekonac kowala do rozkucia mojego Rudego 😅 bo od jakiegos czasu widze zaciesnione kopyto prawej przedniej nogi.Poza tym staram sie na zime te podkowy ściagac. Mój koń niestety średnio reaguje na brak podków. Dosyc mocno maca, a ruch nawet na piaszczystym podłożu jest bardzo sztywny i niechetny. Moje pytanie brzmi, czy powinnam go odstawic od pracy? Jesli tak to na ile, a jesli nie to czy robota na ujezdzalni powinna byc taka jak zwykle czy troche lżejsza? tyły nigdy nie były kute, przody od zawsze.
Ruch, ruch i jeszcze raz ruch, unikałabym tylko twardych i kamienistych powierzchni na początek, albo zaopatrzyłabym się w buty ( ja tak zrobiłam 😉)Nie martw się, koń sie przyzwyczai i wzmocni kopyta jeśli będą prawidłowo strugane. 🙂
ansc
Patrzylam wlasnie na ceny butów i sa dla mnie aktualnie nieosiagalne. Postanowiłam ze do poniedziałku zostane tylko przy lonzy, potem bedę wsiadala. Niemniej jednak jego ruch wyglada bardzo brzydko, a na kamyka jak nadepnie to sie ugina i idzie na sztywnych nogach. Ujezdzalnie mamy piaszczystą i bez kamieni. Ale jak tak patrzyłam na niego na padoku to po trawie smiga normalnie, nie pokazuje zeby mial jakikolwiek dyskomfort :/
Hypnotize- jeśli rozkuwasz, to przede wszystkim nie pozwól kowalowi wyciąć podeszwy. Ani kawałeczka. Skrob ją kopystką i tylko w taki sposób pozbywaj się jej nadmiaru. Nowa podeszwa rośnie około 3 miesięcy, ale duuuużo wcześniej koń powinien przestać macać. ( o ile kowal nie wytnie mu podeszwy) Moim zdaniem, jeśli bardzo maca, to odczekaj z jazdą kilka/kilkanaście dni. Lub jeździj tylko po placu gdzie nie maca.
Druga sprawa- strzałka. Pilnuj jej, by nie gniła.
Jeśli podeszwa nie będzie wybierana nożem, jeśli strzałka nie będzie gniła, koń NIE POWINIEN macać.
Niestety przy kowalu mnie nie było i wyciał podeszwe nożem :/ w zasadzie kopyto wyglada jak po standardowym kuciu tylko nie ma podkowy :/ Szczegolnie prawy przód który jest tez zaciesniony nie wyglada ładnie. A strzałki mamy zdrowe. Pilnuje ich juz od roku, profilaktycznie smaruje mascia siarczanowa i codziennie ogladam. Zaczał nam sie maly problem w jednym tylem ale panujemy nad tym, a poza tym tyły nie sa bolesne.
Swoja droga kilka razy miałam wrażenie że nawet normalnie jak go kowal robił to kilka dni mi deliktanie nawet tyłem macał. Czy to znaczy ze za bardzo mu wycina te kopyta?
W zeszłym roku jak go rozkułam na zime to nie było aż takiej bolesnosci jak jest aktualnie.tle ze zeszłym razem sciagałam podkowy jak juz był snieg i jeździlismy tylko w tereny po śniegu. A jak była gruda to wcale. Okułam w marcu chyba, bo zaczał macać w drodze na wybieg i włascielka nalegała.
Jeśli koń po robocie kowala maca, to świadczy to tylko o jednym. 🤔 ZA BARDZO wybiera podeszwę.
I wiem, że ciężko przekonać kowala, by nie ciął podeszwy. Zwykle słyszy się "ale muszę", "ale tylko trochę", "nie da rady inaczej, tylko troszeczkę..." i ciach, ciach po callusie. 🤔
Jeśli żywa, prawdziwa podeszwa ma około 1 cm, a kowal wytnie mu 0,5 cm żywego, to ile zostaje między kością kopytową a kamieniem na ziemi? ( są miejsca w kopycie, gdzie żywa podeszwa MOŻE być grubsza. Ale czy jest? 😲 Czy kowal NA PEWNO tnie tylko i wyłącznie martwą? 😲 Jeśli koń znaczy po robocie kowala, to niestety, ale TNIE ZA DUŻO ŻYWEJ !
Witam po raz kolejny ( pierwsze zdjecia na stronie 162). Ten watek idzie jak burza, trudno czasami za Wami nadazyc. Prosze jak zwykle o ostra krytyke, gdyz kon jest najwazniejszy. Jej kopyta to jest wyzwanie bo kazde jest inne, ale odpukac kobyla nie kuleje wiec moze nie jestem najgorsza 🤔 Prosze o wypowiedzi