PSY

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 października 2010 20:16
Przymusowa kąpiel psa w rowie zakończyła się bez choróbska


A tu pańcia oddała własne odzienie 😉
Ojoj, dlaczego przymusowa?
Mam ważne pytanko kochani. Chodzi o kupno szczeniaka za granicą. Konkretnie w UK. Co jako przyszły właściciel mam do załatwienia w swoim kraju w związku z tym? Wiadomo, że jak już szczeniak będzie u mnie to Związkowe sprawy z rejestracją importowanego psa, ale czy są jakieś inne ważne rzeczy? Oraz jak jest z transportem lotniczym. Będę musiała kupić bilet dla siebie i psiaka, ale jakie linie, co muszę mieć. Czy może lepiej wybrać się samochodem? Pierwszy raz w życiu będę coś takiego robić i kompletnie nie wiem jak podejść do tematu..
Amarotsa spraw z transportem jest sporo.Kiedyś orientowałam sie żeby przesłac psa z Polski do Irlandii.Na pewno samolotem wychodzi super drogo (chyba koło 1000Euro+klatka odpowiedniej wielkości, co by pies mógł swobodnie wstać i obrucic sie), do tego były badania krwi z 6 miesiecznym wyprzedzeniem.
Ale jak wyglada to z Anglii do Polski dokładnie nie wiem.No i pewnie inaczej z badaniami jezeli chodzi o szczeniaka.Na stronach interntowych przewoźników na  pewno są jakieś informacje.
Ja z Polski będę psa wieźć droga lądową, przez przewożników co przewożą do Irlandii duże gabaryty.Czyli wchodza w gre badania krwi i wyrobienie paszportu.A ceny to bede znać w najbliższym czasie
szalonakobyła, w ostre mrozy warto psa podwórzowego "specjalnie" karmić 😉 Tzn. dieta bogata, kaloryczna, wysokobiałkowa+bardzo dobrze np raz dziennie ciepłe gotowane jedzonko...Też mi się wydaje, że solidna buda i dużo słomy(nie siana) powinno być ok 🙂

Karolinag4
, łomatko ile Ty masz tego towarzystwa! 😜 Wesoła gromadka musi to być 😁 Czy to "rude kudłate" jest bezokie?

k_cian, ale macie obrożę 🙂 Co to za producent?Ostatnio spotkałam szczenię flata u nas na osiedlu, urocze stworzenie!Szkoda, że właścicielka wychodzi z błędnego przekonania i puszcza go swobodnie pozwalając podbiegać do wszystkich psów, nawet nie udaje, że podejmuje starania żeby psa zabrać.Takie podejście w stos.do retrievera jakoś nie jawi mi się optymistyczną perspektywą 😀

W&W, zazdroszczę, ja też chcę już torki robić a do tego jeszcze dłuuuuga droga....na razie tunel jest STRASZNY a ja muszę opuścić następne zajęcia(Legionowo), trzeba będzie nadrobić kiedy indziej bo coś czuję, że z tą przeszkodą nie pójdzie jak po maśle.Jesteśmy po pierwswzych zajęciach i jestem wniebowzięta!  💃

Euforia
, bernuś śpiulkający na podusi rozbrajający 😀

A to nasze facety...strasznie męskie mają rozrywki 🍴













i na koniec mój Król Lew na Lwiej Skale 😉




A Tymczasowiczem jak nie było zainteresowania tak nie ma, eh a to taki fajny pies... 🙁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 października 2010 19:38
Amarotsa, nie wsadzałabym psa do luku bagażowego. Słyszałam o zamarznięciach.


Ojoj, dlaczego przymusowa?

Pojechaliśmy z psem na Partynice i ta jak zobaczyła tor to zwariowała. Piasek i wysoka trawa!  😜 Na środku toru, tam gdzie są przeszkody jest też rów z wodą. Pies nie posłuchał, zrobił krok za daleko i po trawie się do rowu ześlizgnęła. No i skąpała się w zimnej wodze.
Ze strat mamy tylko klapnięte ucho.


edit:
Więc moje okręslenie "przymusowa kąpiel" jest nie trafione 😀
Wojenka   on the desert you can't remember your name
06 października 2010 20:05
Amarotsa, znajoma jechała do UK po szczeniora samochodem.
A co do podróży samolotem-znajome leciały z psami do USA ostatnio tym samolotem,co krążył 3 h nad Grudziądzem i został zawrócony na Okęcie.Psy bardzo dobrze zniosły 17 godzinny pobyt w luku bagażowym.
Psa chyba można już przewozić normalnie w samolocie, ale w transporterze. Klientka wiozła tak psa do Szwecji na 100%. Nie wiem tylko, czy dotyczy to konkretnych linii, czy jakiejś wielkości psa... No tu akurat był wieziony samojed, więc raczej pies średnich rozmiarów. Wiem też, że nie było problemu ze szczeniakiem PON-a do Stanów.
W kabinie można ale tylko do kilku kg liczonych razem z transporterem i to mało jaka linia się na to zgodzi.
Np nasz mikrokundelek (3-4kg) + transporter nie wychodził kg na tyle,żeby móc lecieć w kabinie.
Przeważnie jest to luk bagażowy i dośc spore opłaty.
Lataliśmy z psem- chart afgański do Maroka dwukrotnie lotem z przesiadką, czyli łącznie 4 samoloty. Każdy w luku bagażowym. Wszystko odbyło się całkowicie bezproblemowo ( pomijając skomplikowane procedury, prześwietlenia transportera, który był za duży żeby w jechac do maszyny i trzeba było rozmontowywać i zmontowywać zaraz przed odlotem ), ale stres byl ogromny- dla Nas, bo pies o dziwo bardziej był zainteresowany zabawkami, które miał w transporterze.
Najlepiej dowiadywać się bezpośrednio u przewoźników. Każdy ma inne przepisy w sumie, bo to jest również zależne od typu samolotu. Nasz aklatka np nie mieściła się do niektórych i lot musiałbyć dopasowany tak,żeby weszła 😉

edit. Kilka przydatnych linków:
http://www.psyimy.pl/psie_prawo/Inne/24,Pies_w_samolocie/
https://www.lufthansa.com/pl/pl/Zwierzeta - My latalismy tylko Lufthansa.

Blow, no to super zobaczysz pies szybko opanuje 😀 to czesto właściciel ma problem z opanowaniem czegoś na torze a nie pies hihihihi.
pokemon, z tego co wiem to na pokładzie można przewozić raczej psy małe ( szczeniaki) bo muszą się zmieścić w transporterku o jakiś tam wymiarach. Wiem że szetland się jeszcze łapie .
To wyjaśnia tego PON-a w takim razie.
No ale samojed - dodam - dorosły samojed? Ważący ponad 20 kg?
być może co lnie to inne przepisy hiihiihihi trudno mi powiedzieć bo opieram się tylko na doświadczeniach znajomych 🙂
To wyjaśnia tego PON-a w takim razie.
No ale samojed - dodam - dorosły samojed? Ważący ponad 20 kg?



Z własnego doświadczenia wiem,że nie mógł lecieć w kabinie na 100%.

Chyba,że jakoś po znajomości się dogadała zpilotem- bo tylko on może na takie coś zezwolić, ale stanowi to bezpośrednei zagrożenie, więc szczerze wątpię 😉
Z jakiego doświadczenia? Bo psa dwa razy wiozłaś?
Ja wystawiam świadectwa zdrowia psom lecącym/jadącym praktycznie codziennie i wiem czym i gdzie jadą. Poza tym - jaki miałaby właścicielka interes w oszukiwaniu mnie, gdzie umieszczony jest pies? Czy mam ją prosić o dokumentację fotograficzną, bo Yasmine ma taaaaaaaaaaakie doświadczenie, że wie, że nie mógł lecieć. Pies poleciał i wrócił. I pewnie jeszcze poleci. Sama byłam zdziwiona, że nie był w luku, tylko normalnie na pokładzie.
Ostatnio znajoma leciała z szetlandem miała go na pokładzie  waga psa 6-7kg wzrost ok 36cm .
Chętnie bym się dowiedziała jakie to linie lotnicze.
Wiozłam 2 razy, ale wywiad zbierałam dośc długo. I w sumie jestem na bieżąco z transportem lotniczym psów, bo kupa znajomych lata dość często.
Sporo telefonów i maili z róznymi liniami i żadne nie odpisały,że przewożą 20 kg psy w kabinie.
W takie cuda nie uwierzę.
No, ale wystawiasz zaświadczenia a to tak samo jak byś była pilotem linii lotniczych, więc zapewne masz większe doświadczenie w takim transporcie.

Co do małych psów to fakt, że niektóre linie przymykają oko jak przekracza ileś tam kg, ale wymiar transportera musi być taki,żeby się zmieścił tam gdzie ma być. My nie chcieliśmy po prostu wciskać małego w za mały dla niego transporterek, więc nie poleciał w ogóle.
Blow, a powiedz mi skąd jesteś? Znasz może imię tego flacika?
Hmm a w jakim sensie mało optymistycznie akurat dla retrievera? Jakie to ma znacznie? Myślę, że dla szczeniaka każdej rasy jest to tak samo ryzykowne.

Obroża to Rogz - ten z odblaskową nicią 🙂 Hihi dostałam ją na urodzinki m.innymi od fixxxer   😍

JARA spoko spoko, nic mu nie będzie 🙂 Jeszcze nie jest aż tak zimno.

No dobra, to teraz wracając do Legionowa.. Kto z was będzie w niedzielę? 🙂 Kogo i gdzie będzie można spotkać?
My zaczynamy o 10:10 (pewnie będę od 9 gdzieś) w okolicach ringu 11 - na stadionie.
Ja widziałam nawet Jack Russel Terriera wiezionego w luku bagażowym - niby malutki piesek, a jednak zgody na lot w kabinie nie dostał. Widok był straszny - zima, śnieżyca, a ten piesek w transporterku stał na szczycie góry walizek na dworze dobre pół godziny, zanim go zapakowali do środka :/

Muszę też cofnąć to, co pisałam o Puyolku, że taki leń i staruch. Ostatnio bardzo się zmienia. Zaczął wyrażać własne zdanie na różne tematy 😉, szczekać na obcych i biegać jak szalony na spacerach! Cieszę się strasznie, widać że nabiera pewności siebie dopiero teraz. I znacznie rzadziej wyje zostawiony sam w mieszkaniu 🙂 Niby minęły już 4 miesiące odkąd go mam, widocznie dłużej mu aklimatyzacja zajęła niż myślałam.
Wymacałam mu też jakąś miękką gulkę na karku, nie mam pojęcia co to, więc tradycyjnie czeka nas chyba już setna wizyta u weta 😀
Podróż ze zwierzęciem

PLL LOT umożliwiają przewóz zwierząt (pies i kot) jako bagaż pasażerski w kabinie lub bagażniku samolotu. Jest to możliwe po spełnieniu następujących warunków:

- przewożone zwierzęta muszą posiadać książeczki szczepień oraz aktualne zaświadczenia od weterynarza uwzględniające przepisy kraju wylotu, docelowego oraz portów tranzytowych;

- zwierzęta muszą być przewożone w pojemnikach odpowiednich do ich wagi i rozmiarów*;

* waga zwierzęcia wraz z pojemnikiem, przewożonego w kabinie pasażerskiej, nie może przekroczyć 8 kilogramów;

Miejsce
przewozu Samoloty
B767 Samoloty
B737 Samoloty ATR Samoloty ERJ
Kabina
pasażerska Maksymalnie
55x40x20* Maksymalnie
55x40x20* Maksymalnie
45x30x20* Maksymalnie
45x30x20*

Informacja o dopuszczalnych wymiarach klatek przy przewozie zwierząt jako bagaż w lukach bagażowych dostępna jest w biurach rezerwacji i sprzedaży PLL LOT lub w biurach agentów

- pojemnik musi być na tyle obszerny, aby zwierzę mogło swobodnie stać, obrócić się i położyć w naturalnej pozycji.

- przewóz zwierzęcia należy zgłosić z wyprzedzeniem, w trakcie dokonywania rezerwacji pasażerskiej. Usługa jest płatna, opłaty dokonuje się w biurach rezerwacji i sprzedaży PLL LOT, jak również u agentów.

- liczba zwierząt przewożonych jednocześnie jednym samolotem jest ograniczona.

- PLL LOT umożliwiają również transport innych zwierząt w luku bagażowym samolotu jako ładunek cargo.

UWAGA! Dla psa przewodnika osoby niewidomej nie stosuje się ograniczenia wagowego, jak również nie wymaga się pojemnika. Pies powinien być w uprzęży i w kagańcu. Szczegółowych informacji o warunkach przewozu i opłatach udzielają biura rezerwacji i sprzedaży PLL LOT, jak również agenci.

UWAGA! Pasażerom przewożącym żywe zwierzę jako bagaż nie rejestrowany (PETC) nie przydziela się miejsc w pierwszych rzędach klasy serwisowej.

źródło : http://www.lot.com/ , http://www.latajznami.pl/


A tutaj..

Pasażer linii lotniczych Virgin Atlantic podczas podróży z Chicago do Londynu głośno śpiewając starał się ukryć szczekanie swojego psa. Zwierzak był schowany w torbie umieszczonej w luku na bagaż podręczny wewnątrz samolotu.
 






Załoga samolotu myślała, że pasażer był pod wpływem alkoholu i dlatego wyśpiewywał swoje ulubione piosenki. Nie spodziewali się, że schował w schowku nad swoją głową w torbie własnego psa. Ku uciesze większości pasażerów pies spędził resztę podróży rozciągając zdrętwiałe łapy podczas spacerów wewnątrz samolotu.

"Można powiedzieć, że był to co najmniej lot wyjątkowy, ze względu na małego psa biegające po pokładzie. Większość lubi sprawiała wrażenie jakby bawili się bardzo dobrze." - powiedział jeden z obecnych na pokładzie pracowników linii Virgin Atlantic.

Właściciel psa twierdzi, że nie wiedział, że przewożenie zwierząt jest niedozwolone. Ciekawe jednak dlaczego schował schował go w torbie w luku bagażowym i śpiewając chciał zagłuszyć jego szczekanie?


😁 😵
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 października 2010 16:18
Czyli jak dla mnie to tylko Yorka można przewozić 😉 No chyba, że mamy psa przewodnika lub coś takiego to może spokojnie znajdować się na pokładzie.
Abstrahując od tematów lotnych 😉  oto moje pociechy różnych gatunków:







kujka   new better life mode: on
07 października 2010 16:59
dlugo sie zbieralam do napisania, ale nie wytrzymam dluzej.
drogie voltopirki, czy ma/mial ktos, poza sznureczka do czynienia z buldogiem angielskim? przyznam, ze jestem w rasie zakochana ale niestety poza sporadycznie spotykanymi pojedynczymi sztukami nie mialam z nimi nigdy lepszego, dluzszego kontaktu. Wiem tyle, co wyczytalam w necie. Bylabym wdzieczna za wszelkie informacje dotyczace charakteru, problemow zdrowotnych i w ogole wszystkiego dotyczacego buldogow  :kwiatek: z wlasnego doswiadczenia oczywiscie, bo w necie to sobie juz poczytalam.
jesli ktos ma do polecenia sprawdzona hodowle, to taka informacje rowniez chetnie sobie gdzies zapisze 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 października 2010 17:00
Ja jedynie wiem, że to chyba najbardziej chorowita i krótkowieczna rasa.
Ja też uwielbiam buldogi, są boskie, mają zajebiaszcze charakterki, chociaż właściciele mówią, że potrafią być uparte. Dodam, że u nas są nazywane (poza yorkami) psami dla lekarzy wet (bo tylko w ten sposób mają "darmowe usługi wet"  😁 ), bo chorują bidaki na wszystko, a problemy skórne to poezja normalnie - chyba wszystkie możliwe.
Oczywiście, że są wyjątki, ale to tylko wyjątki.
A poza tym - kup, kup i wstawiaj zdjęcia  🙂 przecież to sama słodycz 🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 października 2010 17:45
Współczesny buldog angielski to niestety karykatura,niezdolna do samodzielnego pokrycia i porodu... 😕
Obrazujące filmy:



kujka, kupuj - piękności!!

To ja się pochwalę naszą nową kurteczką :] Dla niewtajemniczonych - Puyol dostał imię na część kapitana FC Barcelona, który tak jak on ma kręcone włosy 🙂😉 Dzieło naszej forumowej ivett  :kwiatek:

Wojenka   on the desert you can't remember your name
07 października 2010 18:03
Dzionka,ale czad!  😜
To ja pochwalę się moją małą   👀


edit: płeć musiałam poprawić  😁
Wojenka, dzięki 😀

Colt, piękna jest!! Urocze ma spojrzenie 🙂
Widzisz co można w stajni znaleźć  😉 a dokładnie to "to" włochate wbiegło mi na ujeżdżalnię i zaczęło konia do zabawy zapraszać i go za ogon łapać  😍 🤔wirek: Mądrala włóczyła się już z miesiąc, a do wygłupów to siłę miała  😎
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się