PSY

sienka my klinikę małych zwierząt omijamy szerokim łukiem... Owszem, nasze psy leczą weterynarze z SGGW, ale w 'prywatnych' lecznicach. Mojego psa SGGW chciało do 'testów' - ale się nie zgodziliśmy. Moja koleżanka miała chorego starszego jamnika, leczyła go na SGGW też w ramach 'testów' - pies pożył miesiąc. Niestety.

Współczuję i szybkiego powrotu do zdrowia dla psiaka  :kwiatek:

A to moje świrolapy z dnia dzisiejszego:













💘


i tymczasowiczka

dzieki dziewczyny...zaczynam dochodzic juz do siebie. Trufla niestety nie, ciagle lezy sierotek.
dzieki BlackLady, to nastepnym razem (oby go nie bylo) w niedziele i swieta bede sie kierowac do Elwetu...ale szczerze mowiac jechalam po prostu bardzo na szybko, z krwiawiaca lapa, tam gdzie wiedzialam ze otwarte i na pewno mnie przyjma.

Na codzien jestem wierna Pawlowi Rabiedze, przyjmuje na ZWM1 przy metrze Stoklosy. Nie zdazylo sie jeszcze zeby mi nie pomogl, a przy okazji daje mi ogromne poczucie bezpieczenstwa, czego niestety dzisiaj mi cholernie brakowalo.

przepraszam modow za to ze w emocjach zamiast edytowac dodalam post pod postem :kwiatek:

Dojdzie powoli do siebie. Po jaśku niestety pies zazwyczaj dość długo jest senny i taki lekko otumaniony.

karolinag4, nie wiem czemu ale Twoje szkraby mi z piraniami się skojarzyły :P

Jeszcze troszkę Tosi.

k-cian na drugim zdjeciu obok Tosi to Owczarek Czechoslowacki???

sienka kieruj sie kieruj klinika jest naprawde dobra. Wiadomo jeden lekarz jest milszy inny nie za bardzo ale w elwecie nie odwalaja fuszerki. Nie wiem jak jest teraz bo rok juz tam nie pracuje.

sienka kochana wiesz co by się działo gdyby trafiło to na mnie???  oj nie chciałabym być na miejscu tego pana " doktora"
Nic mnie tak nie wnerwia jak niekompetentni ludzie  🤦 zwłaszcza lekarze

BlackLady, wilczak czechosłowacki. Nie wiem czy nazywane są one owczarkami.

Przyjal mnie nie lekarz, ale jakis KONOWAL kompletny!!!


Jestem autentycznie zalamana poziomem lekarzy na niedzielnych dyzurach... 😫


sienka nie zdziwiłabym się gdyby to był technik weterynaryjny a nie lekarz wet. U nas taki jest identyczny konował technik i nie wiem jak on może wykonywać takie czynności jak lekarz???  nie dość, że ślepy tak jak ten co piszesz to jeszcze zero umiejętności. Kiedyś zszywał opuszkę dla jakiegoś owczarka a krew mu się lała wszędzie i kolejka ludzi się utworzyła, mama moja była tam tylko po tabl. od robaków i ludzie między sobą mówili, "ileż można czekać i jak on to długo robi".

Biedne zwierzęta w rekach takich ... brak słów.

kilka fotek z weekendu 😉

Ale to nawet nie trzeba być weterynarzem żeby widzieć gdzie jest rana i czy to mięcho czy sierść.  😤

k_cian a co to za wilczak?  😍 skąd on, znajomy Ci?  😀iabeł:

wilczaki to nie owczarki...  🤣

No właśnie myślałam tak że w owczarki raczej się nie mieszczą 🙂

I si, znajomy mi bardzo bo razem się szkolimy i działamy 🙂 Co do tego któż to, to powiem Ci że zwie się Liszkam. A co dalej nie wiem :P
I zdaje się z okolic Bydgoszczy.. ale ręki uciąć nie dam.

W&W i wlasnie kogos takiego jak Ty mi brakowalo, bo moj Michal zamiast zachecic mnie do robienia afery to jak widzial ze juz nie wytrzymam zaraz powiedzial 'Kasia to moze wyjdz, poczekaj na zewnatrz...' 😁

trakenka, lek. wet. jak wol niestety na wydruku. Michal stwierdzil ze wygladal jak pedofil 😀iabeł: Ale to tak jak k_cian napisala, ja naprawde to nie byl skomplikowany zabieg i chyba nie trzeba byc geniuszem zeby zobaczyc CO jest oderwane. Jutro ide do mojego lekarza, mam nadzieje ze on powie ze tez by to szyl, bo jak nie to mi juz chyba zylka pojdzie 😉


nie wiem, moze powinnam podac jego nazwisko zeby ktos sie nie nacial..?
swoja droga, co jesli to nie bylby glupi opuszek ale np zlamana lapa czy powazne pogryzienie?!

Kcian co to za wilczak?:>

Mi dziś Ziva na Partynicach wpadła do rowy z wodą 😀

JARA, tak jak pisałam, wiem że nazywa sie Liszkam. Mieszka sobie na podlasiu i chodzi do naszej szkółki 😉 Więcej na dziś nie powiem. O przydomek i dokładne pochodzenie mogę dopytać znajomej jak się z nią zobaczę.

k_cian, ładne zdjęcia 🙂

Dzisiaj nasza zasłużona Macallan skończyła 12 lat.Dwa miesiące temu ledwo się wylizała z ropomacicza,została cudownie wyleczona przez naszą panią Doktor,którą poznałysmy właśnie 12 lat temu,czyli zajmuje się Makusią od urodzenia.Uratowała ją,kiedy jako dwutygodniowe szczenię zachorowała na zachłystowe zapalenie płuc,uratowała ją i teraz.Strasznie się cieszę,że mamy Panią Doktor,która jest prawdziwym cudotwórcą 😍 😍 😍.
Cieszymy się również,że Makusia nadal jest z nami.Jest chlubą naszej hodowli,Interchampionka, 2 lokata na Europejskiej Wystawie,na Światówce również srebro...Zdany egzamin PT1,zawodniczka agility,ciągle chętna do ćwiczeń...taki pies rodzi się raz w życiu...

Wojenka, wszystkiego najlepszego i kolejnych 12 lat!

Wojenka, dziękujemy 🙂

Sto lat z okazji urodzin i tak ładnego wieku!! Drugie 12 więcej! 🙂

JARA, AnetaW, dopytałam. Liskamm Lupusek 🙂

Przepiękne te Wasze czworonogi 🙂
To ja pokażę mojego.
Spike, 10 lat, kundelek

Wojenka serdecznie gratuluje przedewszyskim wyleczenia ropomacicza 🙂
merciful Twoja 10 letnia Bestia ach gdyby moja Tosia tak chciala kicac ;P

karolinag4 tyle pociech masz ?

Blacklady on ma 10 lat a nadal zachowuje się jak szczeniak. Wszędzie go pełno, biega, skacze. Nawet weterynarz nie chciał mi uwierzyć jak powiedziałam, że jest w takim wieku. W tym roku pokonał nowotwór i teraz oby wszystko już było dobrze 🙂

mam pytanie czy owczarek niemiecki krótkowłosy, (mieszka na dworzu na noc zamykany w zagrodzie z powodu ostrożności bo to rozrabiający-fajtłapa) powinien być w największem mrozy (noc) derkowany?

szalonakobyła-myślę ,że spokojnie bez derki da sobie radę.Ewentualnie jak nocą temp. spada poniżej 18-20stopni to wtedy można byłoby pomyśleć o jakiejś derce.Jeżeli jest to pies przebywający stale na dworze to jego okrywa włosowa przystosuje się do zachodzących zmian temperaturowych i na pewno obrośnie porządną warstwą izolacyjną.Derkuje się raczej psy trzymane w domach,bo te z racji ciepła maja dość skąpe owłosienie(mimo iż normalnie linieją dwa razy do roku) to raz i dwa psy strzyżone.

ok dziękuję.
a w razie okropnych mrozów jaka derka byłaby odpowiednia. Naljepiej jakaś któtrra nieprzemaka.

szalonakobyła wydaje mi sie ze spora ilosc slomy w budzie wystarczy mu 🙂
moje Bestie gdy sa straszne mrozy poprostu wedruja do piwnicy.

Ja kiedyś się pytałam weterynarza o psy w czasie mrozu i jak to on powiedział "Trzeba pozwolić psu być psem".
Ocieplana buda powinna wystarczyć, ponieważ on sam się dostosuje do warunków 🙂

edit: zapomnialam jeszcze dodac ze po zabiego ZAPOMNIAL uwolnic z bandaza czwartej lapy, nie wiem moze w ogole zapomnial ze pies ma 4 a nie 3.

A w poczekalni (tam gdzie zostawilysmy kaluze krwi) siedziala na ladzie recepcji jakas nie wiem, stazystka? pielegniarka? recepcjonistka? i pykała w jakas gre na komorce. Pelna olewka klienta, brak dbalosci o czystosc, FUJ!!!



Sienka ja w W-awie moge polecić 2 kliniki - Jedna przy pl. Narutowicza i 24h przy Gagarina. Pełen profesjonalizm i super podejście do zwierząt.

sienka ja Ci napiszę, jak to mogło wyglądać z drugiej strony  😉 bo z Twojego opisu, poza zblazowaną panią w rejestracji nic złego nie wynika.
Sytuacja autentyczna:
wpada rozhisteryzowana blondyna drąc się od progu na wszystkich w poczekalni, że pies jej się właśnie wykrwawia. Wpada do mnie, pies buch na stół. Pytam - co się stało. Krew się leje z poduszeczki!!!!!!!! Myślę sobie poduszeczki to ja mam w domu na łóżku, ale spokojnie (no i tu już prawdopodobnie nabawiłam się przydomka olewający konował) pytam się dalej - no ale skąd, z której (pies krwisty cały). No z łapy!!!!!!!!! No to lokalizuję samopas (co chwilę trwa i wzmaga agresję u dziewoi). Faktycznie krew się leje, jak to ma w zwyczaju z łapy się lać. Robię, co mam robić, za krzyki w moim kierunku i kierunku pacjentów w poczekalni kasuję prawie podwójnie  😉

wczoraj przyłapałam moją królewnę na południowej drzemce, poduszka widoczna na zdjęciu to prezent od mojego taty dla kochanego pieska, pupilka rodziny. Poduszka okazała się najlepszym przyjacielem psa w czasie wylegiwania się we własnych 4 ścianach.
Jak tak na nią patrzę to mi się wydaje że to małe dziecko w skórze bernardyna  😉



i w całej swojej okazałości (jakość kom.)

nie nie pokemon, ja nie z tych szurnietych 😉 Na codzien zreszta pracuje z psami i do paniki w roznych sytuacjach mi daleko 😉
poszlam do lekarza tylko dlatego ze uznalam ze przeciecie jest za glebokie zeby sie bawic z tym w domu i po prostu lekarz lepiej to opatrzy.

Przez cala wizyte powiedzialam tylko 'rozerwala sobie opuszek', kiedy spryskal alusparyem zdrowy poweidzialam 'nie ten' 😀 a potem juz tylko czulam ze mi cisnienie skacze, wiec tak jak pisalam, wyszlam zostawiajac z psem Michala.

Zreszta, nie poszlam tam z nastawieniem na lekarza debila, tylko on sobie na to naprawde swietnie zapracowal.