KOTY
przyjedziesz, to zobaczysz 🙂
borkowa., byłaby para z moim Mettet (czyt. Mete) 😀 podobny, i też taki maluch🙂😉
no właśnie - melduję że jestem z powrotem ale niestety teraz jeszcze 3 dni spędzam w Krakowie/Gliwicach solo🙁 ale za to pozamawiane rzeczy dla kićka się zjeżdżają więc do końca tygodnia powinno już wszystko na niego czekać🙂 no a w piątek wieczorem jadę do Sącza i wreszcie go zobaczę po 1,5 tyg!!😀 z tego co wiem (z telefonów regularnych do teściowej;P) to kotek się ładnie bawi, je, rośnie, już się z niego zrobiła kuleczka🙂 parę razy dziennie mama go wyjmuje z jego "pokoju"-dużego transportera, kładzie go na parapet i się maluch wygrzewa w słoneczku🙂 i już ponoć zaczął mruczeć!😀 rewelacja😀 teraz byle do piątku🙂 2 dni spędzam z nim tam, a w niedzielę przywożę go do Krakowa😀😀😀 i już będzie mieszkał ze mną😀 a wtedy zasypię Was zdjęciami🙂😉)
ps. jak to jest z karmieniem takiego kociątka małego (koło 2,5 miesiąca)? Ile razy dziennie po ile? dodam że mokre puszki/saszetki już wcina🙂
Powinien jeść tyle, ile chce - bez wydzielania.
Oczywiście mokre kitten i byleby to nie był whiskas.
Świetna jest Animonda Carny Kitten (prawie 100% mięsa!)
A już najlepsze byłoby po prostu mięso - kurczaczek, wołowinka 😉
Wistra, samym mięsem bez suplementów to karmienie odpada, tym bardziej takiego malucha. W przypadku takiej monodiety można małemu zrobić dużą krzywdę.
Jeśli masz ochotę, to polecam przejrzenie tych dwóch wątków- dla większości kieszeni można coś wybrać 😉
http://chatul.pl/viewtopic.php?t=539http://chatul.pl/viewtopic.php?t=581
Moje baby wlasnie zmienily suche na Orijen (wczesniej byla Purina Cat Chaw, jednak jedna z kotek zaczela sie nadmiernie wylizywac). Mokre urozmaicimy (jedza Animonde) kartonikami Bozity- dzisiaj palaszowaly renifera 😉
Dostaja jeszcze pasty gimpeta- multiwitamine i malt-softa na odklaczenie.
Myslicie, ze jest ok?
IMHO, multiwitamina przy takich karmach, to lekka przesada - Orijen, to na prawdę super karma, Bozita też jest ok (moje po niej miały biegunkę i musiałam ją odpuścić 🙁 ) Zazdraszczam, że Twój wcina tą pastę odkłaczającą - moje z musu jadą na whiskasowym odkłaczaczu 🙁
czy może być jakiś powód jeżeli kot drze się przy podnoszeniu?
Makrejsza, moze faktycznie witaminki odpuscimy- ja juz mam taka schize, ze i konia i koty suplementuje obsesyjnie, bo cale towarzystwo w dziecinstwie bylo zapuszczonymi 'chodzacymi niedoborami' . a odklaczacz to wielki przysmak moich bab 🙂 probowalas zmieszac porzadnie z ulubionym mokrym?
cieciorka, nie wiem czy kujka będzie chciała na mnie patrzeć drugi raz w ciągu miesiąca:P
ad. pytania: zawsze jest jakiś powód, np. zwykły foch.
szam, zawsze możesz przyjechać sama, a co to fochów to olać najlepszy sposób.
Kiedy podejrzewaliśmy Diabełka o alergię, to nasza vet spytała, ile rodzajów suchej karmy dostają. Przy piątej wymienionej przeze mnie firmie stwierdziła, że chyba jest wyrodną właścicielką, bo jej koty dostają mieszankę tylko trzech firm. Generalnie jestem przeciwniczką podawania tylko jednego rodzaju suchego. Dlatego towarezystwo ma mieszankę z Animondy, Puriny, Hill'sa, Acany, Royal Canin i innych. Z każdego co innego. Do tego smakołyki Whiskasa i żurawinowe Chappel (tak to się chyba nazywa). Kiedyś na topie była pasta serowa Gimpeta, ale szał minął.
Makrejsza, masz rację 🙂
My się już zaopatrzyliśmy w Felini Complete dzięki re-voltowiczom :kwiatek: :kwiatek:
Ale na początku młody jadł bez suplementów, bo musieliśmy wyleczyć podrażnione jelitka.
Makrejsza, moze faktycznie witaminki odpuscimy- ja juz mam taka schize, ze i konia i koty suplementuje obsesyjnie, bo cale towarzystwo w dziecinstwie bylo zapuszczonymi 'chodzacymi niedoborami' . a odklaczacz to wielki przysmak moich bab 🙂 probowalas zmieszac porzadnie z ulubionym mokrym?
Szafirowa, ja wszystkiego próbowałam... Moje koty też nie miały łatwego dzieciństwa - obie zgarnięte z ulicy jako dorosłe. I obie plują wszelkimi pastami, tabletkami itp. włożenie w malutki kawałek mokrego tabletki odrobaczającej kończy się wyrzuceniem całej michy, bo nie tkną...
Co do podawania kilku rodzajów suchych karm - ja osobiście bym się bała podrażnienia przewodu pokarmowego (po raz kolejny przypomnę też moją paskudną przygodę z RC, kiedy to kupiłam felerną serię i moje koty się podtruły - przy kilku rodzajach karmy wykrycie winowajcy nie byłoby takie proste), dostają jeden rodzaj suchej karmy (Acana), zmieniany tylko wtedy, gdy kupię kolejny worek, no i kupuję im mieszankę smaków mokrej - Grau, to jest podstawa ich diety, sucha to tylko przegryzka. Dotąd się nie skarżą, natomiast kto do mnie nie przyjdzie, to się dziwi, czym karmię moje koty, bo mają taką piękną sierść i są takie miłe w dotyku. Jestem wyrodną właścicielką? 😉
Wistra, podejrzewałam, że wiesz, ale jak komuś udzielasz rad, to warto pisać wszystko do końca, żeby nie było niedomówień 🙂 W końcu na temat kociego żywienia krąży tyle mitów, że szkoda gadać...
Makrejsza, a próbowałaś łapkę smarować mal-softem?
Moje 6,35kg też nie lubi malt pasty, ale mam na nią sposób - smaruje jej mordkę - wtedy jak sobie zliże, to już sama szuka tubki 😀iabeł:
moj malt paste to by chyba z tubka zjadl jakbym na wierzchu zostawila 🤣
a jaki jest w dotyku to sie niebardzo da stwierdzic - tak nielubi byc glaskany 😵
Wistra, tak Tosi - o ścianę wytarła, potem wylizała łapkę i omijała mnie trzymetrowym łukiem 😁
fruity_jelly, jezeli to o moim to dziękuję przekaże 😉 Jutro kończy 20 dni 🙂 Ma też całą ruda siostrę która również szuka kochajacego domku 😉
czy może być jakiś powód jeżeli kot drze się przy podnoszeniu?
Najprostszy powód - dyskomfort i ból. Powody: od niemiłego uczucia przy nacisku na pełen pęcherz do bardzo niefajnych stanów wewnątrz powłok brzusznych.
Zakładam, że tu nie o "niedotyklaskiego" kota chodziło?
Makrejsza, u mnie kot ze Shreka to był pikuś przy spojrzeniu Duszki na widok maltpasty. A obecne koty i pasta? A fuuuj, apage!
Piszecie o jedzeniu suchym i mokrym. Ja swojego karmię tylko suchą miesznką Royala i bardzo sporadycznie mięsem z kurczaka /wołowiny nie lubi 🤔wirek:/ Chudy nie jest, sierść lśniąca i puchata. Polecacie coś jeszcze dla urozmaicenia diety dla BARDZO wybrednego kocura?
tajnaa, Pinka też jest tylko na suchej diecie, i czasem kurczaczek/indyczek/szyneczka.
Nie wygląda dramatycznie, wet też nie ma do niej zastrzeżeń.
czyli nie musi nic innego dostawać? nawet dla urozmaicenia diety?
ryb nie lubi, wołowiny nie lubi .. 😲
Ale co Ty chcesz kotu urozmaicać? Kot jest ścisłym mięsożercą. Moje są tylko na Royalu i myszach. Jak im daję coś w stylu szynka/pasztet - to patrzą się na mnie z miną - co, przeterminowało się 😁
Jeżeli daję mokre, to tylko gdy odrobaczam, i używam wtedy Animondy - rewelacyjne żarcie, gdzie faktycznie jest mięso.
No właśnie, Twój przynajmniej jeszcze na myszach jest, ja sobie nie wyobrażam całe życie jeść tylko "chrupki" 😁
No właśnie, dlatego nie należy przekładać zachowań ludzkich na zwierzaki. Koty i psy tak samo entuzjastycznie podchodzą do jedzenia tego samego non stop.
BTW - nie mój, tylko moje, mam sztuk 3. Przez moment były 4, ale Mietka stwierdziła, że się nie będzie dzielić Royalem i wpieprzyła temu kotu kiedyś i sobie poszedł.
Pokemon, karmisz ludzkim jedzeniem (szynka, pasztet)? Czemu?
Nie pytam złośliwie, ale ja w domu gonię rodziców jak próbują dać szynkę któremuś z futer, bo mnie nasza lek. wet ochrzaniła za domowe żarcie 😡
My od zawsze zywilismy koty wieprzowymi sercami. Uwielbiaja je, a inne mieso (podawane od wielkiego dzwonu) tkna tylko wtedy, jesli bedzie swiezutkie - a czasem nawet i wtedy nie. Czesto od pozornie swiezej piersi z kurczaka kot odchodzi ze zdegustowana mina, potrzasajac ze wstretem lapka 🙂
Grunt, to znalezc dobrego dostawce wieprzowych serc wsrod osiedlowych rzezników i podawac swieze, badz blyskawicznie mrozic a potem rozmrazac w zimnej wodzie.
Gotowego kociego zarcia z puszek staramy sie kotom nie podawac.
A choroba Ajukszego? Wybija się podczas mrożenia?
Mi na tyle książeczki zdrowia kota babka, od której brałam kocura napisała wielkimi literami żeby wieprzowiny i krowiego mleka nie dawać, zauważyłam, że zarówno kocie jak i psie jedzenie nie zawiera wieprzowiny, dlaczego??
Pokemon, karmisz ludzkim jedzeniem (szynka, pasztet)? Czemu?
Gdzie napisałam, że karmię? 😉 oczywiście, że nie należy karmić.
Szynka lub coś w tym stylu zdarza się np podczas grilowania na dworze, wtedy przychodzą kontrolować sytuację, ale spróbuj im coś dać, to się zaraz krzywo patrzą.
Wieprzowiny nie powinno się ze względu właśnie na chorobę Ajukszego, która ludzi nie rusza (o ile się nie mylę)