No i obczytalam trochę derkowego wątku i czuję się przekonana - dziś otworzę sezon derkowy u nas.
Wczoraj jak się przyjrzałam to owszem koń może nie linieje, ale futro się zrobiło bardzo gęste i takie mięsiste.
Upierdliwość polega na tym, że naszą stajenną przerasta mentalnie ściągnięcie derki z konia, a koń jest wypuszczany na padok około południa.
Nie chcę go zostawiać w derce na cały dzień ( i noc) bo w zeszłym roku najprawdopodobniej od derki właśnie (za mało powietrza) dostał guzków (takich małych twardych punkcików).
DZiś otwarcie - dostanie rip stopa eskadronowego... do czasu aż nabędę w weekend jakiś drelich.
i jeszcze mały 🚫
http://allegro.pl/derka-na-konia-lego-i1206351475.htmlto chyba dralon z jakiejś limited, bo herb złoty, heheh