Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 maja 2010 07:38
milusia, dla mnie Twoim głównym problemem nie jest stricte kładznie się,a raczej ogólnie pojęte kulenie się w sobie.
dawno nie skakałaś,co?
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
17 maja 2010 07:45
ktos-no wlasnie daaawno, a nigdy tak na prawde porzadnie pod czyims okiem-jestem szerokopojetym samoukiem 🙄 Kon nie chce sie dresic wiec na stare lata przyszlo mi sie uczyc skakac.Mam nadzieje ze dam rade to ogarnac bo zaczyna mi sie bardzo podobac.Wczoraj staralam sie otworzyc w klatce piersiowej, wycofac ramiona, siagnac lopatki i co?bylo mi strasznie ciezko to zrobic 🤔 Bolalo mnie miedzy lopatkami, a z przodu ciagnelo tak  ze ciezej mi sie oddychalo.Od dzisiaj wprowadzilam sobie poranna gimnastyke, musze sie porozciagac, bo nie zdawalam sobie sprawy, ze tak mnie pokulilo 🙁
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
17 maja 2010 07:52
nie dam Ci innej rady,niż dużo małych,na pasujących odległościach,dla otworzenia ciebie i naskakanie konia...przypominasz mi trochę mnie zaraz po ciązy,też nie mogłam się odnaleźc...
siedz prosto,wycofuj plecy,a w samym skoku bardziej otwieraj łokcie,na pójście z ramionami do przodu przyjdzie czas na wyższych...i depcz w strrzemię na odskoku,bo to pojedyncze lądowanie jest ok...ok jest też "tajming",nie wyprzedzasz raczej,ani nie zostajesz,kwestia ułożenia się w siodle,tragedii nie ma,czas i ilość skoków świadomych tego nad czym trzeba pracowac i będzie ok.
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
17 maja 2010 07:56
ktos- :kwiatek:
Mam nadzieje, ze to stan przejsciowy i uda mi sie ,,to"wyeliminowac 😉

olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
20 maja 2010 10:32
co myślicie o takim obrazku?
zaznaczam, że koń rekreacyjny.




ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 maja 2010 10:34
wstaw się jesze raz, ale bez czarnej może

olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
20 maja 2010 10:36
na nowe zdjęcia w najbliższej przyszłości są marne szanse, bo mi dojazd do stajni zalało...
deborah   koń by się uśmiał...
20 maja 2010 10:38
ElaPe, Wybacz ale co Ci ta czarna przeszkadza? tym bardziej, ze na każdym zdjęciu wisi...
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
20 maja 2010 10:41
Mi się wydaje,że czarna to chyba tak asekuracyjnie jakoś?Z resztą uważam,że nawet jeżeli nie byłaby tak jak widac na zdjęciach całkiem luźna a działająca to można ocenic.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 maja 2010 10:48
ależ wybaczam Deborah, wybaczam i łaskawie zezwalam na interpretacje innych, w tym tez i twoją 🥂

ja w obliczu wodzy pomocnicznych (oprócz wytoka)  rezygnuję z przysługujących mi praw do interetacji gdyz uważam że wodze pomocnicze kamuflują rzeczywisty obraz.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 maja 2010 10:50
Skoro asekuracyjna, to jak dla mnie za długa. Zwierzuj spuści głowę albo mocniej machnie nogą i zaraz cały jest zaplątany...
deborah   koń by się uśmiał...
20 maja 2010 10:58
ElaPe, rozumiem że jak jest czarna wodza to koń jest zakamuflowany i jak tylko widzi ze ma czarną wodze nawet luźną to udaje że jest super ujeżdżony

kurna sprytne te bestie...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 maja 2010 11:00
to pytanie powstaje po co w ogóle ta czarna skoro wisi luźna? Może to faktycznie jakiś doping psychiczny - i dla konia (koń już tak do czarnej przyzwyczajony że na sam jej widok się nie wyryja a ustawia) ale może i dla jeźdźca (jeździec z letka tchórzem podszyty sobie odwagi dodaje??)
deborah   koń by się uśmiał...
20 maja 2010 11:01
ElaPe, cóż chcąc nie chcąc zaczynasz interpretować  😂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 maja 2010 11:03
no raczej nie, wysuwam jedynie przypuszczenia natury ogólnej które mogą ale nie muszą się odnosić do konkretnej sytuacji taka jak pozyżej.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 maja 2010 11:04
ElaPe, całkiem możliwe. czasem obecność czarnej daje komfort psychiczny możliwości zapanowania nad koniem "w razie czego". Lepsze to niż spięte podskakiwanie przy każdym ruchu konia i łapania go za twarz.  Ale skoro jest dla komfortu i bezpieczeństwa, to nie powinna zagrażać koniowi, a tutaj mogło się to skończyć BARDZO nieprzyjemnie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
20 maja 2010 11:08
Strzyga: owszem masz rację, wytłumaczeń na założenie czarnej może być naprawdę wiele. I za długa wisząca czarna może spowodować wypadek.

Tym niemniej powodu kamuflowania prawdziwych problemów moim zdaniem interpretacja jazdy na czarnej rozmija sie z celem.
Nigna   Warto mieć marzenia...
20 maja 2010 12:45
Też myśle że czarna wodza jest nie potrzebna tu i ZA luźna. Jak powiediała Strzyga- wystarczy że koń da głowe niżej, podniesie wyżej noge i tragedia gotowa.
Skoro tak dobrze szło na czarnej i jej w ogóle nie używała to fajnie by było spróbowac bez. Możliwe ze skoro to koń rekreacyjny to trener kazał jeździć na czarnej ?
Nie wiem, na czarnej prezetujecie sie fajnie ; )
Ale po mojej Siwej wiem że nie sztuką jest jeździć na takich patentach ; )
moje skubane małe stworzonko wystarczy że ma czarną wodze i idzie idealnie ; )
A ściągniesz i jest od razu zapiernicz ; )
Warto czasem ściągnać czarną zeby zobaczyć jak RZECZYWIŚCIE ci idzie ; )
deborah   koń by się uśmiał...
20 maja 2010 13:08
Też myśle że czarna wodza jest nie potrzebna tu i ZA luźna. Jak powiediała Strzyga- wystarczy że koń da głowe niżej, podniesie wyżej noge i tragedia gotowa.




uwielbiam voltopirowe co by było gdyby

gdyby żaba żyto żarła to by mąką srała....
zgodze się że czarna jest za luźna ale zaraz tragedia?
tragedia to powódź w Polsce i tysiące ludzi bez dachów nad głową...
Zaplątany, niezaplątany i co by było gdyby - to jest nieważne.
Ważny jest powód. Bo skoro zakłada się koniowi "coś"... to chyba w jakimś celu prawda? Jeśli nie ma określonego celu w zakładaniu jakiejś rzeczy to... po co ją zakładać? Żeby była i wisiała? Żeby jeszcze była, wisiała i wyglądała ładnie - o, to jest "jakiś" cel - jak przy zakładaniu napierśników koniom, które tego w zasadzie nie potrzebują.😉 Albo zakładanie niepodkutym koniom, które się od kaloszy nie obcierają kaloszy z futrem😉
ale wisząca czarna? Ani to ładne, ani przydatne.

to pytanie powstaje po co w ogóle ta czarna skoro wisi luźna? Może to faktycznie jakiś doping psychiczny - i dla konia (koń już tak do czarnej przyzwyczajony że na sam jej widok się nie wyryja a ustawia)
Interpretowanie interpretowaniem, ale... taka interpretacja jest niezła. 😁

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 maja 2010 13:44
deborah, to ja Ci życzę, żebyś jeździła na takiej czarnej i koń Ci się nigdy w nią nie zaplątał. Po co prowokować?
olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
20 maja 2010 13:45
Sankaritarina, zapewniam, że czarna się przydała. akurat na tych zdjęciach jest luźna, w innych momentach taka nie była.
Deb, twój tekst o żabie zostaje moim hasłem dnia  🤣
A ja się zastanawiam, jaki jest sens jeżdżenia w ujeżdżeniowym siodle, skoro tybinka kończy się prawie w okolicach kostki?
olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
20 maja 2010 14:34
niestety w najbliższym czasie nie zapowiada się na to, abym miała pieniądze na wymianę siodła... 🙁
Deb, twój tekst o żabie zostaje moim hasłem dnia   🤣

i moim również, wylądował w opisie gg 🤣
Dziewczyny a mogłybyśmy już sprawę czarnej przesunąć na dalszy plan i coś zinterpretować??
Na moje kobyle nawet wisząca czarna robi wrażenie  😁

gdyby żaba żyto żarła to by mąką srała....



Sorry za nieprzepisowy post ale umarłam jak to przeczytałam  🤣 Deb rządzi 👍
olciiik, jak dla mnie jest spoko, ręka mogłby być wyżej, ale trudno powiedzieć coś o twojej ręce po kilku zdjęciach 😉
Jedyne co rzuca się w oczy, to na drugim zdjęciu mocno lecisz do przodu, bo za mocno stoisz w strzemionach a za małą masz przyczepność w kolanie 😉


Stajnię poznaję, konia też, myślę, że więcej powie ci tamtejszy instruktor 😉

EDIT.
Apropo czarnej, to akurat Tam panuje taka moda na jazdę z luźną czarną :p
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się