KOTY
magda- Ja nie wymyślam, karmię je normalnie. Dostają suchą karmę, puszeczki i czasem jakieś ugotowanie żarcie. W ciągu dnia, w domu nikogo nie ma, mieszkam na spokojnej cichej ulicy więc koty biegają sobie na zewnątrz i chyba spalają kalorie 😁 Wyglądają normalnie, a że troszkę mają tu i ówdzie to chyba po zimie się ostało 🙂
magda, podobno karmy dla kastratów to pic na wodę. z tego co czytałam na miau, mają czegoś więcej niż zwykłe karmy, ale nie pamiętam czego.
A tycie po kastracji jest sprawą zupełnie indywidualną. Moja kotka po kastracji przytyła do 6kg, a Prezes i Tajfun wcale. Suka też wcale 🙂
wistra - Mam świetnego wet., chociaż jest daleko to z poważnymi sprawami wale do niego, kiedyś rozmawialiśmy o karmach dla psów tych z wyższej półki. Powiedział mi że nigdy nie będzie sprzedawał tego gówna, jak chce zrobić psu albo kotu niespodziankę to lepiej zrobię jak kupię makaron, warzywa, jakieś mięso i będę mu gotować. Fakt, czasochłonne ale chyba zdrowsze 😉
o tycie mi nie chodzi akurat, bo nad tym sie da zapanowac przy zdrowym rozsadku. tylko wetka ktora mi przyjmowala i wydawala kota wspomniala ze warto sie przestawic na takowe. z jednej strony zaczelam sie zastanawiac, ale z drugiej - wyglada na mloda, malo doswiadczona (ona nie operowala). ponadto lecznica ma dystrybucje royala a to mnie troche odstrasza 😉
jeszcze jakies 5h i zobacze jak sie moj szkrab miewa.. nie sadzilam ze sie tak stresowac bede.. ale to pierwsza operacja mojego wlasnego zwierzaka. mimo ze mala, to po prostu nie wiem czego sie spodziewac wiec stres spory
Presja, wiem o tym doskonale, jednak u nas brak czasu, a trzeba by gotować całej trójce.
Poza tym, dla suki musiałabym inne witaminy, dla Prezesa inne, a dla kocicy inne.
Suka z uczuleniem skórnym, Prezes ze zdeformowanymi żebrami, a kocica z mega nadwagą.
Tak, to karma sucha raczej jest zbilansowana pod tym względem.
Jeśli coś się stanie, na pewno stanę na wysokości i będę gotować, na razie odpukać futra zdrowe, a suka np przestała się drapać po aktualnej suchej karmie.
Aha, a koty mają jeszcze taki nawyk, że połykają jedzenie w całości, nie gryzą.
Sucha karma którą kupujemy ma duże granulki, dzięki czemu gryzą. Lepsze to i dla zębów i dla brzuszków 🙂
A ja mam problem z jednym kotem, który notorycznie sam się doi. Trochę to śmieszne brzmi, ale tak właśnie robi, potrafi leżeć na boku i sam doić swoje włosy na brzuchu, czasem i pół godziny. Dodam że robi to bardzo często. Ma już prawie rok.
Dzieki Wam za słowa otuchy :kwiatek:
Nie wiem jak uda mi sie przezyc te noc - juz wie, ze niegdy nie zostane obudzona lekkim pacaniem po glowie i wesolym mruczeniem...
Nie bede już Go witać slowami 'hej Blackus moj skarbie co tam u Ciebie?'' na ktore zawsze odpowiadal cichym miauknieciem , ocieraniem sie o mnie i glosnym, milym mruczeniem ... Juz nikt nie bedzie patrzyl na mnie gdy wracam ze szkoly, nikt nie bedzie sie z tego cieszyl ... Plama na jezdni i pióra Jego pierwszego i ostatniego upolowanego ptaka tuż przed moim domem
Najgorszemu wrogowi nie życze czegos takiego ...
Kwiecien zawsze byl dla mnie pechowym miesiacem
dla Polski tez:
- Katyń
-14 zatonąŁ Titanic
- Śmierć Jana Pawła II
- Katastrofa prezydenckiego samolotu
I dla mnie wiele innych nieszczesliwych zdarzen...
Dzisiaj też zginął kot moich kolezanek tylko Ich z powodu pogryzienia przez psa sąsiada 😕
Wy też sie trzymajcie cieplutko :kwiatek:
Magda poglaskaj ode mnie swojego kota(niemal kopię mojego...)
aga020596 trzymaj się.
a to Tajfun, dziś wyjęliśmy szwy.
I niech ktoś mi powie, że koty nie robią min 😀

jaka ostra puma na ostatnim 😂
Aga, bardzo mi przykro.. :przytul:
Presja, Moja poprzednia kotka też tak robiła, z tym, że ona była znaleziona jako ok. miesieczny kociak, więc tłumaczyliśmy to odruchem sierocym.
Graba ja brałam obydwie razem miały coś prawie 3 miesiące. Na początku myślałam że to może jakiś manifest tęsknoty za mamusią, no ale w tym momencie kot ma rok i dalej to robi. Jest to o tyle wkurzające że to białe futro jest tam wiecznie mokre i żółte.
Aga trzymaj się jakoś :kwiatek:
A ja dodaje wam moją Borutkę z dzisiejszej drzemki 🙂 ;]
W piątek koty jadą do nowego domu 🙁 Znaczy rodzice je do swojego nowego domu zabierają . Zostanę bez kotów 🙁 Mam nadzieję , że uda mi się z rodzicami w piątek pojechać i zrobić relację z wypuszczenia ich w nowym domu 😉 Ja już mam koty zaklepane dla siebie - ciotki ( tej samej , od której sąsiadów mieliśmy Cezara ) sąsiadki kotka się niedawno okociła i mam zaklepane dwa kocięta jak się odchowają . Nie wiem ile kociąt się urodziło , ale jeśli trzy to nie wykluczam , że wezmę wszystkie 3 . Podobno kobieta chciała je uśpić 🤬 Byłam ostatnio właśnie u tej mojej ciotki i się mnie pytała czy będę chciała mieć koty jak rodzice te zabiorą .
szukam rady. Czemu moja kociac zaczeła sikać do łóżka nam i dziecku? No normalnie jej sie nie zdarzało, przed sterylizacja tylko jak miałą rujkę to do wanny czasem nasikała,a ostatnie dni to horror
marysia550, Były badania moczu robione? Warto sprawdzić
Myślę, że ma to raczej podłoże psychologiczne- małpa podbiega, sika i spier...la
Moze próbuje zwrócić na siebie uwagę? Próbuje zainteresować was sobą bo mało czasu jej poświęcacie albo jest zazdrosna?
tez mysle, ze kotka czuje sie troszke odtracona, sile rzeczy toszke sie zmienilo i ona nie za bardzo chce sie z tym pogodzic.. chyba jedyna rada to jakos ja przekonac, ze nadal jest ukochanym koteczkiem .. Mi tak lala Nitka przez jakis czas - tak troche tez demonstracyjnie -znaczyla WSZYSTKIE noszone ciuchy exa jesli tylko cos zostawil - tak jak to lubi - na wierzchu 😁
pożycz mi takiego kota.. może nauczy mojego faceta porządku z ciuchami? No i nie wspomnę o sobie 🙂 ;] 😁
hie-hie, nieda sie ukryc, ze metoda skuteczna 😁
Mnie moja Dzampeta nauczyla chowac do safy wszystkie woreczki foliowe po zakupach, jesli jakas pusta siateczka zostala na wierzchu- Kota lala na nia bez skrepowania, ale tylko i wylacznie na te foliowe woreczki w nieladzie 😁
na zdjeciu Niteczka
Ale szał ;] wygląda jak kot z - 7 życzeń Rademenez czy jakoś tak 😀
mi tez to przyszlo do glowy 🙂
Raz jeszcze dzieki Wam za wszystkie cieple slowa...
A moja siostra zgarneła wczoraj to cudo niemal w ostatniej chwili z dość ruchliwej ulicy:

Kocurek prawdopodobnie u niej zostanie, roboczo roztsał nazwany Jerry'm 🙂 Drobniuteńki jest podobno, ma pewnie dopiero około miesiąca. Wstawie więcej zdjęć jak już doprowadza ta kupke sierści do porządku, dziś wg planu miał zaliczyć wizyte u weta.
edit: Taki ogromny jestem, i mam piękne niebieskie oczy 😉
Dzieciak miał szczęście że trafił na twoja siostrę ;] cudowny jest
Ja wczoraj oglądałam dość ciekawy program "Czernobyl - życie w skażonej strefie" na Discovery World . Generalnie o zwierzętach zamieszkujących tamte tereny , ale główną bohaterką była kocica i jej młode . Dachowiec w typie main coona , ale mniejszy i krótsza sierść . Niesamowicie sobie radziły w tym nie przyjaznym środowisku . Kocięta przeżyły atak niedźwiedzia , pożar , atak jastrzębia ( jedno zginęło w jego szponach ) i zimę na opuszczonym statku .
Mały 🚫
Ma ktoś pożyczyć na weekend kabel USB ? Między innymi żebym później mogła zgrać zdjęcia moich kotów w nowym domu i Wam pokazać 😁
edit literówka
To ja też pochwalę się moim zestawem- oto moje "mruczymordki- nakolankowe 🤣
to ja może pokaze i ktos sie skusi 😅
Do oddania 2 kocurki , bardzo ładne , puchate !
oswojone z człowiekiem 😉 super przytulanki
czemu ja po fakcie zawsze sie orientuje w sytuacji? 🙄
bylam ja dzis u weta z mlodym, zaszczepilismy sie na wscieklizne - za miesiac tak naprawde szczepienie zacznie dzialac. a wyjazd w czwartek.. mlody zostal obejrzany i osluchany - wszystko w jak najlepszym pozadku 🙂 zaczerwienione dziaselka mam obserwowac i jak nie przejdzie to sie zaczac martwic.
wzielam tez pigulki na odrobaczanie dla mamuski (schudla mocno i zle wyglada mimo ze ma jedzenie caly czas...) - chcialam jej tez cos na kleszcze wziac ale wet niestety nic nie mogl polecic ze wzgledu na maluchy 🙁
ryska mojego wzielam tym razem bez transportera, a tylko w szelkach. i... moj kot jest cykorem 🙄 fakt ze nie mial stycznosci za wiele z miejskim swiatem (nie liczac moich mieszkan), ale no nie podobalo mu sie.. szczegolnie wiatr 😉 z drugiej strony moze w koncu zalapie ze wyjscie na klatke schodowa jest be 😀iabeł: tragicznie mocno sie nie pcha, ale ciekawskie stworzenei wyjrzec probuje 🙂
Na ciuchy myślę, że by nie nasikała, u nas w garderobie siedzi i jedyna szkoda taka, ze skarpety po domu roznosi. Ale tylko mężowe.
A co odtrącenia- u nas najpierw była córka potem kot , to właściwie jej kot, bo dostała go na urodziny.
W każdym razie przestała, wymieniłam żwirek, trochę przed czasem, ale niech jej świeci. A mówiłam staremu, żeby nie dosypywał tylko całość wymienił 🤬
my_karen- moja kocina tez spod samochodu wyciągnięta, była i jest kruszynką, aż się wet dziwi. Mimo, że jest u nas juz 9 miesiecy- a ma 10.