Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
08 kwietnia 2010 17:31
wyjeliśmy dzisiaj z sieroty 5 kleszczy, wszystkie zostawiły koszmarne ranki. od razy wylałam na nią 'litr' Absorbiny i pozstaje mi się modlić żeby nic więcej już nie wlazło  🤔

skoro kwiecień jest już tak 'kleszczowy', to jak źle będzie za miesiąc-dwa?  🙁
ja wolę takie ze sztywniejszą siatką, taka włazi do oczu
slojma   I was born with a silver spoon!
08 kwietnia 2010 17:36
Właśnie teraz będzie najwięcej kleszczy w okresie letnim jest ich mniej bo jest dla nich za gorąco. Najgorszy okres to wczesna wiosna i późniejsza jesień.
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
08 kwietnia 2010 17:41
kurcze miałam nadzieje, że będzie ok  🤔
No nic szukam dalej czegoś w miarę taniego
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
08 kwietnia 2010 17:47
slojma dzięki za uspokojenie 🙂 oby rzeczywiście miesiące letnie przyniosły spadek populacji tego dziadostwa
asds   Life goes on...
08 kwietnia 2010 20:08
Cholera....

Dziś badziewie obudziło się i u mnie. Od jutra psikam  😤
Edytka, nie martw sie kleszczami zaraz skonczy się wysyp
u mnie na łące atakują muszki. I taka jakaś szokowa ilość z dnia na dzień się pojawiła!!! Nie wiem jak konie to zniosły, bo ja w stępie nie dawałam w ogóle rady. Wchodzą wszędzie, wkurzają na maxa.. Uroki ciepła..
agull   Dążąc do celu
09 kwietnia 2010 22:28
Zamówiłam właśnie czarną absorbinę - mam nadzięję, że zadziała i uratuje młodą od tego okropnego robactwa.
U mnie muszki na potęgę, kleszcze dziś się pojawiły - nie mniej niż 10 na koniu odnalazłam  😵 , na sobie sztuk jeden
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
10 kwietnia 2010 07:05
U nas też jest atak meszek  🤔. Nawet konie same z padoku do stajni się dobijają po południu i nie chcą stać.
Czy ktoś z Was miał problem z uczuleniem na kleszcze?
Yasmine u nas reakcja alergiczna objawiała się ogromnym obrzękiem w miejscu ugryzienia i lekką bolesnością bądź świądem. Pomagało - oczywiście po usunięciu kleszcza i zdezynfekowaniu ranki - chłodzenie zimną wodą, okłady z wody z octem czy altacetem, ewentualnie smarowanie liotonem.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
10 kwietnia 2010 19:10
Edytka, nie martw sie kleszczami zaraz skonczy się wysyp

ja trochę przerażliwiona jestem, bo styczeń, luty i marzec były pod znakiem słabego zdrowia 🙁 więc ostatnie czego potrzebuję do szczęscia to choroby odkleszczowe.

i btw: dzisiaj wyjęłam kolejne 3 kleszcze, skąd sie wzięły- nie mam zielonego pojęcia, bo zaprzestałam spacerków po lesie
Ada   harder. better. faster. stronger.
11 kwietnia 2010 18:24
Używał ktoś CORTAFLEX Natural Horse Spray ?
--> https://www.mksklep.pl/cortaflexnaturalhorsespray946ml-p-2230.html
Mam zamiar kupić derkę siatkową ale sie zastanawiam czy rzeczywiście przynosi rezultat skoro tylko grzbiet osłania a muszki po brzuch na szyję wszędzie wlatują 😕

Czy komus jakis konkretny model sie juz sprawdził z tym latajacym badziewiem ??
asds   Life goes on...
12 kwietnia 2010 11:56
Ja wczoraj z psa namietnie kleszcze wyciagałam po spacerze ... w parku ....
patataj   tyle smaku - we fraku
12 kwietnia 2010 18:03
ktoś ma taką maskę?
http://pasi-konik.pl/pl,product,903537,horze,kaptur,przeciw,owadom,z,nausznikami.html
i taką derkę?
http://pasi-konik.pl/pl,product,911637,horze,derka,przeciw,owadom.html


Jak się sprawują?? Dają jakieś efekty?

INIA, pewnie te derki za kilkaset złotych, które zasłaniają prawie całego konia działają, ale niestety nie wszystkich na nie stać...
agull   Dążąc do celu
12 kwietnia 2010 21:10
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
13 kwietnia 2010 18:39
Czy takie kuleczki od pogryzienia meszek przeszkadzają w jeździe? Martwię się, że jak jakaś znajdzie się pod popręgiem to będzie to konia bolec, rozbabrze się.
helcia u mnie się kiedyś bardzo rozdziabdziało, zaczęło sie z tego lać, koń to strasznie drapał i nie chodził z siodłem  miesiące, skończyło się sterydami. Ale koń był też uczulony, także ciężko powiedzieć jak u reszty
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
13 kwietnia 2010 19:07
Cholera... Dzisiaj wszystkie konie popryskali jakimś środkiem (ze sklepu jeździeckiego, żeby nie było  😉), ale on ma zacząć od jutra działać. Ile to mniej-więcej schodzi? Mogę do tego przyłożyć cebulę?
patataj   tyle smaku - we fraku
13 kwietnia 2010 21:23
helcia, mój ma gule co lato i po prostu na popręg zakładam choćby polarowy rękaw, żeby tego nie rozwalić. Chociaż kiedyś chodził bez i nic mu nie było. Jeśli gule nie są mega to nic strasznego nie powinno się stać. Przynajmniej u mojego alergika (reakcja alergiczną były te gule) nic się nie działo poważnego. Jak było ciepło to kilka razy dziennie chłodziłam te gule i całego konia wodą ze szlaufa.
agull   Dążąc do celu
14 kwietnia 2010 07:14
Podbijam
Pomocy  🙇
Warto kupić czy nie warto
http://www.decathlon.com.pl/PL/maska-chroni-ca-przed-muchami-19775183/


Absorbina przyszła wczoraj i od razu test na rudej i wyraźna ulga dla konia.  😅 Robactwo przestało koło niej latać właściwie natychmiast. 
Potem ze spokojnym koniem i nie włażącymi już nigdzie meszkami oddałam się przyjemnośći wygiągania z młodej kleszczy. Na koncie mamy zarekwirowanych 12 sztuk.  🤔
Próbował ktoś spray Naf Deet? Polecono mi go ostatnio w Amigo, podobno skuteczny?
a co myślicie o tej nowości? http://www.decathlon.com.pl/PL/obr-cz-odstraszaj-ca-owady-32222146/

odpowiedź z zeszłego roku

sprawdziłam opis od obroży, nie duzo zrozumialam bo tylko po francusku bylo.
jest 100% naturalna, nasączone olejkiem geraniowym (2,6%). działa 2 do 5 tygodni. deszcz i ogolnie woda działa na nią w niewielkim stopniu.
zakłada się ją jak najwyżej na szyi niemal na potylicy, a działa na całe ciało. odstrasza meszki, muchy komary itp.
zapina się ja na plastikowe "napy" jest długa więc powinna w zaleznosci od przypiecia pasowac na kazdy łeb.
Jeśli przyszedłby kataklizm i zalała by nas fala chemii to jedynymi stworzeniami jakie przetrwają będą kleszcze! 😀iabeł:

Wczoraj wrzuciłam do pralki czapark z owijkami. Nastawiłam na lekkie pranie w temp. 30 stopni... ale u mnie w domu od "wtrącania się w sprawy całego świata" jest teściowa, więc nie wiem czemu najpierw jej się uwidziało, że pralka już uprała więc ja wyłączyła aby odkryć, że jednak nie, wiec włączyła program jaki jej pasował- 60 stopni z mega wirowaniem. 😵

Przychodzę do domu i wyciągam z pralki te "pozstałości" po fajnych nowych lemonkowych owijkach... patrzę a tu po nich coś małego popiernicza... patrzę a to kleszcz sobie zasuwa w najlepsze! 🤔

No po prostu nie zabiło go topienie w 60 stopniach, z całym pojemniczkiem płynu do prania persil!!!

W obliczu wczorajszej sytuacji śmiem wątpić, że preparaty na które wydajemy kuupę kasy (które można aplikować na istoty żywe- bo nie wylałabym na konia wody o temperaturze 60 stopni nasyconej detergentem piorącym) realnie działają i potrafią takiego kleszcza zniechęcić od wgryzienia się.

Cariotka   płomienna pasja
14 kwietnia 2010 10:36
Polecam ZEDAN🙂
thaya :kwiatek: chyba bym się nie dokopała do tych info, a czy ktoś używał obrożę w praktyce 🤔 bo jak działa to rozwiązanie praktyczne.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się