Kobitki... (antykoncepcja)
Antykoncepcja nowej generacji nie powoduje tycia.
juhuuuu to już mogę spac spokojnie
dziękuję :kwiatek:
Ja jak się zważyłam pierwszy raz po rozpocząciu zażywania to wrosłam w ziemię bo w 2 tygodnie przytyłam 3 kg 🤣
Zapewne to nie od tego tylko przez odchyły żywieniowe ale mój mózg już zrobił swoje 🙄
Teraz znów wróciłam do starej wagi (durne 58 kg przy 169 cm wzrostu x.x)
Heh, teraz skończyłam 1 opakowanie i jestem w trakcie 5 dnia przerwy 😉
Jesli moge cos poradzić, to polecam plastry EVRA. Nie trzeba pamiętac o codziennym połykaniu tabletki 😉
Mi to akurat nie przeszkadza
Przynajmniej ćwiczę sobie bycie systematyczną 🙂 (no, komórka jeszcze troche pomaga :oczy2🙂
W kwestii hormonów nie ma co sobie polecać konkretnych środków, bo to powinno zostać dobrane indywidualnie, na podstawie badań.
ja po maercilonie przytylam 5 kg w ciagu 3 miesiecy 😵
Co do tego tycia to nie byłabym taka pewna.. 😉
Dokładnie, ja nie znam kobiety, która choć ciut nie przybrałaby na tabletkach. Sama miałam o te 2-3 kilo więcej, a stosowałam nowoczesne pigułki 😉 więc nie da się tego jednoznacznie określić.
Ja od 3ech dni mam paskudne migreny.
Nienawidzę hormonów 😕 😕
Ja zaczynam się martwić, bo po hormonach chyba zostanę nimfomanką :/ ;D Im więcej seksu tym jeszcze więcej go chce ;D
Ja uważam, że to absolutnie normalne 😎
a ja zadam takie wstydliwe pytanie: 😉
-czy metoda badania ginekologicznego (per rectum czy "normalnie"😉 zależy od tego, czy kobieta jest dziewicą w anatomicznym tego słowa znaczeniu? Bo na lekcji biologii usłyszałam, że często zdarza się, że tej błony nie mają kobiety, które nigdy nie współżyły, a potem profesorka powiedziała nam, że kobietę można zbadać wziernikiem, tylko jak współżyła...
Dokładnie, ja nie znam kobiety, która choć ciut nie przybrałaby na tabletkach. Sama miałam o te 2-3 kilo więcej, a stosowałam nowoczesne pigułki 😉 więc nie da się tego jednoznacznie określić.
ja np nie przytłam nic a nic, zarówno na tabletkach jak i plastrach... w sumie szkoda bo taką miałam cichą nadzieję...
i znam więcej takich przypadków
co do plastrów
nie słyszałam, żeby na bardziej puszyste kobitki nie miały działać... znam jedną od wielu lat stosująca i chwalącą je sobie cały czas (nie mowie naturalnie o dużej nadwadze. podejrzewam, że gin by odradził, lub poprostu nie doradził ich takiej pacjentce)
za to spotkałam się z dziewczyną, której notorycznie plaster się odklejał, bez względu na to, gdzie go umiesciła
ja sobie je bardzo chwalę, tym bardziej że potaniały 😀
a ja zadam takie wstydliwe pytanie: 😉
-czy metoda badania ginekologicznego (per rectum czy "normalnie"😉 zależy od tego, czy kobieta jest dziewicą w anatomicznym tego słowa znaczeniu? Bo na lekcji biologii usłyszałam, że często zdarza się, że tej błony nie mają kobiety, które nigdy nie współżyły, a potem profesorka powiedziała nam, że kobietę można zbadać wziernikiem, tylko jak współżyła...
W (prawie) każdej błonie jest dziura przez którą upływa krew menstruacyjna i przez nią badają dziewice. Są specjalne małe wzierniki dla dziewic.
A napisałam, że prawie każda błona, bo ja takiego otworu nie miałam i w wieku tam.. powiedzmy 10-11 lat miałam błonę rozrywaną.
edit:
Poza tym badanie przed odbyt wydaje mi się takie archaiczne co niby lekarz ma przez to odkryć?
Ja uważam, że to absolutnie normalne
Ja się boję czy po 8 razie facet mi z 5 piętra oknem nie ucieknie ;D
Dziewicę można także zbadać palcami
Ja się boję czy po 8 razie facet mi z 5 piętra oknem nie ucieknie ;D
musiałby być dziwnym facetem 😉
edit:
Poza tym badanie przed odbyt wydaje mi się takie archaiczne co niby lekarz ma przez to odkryć?
No tak, też się nad tym zastanawialam, kiedy lekarz takie coś mi zaproponował ponad 2 lata temu w szpitalu (miałam wówczas niecałe 16 lat, jeśli ma to coś do rzeczy 😉 ). Nie wyjaśnił także, dlaczego taką a nie inną formę badania wybrał.
Ponoć w ten sposób lekarz wyczuje rozmieszczenie organów, czy wszystko jest na swoim miejscu 😁
No ale nie zobaczy infekcji, nadżerek itp..
A po za tym to ową metodą bada sie małe dziewczynki? (wypowiedź ginekologa z któregoś z babskich pisemek)
Hmm, ja jako mała dziewczynka miałam robiona normalnie cytologię 😉 pamiętam tylko tyle, że bolało 😉
w sumie to nie wiem, po co są dziecięcy ginekolodzy...
Ja tam na poprzednich pigułkach schudłam (yasmin) - nie "przez nie" może ale wcale nie przeszkodziły mi w tym. Co do obecnych to jeszcze nie wiem, bo wagi nie mam 😉
JARA, wiesz, zawsze jeszcze możesz trafić na pigułki, co Ci libido usadzą 😁
Szepcik, przecież ludziom nie wyrastają narządy płciowe dopiero przy pokwitaniu 😲 Co w tym dziwnego, że jak jest część ciała, to jest od niej lekarz?
Wistra, biedna jesteś... To znaczy, że musisz brać hormony mimo wszystkich skutków ubocznych? Na zasadzie mniejszego zła? Nie dało się dobrać nic, co by mniej dokuczało?
JARA, wiesz, zawsze jeszcze możesz trafić na pigułki, co Ci libido usadzą
Doskonale o tym wiem, bo za pierwszym razem tak miałam. Bez seksu 6 miesięcy, mój obecnie ex był okropnie sfrustrowany z tego powodu.
A teraz ? Wolę nawet nie myśleć, bo coś mnie najdzie 😉
JARA, ja tak mamy w okresie okoloowulacyjnym, normalnie moglabym bez przerwy 🤣 natura jednak glupia nie jest 😂
Teo, lekarz dobrał te na podstawie badań.
Niestety jest tak, że pierwsze 3 miesiące mają prawo być skutki uboczne.
Dopiero po 3ech miesiącach ewentualnie będzie można zmieniać, jak nie przejdą.
Ja nie trafiłam z tabletkami, miałam ich już dość, praktycznie zadnego pociągu nie miałam, Jak zdecydowaliśmy się na dziecko, to odstawiłam i przez cztery miesiące był szał ciał 😜 Po ciąży zastosuję chyba antykoncepcje mechaniczną, jakąś spiralę czy coś, bo do tabletek nie wrócę napewno
Teodora ale chodzi mi o to, co niby ten ginekolog robi, bo przecież nie może przeprowadzać jakiś inwazyjnych badań... No chyba, że do ginekologa dziecięcego chodzi się także z chłopcami, to już rozumiem...
Co do ginekologa dziecięcego, to moja mama miała dawno temu koleżankę, której córka, wówczas ok. 5-6 letnia przy oddawaniu moczu krwawiła z dróg rodnych, jak się okazało (po wykluczeniu chorób ukł. moczowego). Pojechali z nią do gin. dziecięcego i okazało się, że ma jakąs wadę- z tego co wiem, to nawet jakiś zabieg na to miała. Ale jak do tego doszli, to nie mam pojęcia.
Ja miałam wadę nerek, i zanim mnie zdiagnozowano, to pediatra mnie wysyłał do wielu lekarzy, w tym i do ginekologa na cytologię - ale to był taki zwykły, "dorosły" ginekolog 😉
nawet do psychologa i na akupunkturę chodziłam, bo pediatra nie skojarzył bakterii w moczu z nerkami 🙄