disco, ja mam kilka takich padów i jestem 100% na tak.
Cenowo wypadają dużo lepiej niż Anky. Lepiej też leżą - mam całą szafę Anek i chociaż darzę je sympatią, to faktycznie przydałoby im się trochę bardziej wyprofilowana część na kłębie (a ja mam raczej szerokie i mocno umięśnione konie - to u kłębiastego konia w ogóle jest już chyba średniawo z układaniem). Pady Jarpolu mają też zaszewkę na przystuły - Anky są całkiem gołe i potrafią może nie tyle wyjechać spod siodła, ale się przesunąć (trzeba umieć je dobrze położyć na koniu).
No i co ważne - a ja jestem szczególnym antytalenciem jeśli o to chodzi - po zawodach białe pady doskonale mi się doprały - a były miejscami czarne od oficerek.
Ja zamawiałam specjalnie odchudzoną, cienką wersję padu 🙂 Na koniu wyglądała tak:

Mam jeszcze ciemnozielone pady z białymi nadrukami - są tak śliczne, że prawie żal mi je zakładać na konia 😁 Na weekend planuję jednak foto-sesję, oby pogoda dopisała 🙂
Co by Ankom oddać jednak sprawiedliwość, są praktycznie niezniszczalne, jeden z moich padów ma bodajże 3 lata i nadal wygląda bardzo dobrze: