Wybór kierunku studiów

Frania, wierz mi, że 3 lata to naprawdę dużo, jeszcze zmienisz zdanie 50 razy. Ja radzę iść na to, do czego ma się zamiłowanie... a jeśli nie ma się zamiłowania do niczego - iśc na coś, co chociaż trochę interesuje. Nie mogę patrzeć na kuzynkę, jak męczy się na kierunku, którego w zasadzie nie znosi, ale uparła się, że dotrwał do licencjata przynajmniej... Trzymam za nią kciuki, ale widzę, że w ogóle jej te studia nie odpowiadają, najchętniej wyniosłaby się stamtąd od razu, ale nie lubi zostawiać niedokończonych spraw.
Ada   harder. better. faster. stronger.
03 października 2009 16:53
Ja radzę iść na to, do czego ma się zamiłowanie... .


Ja też wyszłam z tego założenie ale wszyscy mi odradzają wybrany przez mnie kierunek.
Bo po tym nie dostane dobrej pracy i wogóle jest bardzo małe prawdopodobieństwo że wogóle znajdę w zawodzie, w zasadzie znikome.
Wszyscy odradzają a ja nie wiem co dalej.
Teoretycznie jeszcze trochę czasu mam ale wypadałoby wiedzieć jakie przedmioty mam zdać na maturze.
Ada a co to za kierunek?
Ada   harder. better. faster. stronger.
03 października 2009 17:34
Paleontologia, tylko że żeby to studiować trzeba iść na biologię lub geologię-3 lata i dopiero po tych 3 mogę iść na 2 na paleo.
Czy jest na forum ktoś, kto studiuje międzynarodowe stosunki gospodarcze? Jeśli tak, to jak jest na tym kierunku? Na jakiej uczelni? 😉
Moja przyjaciolka teraz na to poszla,wiem,ze jest na Uniwersytecie Ekonomiczny w Krakowie  😉
kujka   new better life mode: on
03 października 2009 19:16
Frania, jak masz jeszcze 3 lata to nie mysl tylko sie ucz. jeszcze 100000 razy Ci sie wszystko zmieni.
Ponia   Szefowa forever.
04 października 2009 00:13
Frania, wierz mi, że 3 lata to naprawdę dużo, jeszcze zmienisz zdanie 50 razy. Ja radzę iść na to, do czego ma się zamiłowanie... a jeśli nie ma się zamiłowania do niczego - iśc na coś, co chociaż trochę interesuje. Nie mogę patrzeć na kuzynkę, jak męczy się na kierunku, którego w zasadzie nie znosi, ale uparła się, że dotrwał do licencjata przynajmniej... Trzymam za nią kciuki, ale widzę, że w ogóle jej te studia nie odpowiadają, najchętniej wyniosłaby się stamtąd od razu, ale nie lubi zostawiać niedokończonych spraw.

Święte słowa.
Poszłam  na administracje, bo cos trzeba skonczyc, choc wogole mnie to nie kręci,też miałam zamiar dotrwać do lic.
ale... no właśnie.
Zawaliłam egzamin, posiedziałam przemyślałam to wszystko, i doszłam do wniosku ze to bez sensu!
Na rekrutacje juz za pozno, wiec zostaje poprawiam ten 1 przedmiot, a za rok ide na kierunek który mnie interesuje.
nie można robić czegoś przeciwko sobie, bo to się najzwyczajniej zemści ;-)
Ponia, a na co idziesz za rok? 😉
Jest może ktoś z filologii polskiej na UW? 😉
Interesuje mnie głównie to jak w 'realu' wyglądają te studia, jak jest rozklad zajęć itp.
  🙂
a mi właśnie zamarzyła się arabistyka....ale przeraża mnie rozmowa kwalifikacyjna  🤔
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
04 października 2009 17:20
Znajomi chwala sobie stosunki miedzynarodowe w wyzszej szkole zarzadzania we wro.Czysty human 😜 i ja chyba pojde w tym kierunku 😉 jesli ktos zainteresowany to moge popytac znajomych jak tam jest dokladnie.
kujka   new better life mode: on
04 października 2009 18:42
Seksta, a gdzie jest rozmowa kwalifikacyjna przed arabistyka? wydawalo mi sie ze juz sie tylko z matury na studia dostac mozna... czy w Poznaniu inaczej jest jakos?
kujka w Pń jest rozmowa.
dla mnie masakra jakaś. 🤔

a u Ciebie jak to wygladalo?
kujka   new better life mode: on
04 października 2009 19:00
Seksta, nie jestem na arabistyce (choc po moim ogolnoorientalistycznym kierunku, w przyszlym roku zamierzam zaczac dzienna na UW 🙂 ), ale na UW nie ma juz niestety rozmowy. Za to wiem jak wygladala. Pytali dlaczego chce sie isc na ara, czasem zadawali jakies pytania (np kto jest prezydentem....), takie zeby sie wiesz, zorientowac czy wiesz cokolwiek. Poza tym robili test predyspozycyjny, czy sie czlowiek do nauki jezyka nadaje. O poznanskiej arabsityce slyszalam dosc dobre opinie, paru wykladowcow od nas sie tam przenioslo (wpominany przeze mnie wczesniej Adnan Abbas), choc nie wiem jak tam z nauka jezyka.

edit:
co do rozmowy - spojrz na to tak - ludzie ktorzy ja przeprowadzaja to sa naprawde swietni specjalisci, znaja sie na tym co robia od wielu lat. Jesli oni stwierdza ze sie ktos nie nadaje, to lepiej i dla nich i dla niego 🙂
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
07 października 2009 00:11
wlasnie walcze z UCASem- rejestruje sie na weterynarie. kurcze, w roku szkolnym 2006/2007 obsulga ucasu nie sprawiala mi problemow, a teraz siedze i wszystko idzie mi tak powoli.
wybralam University of Nottingham- program 6-letni dla osob, ktore nie maja odpowiednich kwalifikacji (czyli ja, nie zdawalam w IB biologii, no i teraz nie studiuje science, a art-prawo  :lol🙂, poza tym University of Liverpool, University of Glasgow i University of Bristol. cieszę się jak dzieciak  😅


ovca   Per aspera donikąd
10 października 2009 15:52
Ja właśnie powoli zaczynam się zastanawiać, co dalej (czas najwyższy, pół roku do matury  😁 ), i mam dwa całkowicie skrajne kierunki...Architektura Krajobrazu albo kulturoznawstwo...wszystko oczywiście we Wro 😉

myślę też, czy nie zrobić dziennie AK, a kulturozn zaocznie...bo jakieś bardzo perspektywiczne studia to to nie są... 🤔wirek:
ovca tylko pamiętaj że posiadanie jakiegoś życia poza szkołą też jest fajne.. poznasz nowych ludzi, zaczną się imprezy spotkania, więc jak się za bardzo obładujesz nauką to moze być cięzko.

Nie mówię ze się nie da, ale na twoim miejscu bym się zastanowiła.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 października 2009 19:34
ovca, a) jak zaczniesz studiować dziennie, to przejdzie Ci ochota na zaoczne. 7 x w tyg. zajęcia i dwie sesje? Jak dla mnie mało miłe.
Ja bym radziła jak już coś ciągnąć 2 kierunki w systemie dziennym. Jeden zacząć rok po 2 żeby nie bronić 2 prac w jednym roku, zresztą nie wiem czy można zacząć 2 kierunki od pierwszego roku.
Nie są to chyba jakoś nadto wymagające studia, myślę, że jak będziesz miała ochotę to dasz spokojnie radę. Sama myślałam, żeby zacząć studiować 2 kierunek, ale zrezygnowałam, bo nie ma czegoś co mnie zadowala w 100%, a nie mam zamiaru brać 2 kierunku tylko po to żeby sobie studiować 2 i czuć się jakaś bardziej wykształcona.
Lov   all my life is changin' every day.
12 października 2009 16:08
A ktoś z Was jest może na farmacji? 😁
Fin
Ja studiuje na Uniwersytecie Gdańskim  😉
Gemma, napisałam PW.

Jeeeju. Ja już chcę na studia! 💃
A ja wam powiem, że od przedszkola wiedziałam co chcę robić, ani razu mi się nie zmieniło 😉. Co prawda do studiów jeszcze 3 lata, ale na 99% chciałabym iść na weterynarię. Zawsze się śmieję, że jestem "upośledzona rodzinnie" bo i mama, i tata są wetami. Ale ja siebie w innym zawodzie nie widzę, nic innego robić bym nie chciała.
Lov   all my life is changin' every day.
21 października 2009 18:24
Podbijam- czy ktoś z voltowiczów jest na farmacji (lub po?) 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
21 października 2009 18:42
fin to Ty jeszcze nie na studiach? ;O
Lov znajoma ze stajni jest na farmacji ale dopiero pierwszy rok więc pewnie za wiele Ci to nie da 🙂

Wybierasz się może?
Ja mam tysiąc pomysłów na minutę, fakt jeszcze jest trochę czasu (bo prawie trzy lata) 🤣  Kiedyś chciałam iść na weterynarię, później na hodowlę koni i jeździectwo (jednak stwierdziłam, że to chyba nie dla mnie), później pojawił się pomysł żeby pójść na farmację, teraz jestem między medycyną, a 'coś tam' z fotografią (nie pamiętam nazwy  🤣 , ale to chyba raczej też nie dla mnie... talentu to ja raczej nie mam). Jestem ciekawa co jeszcze sobie wymyślę  😁
fin to Ty jeszcze nie na studiach? ;O

🤣

1 liceum 😉
Strzyga, już się wyleczyłaś  🤣

Lov, karolina_ jest na farmacji chyba.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się