Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

Na jaką długość przerwać taką grzywę? Taka długość, żeby nie wyglądał jak zapuszczony, ale też nie za krótko, bo nie ma najpiękniejszej szyi.
Ja bym zrobiła taką na długość palca lub dwóch, ładnie wygląda.
Którego palca 😁
Hehe ja patrzyłam akurat na wskazujący 😉
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
20 sierpnia 2009 12:45
ja chyba przetrwałam najgorszy okres przejścia irokeza w grzywę leżącą. Wczoraj dopadłam nożyczek do cieniowania włosów bo z przerywaniem nie wypaliło, młoda sie strasznie wkurzała .
Efekt nawet całkiem fajny wyszedł , tylko w jednym miejscu gdzie grzywy jest więcej robi się wicherek.
na całości  szyi grzywa jest na jedną stronę więc mój zamierzony loczek będzie fajnie wyglądał ale  drażni mnie ta stercząca część grzywy. Zawisła między pionem a położeniem się na szyi.  Co z tym zrobić? wycieniować mocniej aby było mniej włosa czy poczekać aż będzie dłuższa ( ale ta długość strasznie mi się podoba) tylko czy wtedy się położy? pocieniowałam tak jak na całości ale nic to nie zmieniło a boje się bardziej aby  grzywa nie stanęła całkiem.
a ja ostatnio mało się nie poryczałam
Pluszito która miała zajebista grzywę po prostu wytarła sobie jakies 15 cm na srodku...
sznurka znam to, zapuszczałam u swojego i skończyłam z irokezem... Może przeczekaj to i załóż taśmy między belkami ogrodzenia?
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
22 sierpnia 2009 09:37
przed wyjazdem obcielam mojego bardzo krotko teraz jak wrocilam ma ladnego duzego irokeza i nie wiem teraz czy przycinac czy czekac az grzywa zacznie sie klasc?
incognito zależy co chcesz osiągnąć, wiem, że dopiero, co obcięłaś tą grzywę tak krótko, a teraz zapuszczasz?
dempsey   fiat voluntas Tua
27 sierpnia 2009 03:25
a ja wlasnie przerwalam! pierwszy raz w zyciu tego konia zrobilam mu taka rzecz..
ale to dlatego ze ostatnio mialam z nim nieporozumienia w terenie i dluga grzywa wciaz mi sie platala w wodze.
poniewaz jest to moj debiut w przerywaniu to popelnilam gafe. z przejecia  ulozylam mu grzywe nie na ta strone co zwykle (nie wiem jak moglam tego nie zauwazyc) i tak przerywalam. w zwiazku z tym gdy przerwana grzywe przerzucilam na dobra strone, okazalo sie ze efekt jest hmm nie do konca doskonaly
kiedys:

teraz:
nic straconego, zostawiłaś dużo grzywy, możesz spokojnie równać 😉 ja bym ją na pół co najmniej jeszcze ciapnęła 😉
Ada   harder. better. faster. stronger.
31 sierpnia 2009 09:24
Też bym ją jeszcze skróciła 😉

Mały off:
co to za ogłowie ?

Ja swojego właśnie przerwałam, bardzooo długo się do tego zbierałam i wreszcie mamy króciutką grzywę, typ- na szportowca  😁
dempsey   fiat voluntas Tua
31 sierpnia 2009 09:37
cos sie obawiam ze przy moich umiejetnosciach z tym skracaniem to moze byc tak jak z wyrownywaniem nog stolowych - i w koncu sam blat zostal 😉
latwo mi sie "rwalo" przy dlugim wlosie, mialam co nawinac. a teraz? jak tu nawinac 5 cm.
z kolei skracac nozyczkami to bedzie juz dla mnie za mocny efekt

eh musze sie z tym zmierzyc.
przerywalam kopystka zwykla. co mozecie polecic innego?

Ada, nie wiem. maz mi kupil uzywane. kon ma drobny leb, rurkowe wyglada na nim lepiej niz paski.
ja u mojego kucyka na brak kłaków nie narzekam :/ przy przerywaniu dostaje szału więc jedynie trymuję nożykiem. a grzywkę muszę ciąć dwa razy w miesiącu bo inaczej kucyk nic nie widzi :P
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
02 września 2009 15:57
Jak zrobić takie koreczki? Trzeba chwycić chyba dużo włosów, tak? Żeby wyszedł efekt takiego "oddalenia" koreczków od siebie.



a jak coś takiego? 🤔



umiem zrobić coś takiego


więc może poradziłabym sobie z tym warkoczem u siwka? Tylko jak to się robi?

Szykujemy się z Belfastem na zawody ujeżdżeniowe w ten weekend, chcę mu coś zapleść bo nie lubię jak mi się grzywa w wodze plącze. A ponieważ ma długą grzywę, to warkocz jak u siwka wydaje mi się najlepszym pomysłem 🙂

i ostatnie, pomysł na grzywkę, tylko też pytanie jak go zrobić?
Strucelka, to ostatnie faktycznie ciekawe. nie ma gdzies foto wiekszych rozmiarów?

eee a czy na zawodach uj. nie ma jakiegos obowiązku plecenia grzywy? czy był a teraz juz nie ma?
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
02 września 2009 16:32
hmm, szczerze powiedziawszy to na regionalkach nigdy się nie spotkałam z przymusem zaplatania grzywy.

a ostatnie zdjęcie z działu ogłowii ze strony hooks.se
parę podobnych


większy rozmiar


większy rozmiar


większy rozmiar
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
02 września 2009 17:18
Na zawodach ujeżdżeniowych nigdy nie było nakazu plecenia grzywy, ale jest to po prostu dobrze widziane. Żeby koreczki były daleko od siebie trzeba pleść warkoczyki z szerszych kawałków grzywy, tylko wtedy dobrze jest jak grzywa jest trochę dłuższa i najelpeij szyte zrobić.(te na zdjęciu są na moje oko szyte.) Żeby dobieraniec był tak blisko nasady szyji trzeba robić ciasne sploty i wymaga to strasznie dużo wprawy, żeby ładnie to wyszło. Na grzywce robi się dobierańca i wtedy to tak ładnie wychodzi.
cieciorka   kocioł bałkański
02 września 2009 17:57
wydaje mi się, że grzywkę zrobiono tą techniką:
http://www.horsechannel.com/horse-exclusives/horse-mane-braiding.aspx


zdjęcie z tego wątku, dla przypomnienia- moim zdaniem wygląda świentie:

dziwadło... jak to zrobić??

i alternatywne, też ciekawe rozwiązanie


😉

warkocz jest niewygodny bo rozwala się z ruchami szyją. im mocniej scisniety tym bardziej. potrzebn sa do niego niezbyt puchate i dosc długe włosy, no i robic trzeba przy zaograglonej szyji... tylko jak konia utrzymać w takiej pozycji?
mi tez sie wydaje, ze wszystkie te piekne i dziwaczne koreczki sa szyte.
cieciorka, te płaskie koreczki masz na drugim  filmiku pokazane i w linku który wstawiłaś 😉 
tutaj masz wolniej i z bliska

a w tym coś na temat zaplatania grzywki między uszkami
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
02 września 2009 21:00
K_cian dzięki!! Nie mam niestety takiego cuda do przewlekania tych nitek, ale już wiem jak zapleść grzywkę! :kwiatek:

niestety nadal nie wiem jak zrobić tego warkoczo-dobierańca (czy co to jest? :???🙂 jak jest u siwka którego wcześniej wkleiłam 🙁  Nie wiem jak zapleść grzywę tak blisko szyi.
Strucelka,a na moje oko te u Siwka,to sa ok 3 ciasno zrobione dobierance,a potem splecione na koncu w jeden,chociaz moze sie myle  🤔
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
02 września 2009 21:28
Dominika, no to mnie dobiłaś 😁 Jak takie coś połączyć? Dla mnie to jakaś czarna magia 😂
Strucelka, podejrzewam że jakbyś miała jakieś grube szydełko to załatwi to sprawę przeciągania sznureczka 😉
opolanka   psychologiem przez przeszkody
03 września 2009 11:28
a zdradźcie tajemnicę, dlaczego niektóre konie mają piękną, równą, prostą grzywę?? Czy te włosy są prostowane prostownica? 😉 Nie mam teraz fotki nigdzie, ale włosy te nie są takie 'suche' i 'sianowate' tylko lśniące i sprawiają wrażenie ciężkich.
deborah   koń by się uśmiał...
03 września 2009 11:49
Strucelka,
moje co prawda nie tak idealne, ale robiłam na wzór tych własnie.
to koreczki z gumką mierzyłam ilośc grzywy na koreczek szerokością grzebienia.
szyte wychodza jeszcze ładniej 🙂


deborah, ładne! Prezencja znakomita.😉

[quote="cieciorka"]dziwadło... jak to zrobić??
[/quote]
Niezłe. Przyglądam się i przyglądam.... i mam wrażenie, że takie coś się udało z obustronnej albo dość długiej grzywy -> warkoczyki bo "obu stronach", sklecone tak "do środka", zaplecione w jeden i szyte w ten sposób, by na bokach zostały "brzegi".... albo jeden warkoczyk, dość gruby i tak "podkładany", by zostały "brzegi". Nie wiem czy ktokolwiek wie, co mam na myśli. 😁
cieciorka   kocioł bałkański
03 września 2009 12:24
domyslam sie, ze to ta technika, ale wyglada dziwacznie  itakie drobniutkie 🙂 ciekawe jaką ma ten koń grzywe

Deb- jak robisz gumką to składasz na pół czy skrecasz po prostu?
deborah   koń by się uśmiał...
03 września 2009 13:06
cieciorka, zakładam jedną gumkę po zapleceniu warkocza. wtedy składam na pół gumką go grzebienia grzywy i jeszcze raz na pół i trach  łapię drugą gumką zanim się rozleci 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się