Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
06 sierpnia 2009 23:20
wawrek, śliczna... taka maciupeńka... ech...
W ogole te nesze voltowe dzieciaki  to jakiś wszystkie sa udane. Świetne foty wszystkie.
BASZNIA   mleczna i deserowa
07 sierpnia 2009 07:15
zairko moim zdaniem odciąganie pokarmu tylko przedluża i zwiększa nawal-ale niech sie wypowiedzą dempsey, cisawa, galop, bo ja jestem zbyt malo doswiadczona.

A jesli karmienie boli to jest to spowodowane niewlasciwą techniką ssania( chyba ze brodawki popekaly z innych powodow, no ale na to masc), z reguly ma to miejsce na poczatku kilka dni i da sie przezyc. Jesli takiemu uczacemu sie maluszkowi zapodasz kapturki, to logiczne za nauczy sie tylko w nich ssac. Warto bardzo dokladnie i krytycznie przygladac sie sobie, swojej pozycji, pozycji malucha, a roznica jest ogromna. Sluchac poloznych, ale naprawde sluchac i myslec o tym co mowia i co sie przeczytalo w broszurkach dla mlodych mam-podkreslam zeby naprawde pomyslec, bo z tym w okolicach porodu ciezko  😉. Prawdopodobnie Twojej Mamie po prostu nikt nie pomogl, zreszt a wtedy chyba byl lekki terror butelkowy jeszcze, tak jak teraz jest " piersiowy "  😉, wiec nastawienie personelu itp..............Spokojnie, bedzie dobrze, tylko nie panikuj- niech Ci Biala powie, co jest kluczem do sukcesu z noworodkiem.Bo ona sie tu od nas dowiedziala 😉.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
07 sierpnia 2009 08:21
Wawrek - śliczna córcia
zen - strasznie Wam współczuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia


Dołączam się do sknerek poznanianek, choć ja z okolic Poznania  😉
Laktator mam dlatego, że dostałam w spadku od bratowej. Tydzień temu złamała mi się jedna cześć, bez której nie działa. Chciałam kupić nowy, ale nauczyłam się odciągać ręcznie i stwierdziłam, że laktator mi już nie potrzebny 🙂 Do tego wygodniej - nie trzeba go myć kilka razy dziennie 😀 😀 😀
Sterylizatora tez nie mam. tak jak Basznia i Ana butelki, smoczki itp. przed pierwszym użyciem wygotowałam, a potem tylko zalewałam wrzątkiem. Wyparzanie odpuściłam jak skończył 4 miechy. Czasami robiłam pseudo sterylizator do kuchenki - trochę wody na talerz, przykryte jakąś miseczką i do kuchenki na kilka minut.
Mleko podgrzewam we wrzątku.

Co do bólu przy karmieniu - to teoretycznie normalne na początku. Piersi nie są do tego przyzwyczajone, maluch uczy się poprawnego ssania. Mój synek w tym najbardziej bolesnym okresie sprawiał, że łzy same cisnęły mi się do oczu i robiło mi się gorąco z bólu - zaciskał dziąsełka na brodawce i cały czas ją trzymając odchylał głowę w drugą stronę. Resztkami rozumu nie odrzucałam go od siebie 🙂 Na sponiewierane brodawki pomagał mi wtedy bepanthen i te muszle. Potem całe szczęście mu przeszło 🙂

Mam jeszcze pytanko - co polecacie na ciemieniuchę? Walczę już dłuższy czas z tym paskudztwem i nie możemy się tego pozbyć - miałam Olejuszke - niby zadziałała, ale po krótkim czasie wróciło  👿. Teraz mam coś innego, ale jakoś średnio działa  🤔
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
07 sierpnia 2009 08:25
zdecydowanie basznia ma rację odciaganie pokarmu tylko zwieksza i wydłuża nawał mleczny.
Boleć może dłuuugo, wiem po sibie. Niekoniecznie to od techniki ssania. Jełśi masz kanaliki umiejscowione gęsto i małae brodawki, to dizecko bedzi echciał łapac płycej bo inaczej nie leci. I wtedy Ciebi ebardziej boli. aLe to przejdzie. Dwa niesiace może potrwac nawet. To bardzo indywidulana sprawa. Kapturków nei polecam zadnych innych pierdółek tez. Dziecko jak bedzie ssało, to ci wyrobi brodawki. Ja pamietam, że jak myslałam o karmieniu, to na samą mysl o bólu, przyspieszały mei si eruchy robaczkowe  jelit. Ale to minie. tylko nie ma co uciekac przed tym. Trzeba przezyc i tyle.

horcia, ciemieniuchę trzeba po prostu lekko usuwać mechanicznie. Bo to jest resztka Twoich hormonów w ciele dziecka i one musz asi estamtąd wydostac. Rozmiekczac i natłuszczać i zdrapywac lekko. I juz. 🙂
Basznia się objawiła 🙂

Ana nam na szkole rodzenia polecali bardzo te kosmetyki emolientowe (i to zwykła położna nie ze lobbing jakiś 😉 ) na pierwszy miesiąc bo noworodek ma bardzo wrażliwą skórę po wyjęciu z brzucha. Potem mówiła żeby przechodzić na zwykłe. Zresztą co za problem - ta emulsja do rozpuszczania jest przecież bardzo fajna, wydajna i bardzo ułatwia bo smarować potem nie trzeba.

Co do balsamu to faktycznie wtedy chyba napewno 😉 nie smarowaliśmy całego ciałka po kąpieli, bo po emulsji miał już natłuszczone, tylko tyłek bepantenem. Teraz za to smarujemy bo młody lata po polu, wodzie i ma bardzo sucha skórę.

Też podgrzewałam w mikrofali, natomiast laktator przydał mi się już w szpitalu (nie dali mi szpitalnego 🙄 ) ale dlatego że młody długo naświetlany był...
Te sterylizatory to jakaś pomyłka.

Wawrek fajna córa 🙂

Ja już nie wiem na co Kaziut może być uczulony, myślałam że białko jaja ale nie, myślałam że na czekoladę ale nie, albo jest uczulony wybiórczo hehe  🍴

Ana miłego urlopu! co wy wszyscy z tym morzem ? 😉
Aha - co to za pianka Avene?

Kaziut zaginął w natłoku postów kosmetykowo-butelkowo-karmieniowych  😂
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
07 sierpnia 2009 08:34
horcia, ciemieniuchę trzeba po prostu lekko usuwać mechanicznie. Bo to jest resztka Twoich hormonów w ciele dziecka i one musz asi estamtąd wydostac. Rozmiekczac i natłuszczać i zdrapywac lekko. I juz. 🙂


No właśnie tak robię i robię i to cholerstwo nie chce zniknąć. Niby trochę maleje, ale nie daj Boże zrobię jeden dzień przerwy z jakiegoś powodu to znów jest masakra. No nic, będziemy walczyć dalej. Kiedyś wygramy 🙂

Ja też chcę nam morze, albo w góry, albo gdziekolwiek  😕
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
07 sierpnia 2009 08:40
horcia, widać dzidzia ma w sobie sporo tych twoich hormonów. Nie ma sie czy przejmować. Po prostu tak jest i juz, ale nie wolno dopuscic do tego, zeby była skorupa bo to moze sie skonczyc u chirurga ponoc. rzeba usuwac ten naskórek koniecznie. Pewnie że minie!  😀

A Anaśka własnie sobie przycięła paluszek w drzwiach od lazienki. I to nie od strony klamki tylko zawiasów.  🙁 Ojej, ile płaczu....
Cisawa - co do filmów - załóż osobny temat na re-volcie.
(sie będzie działo 😉 )
BASZNIA   mleczna i deserowa
07 sierpnia 2009 09:22

Kaziut zaginął w natłoku postów kosmetykowo-butelkowo-karmieniowych  😂


wcale nie , ciotka Basznia zauważyla , że dziecię jest boskie  🙂. Zaraz jak się OBJAWILA  😁.
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
07 sierpnia 2009 09:34
gwash, nie mam czasu na jakiekolwiek inne watki. A ponieważ my tu o wszystkim i o niczym, to wrzuciłam. Warto poszerzac świadomość rzeczywistości.
Dobrze by było, jakby sie zaczeło diząc w tym temacie coś, ale osobiście to nei podejmuję się zadania.
mam pytanie o szczepienia
Pani pediatra podczas wizyty poopowiadała nam co i jak, m.in. trochę na temat szczepień. Maluszki obecnie wszystkie szczepienia niezbędne mają za darmo, ale jest opcja, żeby zamiast 2 czy 3 kłuć co 6 tygodni podać szczepionkę skojarzoną, czyli tylko jedno kłucie co 6tyg. Koszt to 120 zł za jedno szczepienie. Tak się zastanawiam czy faktycznie jest to takie dobre dla maluszka, czy po prostu lekarze "trzepią" kaskę...? Tylko nie pomyślcie, że chcę oszczędzać na zdrowiu dziecka... chcę wiedzieć czy warto.

pozdrawiam


i Jagoda też pozdrawia 😉
Wawrek - ja szczepiłam obu szczepionkami skojarzonymi - nie wiem, czy są lepsze (może i nie), ale idź na pierwsze szczepienie i posłuchaj tego żałosnego płaczu maluszka i od razu weźmiesz skojarzoną 😎 Dla mnie tylko to było ważne - że zamiast 3 kłuć, mam jedno. Rozumiem, że kogoś może nie być stać na płatną szczepionkę, ale jeśli możecie sobie na to pozwolić, to nie wahałabym się ani sekundy 😉

Gwash - jest taka nowa seria Avene Pediatril i mają m.in. piankę do mycia - bardzo fajna, lekka, oparta na wodzie termalnej. Super odżywia skórę i prawidłowo ją nawilża. Adaś ma cały brzuchol w suchych liszajach mimo stosowania wcześniej emolietów, dlatego teraz zmieniliśmy na avene i zobaczymy co będzie - już tak dalece nie mam pomysłów, co mu może być, że stwierdziłam ostatnio, że może po emolium tak ma 🤔

Horciakowa - karmisz małego? bo nie pamiętam 😡
Jeśli tak, to możliwe, że Twoja dieta powoduje nachodzenie ciemieniuchy - tak jest np u nas - reakcja na nabiał. Adaś miał skorupę nie ciemieniuchę w pierwszym tygodniu życia, odstawiłam nabiał, większość zeszła (łącznie z włosami) a teraz ma niewielką, ale ciągle ma. Z pewnością dlatego, że z nabiału jem masło i ser żółty - wiem, że nie powinnam, ale już nie mogę patrzeć na szynki/kiełbasy i dżemy 😵
Przetestowaliśmy sporo kosmetyków na głowę i teraz mamy z wspomnianego Pediatrila żel na ciemieniuchę - jest o tyle wygodny, że nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Potem myję główkę i ładnie schodzi. Dodatkowo ma działanie wysuszające, więc nie kulają się te strupy, a delikatnie kruszą (bezpośrednio po myciu są mokre i spęczniałe, a następnego dnia już suchutkie, jak przy łupieżu)

Zwariuje tu przy pakowaniu 😵 Pół pokoju zastawiłam rzeczami absolutnie niezbędnymi do zabrania i jeszcze to nie koniec! W ogóle nie wiem, jak to zmieścimy do auta 🤔wirek:
ana, pakujesz sie tak jak ja  😁

z tym, ze u nas jak pies nie jedzie to nie ma klopotu- voyager chlonny jest 😜 pamietam, ze najgorsze to byly pakowania z wozkiem, wanienka etc. chociaz moja kolezanka zamiast wanienki brala maly pompowany basenik 😉
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
07 sierpnia 2009 11:42
wawrek, te za darmo sa bardziej zanieczyszczone, i częściej powoduja odczyny mocniejsze i nawet alergiczne.
Od siebi emogę Wam powiedizeć, zebyście na maksa odwlekali szczepienie. Macie tylko jednego malucha  w domu, nie mieszkacie w mieście, nie zabieracie jej nigdzie, więc nie ma ryzyka, że coś złapie. Taka szczepionka to dla małej na pewno bardzo duża rewolucja w takim malutkim organizmie. Ja sama starałam się opóźniać szczepienia. Nie jestem im przeciwna, ale jeśli tylko można, to niech one maja miejsce jak najpoźniej. Bo ona tez z wiekeim będzie troche mocniejsza. 🙂
A co do ceny, to niezupelnie tak. Któraś wizyta jest najdroższa, bo kosztuje ok 750pln. Reszta już bedzie ok 300 i 150. Jakoś tak. ale nie pamietam dokładnie.
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
07 sierpnia 2009 11:44
Hej hej

Aleście napłodziły. Nie mam czasu nadrobić. Ogarniam chatę, jutro rodzinka do nas zlatuje, będą tydzień. W niedzielę chrzest Julki, potem będą się urlopować, a my z nimi.

Zairka: muszę Baszni rację przyznać. Ja bym zginęła, gdyby nie nasze forum. Miałam takiego doła i stresa, a dziewczyny mnie z tego szybciutko wyciągnęły dobrymi radami. Więc i u Ciebie dobrze będzie.

Ana: miłego urlopowania. My mieszkamy jakieś 40 km od morza i jak będzie rodzinka to też wybieramy się popluskać.

Wawerek: Jagódka rozkoszna  😍 😍 A Ty jesteś wspaniałym ojcem, wiem, wiem, powtarzam się 😀

Więcej nie dam rady nadrobić, cyc się obudził, lecimy po zakupy.
wawrek, śliczna... taka maciupeńka... ech...
W ogole te nesze voltowe dzieciaki  to jakiś wszystkie sa udane. Świetne foty wszystkie.


zgadzam sie z tym co napisała cisawa 🙂 wszystkie dzieciaczki są boskie !
wawrek, my szczepilismy szczepionkami acelularnymi, po ktorych rzadziej wystepuja jakies odczyny alergiczne.
mielismy wszystkie skojarzone, acelularne, bezplatne-  wystarczylo zaswiadczenie neurologa zaniesione do panstwowej przychodni.
Cisawa to ja dodałam do tematu "świńska grypa" 😉

Wawrek szczepienia to temat rzeka.. Może i teraz można sobie pozwolić na odwlekanie szczepionek, mamy ten luksus bo te choroby dziś praktycznie dzięki szczepieniom nie występują - kiedyś gdy tak wiele niemowląt umierało na błonicę szczepienie było zbawieniem. Na pewno warto wziąć skojarzoną, choć są dzieci które na ukłucie nie reagują prawie wcale 😉 Dylemat pojawia się przy tych wszystkich pneumokokach, meningokokach, rotawirusach - one są drogie. Myślę że warto na rotawirus zaszczepić - szczepionka doustna.

Basznia a ja teraz fotkę obejrzałam, ale masz panny fajne  😍, Martusia już taka dorosła a Julka śliczna taka okrągła - lubię takie berbecie  😍
A powiedz jak relacje między nimi? Dogadują się, czy raczej nie nadaja na tych samym falach, bo Jula jeszcze malutka i pewnie bardziej zainteresowana łażeniem, a Marta się z "gówniarzerią" nie będzie zadawać? 😉

Ana a ta pianka w aptece czy markecie? I miłego wyjazdu raz jeszcze, odpoczynku dużo 🙂


Jagoda urocza!!!  :kwiatek:
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
07 sierpnia 2009 12:44
Horciakowa - karmisz małego? bo nie pamiętam 😡
Jeśli tak, to możliwe, że Twoja dieta powoduje nachodzenie ciemieniuchy - tak jest np u nas - reakcja na nabiał. Adaś miał skorupę nie ciemieniuchę w pierwszym tygodniu życia, odstawiłam nabiał, większość zeszła (łącznie z włosami) a teraz ma niewielką, ale ciągle ma. Z pewnością dlatego, że z nabiału jem masło i ser żółty - wiem, że nie powinnam, ale już nie mogę patrzeć na szynki/kiełbasy i dżemy 😵
Przetestowaliśmy sporo kosmetyków na głowę i teraz mamy z wspomnianego Pediatrila żel na ciemieniuchę - jest o tyle wygodny, że nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Potem myję główkę i ładnie schodzi. Dodatkowo ma działanie wysuszające, więc nie kulają się te strupy, a delikatnie kruszą (bezpośrednio po myciu są mokre i spęczniałe, a następnego dnia już suchutkie, jak przy łupieżu)


Karmię, karmię. O tym nie wiedziałam, że ciemieniucha może mieć związek z moją dieta  😡 Pierwszy raz pojawiła się jak Młody miał ok 2 miesiące. Wyleczyłam ją Olejuszką. jakiś czas był spokój i potem pojawiła się ponownie, ale tym razem wyglądała trochę inaczej i olejuszka nie dawała rady. Jak się skończyła kupiłam coś innego. Może rzeczywiście to nabiał, ale w sumie jadłam go raczej od początku i nie wyobrażam sobie życia bez jogurtów, serków, kaszeczek. No ale spróbujemy, może rzeczywiście to to.

A jesli chodzi o pakowanie to rozumiem Cię w 100% 🙂 W każdym bądź razie miłego wypoczynku.

wawrek, te za darmo sa bardziej zanieczyszczone, i częściej powoduja odczyny mocniejsze i nawet alergiczne.

A ja właśnie słyszałam negatywne opinie jeśli chodzi o te skojarzone, że są konserwowane rtęcią a ona nie pozostaje bez wpływu na układ nerwowy.  I bądź tu człowieku mądry i pisz wiersze. Kiedys znalazłam bardzo fajny artykuł na ten temat. Jak znajdę to wstawię. My zdecydowaliśmy się na zwykłą szczepionkę i to nie ze względu na finanse - Adacho wszystkie trzy razy zniósł bardzo dzielnie, płakał tylko w momencie wstrzykiwania. Nie miał żadnych odczynów, tylko za drugim razem jeden dzień gorączkował, ale przy tych skojarzonych to też ponoć może się zdarzyć.
Nie podobało mi się jednak podejście pielęgniarki wykonującej zastrzyki - przed każdym stwierdzała, że ten to jest strasznie bolesny, a ten następny to już w ogóle koszmar. A nasz synek nic sobie z tego nie robił i tak jak napisałam zapłakał tylko w momencie opróżniania strzykawki  😀iabeł: Dzielny strasznie był 😎
Poza tym ponoć można uniknąć kolejnych dawek szczepionek, bo często dziecko uodparnia się już po pierwszej. Niestety u nas nikt tego nie sprawdza i jak mają być trzy to muszą być trzy  🤔
Gwash - pianka w aptece.

Dziękujemy wszystkim za miłe słowa- już nie mogę doczekać się wyjazdu 😍 A jeszcze mamy wykupione 3 posiłki
dziennie, więc bajer nieziemski - dla mnie - zero gotowania, zero zmywania 😅

Horciakowa - a może wprowadziłaś mu coś do diety? Jakieś nowe kaszki? Inne mleko modyfikowane? Warto to obserwować - tym bardziej, że jak pisałaś, miał - zeszło i teraz znów ma.

horciakowa- ciemieniucha moze tez byc od uczulenia na jakis skladnik szamponu. teraz pogoda zreszta jest sprzyjajaca roznym tego typu przykrosciom- parno, szybko sie pocimy etc. smaruj codziennie glowke, wyczesuj i myj codziennie. na pewno bedzie dobrze :kwiatek:
tycjanowi mimo 3 lat tez sie czasem pokazuja zolte luski malutkie na glowce- ale u nas to tylko i wylacznie przyczyna higieny- teraz juz sie nie rozczulam zbytnio i po prostu glowe myje i juz.

biala, a co dobrego bedziesz gotowac? kurcze, ja mam ciagle twoje ciasta w glowie 😜
majek   zwykle sobie żartuję
07 sierpnia 2009 14:25
help
boli mnie gardło, zaczyna lać mi się z nosa.
Nie zarażę małego jakimś świństwem? Mam wrażenie, że już kicha-prycha.
Może to głupio, że zapytam, ale jakbym chorowała na coś to mam go normalnie karmić i nic mu nie będzie, czy będzie z założenia chorował razem ze mną?
karmic normalnie.

dla spokoju sumienia mozesz niektore czynnosci przy tomku 'oddac' mezowi (w miare mozliwosci). na pewno bedzie wszystko dobrze, trzymam kciuki!
zuza   mój nałóg
07 sierpnia 2009 15:04
m4jek,Wawrek śliczne maleństwa.Jagódka taka "dziewczęca" a Tomcio przy Niej taki dorosły  😉
gwash na Kazia nigdy nie mogę się napatrzeć-zawsze wydaje mi się że jest rok,dwa starszy  😲

Jesli chodzi o szczepionki ja obie dziewczyny szczepiłam skojarzeniową-własnie po to,żeby tyle nie kłuć ich

m4jek nie wiem czy to prawda ale mi tłumaczono,żeby karmić bo jak matka chora to w mleku powstają automatycznie przeciwciała
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
07 sierpnia 2009 18:41
zen: ja mam stały repertuar, ciasto marchwiowe i ciasteczka owsiane z przepisu mac.
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
07 sierpnia 2009 21:50
majek, nie wierz w żadne historie o niedobrym pokarmie, przepaleniu mleka itp. To sa mega bzdury. Normalnie karm. Nic sie nie stanie dziecku. Ale pamietaj, żeby nie bornić się za wszelką cene przed antybiotykami, jesli będizeszsię bardzo źle czuła i to będzie trwało ponad tydizeń. Mi powiedział lekarz, ze lepiej wziać i szybciej wyzdrowieć niż kichac na dziekco i roznosić te bakcyle. Zazwyczaj mamom karmiącym dają jakąś amoxycylinę - to akurat można. 🙂
BASZNIA   mleczna i deserowa
08 sierpnia 2009 09:24
Gwash, dzięki 🙂. Dziewczyny bardzo się kochają, oczywiście klócą się namiętnie, ale Jula jest za Martą bardzo , ale Marta za Julą chyba jeszcze bardziej. Dużo bawią sie razem, Marcie wystarczy towarzystwo, Jula po prostu siedzi i czymstam sie bawi, Marta czyta ksiązeczki, gotuje, historie wymysla itp. POtrafią tak dobre pol godziny.  No i moim zdaniem Jula sie  o wiele szybciej uczy zabaw-przynosi juz teraz np klocki i je je na niby, karmilale, kladzie spac.
Biala   z wieku geriavit z rozumu szczypior
08 sierpnia 2009 10:50
Basznia: ja też uważam, że rodzeństwo z małą różnicą wieku to nie tylko pomoc dla rodziców, ale też duży wkład w rozwój dzieci. Od początku się socjalizują i uczą życia w grupie. My też chcemy dla Julki postarać się o brata albo siostrę za jakieś dwa lata. Patrząc na Twoje dziewczyny widzę, że to najlepsze co możemy zrobić dla małej.

Uff, ale się nasprzątałam i nagotowałam. Dobrze, że Julka cierpliwa i wyrozumiała, i pozwala mi na wszystko. Zaraz przylatuje rodzinka, już się nie możemy doczekać. I pogoda taką piękna.
KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
08 sierpnia 2009 14:18
Rany jak ja mam za Wami nadazyc 🙂
Co do szczepien to ja robilam te skojarzone i placilam okolo 1000zl za kazda wizyte,ale robilam tez te rota,pneumokoki itd.Po doswiadczeniu mojego gina i jego synka http://dlamichala.pl/ wiem ze to bardzo wazne,moj gin poskapil kasy i myslal ze nie warto i teraz ma za swoje niestety.
Co do laktatora,sterylizatora itd to ja to wszystko mialam i bez tych rzeczy bylo by lipnie.Jak sie karmi butelka to im wiecej sie ich ma tym lepiej bo potem przy sztucznym trzeba dawac pic dodatkowo,ale ja bylam innym przypadkiem wiec sie nie licze.
Ja mam do mycia Nivea i oliwke tez bo Oilatium strasznie ja wysuszylo.
Zen buziaki dla Was  :kwiatek:
Co do rodzenstwa to ja sie chyba jednak nie nadaje do tego,marze zeby Bianka miala juz z 5 lat 🙂 i zebysmy sie mogly dogadac.Nie cierpie byc w ciazy,nie lubie wstawac w nocy wiem wiem, ze okropna ze mnie matka 🙂
Eurydyka where are U ????
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się