Gruda

zembria, nie kontaktowałam się z nią teraz, bo do tej pory dawalismy z grudą jako tako. Moja przez te problemy skórne ma grude zawsze, niewazne co robię 🙂 Ale nigdy nie była w takiej formie, widać już ze zaczyna się robić bolesna, bo nasmarowanie tego obecnie robi się ciężkie ;/ I co ciekawe grude mamy tylko na 2 nogach, na tych do gniją jej strzałki.

Nie wiem czy posiew kiedy tam jest już tak smarowane cokolwiek da, ale spóbuje przedzwonic
Podpowiem wam z grudą uporczywą . Ciepły olej rycynowy ( podgrzewamy np w kubku z gorącą wodą ) wylewamy na opatrunek np z gazy albo pociętego ręcznika . Ma być mokry od oleju , owijamy tym nogę , na to folia i to wszystko trzeba czymś owinąć - bandaż , taśma … na 12 godzin . Potem zmyć wodą z sodą oczyszczoną . Ok 1 łyżeczka na kubek wody . Ilość dopasować do potrzeb wiaderkowych . Olej rycynowy musi być z pierwszego tłoczenia , nie z apteki . Był dostępny w rossmanie kiedyś , jest na Allegro , Okład powtarzamy po 12 godzinach . Było to zastosowane już w tzw. „ bezsilności” a efekt przeszedł oczekiwania. Może ktoś zechce spróbować .
Sivrite, - ja swojego rok temu też uziemiłam na jakiś czas, bo nie wiem czy większej ku**** dostawał on czy ja podczas mycia i smarowania nóg. Spędzaliśmy sobie dobrą godzinę na myjce, bo poszło od razu na 4 nogi w ciągu dosłownie kilku dni 🙈 zabierał mi nogi z bólu.
U nas jest takie glino-błoto w drodze na padok, to oblepia giry i warunki do rozwoju paskudztwa są idealne 😕 także chodził tylko na karuzelę, aż stan się nie poprawił na tyle, żeby bezpiecznie puścić. Padok sam jest ok w sumie, tylko ta droga dramat, nie ważne, że wykopali rów obok, że próbują to orać, co roku jest tam glino-błotny dramat. Strasznie ciężko to też schodzi z nóg, mycie trochę trwa.
Też był zaszczepiony i jedyne co to chyba dało, to grude wywaliło dopiero jakoś w lutym? Nie na początku sezonu na syf, a pod koniec.
Cuda robi Mastiprewent. Skład taki, że czytasz i stwierdzasz, że to na pewno bez sensu, a jednak działa😉
Po rozmowie z wetem próbujemy 4 dni pomyc to imaverolem. Naprawdę dziwna tą gruda, jest tylko na 2 nogach gdzie gniją strzałki. Z czego jedna strzałka już prawie zdrowa. Wstawię wam jutro foty jak to wygląda.
xxagaxx, gęsi smalec?
kotbury, dopisze do listy zakupów 😅 moja desperacja sięga zenitu, ale żeby powierzyć miesięcu nie było żadnej poprawy to już jest hit..
xxagaxx, -
a klastyczne mtg?
Nie zawsze wysuszanie takich zmian przynosi pozytywny skutek, czasem manusan szkodzi.
Są mydła/szampony typu malaseb które działają antybakteryjnie ale nie przesuszają tak strasznie.
Iskra de Baleron, MTG używałam na samym początku, jak jeszcze sytuacja nie była zła, dopiero pojawiały się pierwsze objawy. Nie dało nic.
xxagaxx, badania krwi i wymaz robiłaś pewnie... (?) I dajesz coś na skórę i odporność ogólnie... (?) Może dołącz probiotyk?
Mi się ostatnio udało od ręki pozbyć zylexisem, przy czym zadziałałam nim od razu po pierwszych objawach...
_Gaga, nie, nie robiłam badań krwi, bo nigdy nie robiłam przy grudzie. Zeskrobin też nie, dopiero jest w planach jak Imaverol nie pomoże. Probiotyk dostała przy pierwszej dawce antybiotyku, dopiero co skończyła. Zylexis odbieram w środę, bo został nam odradzony ze względu na antybiotyk.
xxagaxx, probiotyk miałam na myśli miejscowo na skórę. Czasem pomaga w gojeniu...
Wyniki mogą wykazać niedobory. Często przy niskim cynku czy miedzi są problemy skórne i suplementacja przyspieszy gojenie. Ale to oczywiście nie reguła...
Trzymam kciuki aby Zylexis ogarnął...
_Gaga, nigdy przy żadnych problemach skórnych nie miała niedoborów. Badam krew co pol roku, w okresach walki z jej alergia to i częściej i jedyne co bywało nisko ale w normie to magnes.
Zwłaszcza, że mamy od pół roku już bardzo duza suplementacje kopytowa ze względu na problemy letnie z "kruszeniem się i suchoscia" (które okazały się złym werkowaniem,) także jest i miedz i cynk i biotyna i nawet krzem
xxagaxx, najgorzej
Ale z autopsji (koniopsji?) im bardziej stajesz na głowie, dbasz, badasz, suplementujesz tym sobie koń coś "ciekawszego" wymyśli
Ręce i cycki opadają 🙁
_Gaga, czasem sie zastanawiam czy jakby trafiła do kogoś innego to by zdechła, czy nic by jej nie było 😂😂😂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 grudnia 2024 13:01
xxagaxx, Mam takie same rozważania... przypuszczam, że jednak by "umar" 🤦🤣
xxagaxx, jeden wet mi kiedyś powiedział - przy okazji moich rozważań, że niektórzy w ogóle mają w nosie swoje konie i te konie nie chorują - że zwierzęta pokazują choroby u tych ludzi, u których mogą.
xxagaxx jak masz już mikrobiologicznie czysto (w miarę) to może spróbuj działać na skórę natluszczajaco i uelastyczniajaco. Mi kiedyś prof. Kłos podpowiedział masc robioną w aptece, pamiętam, że była na bazie wazeliny (druga na jakimś kremie do poparzeń) I miała mnóstwo wit A i E. Nie dość, że fajnie się ta skóra poprawiła, przestało boleć, mniejsza podatność na wtórne zakażenia to mi się skóra na rękach mega poprawila😉 jak odkopię skład, podeślę na pw.
epk, zembria, jest to trochę pocieszające, że te starania dla tych niewdzięcznie uszkadzających się i chorujących zwierząt mają sens 😉
xxagaxx, mnie to raczej mało pociesza - generalnie zagroziłam swojemu zsyłką z powrotem do rekry, żeby przemyślał czy na bank musi mi wszystkie swoje problemy przekazywać...
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 grudnia 2024 14:34
epk, Ja swojego od lat straszę szkółką, ale nie pomaga. Kabanosami nie straszę, bo strach to by było go jeść, po tych wszystkich lekach których się najadł przez ten czas 🤣
No powiem wam ze to na grude nie wygląda. Czekamy na weta i pobieramy zeskrobiny
20241214_172646.jpg 20241214_172646.jpg
20241214_172643.jpg 20241214_172643.jpg
20241214_163532.jpg 20241214_163532.jpg
20241214_163544.jpg 20241214_163544.jpg
20241214_172629.jpg 20241214_172629.jpg
xxagaxx, u nas było coś podobnego w poprzedniej stajni na kilku koniach. różne były podejrzenia - od grudy przez gronkowca do grzyba, każdy wet miał swoją teorię. Z tego co wiem doctej pory się z tym mniej lub bardziej bujają
Zuzu., nie pocieszasz. U nas nie ma tego żaden inny kon.
Mój koń miał coś bardzo podobnego na obu przodach (przyszedł z tym z innej stajni, w której czasowo przebywał), do tego w zgięciach wręcz pękało, walczyliśmy najpierw maścią antybiotykową smarowaną na zmiany umyte manusanem i osuszone, po tym część zmian zeszła, jednak pozostałe, zwłaszcza te w zgięciach zostały i zaczęły jeszcze bardziej pękać. Odstawiłam manusan, zastosowałam gotową maść na grudę ze sklepu, początkowo pomagała jednak później zmiany przestały reagować (smarowane codziennie), następnie druga maść (z CDM), spray ze srebrem i inna maść antybiotykowa, przez jakiś tydzień zastosowałam również w połączeniu z ww. maść na skaleczenia i odleżyny, aby wspomóc regenerację skóry. Równolegle z tym wprowadziłam również suplementy na podniesienie odporności (chyba z Cortadlex-u, ale musiałabym zerknąć na opakowanie, takie w syropie) i wydaje się, że właśnie to było gamechangerem, bo zmiany zaczęły się dosłownie z dnia na dzień ładnie wycofywać i na chwilę obecną już ich praktycznie nie ma. Cała walka zajęła koło 3 miesięcy.
_Gaga, nie, nie robiłam badań krwi, bo nigdy nie robiłam przy grudzie. Zeskrobin też nie, dopiero jest w planach jak Imaverol nie pomoże. Probiotyk dostała przy pierwszej dawce antybiotyku, dopiero co skończyła. Zylexis odbieram w środę, bo został nam odradzony ze względu na antybiotyk.
xxagaxx, to ja bym dosuplementowała dobra miedzią po kokarde.
Teraz po takim smarowaniu i leczeniu plus imawerol to zeskrobina nic nie pokaże.
kotbury, wet jest innego zdania 🙂 Czekam na termin i zostawiam girę w spokoju.
Zamówiłam miedź, czekam aż dotrze. Konina na razie nie umiera, bo dzisiaj chętnie poszła na spacer. Mam nadzieje ze do przyjazdu weta jej ta noga nie odpadnie xD
Ja kiedyś męczyłam się z takim dziadostwem i na nic to nie reagowało, u nas zaczynało się od wysypki na całym ciele, potem ekspresowo nogi puchły i taka niby gruda się robiła. Nam pomogła szczepionka finalnie. Współczuję bo to HWC i nie wiadomo jak to leczyć, a koń faktycznie cierpi.
_Gaga, czasem sie zastanawiam czy jakby trafiła do kogoś innego to by zdechła, czy nic by jej nie było 😂😂😂
xxagaxx, To samo myślę o swoim! Kurła! Tylko bardziej w kwestiach treningowych.
Swoją drogą, może wymaz albo zeskrobiny (nie wiem co się robi dokładnie) + krew to by nie był zły pomysł, bo jakby się okazało, że to jakieś wewnętrznie zakażenie, to może trzeba byłoby inaczej działać. Tj. nie pamiętam szczegółów i mam nadzieję, że nie gadam głupot teraz, ale coś mi świta, że gruda może być też wynikiem jakiegoś "grubszego" wewnętrznego zakażenia. Weci na pewno dają antybiotyki w takiej sytuacji.
Sankaritarina, no jeździecko mój koń też nie jest łatwy, chociaż już jesteśmy po najgorszym cyrku. Wszyscy się w głowe pukali że ją lubie, bo to naprawdę cieżki koń.

Ona była na antybiotyku, 2 razy, na 2 różnych, z powodu akurat ranek na nodze, i zamysł był że na grude na pewno tez pomoże. Jednak nie pomogło. Ale to ze robimy zeskrobiny już pewne, także morfologie pewnie też zrobimy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się