Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
31 lipca 2009 10:12
My też grzywkę mamy lichą, ale dzięki temu naczółi dobrze widać  😁


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/68554e4b6e3f87e9.html
Grzywka nie tykana praktycznie od 5 lat, jedynie palcami urwanych kilka włosków dla wyrównania długości. Odzywiana itp, troszkę więcej włosków jesst niż kiedyś, ale bez cudów  🤣
Nasz irokez się juz wyrównał i chyba zagości u nas ta fryzurka na dłużej 🙂


Przerwany na zero:



odrośnięty bujny po roku:

Lukasowa, ja bym go wyciszyła przy ogłowiu, co by nie sterczał tam tak bardzo - żeby było coś w rodzaju jak ma mistrz irokezów - Jessy  😍
Przy głowie schodzi w dół płynnym łukiem, na tej drugiej fotce musiały włosy podejść pod pasek od ogłowia i się tak dziwnie ułożył 😉

(fotka znim odrosła mu grzywa z kłebu)



espana - wow niezły efekt  😲
espana, nie ten sam koń 🙂
espana, wow! jak szybko!! Moja ma też strasznie licha grzywkę. Marzy mi sie długa , gruba a tu nic nie rosnie 😉
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
31 lipca 2009 10:43
Love Horses mój Grom robi tak samo i przerywam w stajni jeszcze jednego konia, który tak trzepie że nosił miano nieprzerywalnego. Da się takie konie przerwać trzeba tylko trochę wprawy, żeby nie dać sobie zabrać trzymanych włosów i działać szybko, a przy tym masa cierpliwości.
Gillian   four letter word
31 lipca 2009 10:49
właśnie się zorientowałam, że od mojego "jutro podetnę" minął jakiś rok i oto efekty...

Rudy ma gąszcz włosów, ciężka prosta grzywa, jest po prostu idealna 🙂


Pan Wielka Kluska niestety ma kilka włosów na krzyż i nie bardzo mi się podoba w dłuższej grzywie, za liche ma te swoje kłaki 🙁


i irokez Kudłatego, jak sama nazwa wskazuje owłosienia mu nie brak. Ciągle się waham czy nie wrócic do wersji z normalną grzywą, w jego tempie odrastania to kwestia miesiaca i już będzie.
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
31 lipca 2009 11:03
moj tez ma irokeza...pierwszy raz robilam irokeza i wyszedl nawet,nawet-zdjecia mozna zobaczyc u mnie na fbl  😉 ciekawa jestem jak teraz wyglada mam andzieje,ze jest juz dluzszy i prezentuje sie jeszczce lepiej (jestem za granica ,wiec nie wiem jak wyglada teraz)
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
31 lipca 2009 11:18
Love Horses mój Grom robi tak samo i przerywam w stajni jeszcze jednego konia, który tak trzepie że nosił miano nieprzerywalnego. Da się takie konie przerwać trzeba tylko trochę wprawy, żeby nie dać sobie zabrać trzymanych włosów i działać szybko, a przy tym masa cierpliwości.


no właśnie działać szybko i mieć wprawę a mi tego brakuje, przerywam pierwszy raz  😡  a do tego grzywa jest krótka,  gęsta  bo po irokezie i łatwo wyślizguje się z palców, próbuje robić to trochę na raty za każdym razem kiedy jestem u konia to kawałek grzywy przerwie.
patataj   tyle smaku - we fraku
31 lipca 2009 13:04
espana, super efekt.

Mój też prawie nie miał grzywki. Obcinałam krótko, ale tak, żeby jeszcze razem spadał (uniknęłam 'schodków'😉. Później przycinałam po kilka centymetrów aż uzyskałam jak na nas długą grzywkę. Drugim dosyć ważnym aspektem aczkolwiek banalnym jest profilaktyczne przemywanie skóry grzywki i dokładne czyszczenie z kurzu. Kilka razy w tygodniu wystarczy porządnie przemyć sama wodą grzywkę, żeby byłą czysta. Pomagają też odżywki nawet te db ludzkie.
Tak wyglądał w pierwszych dniach u mnie

obecnie

Tak mniej wiecęj obecnie
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
31 lipca 2009 14:19
Dorotheah a ty przerywałaś czy cięłaś grzywę ? Fajnie wygląda ten loczek.
My grzywki w ogóle nie posiadamy.  😕 Grzywa i ogon mocne, gęste a z przodu - tupecik. Nie wiem co z tym zrobic.



patataj   tyle smaku - we fraku
31 lipca 2009 18:39
hate me!, zaakceptować, albo ciąć!
Mój wiele lat miał nieruszaną zupełnie nie podcinaną grzywkę i po kilku radykalnych podcięciach ma prawie gąszcz 😁
przerwalam w tym tyg 8 koni i rak juz nie czuje. nawet nie mam juz pecherzy, mam poprostu twarde odciski. a zostal jeszcze jeden.
dzis byl hardcor- dwie mega dlugie i mega geste grzywy. takie mustangi z grzywa nigdy nie ruszana, siegajaca za szyje  😲 teraz sa przerwane, krociutkie, rowniutkie.
zaluje ze nie zrobilam zdjec przed i po. zupelnie inne konie teraz w boksach stoja, nie wiem czy wlasciciel je pozna  😁
nie wiem gdzie o to zapytać, myślę, że ten wątek będzie właściwy.
Otóż ostatnio spotkałam się z opinią, że koreczki robione koniowi na zawody przeszkadzają mu - chodzi o konie skokowe - w baskilowaniu w skoku, bo go "ciągną" i krępują ruch szyi przez co kon jest usztywniony  🤔
przyznam szczerze, ze jestem w szoku... nigdy sie nad tym nie zastanawialam, ale dziwna ta teoria mi się wydaje  🤔wirek:
a co Wy o tym myślicie?
darolga   L'amore è cieco
01 sierpnia 2009 10:19
Idąc tym tokiem myślenia, przerywanie byłoby w ogóle brutalnością i przynosiłoby niewyobrażalne cierpienie.
Przemyślając to stwierdzam, że nawet ma to sens xD
Głupio brzmi  🙄 ale wydaje się logiczne.

Nie chdzi o to że zadaje ból tylko koń nie może wyciągnąć szyi bo krępują go koreczki.
Nie wiem jak to wytłumaczyć. Tak jak ty byś miała ma maksa zaplecionego francuza xd

Takie jest moje zdanie xd
a moim zdaniem z racji iż 1 koreczek jest zapleciony z małego kosmka nie ma prawa ciągnąć konia - co innego jeśli chodzi o dobierańca wzdłuż całej szyi

ponadto zarówno w skokach jak i w ujeżdżeniu szyja końska ulega "rozciągnięciu" - z tym że w ujeżdżeniu na obwodzie
xD


litości...
Sigma, ciesz sie, ze moj nieprzerywany, bo bys jeszcze jednego do roboty miala. 😉
Dorotheah   मेरी प्यारी घोड़ी
02 sierpnia 2009 22:45
LoveHorses,
Ja tylko nożykiem trymerskim - bo mamy mało obfitą grzywę, a i łatwiej i  szybciej się robi.
Ale jak ktos ma obfitą to raczej przerywać trzeba

espana, .
imponująca przemiana

hate me!,
A może specjalnie czółko odsłonięte pod jakieś ładne naczółki ? 😉
Ja długo nie wiedziałam co zrobić z naszym tyci kosmkiem na czole. I się przyzwyczaiłam do tego, że pokochałam rzeźbę tej okolicy główki mojej.

Gillian,
Jak dla mnie ten irok - to ideał iroka, szał dosłownie !
Gillian   four letter word
02 sierpnia 2009 22:49
Dorotheah, dziękujemy  :kwiatek:
hate me!, ja bym na łyso prawie że obcięła, kilka razy + siemię i podobne pierdółki działające na włosie i sierść. Powinno coś pomóc tylko proces nieco czasochłonny.

Konia krępują koreczki. Fajny wniosek.
Dorotheah ale moja ma gwiazdke na czole i za bardzo nie mogę tam poszalec. 🙁

Sankarita chyba w końcu zdecyduję się na irokeza, 'przy okazji' ciachnę grzywkę i zobaczymy co to będzie.
dobra. metoda prob i bledow doszlismy do czegos takiego:





i chyba przy tym zostaniemy. zwlaszcza, ze od polowy szyi, grzywa robi sie bardzo gesta i rosnie do przodu, przeklada sie, ogolnie nie wiadomo co z tym zrobic, a kolega przerywanie skutecznie utrudnia. obcinanie jak jest dluzsza tez odpada, wyglada fatalnie. wydaje mi sie, ze to jedyne, co moge za pomoca nozyczek zrobic i jest do przyjecia. poczatki byly trudne, wychamrane to bylo i ze schodkami. jest troche lepiej- wprawiam sie  😉
Jessy   Koń klasy Grand Prrrrrrrrrrr.
07 sierpnia 2009 16:56
katija - nie przerywaj, bo później jak odrośnie, to dopiero będzie krzywo. zetnij go mocniej, jest za dłuuugi, dlatego się kładzie do przodu :-)
mój taki irokez ma, jak go zapuszczam przez miesiąc 😁 muszę ścinać co dwa tygodnie, jak nie częściej, inaczej wygląda strasznie, wszystko mu klapie podczas jazdy. chociaż ostatnio tak go obcięłam, ze będzie dłużej odrastać. byłam wściekła i 'trochę' krzywo' mi się przycięło, później równałam przez 2h i jest taki... tyci... 😵
Jessy ja przerywalam jak to normalna grzywa byla. teraz tylko nozyczki. a do przodu kladzie sie niezaleznie od dlugosci. a ta dlugosc wlasnie staram sie utrzymywac, tylko na poczatku bylo krocej. male podcinanko z rownankiem to my teraz raz w tygodniu mamy  😉  chociaz moze pomysle, nad skroceniem jeszcze.....
Nasza okropna grzywa  🙄 Jutro wstawie fotkę po obcięciu..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się