Lotnaa Rewelacja fotki ! Aż się miło robi
lets-go miło widzieć w duecie
Dzionka kibiców kapitalnych masz ! Pożycz 😉
-
Mi się za to jeździło dziś fantastycznie choć krótko, bo deszcz zgonił. Generalnie co raz mocniejsze parcie na jazdę czuję na stare lata 😉.
A nigdy tak nie miałam - zawsze konie były najważniejsze, a gdzieś tam daleko w tle była jazda konna.
Za to cholery dostaje ostatnio z tym moim koniem przy przygotowaniu na jazdę. 😵 Dziś cholerstwo na koniowiązie się kręciło, w boksie założenie owijek groziło co najmniej kalectwem. Więc wylądowała w stajni na dwóch uwiązach. I jak nie mogła się kręcić, to chociaż raz po raz stawała klasyczną lewadą i inne takie, do tego kupki non stop. Nim to to osiodłałam była mokra...ja zresztą też.
A zaraz po osiodłaniu- konik się cofa, robi zwroty na przodzie, zmienia chody, tempo, kierunki, zatrzymuje się na sygnały na odległość w stylu wolnym. I pod siodłem zachwyca mnie ostatnio.
Ja tego nie łapię jakoś 🤔wirek: Ostatnio miałyśmy zmienioną kolejność - najpierw zabawy na wolności, potem siodłanie i także koń świrował przy przygotowaniach na jazdę. :emot4: A najśmieszniejsze jest to, że kobył kiedyś przy obrządku był milusi, a od jakiegoś czasu (od wiosny? ) nagle jej odwala.
Jedyne co mi do głowy przychodzi- to zmniejszenie treściwej, bo koń i tak kluska, a jej futer czachą wychodzi (-jako taki spalony dymek 😉 )
