KOTY

Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
22 lipca 2009 07:50
Alvika, To ja z niecierpliwością czekam na wieści o kolejnej wystawie kotów w Łodzi, którą ty zaszczycisz swoją obecnością 😎
a co się stało Fredźce, ze ma takie blizny?

Ja się na pewno zjawię 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 lipca 2009 08:20
Chrzaniony świat. Dzisiejsza noc była koszmarna. Pinka do 3 dużo wymiotowała, potem jakoś zasnęłyśmy. Kombinacja brak profilum+brak pasty na odkłaczanie to nie jest dobry pomysł. Ale ciężko mi ją samej podawać. Jak mama była w domu, to ją trzymała i otwierała pyszczek, a ja ładowałam dawkę. Teraz mi dwóch rąk brakuje ;/
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
22 lipca 2009 08:24
Jej tatko kociaka przenosił.. tylko zamiast za kark to zębami za paszczę chwycił.
Foto z naszej www:

Widać bliznę na lusterku nosa i kreskę futra rosnącego na sztorc po prawej stronie linii nosa.

EDIT: kolega właśnie stwierdził, że nic nie widać. Znaczy się, że umiem zdjęciem i perspektywą "schować" felery Fredźki, fajnie  😎 . Niemniej, sędziowie i konkurencja oczy mają i Fredźka może dostanie EX za całokształt, ale EX1 czy CACa - już nigdy. Więc siedzi sobie ten mój mały Kopciuszek w domu.

EDIT:
Strzyguś, jestem dziś z kotami na mieście (do weta po pracy). Wpaść na szybko z 2 rękami do pomocy?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
22 lipca 2009 08:30
Kurcze, chciałabym poznać Waszą niebieską gromadkę, cudne ciasteczka 🍴 💘 😍

Ruda sobie znalazła nową sztuczkę, którą mnie przyprawia o zawał serca i furię.
Wchodzi sobie na balustradkę i balansuje sobie na obramowaniu linek do wieszania prania. Myślałam, ze francę utłukę. Dodatkowo jak jest gorąco to wieszamy daszek dla cienia no i g*wniarz wchodzi na ten daszek i się kładzie 🤔 😵
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
22 lipca 2009 15:00
A ja mam DUUUŻY problem. Od rana nie mogę znaleść Puni. Przetrząsnęłam cały dom i ogródek, a jej nadal nie ma! Nie przychodzi na "kici kici". Zawsze lubiła się chować, no ale bez kitu!  😵
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 lipca 2009 15:06
Strucelka, szafy przeszukane? Komórki wszelkie? W łóżkach, kanapach patrzyłaś? na szafach? Może gdzieś zasnęła?
Pinka lubi łazić do szaf z których nie może wyjść, do kanap, pierwszego dnia u nas myślalam, że dostanę zawału, bo nie mogłam jej znaleźć, mała menda schowała się w łazience w wiadrze od mopa.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
22 lipca 2009 15:49
Strzyga napisałaś i zapomniałam, że nie popatrzyłam w mojej szafie. Jest!  👍 
Durny kot kiedyś przyprawi mnie o zawał 👿
Strzyga, to czasami nie jest śmieszne. Punię znajdowałam już w koszu na pranie, w szafach, pod łóżkiem, w krzakach w ogródku. Ale największym przegięciem było, jak kiedyś wlazła przez maleńką dziurkę do torby mamy. Dobrze, że mama coś jeszcze chciała dopakować i zajrzała do torby, bo byśmy kota do Włoch zawieźli 😵

Za to Neo nauczył się drzeć gdy jest głodny. Biegusiem do kuchni i przeraźliwe "MIAAAAU dawaj żreć!". No to dałam, drugi dzień z zrzędu tą samą puszeczkę, a Książe powąchał i poszedł. Nie to nie, suche w misce ma, mokre ma, jak mu dupa zgłodnieje to zje 😀iabeł:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 lipca 2009 15:52
Strucelka, ulubione kocie miejsca.

Pinkacz dość mizernie po tej nocy wygląda. Biedaczysko, ale poleciałam, kupiłam profilum i mam nadzieję, że będzie dobrze. Od rana nie wymiotowała.
Kotelka przywieziona z kastracji.
Poznała swój garaż, widocznie jej ulżyło, że spowrotem jest u siebie  🙂
Czy ktoś z was jest alergikiem na sierść kota ? Mam problem bo od 2 tyg. mam katar (taki że jak wychodze z domu to znika.. a jak wracam to po kilkunastu minutach powraca), łzawią mi oczy i mnie swędzą, swędzi mnie nos, i boli gardło. Obawiam się czy to nie alergia na sierściucha mojego  🤔wirek: dodam że nie zamierzam pozbywać się kota, a czytalam gdzieś o jakis lekach odczulających na dłuższy czas ale nie wiem czy to się faktycznie sprawdza, ile kosztuje itd. Póki co wybieram się dopiero jutro do lekarza...
zulu   późne rokokoko
23 lipca 2009 08:08
martynkakoniki , ja mam lekką alergię na pyłki i zauwazyłam, że wczesnym latem, gdzieś tak w czerwcu, zaczynam źle się czuć w domu a dobrze w pracy  😲 😀 podejrzewam, że dlatego iż w pracy jest klimatyzacja a w domu kot. I zapewne kombinacja pyłki + sierściuch powoduje nasilony katar sienny.
Da się z tym żyć, co parę dni biorę jedną tabletkę Loratadyny i po kłopocie.
Chociaż przyznaję, że pierwszego takiego lata cierpiałam dość mocno i zastanawiałam się, czy nie wyadoptować komuś mojego kota  🤔

A od paru dni mam w domu drugiego kota. Śliczną koteczkę no name ze stajni - za młoda (8 miesięcy) na młode -  miała poronienie i trzeba było sterylizować. Teraz panna zadaje szyku w kaftaniku moro 🙂

Roboczo dałam jej na imię Trufla. Jak wydobrzeje to wraca to stajni, raczej woli otwartą przestrzeń niż mieszkanie.



Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
23 lipca 2009 09:54
Zrobiłam wczoraj nikomu nie potrzebny kurs do weta.
I jeszcze po łbie dostałam, bo wydało się, ze rzekoma przepuklina u Heleny to żadna przepuklina tylko "miejsce na zapasy tłuszczu" - wet wygadał się mężowi zanim zdołałam z nim ustalić jedyną słuszną i prawdziwą wersję diagnozy. I znów słyszę, że mam Helenę sprzedać...

Za to oba chłopaki uznane za zdrowe i nadające się na wystawę. Kocur podobno aż tak chudy nie jest, ale jakoś mnie to nie pocieszyło. Moje "bzykające" i tak zawsze były masywniejsze. Chociażby ojciec Honsa.
A Helena po raz kolejny podbił moje serce. Płakał koszmarnie ze strachu, nawet Hons zaczął do niego odpowiadać z drugiego transporterka, ale w końcu udało mi się osiągnąć status pt. "jestem w obcym miejscu i boję się, ale pańcia gada spokojnie, więc na pewno przeżyję". Młody załapał kontakt, zdał sie na człowieka i przestał samosiować. Krok milowy w życiu kocurka.

zulu, świetne barwy maskujące kaftana  🙂 A wymowne spojrzenie modelki mówi samo za siebie.
ale ta Trufla cudna  😍 ja mam słabość do pingwinów.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
23 lipca 2009 17:12
Wczoraj jak wyjeżdżałam od siebie z gospodarstwa zostałam osaczona przez moje koty 😁

"Otwieraj no natychmiast!" 😂


"Gdzie jedziesz?"

"A kuku"
Lotnaa   I'm lovin it! :)
23 lipca 2009 20:07
Laguna, padłam  😂
Śliczna pantera (tudzież panter 😉 ).
Mazia   wolność przede wszystkim
24 lipca 2009 09:47
Laguna super sesja, normalnie czad  😁
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
24 lipca 2009 12:06
Byłam taaaką smarkaterią. zapchloną i małą 😁 i mieściłam się w szelki dla szczurka.



A teraz jestem taka:

Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
24 lipca 2009 12:55
Notarialna ale była malunia kicia z niej  😜

Zulu świetne imie - Trufla 🙂 Pasuje jej ten kaftanik moro 😁

A ja wczoraj ważyłam Neo i wiecie co? Wyszło 4,4 kg!  🤔 Niedługo będę mieć tygrysa w domu 😵
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
24 lipca 2009 14:46
Notarialna,  śliczności!!!!

Moje wychudłe z dziś. Nie wiem kto wymyślił syjamy, ale postąpił bardzo nierozsądnie...



😁

One mnie tak codziennie witają jak przyjeżdżam i za długo z auta nie wysiadam jeśli np gadam przez telefon 😂


Słuchajcie dzisiaj obu tygrysom wyszły trzecie powieki.
Nie mają kataru ani kaszlu i nie wykazują oznak osłabienia czy braku apetytu.
Co to może być? 🤔
Prezesowi zawsze trzecie powieki wychodzą jak jest śpiący 🙂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
24 lipca 2009 17:49
Nie wiem kto wymyślił syjamy, ale postąpił bardzo nierozsądnie...
Hm, możesz to rozwinąć?  😀iabeł:


Do trójmiejskich kociarzy - taki mały cynk:
Jutro z okazji Jarmarku Dominikańskiego będzie organizowany pokaz kotów rasowych.
Adres: Długi Targ 35/37 (dawna Gdańska Galeria Rzeźby), 30 metrów za gościem z listkiem i widelcem 😉
Czas: od 11.30 do ok. 17.00-18.00
Cel: piękne obiekty do fotografowania.

Niestety, nie organizuje tego mój klub, ale wpadamy z koleżanką pochwalić się naszymi kociakami (i otrzaskać je z widownią przed sierpniową wystawą). Będą małe bengale, PO-LE-CAM! Każde zdjęcie z nimi wychodzi obłędnie, takie są cudne.
No, i moje RUSki też będą - polecam spotkanie z Piękną Heleną "na żywo"
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
24 lipca 2009 17:51
Po co komu takie chude koty? Pinka wygląda teraz przeokropnie. Nie ma w ogóle ud ani brzucha. jak worek kości pokryty sierścią. Coś potwornego. Muszę ją podtuczyć trochę.

A wystawa jutro? Pinka w kondycji wystawowej, może też by sie załapała  😂
Prezesowi zawsze trzecie powieki wychodzą jak jest śpiący 🙂


Ale im się to utrzymuje przez całą dobę i zakrywają im 1/3 oka 🙁
To nie wiem.

Prezesowo z wczoraj:
Lotnaa   I'm lovin it! :)
24 lipca 2009 20:59
Słuchajcie dzisiaj obu tygrysom wyszły trzecie powieki.
Nie mają kataru ani kaszlu i nie wykazują oznak osłabienia czy braku apetytu.
Co to może być? 🤔


Naszym stajennym kotom też!!! Zachowują się normalnie, jedzą, polują...
Już nawet myśleliśmy, czy im może ten królik upolowany zaszkodził ??? 
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
24 lipca 2009 21:00
A może jest dla nich po prostu za jasno?
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
25 lipca 2009 06:13
Strzyguś, dzis pokaz, kolejny w niedzielę 02.08, a wystawa właściwa to 8.08 i 9.08.
Na razie "otrzaskuję" młodzież z klatką, nowymi ludźmi, kotami, zapachami...

Idzie mi po prostu świetnie. Hipek zaliczył pół godziny temu swoją pierwszą kąpiel i "tortury suszarką". Musiałam się z nim w łazience zamknąć, bo tak płakał z przerażenia, że jego matka gotowa była rzucić mi się do gardła.
A co się stało?
Ano, mąż nie zniósł do kuchni po wczorajszej kolacji miseczki po sałatce. Hipek latając po biurkach przypadkiem umoczył w tej miseczce swoje szanowne dupsko, w wyniku czego miałam latającego po pokoju podrostka rosyjskiego niebieskiego o intensywnym zapachu oliwy i octu balsamicznego (z przewagą octu, niestety).
Życie...
cieciorka   kocioł bałkański
25 lipca 2009 09:01
wiem ze ogloszenie, ale patrzcie jaka piekna masc, moze ktos sie skusi...
http://www.kocieadopcje.com/content/view/392/262/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się