Interpretacja filmików /jazdy, treningi/
polonez nie za długie strzemiona na te skoki?
Lotnaa - o dziurkę można by skrócić, ale uważam że na razie tak jest lepiej.
odwazylam sie i ja wystawic moje stare d.psko na bezlitosne kopniaki 😉
na usprawiedliwienie prezentowanego poziomu mam tylko to, ze:
- jest to 5 lub 6 jazda po ok. rocznej przerwie (ur. dziecka), kon tez wiecej stal niz pracowal przez ten czas
- jezdze bez trenera niestety, nie liczac okazjonalnych uwag mojego meza
to co na tej jezdzie usilowalam zrobic, to troche rozluznic siebie i konia oraz skanalizowac nadmierny impuls konia przez wygiecia boczne (zdaje sobie sprawe ze srednio mi sie udalo)
bede wdzieczna za konstruktywne uwagi :kwiatek:
Dempsey: zauważyłam takie błędy:
- konik ma tendencję do wykrzywiania głowy do środka co może wskazywać na zbyt silne dzialanie wodzą wewnętrzną, najbardziej w kłusie
- masz lekka tendencję do nietrzymania równego kontaktu co szczególnie widoczne jest na filmiku 1. Raz wisi wodza a zaraz jest napięta
- galop na początku był zbyt wolny, zbliżający się niebezpiecznie do 4-taktu, ze sztywnym niezaangażowanym zadem. Najlepszy był po dodaniu w półsiadzie - zaraz potem szedł tak jak powinien
Z pozytywów to to że ładnie, prosto i w rozluźnieniu siedzisz.
mam bardzo podobne spostrzezenia co ElaPe
ale zacznę od pozytywów 👀
podoba mi się jak siedzisz: głęboko, w równowadze, ze świadomością własnego ciała. brawo bo to bardzo trudno osiągnąć jeżdżąc samemu!
natomiast przeszkadza mi w pięknym obrazku brak spokoju w pysku konia... z dużą częstotliwością robisz... hmm krótkie mocne półparady, co niestety skutkuje brakiem stałego kontaktu co z kolei pociąga za sobą jego brak chęci do oparcia się na wodzy. wtedy Ty starasz się 'wsadzić' go na wędzidło ale nie wiem czemu na wewnętrzą wodzę -> koń wykrzywia głowę
na szczęscie nie cały czas tak robisz, bo przestajesz gdy koń po usztywnieniu rozluźni się, co świadczy o panowaniu nad tym nawykiem. sa to jednak za krótkie i za rzadkie momenty moim zdaniem
moja rada: więcej spokoju mu dać. jak idzie dobrze, to tylko dojeżdżaj go spkojnie do ręki utrzymując stały kontakt.
gdy zaufa i oprze się na wędzidle wszystko zacznie lepiej wychodzić
np takie rzeczy jak zatrzymania, które nie były dobre (za mało łydki, koń zbyt wparty w rękę).
galop pierwszy w prawo też nie był dobry ( nie był on 'przygotowany', a później 'zostawiłaś' go przez pomoce popędzające skupiając się na głowie i ciągnąc wręcz rytmicznie prawo lewo -> to o czym pisała ElaPe, czyli prawie rozbity galop zbliżający się do 4taktu)
zmiany kierunków itp rzeczy które są jakby efektem braku stałego kontaktu i oparcia na wodzach
to takie moje małe skromne zdanie, którym podzieliłam się bo jestem mile zaskoczona takim obrazkiem, osoby jeżdżącej samej. więc jest ogromna szansa, że świadomie z tym też poradzisz sobie sama 😅
pozdrawiam
jestem mile zaskoczona takim obrazkiem, osoby jeżdżącej samej.
jest sporo osób które jeżdżąc same progresują.
dziekuje bardzo za opinie
naprawde nie sadzilam ze uslysze pochwaly 😡
moje nauki u szkoleniowcow skonczyly sie w 3 klasie liceum, na poziomie powiedzmy wstepu do LL. a od tej pory.. coz minely wrecz dziesieciolecia 😎
ElaPe masz 100% racji we wszystkich 3 punktach, z tym ze pt .3 ja nie zauwazylam z siodla 😡.
wodza wewn. - no wlasnie nie moge sie pozbyc nawyku jej ciagniecia. kiedys mialam kilka jazd z instruktorem, pokazal mi proste cwiczenie "asking-giving rein" czyli zamiast ciagnac ta nieszczesna wewnetrzna, to ja szeroko odstawiac, pokazujac koniowi droge do wewnatrz kola. bardzo mi to pomaga, pod warunkiem ze jestem w stanie zmusic reke do takiego dzialania. w wiekszosci przypadkow nie mam nad nia wladzy 😲 - lata zlych przyzwyczajen...
sosi dziekuje, takze za uprzejmy eufemizm "krótkie mocne półparady" - ja po prostu podszarpuje tego biednego konia, co gorsza w wiekszosci przypadkow tego nie czujac.
to co piszesz o galopie tez mi bardzo pomoze
dempsey Wszystko chyba dałoby się poprawić na jednym treningu 😉
1. Spokojna ręka to nie ręka w jednym miejscu, ale stały kontakt z pyskiem konia. Za często blokujesz nadgarstki, na ogół za wąsko trzymasz wodze - linia od wędzidła do łokcia nie powinna być załamana także patrząc z góry. Zaufaj bardziej swojej ręce i pyskowi konia i wszystko się poprawi. I nigdy nie rób nic samą ręką - zawsze z łydką. W galopie wodze generalnie za długie - stąd kłopoty.
2. W ćwiczebnym powinnaś cofnąć ramiona ze trzy, cztery cm. - do pionu, albo ciut za pion. Będzie się wygodniej siedziało, i pochyleń przy przejściach nie będzie.
3. Gdy cofasz zewnętrzną łydkę - łamiesz się w wewnętrznym biodrze - po prostu nie rób tego, siedź prosto.
4. Zagalopowania od siadu - ramiona poza pion, a nie od ostrogi.
I będzie super 💃
Półsiad bardzo ładny!
Więc ja już NIC z tego wszystkiego nie rozumiem. Niedawno wstawiła swoje filmiki Koniczka i spotkała się z dosyć dużą krytyką: naturalnie, było "conieco" do poprawki, jak np. (to sobie akurat zapamiętałam) słabo podstawiony galop i dosyć płytki dosiad. Ale to był nawet porządny "kawał" jazdy konnej 😉. Nie orientuje się czy Koniczka startuje, ale jestem w stanie sobie wyobrazić, że na poziomie N mogłaby nie raz być "po przodach".
Teraz obejrzałam filmiki dempsey i co widzę? W zasadzie widzę: jeźdźca z bardzo niestabilnym dosiadem, płytkim, niestabilną ręką, która, ze względu na "kontakt-brak kontaktu" nie raz na pewno dała koniowi "po zębach". Potwierdzeniem tego jest koń z mega dolnym mięśniem szyi (tzw. unterhals), co świadczy o historii z ręką i o tym, że pracuje z "odwrotnym" krzyżem. 🤔 Koń jest spięty. Jeździec jest niestabilny. Koń się broni: oddaje od łydki, otwiera buzię, wykrzywia głowę. W galopie jest lepiej.
I co czytam? W zasadzie nie czytam krytyki, ale słowa "drobnych korekcji". Drobne korekcje należały się Koniczce (mam nadzieję że się nie obrazi że przytaczam tutaj jej przykład), ale dempsey należą się rozwiązania całkiem sporych niedoskonałości.
Nie rozumiem "rozumowania" oceniających. 🤔
lets-go, Koniczka to trochę wyższy poziom i od niej NALEŻY wymagac więcej.
Gillian Rozumiem, ale myślę, że należy się dempsey szacunek i napisanie jak się sprawy mają, nieistotne jaki reprezentuje poziom: bo przecież chodzi o to żeby z każdego poziomu osiągać coraz wyższy poziom, czyż nie? 🙂
ale nalezy też ją zachęcic pozytywnymi słowami 🙂 dac motywację do rozwoju, tak aby nie osiadła na laurach 🙂
wiem, że jakość zdjęci fatalna ale niestety mąż z aparatem dojechał jak już było zupełnie ciemno ale z racji tego, że jeżdżę bez instruktora proszę o interpretację tego co widzicie na zdjęciu. Wiem, że to mało ale chcę wiedzieć czy ten koń zaczyna się zaokrąglać (bo w takim ustawieniu zaczyna chodzić w kłusie)? jeżeli nie jest to prawidłowe ustawienie proszę poprawcie mnie. Na kilku innych zdjęciach zauważyłam , że zdecydowanie muszę wydłużyć wodzę . Jak to wygląda na tych, tylko proszę nie zabijcie od razu 🤬 🤬. bądźcie wyrozumiali dla samouka 🙇 🙇
lets-go Spróbuję wyjaśnić swój punkt widzenia. Pt. "skąd przychodzimy, dokąd idziemy..."
Jeśli koniowi grozi (lub już jest) wyraźny regres - jeździec otrzyma "szczodre" oceny swojej pracy, choćby błędy były pozornie maleńkie. Jeśli obraz wskazuje na postęp (choćby na jednej jeździe) - przekazuję to, co trzeba wyeliminować.
To nie są zawody w ujeżdżeniu, gdzie do wszystkich przykłada się/ powinno się przykładać jednakowe kryteria.
Staram się pisać to, co jak mi się wydaje, najbardziej danemu jeźdźcowi pomoże - w momencie w którym jest.
Także w tym, dokąd ten jeździec zmierza.
BTW - może uściślisz, w którym momencie dosiad dempsey jest "niestabilny" - bo tak ładnie "posadzonych" bioder w dosiadzie wszechstronnym - to dawno nie widziałam. Kontakt z pyskiem to dramat - i dempsey dobrze o tym wie (chyba :icon_redface🙂
Z tym jednym treningiem to był mały żart - każdemu z nas można by to napisać. Dobrze, zmienię ikonkę, żeby w błąd nie wprowadzać 😡
LoveHorses Konia ocenia się chyba w ruchu? "Zaokrąglenie" dotyczy całości sylwetki, pracy grzbietu etc. Jak je ocenić, gdy koń stoi 🤔 Zdecydowałam się to napisać, bo wiem, że naprawdę mam dobry monitor i wiele osób zwyczajnie nic nie zobaczy 🙁
LoveHorses wydłuż strzemiona o dziurkę - dwie! To główny winowajca Twojej pozycji w siodle.
Dosiad fotelowy niestety, przede wszystkim skupiłabym się na cofnięciu łydki, tak by pięta znalazła się pod Twoim siedzeniem. To pomoże też dociążyć piętę tak, by powędrowała w dół. Wyobraź sobie, że cały ciężar ciała zostaje skierowany do pięty, to pomoże. Siedzisz za bardzo "z tłu" siodła, przesuń się bliżej przedniego łęku. Przy takim dosiadzie nigdy nie zadziałasz prawidłowo łydką.
No i ręce. Proste w łokciach NIGDY nie będą działały poprawnie. Ręka ciut wyżej, zgięta w łokciu (staw łokciowy ma być "amortyzatorem" z działaniu ręki oraz pracy końskiej szyi i pyska).
Świetnie widać to na pierwszym zdjęciu gdzie ręka leżąc lepiej pokazuje konia "szczęśliwszego w pysku" bez napięcia szyi i szczęki. Na drugim zdjęciu ręka wyprostowana w stawie łokciowym działa sztywno, stąd otwarty pysk konia, przeganaszowanie i ręka niemal oparta o udo.
Dorzuć kilka zdjęć w ruchu, będzie łatwiej ocenić z czego biorą się błędy.
vissenna gdyby tak częściej fotograf zaglądał....
postaram się jednak o lepsze zdjęcia niedługo.
Co do strzemion, ja głupia ostatnio skróciłam 👿 , a to należało wydłużyć.
Dopiero na zdjęciach zauważyłam , że koń przeganaszowany 🤬 ,
Najbardziej martwię się o to czy koń nie "załamuje" szyi w potylicy? Nie chcę zepsuć wszystkiego na samym początku.
vissenna jestem Ci bardzo wdzięczna za wskazówki i oczywiście czekam na kolejne.
Edit:
Przepraszam za gafę z pomylony wątkiem,
o kurcze jaka dyskusja
bardzo dziekuje zarowno za te mniej jak i bardziej wyrozumiale glosy.
tak naprawde to spodziewalam sie wylacznie opierniczu, wiec na dzien dobry zostalam milo zaskoczona, ale lets-go sprowadzila mnie do pionu 😉 i bardzo dobrze (racja o tych laurach, juz bylam blisko)
o rece wiem ze jest dramatyczna, i to na pewno rzutuje na obraz calego konia niestety. o dosiadzie myslalam ze jest raczej kiepawy (choc tu zdania oceniajacych podzielone). w kazdym razie jestem jednoczesnie zbudowana jak i zmotywowana.
rady halo bardzo cenie, bo zawsze zawieraja w sobie recepte co konkretnie zrobic. bede pilnie probowac je wdrazac (a co do polsiadu - jest jaki jest wlasnie dlatego, ze robiac go mialam w glowie rady z watku interpretacje; eh nie ma to jak nauka przez net heh)
Koniczce to ja moge najwyzej konia wyczyscic, bo osiodlac to raczej juz nie 😀 i tyle na temat porownan... wynika to takze z tego, ze obecnie wracam po dlugiej przerwie i daleko mi do regularnej planowej pracy.
ale racja, ze rownac trzeba w gore! moze kiedys wyjade zza stodoly dzieki temu (o ile zycia starczy przy moim tempie)
hm nie napisalam jeszcze ze w sumie kon jest obrazem mojej/naszej walki o jezdziectwo. tluke sie na nim wylacznie ja od kiedy zszedl z torow, czyli jakies 12 lat z przerwami na rozne rzeczy. uczylismy sie wspolnie (choc bez parcia na zawody). i to ja musze wziac odpowiedzialnosc za to co umie, jak wyglada i chodzi. wiem ze po takim czasie powinno byc duzo lepiej niz jest, tylko nie wiem czy juz nie jest za pozno. ale probuje, probuje....
obiecuje za jakis czas wstawic sie tu znowu, mam nadzieje ze po zmianach na lepsze. moze uda sie wrocic do stanu sprzed trzech lat (zanim zaczely sie dlugie przerwy zw. z urodzeniem dzieci). a moze uda sie cos wiecej.
lets-go Spróbuję wyjaśnić swój punkt widzenia. Pt. "skąd przychodzimy, dokąd idziemy..."
Jeśli koniowi grozi (lub już jest) wyraźny regres - jeździec otrzyma "szczodre" oceny swojej pracy, choćby błędy były pozornie maleńkie. Jeśli obraz wskazuje na postęp (choćby na jednej jeździe) - przekazuję to, co trzeba wyeliminować.
To nie są zawody w ujeżdżeniu, gdzie do wszystkich przykłada się/ powinno się przykładać jednakowe kryteria.
Staram się pisać to, co jak mi się wydaje, najbardziej danemu jeźdźcowi pomoże - w momencie w którym jest.
Także w tym, dokąd ten jeździec zmierza.
BTW - może uściślisz, w którym momencie dosiad dempsey jest "niestabilny" - bo tak ładnie "posadzonych" bioder w dosiadzie wszechstronnym - to dawno nie widziałam. Kontakt z pyskiem to dramat - i dempsey dobrze o tym wie (chyba :icon_redface🙂
halo Teraz rozumiem bardziej twój punkt widzenia, chociaż osobiście jestem zdania, że powinno się oceniać wszystkich jednakowo - ot, wtedy można siebie odnaleźć w "skali wyszkolenia" lub w "relacji do innych" lub "w relacji do doskonałości" (tutaj malutki żart z tą doskonaością 😉 )
javascript:void(0);
Chętnie napiszę, dlaczego uważam dosiad dempsey za niestabilny: Trzeba przyznać, tak jak piszesz, że ma dempsey bardzo fajną "luźność" w biodrach; wg. niektórych trenerów jest to nawet jedyna miara "talentu". ALE wraz z luźnymi biodrami luźny jest cały jeździec! 🤬 "Rozklekotana" ręka, tułów, łyki "łopoczące jak sztandary", ba, nawet biust 😉. Słowem: Pochlebiam dempsey za luźne biodra, ale tylko biodra powinny być luźne, cała sylwetka powinna mieć napięcie mięśniowe, a tutaj tego brak. Mam nadzieję że moje wyjaśnienie jakoś "obrazowo" wyszło, jak nie będę próbować dalej 😉
💘
No i to z pewnością jest słuszne i konstruktywne 🙂
A co do "jednej miary" to dodam, że podchodzę do tematu "treningowo" a nie "sędziowsko" 😁
Może to wniosek z moich treningów. Pytałam czasem, dlaczego jestem "objeżdżana od góry do dołu" za najmniejszy błąd czy niedoskonałość, a jeźdźcy np. fruwający niezależnie od siodła słyszą nic albo "może być". Odpowiedź: "Bo od Ciebie mogę wymagać, a jeśli im powiem, to albo wręcz nie zrozumieją, albo nie będą w stanie jeszcze jakiś czas nic zmienić. Tylko dołować nie ma sensu". I chyba nie tyczy to tylko jednego trenera, i nie tylko jeździectwa, że "śrubę dokręca się" tam, gdzie się da. 🤔
halo Bardzo mądre słowa. 👍
dempsey:
Śmiem się wypowiedzieć, mimo że jestem tylko instruktorem wyszkolenia podstawowego.
Spróbuj rozluźnić łokcie. Momentami trzymasz ręce tak jakbyś miała je w gipsie. Łokcie muszą się ruszać.
Nie bój się trzymać wodzy, trzymaj je i więcej "podjeżdżaj" łydką!
Można sobie zrobić takie ćwiczenie bez konia z pomocnikiem:
Stańcie naprzeciwko siebie, złapcie uwiąz czy coś, tak jak wodze.
Pomocnik ma robić taki ruch ramionami jak koń głową w stępie (przód-tył) cały czas jednostajnie, tak samo.
A Ty zrób 3 wersje: Podążaj za tym ruchem tak, żeby wodze były lekko napięte, tak żeby były za mocno napięte i przestań podążać.
Znajdź złoty środek.
Bo troszkę robisz taki ni to kontakt ni to nie kontakt. Koń się w tym gubi. Albo prowadzisz na kontakcie, albo długa wodza. Nie ma trochę kontaktu, musi być albo czarne albo białe.
A jak już poczujesz jak jest najlepiej, to postaraj się na koniu trzymać conajmniej jedną wodzę na kontakcie w ten sposób i nigdy nie działaj wodzą bez łydki.
Jak na jazdę bez trenera i taką przerwę jest bardzo dobrze!
wielkie dzieki Julie i lets-go :kwiatek:
💘
No i to z pewnością jest słuszne i konstruktywne 🙂
A co do "jednej miary" to dodam, że podchodzę do tematu "treningowo" a nie "sędziowsko" 😁
Może to wniosek z moich treningów. Pytałam czasem, dlaczego jestem "objeżdżana od góry do dołu" za najmniejszy błąd czy niedoskonałość, a jeźdźcy np. fruwający niezależnie od siodła słyszą nic albo "może być". Odpowiedź: "Bo od Ciebie mogę wymagać, a jeśli im powiem, to albo wręcz nie zrozumieją, albo nie będą w stanie jeszcze jakiś czas nic zmienić. Tylko dołować nie ma sensu". I chyba nie tyczy to tylko jednego trenera, i nie tylko jeździectwa, że "śrubę dokręca się" tam, gdzie się da. 🤔
🙂 no i dlatego tez wlasnie sie nie obrazam, jak zostane zjechana podczas treningu 😁
no to teraz ja porosze mile panie o pomoc i opinie na temat jazdy i konia :kwiatek:
Lala ma 4 lata, w zeszlym roku byla doslownie 10 razy pod siodlem, potem zrebak i teraz chodzi regularnie 3 miesiac...
ja jezdze na ogol bez trenera, chociaz ostatnio nawet udaje mi sie wziasc 1-2 lekcje w tygodniu 🙂
problem z plecami mam nie tylko w siodle... reszty nie bede komentowac 🙄 chetnie uslysze konkretne rady na temat tego co robic, zeby poprawic to i owo 🤬 jakosc taka sobie, pijany szwenker, staralam sie powycinac zdjecia w kolejnosci takiej jak szly, zeby cos chociaz bylo widac
[font=Verdana]http://vimeo.com/6498030[/font]
Nie wiem, czy to jakosć nagrania, czy mój net , ale szarpany w sensie ciągłego zatrzymywania ten filmik.
Ale zaobserwowałam, że koń ze ma bardzo sztywną szyję , ogólnie sztywny, w galopie mocno na przodzie.
I amazonka gubi rytm w anglezowaniu, na początku filmiku pozostaje poza ruchem konia - dalej nie udało mi się obejrzeć.
Koń drobi mocno, a Ty anglezujesz wolniej. 🙂
Zaczęłabym od cofnięcia siodła. Pilnuj niskiego ułożenia kolana. Za często łydka ucieka do przodu (palce stóp są przed linią kolana) 🙁, leży w najwęższym miejscu konia i musisz "sztucznie" szukać kontaktu łydki z bokiem. Niedobrze, że amortyzację w siodle "przejął" u Ciebie brzuch! Amortyzacja ma być w biodrach, a boki tułowia mają mieć odpowiednie napięcie, rodzaj "gorsetu" - nie jeden raz o tym było - poszukaj na forum rad Teodory 🙂. Jazda z "gnącym się" tułowiem i łydką z przodu będzie prowadzić do odstawiania zadu i przewagi ręki. Ręka - słuchaj pyska konia. W galopie lepiej to wychodzi, w kłusie ręce zbyt wąsko i nieruchomo - ręka nie podąża za pyskiem. W galopie ręka zbyt mocna. "Zapomniałaś" (wspomniane kwestie dosiadu) o dojeżdżaniu konia do ręki. Jeśli skupisz się na pomocach napędzających, to łeb powinien szybko się uspokoić w oparciu o (stały i z wyczuciem!) kontakt. Jedź konia! To nieprawda, że będzie wtedy pędził - jeżeli łydka będzie spokojna i we właściwym miejscu to szybko chód zrobi się stabilniejszy i bardziej wydajny a nie szybszy. Przejścia nawet mi się podobają - pewnie dlatego, że wtedy działa dosiad. Ale dosiad powinien działać cały czas - pomoce napędzające muszą być ciut mocniejsze od wstrzymujących.
halo bardzo Ci dziekuje 🙂 tj moja bolaczka z tymi lydkami odkad sie przesiadlam na siodlo skokowe... poszukam rad, ale prawde mowiac nie wiem co robic zeby przeniesc amortyzowanie z brzucha na biodra 🤔
a kon jak?
Koń jak na stopień zaawansowania - w porządku (o ile cięcia nie oszukały). Stały rytm, jazda do przodu ale bez pośpiechu, stopniowe wyrabianie wygięcia... i będzie dobrze, o ile zostanie wstępnie "ustawiony na pomoce" - bez rwanego kontaktu. Rady Teodory powinny Ci pomóc w tym "jak?". A - pewnie wprowadzanie drążków już by się przydało i sławetne "górki" bo konik potrzebuje nieco pracy nad wydajniejszym kłusem.
nie bylo oszukiwania - dowodem sa tez te totalnie tuptane klusy 🙂 ciecia - zeby skrocic i nie umrzec z nudow 🙂 ok to bede cwiczyc 😀 wlasnie przegladam 30 stron postow Teodory wyszukujac wlasciwe 😁
:kwiatek: