Kącik Rekreanta II (rok 2009)

Hmm, miałam kiedyś takie brykające coś, u niej wystarczyło wysiedzieć i zmęczyć ją, w końcu doszła do wniosku, że nie warto.
wątek zamknięty
Calathea   Czarny Książę
04 lipca 2009 12:39
Z Shogim niestety tak nie jest... On potrafi tak przez bardzo długo - wczoraj to trwało przez prawie 3 godz. to czym ja ze zmęczenia zsiadłam z niego jak udało mi się przejść 10m stępem.
wątek zamknięty
uu, to niezbyt fajnie, a to młody koń, czy jak?
wątek zamknięty
Calathea   Czarny Książę
04 lipca 2009 12:51
5,5 roku ma... zajeżdżony jak miał 3,5 - do tej pory nie było takich problemów, choć ja na nim nie jeździłam ponad pół roku - jeździła taka inna dziewczyna..
wątek zamknięty
a pod tą dziewczyną jak chodził?
wątek zamknięty
Nasturcja-Renata: sto lat, sto lat! 🙂
Klami, ogromne współczucie dla ciebie i Pączusia. Z tego co się orientuję, zaczęło się od przeprowadzki z dolnych stajni? Tragedia... Co do obrabiania tyłka - nie warto zwracać uwagi na takich ludzi. Trzymajcie się!
wątek zamknięty
maleństwo   I'll love you till the end of time...
04 lipca 2009 16:17
Deb, zdjęcia pierwsza klasa, no a Agros 😵 💘 💘 💘 💘 💘
Ten koń zawsze mi się podobał, a dobry fotograf jeszcze podkreślił jego urodę - zdjęcie jest przepiękne!

szafirowa, dołączam do ochów i achów, Siwy chyba pokazuje na każdym kroku, że Twój wybór był trafny. No i jakie macie fajne siodełko 😎

Nasturcja, sto lat dla Rudej, niech duża rośnie 😉. Ile Wam jeszcze tych fal zostało?

Moje z dziś. Łoś udaje, że pracuje - coś go użarło centralnie na mostku i nie mogę go na razie siodłać.





i uchachana Sara



wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
04 lipca 2009 16:23
Calathea, więcej szczęścia niż rozumu... puszczać kulawego i niezdiagnozowanego konia na padok i jeszcze patrzeć jak sobie bryka.
fajnie, ze ci sie tak poszczęścilo, ale moze lepiej nie kuś losu drugi raz.
co by było gdyby to był problem ze sciegnem i takimi brykaniami np. z naderwania zrobiłoby się zerwanie?? pomyślałaś o tym...?
...dobra, kończę juz to "matkowanie"... ale uwierz mi, ze mądrze to się nie zachowałaś...

Nasturcja, nie wiem, czekam na niusy od trenerki - ożeniłam jej Melepeta do czasu powrotu mojego siodła z wojaży 😉
sto lat dla Rudasa 🙂
(na pocieszenie - mój jest bardzo grzeczny przy mnie i przy mojej trenerce kiedy go pokazujemy wetom. ale kiedy dwóch wetów i jeden asystent weta wzięli się za Melepeta sami, to skonczylo się na jednym asystencie wciągniętym w krzaki i jednym wecie okulawionym i zostawionym na drzwiach boksu... to dopiero jest się czego wstydzic 😉)

szafirowa, zdecydowanie acham i ocham na to co pokazujesz nam na tych skąpionych fotkach! dawaj więcej to poacham wielkimi literami 😀
wątek zamknięty
Calathea   Czarny Książę
04 lipca 2009 19:08
caro to może źle się raczej wyraziłam... ja z nią wyszłam na padok, by sobie pojadła trawy (miałam ją na uwiązie)
Jednak Gracjusz stwierdził, że chce biegać, więc ja tylko zaryłam zębami o glebę.
Jednak jak już koń poczuł wiatr w ogonie (grzywy przecież nie ma) to nie miałam za bardzo opcji jej złapać - nie dała się
A jeżeli chodzi o matkowanie to nie musisz kończyć - fajnie wiedzieć, że ktoś jeszcze się mną interesuje  😎
wątek zamknięty
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
04 lipca 2009 19:09
malenstwo ale los okragly!

przez te kopanie nerwiony w drzwii uszkodzila sobie przyczep sciegna  😵 😵 😵 areszt w boksie i owijka z vetisalonem cudownie  😵 😵 😵 a to wszystko przez to ( teraz te sciegno i wczesniej vnoga w kratach) bo sie ciagle grzeje i ja nosi, ale koniec we wtorek robimy usg i zobaczymy czy jest cos na jajnikach
jeszcze z wybiegu ( debros nie zmiescil sie w kadrze :hihi🙂:

w boksie gdzie generalnie ma wszystko gdzies


i nathan szatan  😁 brzuchacz pospolity  😁


wątek zamknięty
Deborah - świetne to zdjęcie!! Będzie w przyszłości jakiś papierowy katalog?? oglądałabym go codziennie😀😀😀 (i zbankrutowała pewnie przy okazji:P)

a tak w ogóle - aaa! wariuje ze szczęścia😀😀😀 mega spontan spowodował że we wtorek jadę z koniem na tydzień do Furioso (Stare Żukowice)😀 (chciałam się podzielić szczęściem a nie wiedziałam gdzie to zrobić więc zrobiłam tu😉 ) nie mogę się doczekać😀 tylko że.... trzeba jeszcze Bandziora zapakować do przyczepy... ehh:/
wątek zamknięty
margaritka, życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
Kurka, ale macie świetną tą stajnię, ehh no nie mogę przeboleć 😉😉
wątek zamknięty
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
04 lipca 2009 19:24
moniaaa to wpadaj 18 lipca na oficjalne otwarcie stajni(koncza socjalke i rzeczy typu siodlarnia myjka wykonczenie hali) i pokaz arabow  😉
wątek zamknięty
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
04 lipca 2009 19:28
caroline, maleństwo, :kwiatek: o rany, jak mi milo i przyjemnie 🙂
Calathea kucyko-blondyn az taki niedobry?  🤔 tfu tfu oby z gracja juz bylo wszystko ok-trzymam kciuki


dla odmiany podrzuce cos z wtorkowej baaardzo relaksacyjnej jazdy po zasluzonym dniu wolnym:



wątek zamknięty
margaritka a tam, tylko jeszcze bardziej będę żałować, że w takiej nie stoję 😉😉 😁
Ale jakbym miała jakiś transport do Was to czemu nie. Zobaczę co da się zrobić 🙂

szafirowa ktoś tu wspomniał, że niedługo  kadr się Siwy nie zmieści-jak nic podpisuję się pod tym!
wątek zamknięty
szafirowa, co tak mało  🤦 jejkuu, jaki on śliczny jest, a ten krzywy ryjek jest mega, a Cross dzięki niemu jest bardzo nietypowy i wyróżniający się  😜 a, mam pytanie, co to za nachrapnik?
wątek zamknięty
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
04 lipca 2009 20:10
MoniaaA, jak ja bede kadrowala zjecia wlasnorecznie to na pewno 😁 bom beztalencie w tej dziedzinie 😉 poki co tylko w siodlo sie juz wlasciwie nie miesci :/ caroline az sie boje spytac do jakiego rozstawu leku wy juz doszliscie?

Nirv, oglowie wciaz to samo, o ktore ze 2 razy juz pytalas 😉
wątek zamknięty
teraz premiera-my w wersji pingwin 🤣


wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
04 lipca 2009 20:39
szafirowa, no powyżej 40 powinno już być... wedle moich obliczen 😉 i wcale nie wiem czy to koniec... ja juz nic nie wiem 😵


D&A, pieknie!!! moze pora na przebranżowienie? 😉


Calathea, no dobra, niech będzie i tak 😉 a teraz trzymajcie się już zdrowej strony mocy 😉
wątek zamknięty
caroline,opowiadałam Ci jak bardzo byłam zadowolona z przejazdu,więc sama nie wiem czy to dobry pomysł;p Powiem szczerze,że miałam pomysł,żeby trochę zacząć ujeżdżenie jeździć,ale zawsze coś w poprzek z terminem😉 No i rajtrok muszę zakupić.

jeszcze jakieś fotki:





wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
04 lipca 2009 20:46
D&A, ale pamiętaj, że w ujezdzeniu (często 😉) obowiązuje zasada "co sie nie ujedzie to sie dowygląda" 😎 więc wiesz... 😉
ślicznie razem wyglądacie 🙂
wątek zamknięty
Hehe jak termin mi podpasuje to pewnie pojawię się w Aromerze na ujeżdżeniówkach🙂 U mnie dzś dziąlała zasada "Co nie ukopiesz to nie ujedziesz";p
wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
04 lipca 2009 20:53
i jak to umiejetnie połaczysz z dowygladaniem to bedzie sukces i już 😀 o!
wątek zamknięty
Przede wszytskim dziekuje wam wszystkim baaaardzo z wsparcie!! Merci merci merci!!
Jakos tak lepiej sie czlowiekowi robi dzieki naszemu kacikowi.    :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:

Nasturcja-Renata, staram sie olewac..... ale momentami juz mi nerwy siadaja.
Wszytskiego naj i duzo zdrowka dla rudziszona!!

Quendi, decyzje nie ja podejmuje. Calkowicie zdaje sie na naszych dwoch weterynarzy.

Strucelka, merci.
A ja trzymam kciuki za was.

milusia, merci. Do konca na pewno leczyc bedziemy. Potem chyba trzeba bedzie zrobic kompleksowe badania i podjac jakas decyzje. Mlody kon z posypanymi nogami. 🙁
Gratuluje postepow z Czantoria !!

kate, niby to wiem.... a jednak ciezko mi to olac. Ech....

Raven, merci.

halo, oj bardzo "srogie" przyszly. Aktualnie mam totalny kryzys.
Wiem, ze powinnam jezdzic..... i jezdze. Trener by mnie chyba rozstrzelala jakbym powiedziala, ze nie chce. Szczegolnie, ze w sumie daje mi sporo w tym momencie.
Tylko caly czas martwie sie moim Paczusiem. I strasznie przykro mi sie robi jak przechodze obok jego boksu z innym koniem a on tak paaaaatrzy.
No i zaczynam sie powaznie zastanawiac czy on wroci. Juz sporo w tych nogach ma, mimo, ze za wiele pod siodlem sie w zyciu nie nachodzil. Wiazalam z nim duze nadzieje, bo i fajnie sie zapowiadal. Mozliwosci ma na prawde spore, do tego swietny charakter.  Pewnie zrobimy kompleksowe badania i sie zobaczy.
Ostatnio juz mnie ch..... brala jak sie dowiedzialam, ze panienka (czyli ja) kupila sobie konia, ktory chodzil parcury 140cm i nie dosc, ze sprowadzila do zera to jeszcze rozwalila mu nogi. Nie wiem jak swiezo zajezdzony niespelna pieciolatek mial chodzic juz taki sport, ale ok..... odprysk tez mu pewnie ja do stawu wszczepilam.

Gosia,  :kwiatek:

margaritka, ech.... traymam kciuki zeby sie wszytsko szybciutko ulozylo.
wątek zamknięty
Klami,ludzie zawsze gadali,gadają i będą gadać.Wiem,że to bardzo przykre,ale trzymaj się dzielnie.Ja przeżyłam śmierć swojego konia,którego leczyliśmy ponad dwa lata tylko po to,żeby mógł chodzić po łąkach.Włożyliśmy w niego mnóstwo czasu,pieniędzy(koń miał operacje,lasery,zabiegi,bardzo długo stał w klinice),serca.Robiliśmy wszystko co mogliśmy tylko po to,aby umożliwić mu normalne życie.Niestety koń się męczył.Nie udało się a pewna fundacja zmyśliła piękną historyjkę o właścicielach znęcających się nad koniem,która do tej pory wisi w necie.Wiele łez przez to wylałam,bo nie dość,że straciłam ukochanego zwierzaka to jeszcze zostałam oczerniona.
wątek zamknięty
D&A, strasznie smutne to co piszesz.  😕 Grunt, ze dalas sobie z tym rade! Ja sie staram....
:kwiatek: :kwiatek:


Moge powspominac??

Moje mlode idace swoja pierwsza P klase:



I (jak myslalam) powracajacy po operacji i leczeniu:


wątek zamknięty
Smutne i niestety do końca sobie nie poradziłam,chociaż minęły już ponad 3 lata.Szczególnie jak pomyślę jak zwierzak się męczył i jaki był dzielny
😕

Też nie lubię jak wsiadam na innego konia a mój patrzy się na to...Dolar jest strasznym zazdrośnikiem-teraz za każdym razem patrzy se z wyrzutem jak wsiadam na Ramzesa.Jeszcze gorzej było jak on był kontuzjowany i nie wychodził z boksu a ja miałam kilka koni do jazdy-strasznie mi go było szkoda i aż mi się przykro robiło🙁
wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
04 lipca 2009 21:32
a mój na odwrót - jest zazdrosny o cukierki i pieszczoty, ale raczej nie protestował jak on pobierał cukierki ale na jazdę brałam innego konia 😉

Klami, ja w was wierzę, że jeszcze parkury przed wami.

D&A, strasznie smutne to co piszesz...
wątek zamknięty
D&A, nie dziwie Ci sie i na prawde podziwiam, ze jednak sie z tym prawie uporalas. Jezdzisz, masz dwa inne konie. Respect!
Jeszcze gorzej było jak on był kontuzjowany i nie wychodził z boksu a ja miałam kilka koni do jazdy-strasznie mi go było szkoda i aż mi się przykro robiło🙁
Dokladnie to mam w tej chwili. Caly sprzet jest przy boksie mojego. A idac z kazdym innym koniem mijam jego boks.  🙁 A on stoi... i jeszcze postoi.

caro,  :kwiatek:
Na ta chwile to ja wierze (a moze raczej sie staram) w weterynarie.
wątek zamknięty
Od tamtej pory mam uraz o fundacji.Próbowaliśmy coś z tym zrobić-zbieraliśmy opinie lekarzy prowadzących itd.,mieliśmy załatwić sprawę w sądzie,ale z rodzicami uznaliśmy,że nie chcemy tego rozdrapywać.Kon oczywiście jest podpisany imieniem(dość orginalne imię i orginalna rasa,więc nietrudno się domyślić co to za koń)a wiadomo,że dostęp do internetu ma dużo osób,więc trochę przykre,że w świat poszła taka opinia.

Jeżdżę,mam dwa konie,ale przed kupnem drugiego mieliśmy duże opory-tamten był już kupiony chory i od początku zaczęło się leczenie.Dolara mam już prawie 9 lat,więc to moja wielka miłość a do Ramzesa też się już strasznie przywiązałam.
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.