Anai
Ja chyba wiem do kogo on na początku trafi. I to pewnie w ciągu 4-6 miesiecy, bo ja autentycznie nie wiem już jak z nim pracować. Łatwo nie będzie miał. Na pewno nikt go nie potraktuje uczuciowo.
Ja już mu nie ufam. Wyciągnęłam nawet ciężki kaliber w formie pelhamu, bo na zwykłym wędzidle nie mogę go opanować. Po pracy na equi band pracę w dole zrozumiał trochę nie do końca poprawnie. Schodzi w dół wyszarpując z rąk wodze. Odkrył że jak sobie nosem będzie rył podłoże, to ja tam u góry mało zdziałam. Jak jest w dole i nawet zachęcę go do pracy fajnej, to za sekundę coś go rozproszy, zaczyna się lama i zapieprzanie. W efekcie sryliard razy wydluzam.wodze, skracam, wydluzam a w między czasie staram się jakoś sensownie go jechać dosiadem, wyginać, utrzymywać w tempie. Po robocie z nim jestem.wypalona na na maksa.
Jeżdżę teraz dużo w teren. Na padoku mało się rusza, na hali jest mi go.ciezko sensownie wybiegać i zmęczyć. A w terenie 40 minut walczę o życie. Ponosi, odskakuje od wszystkich strachów i galopuje na oślep. Cała jazda to proszenie go o zostanie w kłusie lub stepie. Ale.to i tak glownie jest ciągłym rozpedzaniem się i nieustającą próbą przemycania fouli galopu.

Ludzi nie skomentuje. Cieszę się że mam takie.konie i fajnego luzaka bo w przeciwnym wypadku, już dawno byłabym gdzie indziej 😉
A Twojego niezmiennie lubię oglądać. Ile on już skacze teraz ?
Jakie plany na starty?
Ja chyba C. zabieram za chwilę do Neustadt Dosse. Strasznie mi się tam podobało i chyba pojade czwartek konkurs młodych koni a w sobotę zwykły pierwszy raz. Myślę żeby ją zapisać na 105 i 115. Ale jeszcze się zastanawiam 🙂