... ślub :) ...
Libella prześliczna sukienka, pięknie wyglądałaś, czekam na więcej zdjęć 😍 Gratulacje 💃
Dostaliśmy zajawkę sesji


dziewczynka,ależ ta ostatnia fota z psiakami super! Piękne miejsce.
Libella, pięknie wyglądałaś!
dziewczynka, fantastyczne miejsce, te wrzosy 😍 (bo to wrzosy, prawda? :hihi🙂 Pierwsze i ostatnie z psami mega, a co to za cudo w środku? 😜
Doubler tak to wrzosy, a to w środku to nasza Pixie szalony samoyed 😉
yga, oooo, extra! Przed Wami super czas przygotowań 😁 Ale Wam błyskawicznie minie, ostrzegam. 😁 Kamerzysta może być z Oświęcimia? 🤣 Ja swojego bardzo mogę polecić! Tylko nie wiem jak teraz ma ceny. 👀
Ojj to zdecydowanie za daleko, opłata za dojazd bedzie już wygórowana, ale dziękuję 🙂
Mam nadzieje, że minie błyskawicznie 😜 😍
Libella- PIĘKNIE wyglądałaś ! 😍
dziewczynka, piękny!
yga, haha, rozumiem. 🤣 Ja to bym chętnie powtórzyła, ciesz się że to przed Tobą. 😜 Mama jak oglądała film z wesela też stwierdziła że taka impreza, że trzeba powtórzyć. 😁
dziewczynka, jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie to od razu pomyślałam "tylko psów tu brakuje" 😀 cudne psy i cudni wy 🙂 gratulacje!
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
24 września 2018 20:47
Mamy zaproszenia 😅
safie jakie Ty masz piękne imię! 😍 Zaproszenia też super 😀
Dzięki wszystkim za miłe słowa :kwiatek:
Cricetidae miejsce sprawdziło się mega, zrobili wszystko jak chciałam, a nawet więcej! Np. Teoretycznie ustaliliśmy, że altana nie będzie miała dekoracji, a oni ją i tak udekorowali tak, że nie mogłam uwierzyć 😍
A pogodę mieliśmy upalną, w porywach do 28 😉
Kucyna w takim razie gratuluję wyboru sukni, będziesz zadowolona 😉 całe wesele słyszałam, że piękna, a mój MĄŻ (nie mogę się przyzwyczaić :lol🙂 to nawet w trakcie ceremonii wypalił "pięknie wyglądasz i piękna sukienka", przerywając pani urzędniczce 😁
Safie fajne zaproszenia, takie dopracowane.
Dziewczynka obłędnie wygladaliście! A to zdjęcie z psami 😍 twoja sukienka ma osobno bluzę i spódnicę?
Libella dzięki 🙂, a sukienka dwuczęściowa więc w sumie nie sukienka 😜
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
26 września 2018 19:52
smarcik , dziękuję :kwiatek:
Libella , o innych myślałam, ale te dość szybko można było dosłać - w piątek klepnięty projekt (zamówione w czwartek) a wysłane w środę 😲
safie, super zaproszenia! I jaka błyskawiczna realizacja. 👀
Nawiązując do postu Karli 😉
U mnie w pracy przygotowania do ślubu koleżanki z biurka obok. Ona nie chce dzieci na weselu, ale jej przyszły małżonek się uparł, bo jego brat ma dwójkę dzieci i chciałby żeby to starsze sypało kwiatki itp.
No i ruszył temat zapraszania tylko dorosłych na ślub i się okazuje, że ludzie się oburzeni i obraziliby się jakby ktoś na imprezę całonocną, gdzie leje się alkohol zaprosiłby ich ... bez dzieci. I byliby skłonni nie przyjść i nie dlatego, że nie mają opiekunki dla dziecka (bo przecież nagle babcia nie może się dzieckiem zająć, a opiekunka kosztuje fortunę) tylko dlatego, że .. no nie mogą wziąć dzieci i już. Sam "zakaz" działa na nich jak płachta na byka i nie ważne, że to dzień pary młodej i oni wyobrazili go sobie inaczej. Skoro nie mogą wziąć dzieci to oni nie przychodzą i już.
JARA, Jezu, co za żenada...
Z jednej strony tak. Z drugiej jednak dla wielu ludzi "przyjdź bez dzieci" brzmi jak "przyjdź bez partnera bo go nie lubimy".
JARA, zasugeruj animatorkę. Powinno to w dużej mierze rozwiązać problem. W razie potrzeby mogę dać namiary na fajną.
Tu akurat nie chodzi o ten dokładnie ślub, ale o sytuację. Sam fakt, że ktoś chce mieć imprezę dla dorosłych.
Ja osobiście wychodzę z założenia, że imprezy gdzie jest alkohol, chociażby imieniny to nie miejsce dla dzieci. Do szaleństwa mnie doprowadza kiedy idę na imprezę imieninową gdzie będzie alkohol i ktoś zabiera ze sobą dziecko. I to dziecko skacze po sofach, pomiędzy gośćmi, turla się pod stołem, nudzi się, trzeba go zabawiać, przeszkadza w rozmowach, z kimś wdaje się w jakieś zabawy polegające na łaskotaniu czy kotłowaniu się itp. Nie wiem, może dlatego, że ja nie mam dzieci i mam nic inne wymagania co do tego typu imprez.
I jeśli ktoś kto obraża się na mnie, że proszę o obecność tylko dorosłych i nie dlatego, że nie ma z kim zostawić dzieci, ale dla samej zasady, bo ktoś mu czegoś "zabronił" to najwyraźniej nie chce tego dnia spędzić ze mną 😉
JARA Serio? Wesele to nie kinder bal. Dorośli ludzie a nie rozumieją, że nie wszędzie chodzi się z dziećmi? A gdzie dodatkowo aspekt finansowy, że przecież jakby każdy chciał przyjść na wesele z dziećmi to się robi nagle multum osób za które młoda para płci a ich towarzystwo nie okłamujmy się ale jest zazwyczaj totalnie zbędne. Rozumiem jeszcze najbliższą rodzinę ale przyjaciele czy znajomi?
Serio imieniny cioci to nie miejsce dla dzieci, bo ktos pije alkohol? To mam przez 10 lat nie chodzic na rodzinne imprezy? A wina w domu tez nie mozna do kolacji? O ile jestem w stanie zrozumiec, ze ktos moze sobie na weselu nie zyczyc dzieci, to tutaj Ciebie, JARA kompletnie nie jarze.
Straszne masz te dzieci w otoczeniu, skoro nie umieja sie zachowac...
Nie wiem, nie chadzam na imieniny do cioci, podobnie jak na zlote gody do dziadkow. 😉 Chadzam na imprezy do znajomych, ktore nie sa miejscem dla dzieci.
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
27 września 2018 15:10
Ale serio nie chodziłyście jako dzieci na wesela, imieniny czy urodziny - czy jakiekolwiek rodzinne imprezy ? 😲
Kurde takie wiejskie wesele to była wielka atrakcja i do dziś pamiętam próby wkradzenia się do piwniczki z ciastami 😁
Sama dzieci nie lubię i rozumiem, że ktoś nie chce ich na weselu, ale to jest impreza, na którą zaprasza się ludzi bliskich, którzy rozumieją, że Młodzi chcą wesele bez ich pociech. Ci którzy mają z tym problem widocznie nie uważają Młodych za na tyle ważne osoby, żeby brać ich zdanie pod uwagę.
safie, ja chodziłam 😀 Spałam w samochodzie jak już nie miałam siły (ale to jak byłam starsza, powiedzmy te 10 lat), a na imprezach siedzieliśmy grupowo w pokoju a obok rodzice imprezowali na imieninach. Starsze dzieci zajmowały się młodszymi, bawiliśmy się i ja to nawet alkoholu nie pamiętam a czasem już świtało jak wychodziliśmy.
My dzieci zapraszaliśmy z rodziny, a i tak byli znajomi, którzy z dziećmi przyszli bo nie mieli co z nimi zrobić, albo ktoś po dzieciaki przyjeżdżał o tej 22. Dzieci się położyło w jednym pokoju o 22-23 i o północy nie było żadnego dziecka. W ogóle mi to nie przeszkadzało, no oprócz jednej dziewczynki, bo to szatan jest i jej nie lubię :P . No ale teraz są różne trendy.
JARA, serio ludzie się tak zachowują? Żałosne. Co do takich 'uroczystości' jak wspomniane imieniny - czasem do moich rodziców (którzy potrafią niezłe imprezy zrobić :hihi🙂 przychodzą znajomi z synem 7-letnim (pozostali mają dzieci odchowane). Tyle, że on sobie idzie do drugiego pokou, ma swoje zabawki, czasem sobie mecz puści - jakby dziecka nie było. Ale wesele to co innego.
Cricetidae, ponieważ mąż ma 2 bratanków, ja bliską kuzynkę, w ogóle sporo dzieci w rodzinie jest, to zapraszaliśmy wszystkich. Przy czym wszyscy znajomi przyszli bez dzieci, a największym szokiem dla nas było, że szwagier nawet tej 2 ze sobą nie wziął - chociaż rozumiem, też bym nie wzięła jakbym miała możliwość z kim zostawić. A dzieciaki się same sobą zajęły i też ich w ogóle nie było na weselu widać - chyba, że dopadły nas przy fotobudce. 😁
Będzie totalny 🚫, wybaczcie, ale muszę! Chciałam tylko powiedzieć że Ascaia miała zupełną rację, re-volta może zdziałać cuda - dzisiaj podpisaliśmy umowę rezerwacyjną na mieszkanie, a ja od wtorku zaczynam pracę! 😜 😜
Ja chętnie też zrobiłabym wesele bez dzieci, ale mam własne siedmioletnie i dlatego robię z dzieciarnią. No bo co zrobię z własnym 😁 Trochę głupio nie brać własnego dziecka na własny ślub. Akurat w Bacówce jest "konsjerż" do dzieciorów. Byliśmy tam na Sylwestra i to był Sylwester z dziećmi (tzn dzieciory miały własną salę sylwestrową piętro wyżej), własne dziecko widziałam jak je przyprowadziłam, o północy i jak szliśmy spać, więc wierzę w ich zdolności organizacyjne.
Doubler, no widzisz! 🙂 Super, że u Ciebie nowe sprawy idą do przodu. 😀
To jeszcze teraz nic tylko czekać na wieści od amnestrii. 😉
Nie ma szans 😉 mój chłop, przekochany, po prostu nie ogarnia. Nie w złej wierze, ot musiałabym mu powiedzieć, że tego chcę 🙂 na bank dzień później miałabym pierścionek. On jest ogólnie zaradny, ale wszystko mu się rozwleka nieziemsko 😀 a zaręczyny to jedyna rzecz w jaką nie chcę ingerować i jakiej nie chcę w żaden sposób wymusić. Bo przy tych wszystkich męskich rzeczach, jakie w życiu robię, to chcę trochę romantyzmu 😍 Aczkolwiek liczę się z tym, że mogę się nie doczekać. Ultimatum żadnego stawiać nie będę, bo się kochamy.
Ale, ale to nie wątek o tego typu rozkminach 🚫
Libellka aaaaach jak Ty cudnie wyglądałaś! I jeszcze to foto na instagramie! Wincyj! 😍
Jak najbardziej rozumiem. 🙂 Ale z tą mocą re-voltowych kciuków i dobrych myśli to jest coś na rzeczy, więc wiesz... W każdym razie ode mnie życzenia spełnienia marzeń i w tym kierunku masz. 🙂
Lib prześliczna, jej małż przystojny i jeszcze te makramy... Więcej zdjęć!
Też się domagam foteczek!
To jest w ogóle straszne - chcesz wesele bez dzieci, bo masz taki kaprys, ma to być Twój dzień - a jakaś lemurska ekipa ma focha, obraża się, hejtuje, ma dąsa.
Bo tak "trzeba" bo Kazia tak robiła, bo z kim dzieci, bo bez dzieci nie przyjdą...
Dla mnie to niewyobrażalne.
Każdy ma prawo na ślub i wesele jakie chce - nawet na golasa.
Jako gość dostosowuję się i już. Jakby ktoś mi w zaproszeniu napisał, ze mam przyjść ubrana na fioletowo-czerwono-zółto to bym przyszła.
Bez dziecka też bym przyszła.
Bo szanuję ludzi i ich pomysły i nie każdy może chcieć ryczące dzieci czy biegające po sali, czy kółka z animatorem czy inne bzdety
Ja też miałam bezdzietne wesele, nikt mi oficjalnie problemów nie robił z tym, ale widziałam parę min niezadowolonych z tego powodu. Ja mam zdanie podobne jak Jara, wesele, imprezy nocne z alkoholem i tańcami to nie miejsce dla dzieci. Do tego na weselu to chciałam, żeby się ludzie jednak bawili, tańczyli, a nie biegali za dziećmi swoimi, musieli ich pilnować itp. Jedno z rodziców niepijące wtedy zawsze jest, a co by nie mówić, na weselu to się pije i bawi, a na trzeźwo to sobie można wmawiać ze się też "umie bawić" 😉 😁 W domu często robimy imprezy i też są bezdzietne, mimo że wszyscy (!) moi znajomi i rodzeństwo mają co najmniej 1 dziecko, to jednak jakoś dają radę swoje pociechy poupychać u babć-dziadków i poimprezować z nami, a u nas to zawsze z muzą i tańcami jest, alkohol, zabawa do rana, no nie jest to miejsce dla dzieci i już. I mnie dziwi właśnie odwrotna opinia, że na takie spotkania się dzieci zabiera.