Dziewczyny, czytam Was i cieszę się, że wy też pytacie i ogarniacie dopiero, i sama w lesie nie jestem 👍
A co do mieszkania to ja lubię trochę takiego napięcia, ogarniania, planowania - przerywa mi to nudę związaną z musowym leżeniem przez 80% czasu, więc przynajmniej mam zajęcie i na czym się skupić 😉 Choć najgorzej jest jak czarne myśli się skumulują i zaczynam płakać, że do końca życia będziemy "bezdomni" 🙄 Bo ostatnio mieliśmy już zaklepane mieszkanie, umówione spotkanie z doradcą kredytowym i dostałam telefon, że znalazł się klient gotówkowy, i anulowali nam rezerwację... Ale w miarę szybko się pozbierałam i w poniedziałek jedziemy oglądać kolejne dwa, także proszę o kciuki!
Co do fotelika to dzięki
Młoda za cynk o Avionaucie, w przyszłym tygodniu pojadę pomacać i sobie porównać, ale po
filmiku już zdążyłam się popłakać i przestraszyć (dużo tego płakania u mnie :hihi🙂, że w jakimkolwiek innym foteliku dzieciak będzie mieć nie tak ułożone ciałko i jakaś tragedia się może stać, i my MUSIMY, no MUSIMY!!! kupić ten właśnie fotelik 🤔wirek: 😉 Także jak już złapałam dwa oddechy i się uspokoiłam to pojedziemy zobaczyć czy faktycznie tylko ten jeden jedyny fotelik ma odpowiednią wkładkę dla noworodka. 🙄 🤣
I mam nadzieję, że nie tylko ja mam taką emocjonalno-hormonalną rozsypkę, bo moja jakakolwiek odporność psychiczna jest na opłakanym poziomie - dostałam oficjalny zakaz oglądania stand-upów, bo jak zaczynam płakać ze śmiechu to potem już nie mogę przestać płakać i po prostu wyję z nieznanego mi powodu 🤣