Teraz już jest znacznie lepiej niż w tamtym roku. I wszyscy krzyczą weta. U mnie było sześciu i każdy co innego mówił. Teraz bardzo ładnie mi zasusza pioktanina wet przez internet się ze mną skontaktował po opublikowaniu zdjęć na FB, oraz jedna Pani wet która ma mi ściągnąć zioła z Niemiec które mają mi oczyścić konia wewnątrz z toksyn.
Jest mnóstwo osób które mają konie z takim problemem, z nogami i nie mogący wyleczyć grudy nawet trzy lata. A na forum spotkałam się tylko z tym, że najlepiej psy od razu wieszać.
U mnie i tak już jest okej. Niedawno mi dziewczyna wysłała zdjęcia klaczy siwej z nogami prawie pod udo z gołą skóra i z krwią i ropą. Okropny widok..
Jedna podpowiedziała o robaczkach nie umiem skrócić linku dodaję z Wikipedii:
https://en.wikipedia.org/wiki/Habronema A dokładnie robaczki to:
habronema horse. Ale u mnie zostały wykluczone ponieważ nie mamy takich objawów.
Świerzb wykluczył (Nie wiem czy mogę dodawać nazwiska wetów dla chętnych wymienię ich na pv) doktor którego uważam za najlepszego z mojej okolicy.
Jedna noga jest grubsza i ponoć ma taka już zostać ale po intensywnym ruchu noga wygląda ładnie, no nie ma rewelacji ale po tym co było to i tak jest dobrze. Czekam na jeszcze jednego ropnia, bo gdyby się zrobił myślę,że noga wróciłaby do własnych rozmiarów.
Póki co to pioktanina sprawdza się fajnie. Jeden z wetów ma jeszcze jakiś pomysł ale to już jak ten pomysł nie zadziała. Na zdjęciu może i wygląda to źle ale na żywo nie jest tragicznie 🙂