KOTY

Ja mojemu NFO mieszam dwie karmy suche (Taste of the Wild Rocky Mountain Feline + Greenwoods Adult), dostaje raz dziennie mokre (Grau) i jednego jednodniowego kurczaka (czasami myszę lub szczura). Na szczęście hodowca zadbał o to żeby koty jadły wszystko więc co bym nie dała wcina wszystko  🙂
jak to szczura?  👀
Kupionego o tutaj http://www.sem-pol.pl/  😀
o kurde i jak to podajesz?
W całości 😉 kocur zjada wszystko głowę, nogi, brzuch 😀

Zdjęcie-gigant! 🤬
o łał moje to by nawet nie tknęły pewnie, a kocurek by się przestraszył  😂 panikarz.
Merciful, jeżu, straszne, btw 😲 jak on to zrobił? Nie da się tego stawu ustabilizowac, trzeba ciąć cześć kości?
sanna, to się tak leczy, po zabiegu zwierzaki dobrze sobie radzą.
A swoją drogą uwielbiam to pytanie - a jak on sobie to zrobił? Jak to się stało? Dlaczego? Zawsze wtedy odpowiadam, że trzeba zapytać samego zainteresowanego 😀 Zwierzęta robią sobie krzywdę na różne głupie sposoby i ciężko odkryć dlaczego 😉
Cricetidae, dzięki za uświadomienie  :kwiatek: już myślałam że wet wybrał jakąś najbardziej drastyczną metodę postępowania z całego wachlarza innych, mniej radykalnych. No i zawsze myślałam, że kto jak kto, ale kot nie jest w stanie uszkodzic się we własnym mieszkaniu  😲
sanna, fakt, najczęściej przychodzą takie połamane i poranione z wycieczek po okolicy, ale wypadki w domu też się zdarzają, chociaż rzadko. Najgorsze jest zaklinowanie w uchylonym oknie, ostatnio miałam takiego koteczka w nocy 🙁
Cricetidae, oj tak, takie okna to straszna pułapka, ludzie nie zdają sobie z tego sprawy  🙁 mam nadzieję że ten 'nocny' kotek przeżył..
sanna, tak, zaczyna nawet chodzić (jak żaba 😀), ale jeszcze długa rehabilitacja przed nim.
Dobrze że się udało kociowi, btw miał też szczęście że właściciel/e chce leczyć/rehabilitować, bo to różnie z tym bywa. Btw oj, to się napatrzysz w pracy na zweerzece tragedie... 
merciful, nie ogarniam jak weterynarz mógł kazać czekać...
Oby po operacji koteł szybko wrócił do zdrowia. Powodzenia.

Ja codziennie dostaję relację z tego co u dziewczyn. Kolankują się, żrą, bawią. Nic zaskakującego 😉
galopada_   małoPolskie ;)
28 lipca 2017 15:43
Melduję, że Kula już się zrosła, porasta futerkiem i wygrzewa się na słońcu  😅



i przytula kocimiętkę  😁

galopada, super!  😅 i jak sobie radzi?

Mi wszystko opadło, jak si dowiedziałam, że istnieją jednostki co mają koty na vegan żarciu. Ja nie mam siły na ludzi  😵
Bo od kilku miesięcy karmią vegan żarciem, "którą kot uwielbia" i jest zdrowy. A dodatkowo jest tańsza niż mięsna. A i tak "zawiera całość niezbędnych środków odżywczych". Nie ogarniam totalnie.
buyaka, Kula śmiga po ogródku, wskakuje już na krzesła, uczy się bycia kulturalnym kotem w domu (jest niszczycielem wszystkich papierowych/kartonowych pudełek/kartek/opakowań 😵

jeśli chodzi o wege mięsożerne zwierzęta to wdepnij do wątku psiego 😁
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
04 sierpnia 2017 22:55
Wrzuciłam w ogłoszenia o zwierzakach do adopcji, ale wrzucam jeszcze w wątku kocim. Szef poszukuje domu dla 10-letniej niewychodzącej kotki. Właścicielem jest starszy pan, przebywa w hospicjum i już nie da rady zająć się zwierzakiem. Szef nie może wziąć kotki do domu, a w stajni luzem sobie nie poradzi. Gdyby ktoś chciał/mógł wziąć do siebie lub zna kogoś kto mógłby zaopiekować się zwierzakiem, to dajcie znać.
efeemeryda   no fate but what we make.
05 sierpnia 2017 10:28
melduje, że zarezerowany, zaklepany, napluty, mój!
TEO
TEO

main coony uzależniają  😜 😁
Ale piękny 🙂 od zawsze podobają mi się rudzielce xD.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
05 sierpnia 2017 13:20
galopada, super!  😅 i jak sobie radzi?

Mi wszystko opadło, jak si dowiedziałam, że istnieją jednostki co mają koty na vegan żarciu. Ja nie mam siły na ludzi  😵
Bo od kilku miesięcy karmią vegan żarciem, "którą kot uwielbia" i jest zdrowy. A dodatkowo jest tańsza niż mięsna. A i tak "zawiera całość niezbędnych środków odżywczych". Nie ogarniam totalnie.




Daleko szukać nie musisz, na tym forum są ludzie, którzy karmią tak psy i promują ten sposób żywienia. 😉
efeemeryda   no fate but what we make.
05 sierpnia 2017 13:20
niestety  😵
Gillian   four letter word
05 sierpnia 2017 18:36
Zauważyłam coś ciekawego. Grażyna pierwszy miziak jak się do mnie dorwie to koniec świata. Mruczy, ociera się o mnie, ugniata łapkami. Doszedł nowy element w postaci podgryzania - subtelnego, nie mocno, najczęściej dziabie mnie w nos albo brodę, czasem w rękę. Jak to interpretować?
Z kotem na smyczy na spacerze. Jak na kota i jak na pierwszy raz nieźle jej poszło. 🙂







Zgolone futerko jej odrasta, wygląda już dużo lepiej. Ale mokrego jednak jeść nie może bo i tak wymiotuje. Na suchych granulkach jest ok.
efeemeryda   no fate but what we make.
07 sierpnia 2017 12:06
tunrida
a nie płacze potem w domu, że chcę na dwór ?
myślę o wyprowadzaniu mojego, ale boję się, że potem będzie bardziej cierpiał siedząc w domu.
mamy dom jednorodzinny i na dole teść na swoim tarasie osiatkował wszystko, drzwi zwykle otwarte i kot może tam siedzieć i się gapić przez siatkę. Z czego bardzo chętnie korzysta. Oprócz tego ze 3-4 razy w tygodniu staram się z nią do ogródka na godzinę wyjść. Kiedy w domu mąż pali na naszym balkonie kot też zawsze z nim wychodzi. Nasza ma sporo tego podwórka na rózne sposoby.
I inna sprawa, że to jest cichy kot. Cichy, grzeczny i raczej unikający wszystkiego, niż domagający się. Tak ją obserwując, jakoś nigdy się nie bałam, że czegokolwiek będzie się domagać i beczeć.
Scottie   Cicha obserwatorka
07 sierpnia 2017 12:36
tunrida, a skąd szelki? Mojemu tak bebzun urósł, że się w zwykłe kocie (tzn. te takie standardowe dla kotów, dostępne w sklepach zoologicznych) nie mieści...
Z zoologika stacjonarnego kupione sto at temu jeszcze dla poprzedniego koota. Regulowane te szelki mocno.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 sierpnia 2017 20:24
Dziewczyny gdzie szukać pomocy w sprawie sterylizacji dzikiej kotki?
U mojej mamy w pracy jest dzika kotka, dzika to dużo powiedziane. Przychodzi do mojej mamy, łasi się, żyje w piwnicy. Ledwo odchowała kociaki, już jest w kolejnej ciąży.  😵
Jest jakaś akcja sterylizacji dzikich kotów? Fundacje mające jakies talony na takie zbiegi? Czy zabierające koty po sterylce do czasu dojścia do siebie i wypuszczenia po zagojeniu ran?
Popytaj o weterynarzy, który mają podpisaną umowę z gminą tudzież innym miejscem zarządzającym funduszami.
U mnie jest tak, iż śmiało możesz podrzucić dziką kotkę na sterylizacje i nic nie płacisz, ale byleby była z terenów gminy. Ale to żaden problem, jeżeli podasz dobry adres zamieszkania.

Z innym systemem się nie spotkałam, więc więcej nie pomogę.



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się