POMOCY! co to może być?

Megane,  dokładnie tu pokazał mi weterynarz,  że puchną,  jak podejrzewałam u swojego - okazało się,  że to ślinianki. A z wapnem to chyba zależy od konia i "siły" uczulenia,  tak jak u człowieka. Jednym pomoże tabletka,  bo zjedli tylko kawałek pomarańczy, a komuś innemu 3, bo wychlał dwa litry soku.
Chyba warto spróbować,  skoro o tak czekasz, szczególnie skoro widzisz pogorszone samopoczucie.
To podpytaj innego weta.  😎 Worki są za ganaszami pod uszami, mniej więcej na linii oczu 😉
A czy klacz nie ma problemu z krążeniem? Jak inne żyły? Podbrzusze?
Prawdopodobnie to odczyn po ukąszeniach, ale warto zbadać oczywiście pod innym kątem
z tamtej okolicy nie, żadnego nie było, ale owszem - były trzy pod brzuchem ( mamy z tym problem w tym sezonie).



[quote author=Dance Girl link=topic=101079.msg2686246#msg2686246 date=1496651498]
Nie wyjmowałaś jej z tamtych okolic kleszczy?

[/quote]

Chodzi raczej konkretnie o te miejsca, bo to wygląda jak po ugryzieniu tylko sanki powstrzymują rozlanie się na boki. Jeśli to nie ślinianki, to może być odczyn po ugryzieniu. W tym roku jakieś wyjątkowo zjadliwe są robale. Widziałam parę dni temu konia, który miał po komarach (?) odczyny o średnicy ok 4 cm. Jeden koło drugiego. U nas w stajni lampa non stop syczy. A ja kleszcza wyciągałam właśnie z tego miejsca.

Rzeczywiście najlepiej lekarza. Wiem, że ciężko, bo takie tam historie to nie pierwsza kolejność reagowania.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
05 czerwca 2017 16:49
Co człowiek to widzę opinia inna 😉 Mi wet mówił kiedyś, jak mój koń miał takie "koraliki" (tylko mniejsze i 2 sztuki) właśnie między sankami, że to są węzły chłonne i ich powiększenie świadczy o jakiejś infekcji. Wyglądało to bardzo podobnie.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
05 czerwca 2017 17:08
I dlatego nie warto leczy koni na podstawie wiadomości z forum 😀
Za to jeśli koń jest do kompletu osowiały, to nie zaszkodzi mu zmierzyć temperaturę dla świętego spokoju (chyba, że już to zostało zrobione, ale nie ma o tym mowy w poście :kwiatek🙂.
To chyba nie są zołzy🙁
vissenna   Turecki niewolnik
05 czerwca 2017 20:42
dagasmok ja bym sprawdzila zeby w dolnej szczece bo mi to wyglada na konkretne zapalenie od zepsutego zeba.
Kon je normalnie, zostawia cos w zlobie? Je wolniej niz zwykle?
Nigdzie nie mogłam znaleźć nawet czegoś podobnego.
A więc odkąd kupiłam klacz jesienno-zimowo oraz wietrzną porą u klaczy z ucha leci biała maź. Weterynarze z mojego miasta nie umieją powiedzieć co to jest, dostała krople do uszu i nadal nic. Nie da się dotknąć w uszy, zaczyna być nerwowa, a latem i wiosną jest wszystko w porządku o ile nie ma wielkiego wiatru. Pytałam poprzedniej właścicielki mówi, że miała to u nich, ale nie było potrzeby leczyć bo zaraz przestało lecieć....proszę o rady nie wiem co robić, co jej jest.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Dublowanie wątków
marheweczka1, wezwij weterynarza specjalistę chorób koni. Nie musi być z Twojego miasta.
marheweczka1 tego Ci nikt przez internet nie powie - na prawdę.
Jeśli nie wiesz jakiego weta wzywać to powiedz skąd jesteś a pewnie ktoś kogoś poleci bo i ci stricte końscy potrafią być różni...
Może ktoś coś pod powiedzieć ? I proszę nie krzyczeć i nie robić burzy. Koń jest pod opieką weta. Ale chciałabym znać waszą opinię może ktoś ma lepszy sposób na leczenie niż dotychczasowy wet.

Za duże zdjęcie.
przede wszystkim cytologia + posiew pod kątem bakterii/grzybów (też na dermatofity).
Do tego czasu antybiotyk typu mastijet plus kąpiele w manusanie.

jeśli rozpoznanie jest jako typowa "gruda" warto się zastanowić nad podaniem Insolu ewentualnie celowanej autoszczepionki. Ogólnie do dzioba miedź, cynk i wit C.
aien Tak badania były robione wyszły bakterie z kup i ziemi oraz możliwe skupisko Pałeczki Ropy Błękitnej, którą wet później wykluczył. I kąpiele były w manusanie, okłady z rivanolu maści różne nawet miód Manuka był stosowany, masti jet nadmanganian potasu. I wszystko się wygoiło ale w tym jednym miejscu nie chce się zagoić. Koń dostaje witaminy i suplementy na odporność . Wspomagana jest jak tylko można.
nokia6002, ale pod opieką wet, którego poleciłam, czy nadal konsultowany telefonicznie?

Jak dla mnie na 1 rzut oka i ponad rok leczenia bezskutecznego - to jakiś mocny gronkowiec. Osobiście zleciłabym wetowi posiew i to w labie wetrynaryjnym, nie ludzkim i tyle.

Edit.
Z tego , co pamiętam posiew robiłaś z rok temu i to w ludzkim labie, więc lipa. Wg moich wetów urządzenia ludzkie są inaczej skalibrowane. Czym wspomagasz?
Tak. Ten wet którego poleciłaś. Był i powiedział, że rivanol wystarczy. Też myślę o ponownym wykonaniu badania.
Jeżeli wszystkie dotychczasowe leczenia nie przyniosły efektu, to spróbowałabym to potraktować nanosrebrem. Koń który stoi u mnie w stajni, złapał w klinice po operacji na kolkę gronkowca na głowie i w pysku. Ropa się lała wszędzie, spod oczu, uszu, w środku pyska.
Dzisiaj wszystko pięknie zagojone. Kuracja droga niestety, 🙁
Dorcysia czego konkretnie z nanosrebrem używaliście ?  👀
Dorcysia, a nie lepiej najpierw to zdiagnozować? Bo z tego co dotychczas nokia6002, pisała w generalnie nie wiadomo co to za paskudztwo... gronkowiec to mój pomysł, nie weta  😡
Pewnie, że lepiej zdiagnozować ale 99% koni ma skórze bakterie gronkowca złocistego i jeżeli nie mogą tego syfu zaleczyć przez rok, to ja stawiam, że tam gronkowiec jest.
Preparatów ze srebrem koloidalnym jest dużo. Warto spróbować bo działa nie tylko bakterio ale i grzybobójczo.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
21 września 2017 11:49
nokia6002, zeskrobina tez byla pobierana? Do badania mikroskopowego? Świerzb pecinowy wykluczony?
dea   primum non nocere
21 września 2017 22:23
[quote author=_Gaga link=topic=68995.msg2714533#msg2714533 date=1505986981]
nokia6002, ale pod opieką wet, którego poleciłam, czy nadal konsultowany telefonicznie?

Jak dla mnie na 1 rzut oka i ponad rok leczenia bezskutecznego - to jakiś mocny gronkowiec. Osobiście zleciłabym wetowi posiew i to w labie wetrynaryjnym, nie ludzkim i tyle.

Edit.
Z tego , co pamiętam posiew robiłaś z rok temu i to w ludzkim labie, więc lipa. Wg moich wetów urządzenia ludzkie są inaczej skalibrowane. Czym wspomagasz?
[/quote]

Ale jakie urządzenia na posiew? cieplarka? szalka? czy pożywka inna?
Jeden z weterynarzy wykluczył świerzb. Rozmawialam wczoraj z jedna Panią weterynarz i poleciła dr. Annę Biazik. O ile nie pomyliłam nazwiska. Opisałam i wyslalam zdjęcia z calej sytuacji i kazała dać jej dwa dni na przemyślenie, a ona na pewno się odezwie. I czekam, dzis kazala umyć mydlem z nanosrebrem i posmarować pioktaniną.
nokia jeśli takie rzeczy były już używane to szłabym w opatrunek żelowy. Rany lubią goić się na mokro. Z innych specyfików świetny jest Ranstick.
Dr Biazik to bardzo dobry kierunek. To Ona uratowała Mercurego. 🙂
Teraz już jest znacznie lepiej niż w tamtym roku. I wszyscy krzyczą weta. U mnie było sześciu i każdy co innego mówił. Teraz bardzo ładnie mi zasusza pioktanina wet przez internet się ze mną skontaktował po opublikowaniu zdjęć na FB, oraz jedna Pani wet która ma mi ściągnąć zioła z Niemiec które mają mi oczyścić konia wewnątrz z toksyn.

Jest mnóstwo osób które mają konie z takim problemem, z nogami i nie mogący wyleczyć grudy nawet trzy lata. A na forum spotkałam się tylko z tym, że najlepiej psy od razu wieszać.

U mnie i tak już jest okej. Niedawno mi dziewczyna wysłała zdjęcia klaczy siwej z nogami prawie pod udo z gołą skóra i z krwią i ropą. Okropny widok..
Jedna podpowiedziała o robaczkach nie umiem skrócić linku dodaję z Wikipedii: https://en.wikipedia.org/wiki/Habronema
A dokładnie robaczki to: habronema horse. Ale u mnie zostały wykluczone ponieważ nie mamy takich objawów.

Świerzb wykluczył (Nie wiem czy mogę dodawać nazwiska wetów dla chętnych wymienię ich na pv) doktor którego uważam za najlepszego z mojej okolicy.
Jedna noga jest grubsza i ponoć ma taka już zostać ale po intensywnym ruchu noga wygląda ładnie, no nie ma rewelacji ale po tym co było to i tak jest dobrze. Czekam na jeszcze jednego ropnia, bo gdyby się zrobił myślę,że noga wróciłaby do własnych rozmiarów.

Póki co to pioktanina sprawdza się fajnie. Jeden z wetów ma jeszcze jakiś pomysł ale to już jak ten pomysł nie zadziała. Na zdjęciu może i wygląda to źle ale na żywo nie jest tragicznie 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
25 września 2017 19:23
nokia6002 a poprawisz zdjęcie? Usunięte jest, o było za duże. Włączyłaś już suplementację (cynk, miedź)?
Orientuje się może ktoś dl;aczego to tak spuchło? Nie wiem czy koń się załatwia <sika>, jest to twardawe. I czy może normalnie pracować?
Mógł dostać strzała w prącie, ewentualnie coś go ugryzło, jakaś alergia? Pytanie - czy jest w stanie schować prącie do końca. Jeśli nie - w stanie "wyciągniętym" mięsień cofacz prącia jest w stanie ciągłej pracy. Jeśli nie pomoże się mu schować i wrócić do stanu spoczynku, może już nigdy nie schować prącia.
Zdolność do pracy to ostatnie o czym bym myślała w tym przypadku  🤔
Nie jest w stanie schować go do końca . Tak już ma od piątku ...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się