Jakie pasze dajecie swoim koniom?
Żywienie koni Meyera.
Napisz co Ci sprawdzić to jeśli figuruje to podam 😉
Pasze pełno porcjowe zwykle są zbilansowane, więc ta też powinna być.
[quote author=zielona_stajnia link=topic=25.msg2645655#msg2645655 date=1486329836]
Żywienie koni Meyera.
Napisz co Ci sprawdzić to jeśli figuruje to podam 😉
Pasze pełno porcjowe zwykle są zbilansowane, więc ta też powinna być.
[/quote]
Proszę w takim razie i siemię lniane i słonecznik. : )
EDIT: I otręby ryżowe, jeśli są. : P
Wysłodki, które masz w opisie, rozumiem, że są buraczane? <myśli usilnie, czy istnieją jakieś inne, ale chyba tak>
I są to wartości na kg czy 100 g?
Spotkałam się z opinią, że zagraniczne pasze to to samo co nasz Sukces na przykład, ale po prostu droższe ze względu na koszty transportu do Polski. Zgadzacie się z tym? Ja osobiście nie, ostatnio mogłam porównać sobie nawet sam wygląd, zapach paru pasz i te droższe, zagraniczne skład posiadały dużo ciekawszy, a zapach… Sztuczny lub nie, ale cudowny! Chciałam przerzucić kobyłę z Granulatu sportowego Sukces na coś innego, nie wiem czy ponawiać przygodę z sukcesem, czy zakupić coś innego 🙂
Nie jest to prawdą. W sensie cena jest 'składnikiem' wielu czynników, w tym też tak jak piszesz transportu. Podałaś porównanie do najgorszej paszy na rynku PL ever, więc z założenia wszystko inne będzie lepsze 😉
Dla mnie o tyle jest istotne, że jeśli ktoś robi paszę 20 lat i dłużej, posiada najnowsze maszyny, bada paszę co chwilę, testuje ją na koniach wyczynowych (np. 2 lata zanim wejdzie na rynek) i sam produkt jest sprawdzony i zwyczajnie działa -> wygrywa. Bo zapłacę więcej, ale wyjdzie mi taniej 😉 To tak, jak z tym powiedzeniem 'co tanie to drogie' 😉
A co kobyła robi i jakie ma wymagania?
kokosnuss -> oczywiście, za granicą pasze są tańsze, bo wytwarzają je na miejscu, plus są bardziej popularne (nie mają takiej dostępności owsa jak my). Tym bardziej nie rozumiem dlaczego nasi producenci dowalają ceny kosmiczne, za coś wyprodukowanego w PL z naszych (tańszych) komponentów i na miescu (brak ceny za transport) skoro nawet małe zagraniczne firmy, produkujące na mini skale mają super ceny 😉
Frans -> a po co chcesz karmić taką paszą, której koń nie chce jeść? Zmień ją lepiej i już :kwiatek:
Ustalmy coś: koń nie musi dostawać paszy treściwej 😎 Musi dostawać paszę objętościową dobrej jakości i w ilości odpowiedniej do swojej wagi!
Problem koni sportowych -> często podczas kontuzji pasze treściwe są obcinane DO ZERA!
Problem wrzodów -> nie robią się od tego, że koń nie dostaje paszy treściwej! Mogą zrobić się od tego, że nie dostaje wystarczająco paszy objętościowej i że np. bardzo denerwuje się kiedy inne konie dostają do żłobu, a on nie. Sam fakt, że nie je treściwej nie ma tu nic do rzeczy.
Co podawać koniom w rekonwalescencji? Do żłobu właśnie żeby koń się nie denerwował można wrzucać: marchewki, sieczkę, wysłodki. Aby nie spadł z masy (choć przy wielu kontuzjach jest to wskazane) możemy podawać wysłodki z otrębami, otręby zbilansowane (ryżowe), musli dla rekonwalescentów (niska zawartość energii). Zawsze do samego siana możemy podawać witaminy.
Koń serio nie musi dostawać owsa, czy paszy tej co zwykle!
'Przegładzanie koni' -> uważam, za zbędne. A mówię tu oczywiście o fakcie, że koń nie chce jeść konkretnej paszy, a my uparcie ją sypiemy xxx dni aż zacznie jeść (albo i nie). Serio, konie tak jak psy, ludzie i inne stworzenia też mają swoje smaki, to nie świnia, że zje wszystko. Pasz jest tryliard, takich jak potrzebujemy przynajmniej kilka-kilkanaście na rynku 🥂
Co zrobić jak koń nie chce jeść lekarstwa czy suplementu -> trzemy marchewkę albo jabłko (albo sok jabłkowy, naturalny) mieszamy i podajemy. Albo ulubione musli (na ciepło), mesz. Ja podaje aktualnie Winter Health Mash z D&H, dwie mini garście zalane wodą i to co tam chce przemycić 😉
Koń zostawia z żłobie taką mieszankę i później nie chce nic jeść z niego -> podajemy ją w mini misce (ja tak robię) albo osobnym żłobie. Często jak zapach jakiś zostanie w 'metalowym żłobie' koń może protestować 😁
Znam oporniaki, które wszystko muszą dostawać w zastrzykach ale to mały procent koni.
Bilansowanie posiłków to trudna sprawa, szczególnie w stajni pensjonatowej, gdzie owies i siano są z różnych źródeł i nie tej samej jakości. Trzeba sobie radzić częstymi badaniami krwi i obserwacjami swojego konia :kwiatek:
Na mojego nie działa metoda "na głoda". On może nie jeść wcale treściwego jeśli mu nie smakuje, także ten 🤔wirek: Za to ekspresowo wtedy spada z masy i brak mu powera do pracy. To ja już wolę zmienić paszę niż go odkarmiać 😉 Za to wszystko co na mokro w żółtym wiadrze* znika, jeżeli nie od razu to przez noc 🤣
*Żółte wiadro to po prostu piąty posiłek na mokro 😉
Kottex z dopasowaniem dawki do konia i natężenia treningów zawsze jest trudne. Tutaj baczna obserwacja właściciela jest najważniejsza - czy koń ma wystarczającą ilość energii, ale go nie roznosi, nie spala się, czy nie chudnie, nie tyje. Jeśli koń pracuje z Tobą regularnie to poziom energi powinien być łatwy do zaobserwowania, choć oczywiście zależy to tez od charakteru konia. Masę ciała warto kontrolować choćby mierząc regularnie konia, no i macając żeberka - to podstawa😉
Z obciążeniem treningami nie jest tak łatwo. Konie które mają już wyrobioną kondycję (wydolność) potrzebują mniej energii z paszy niż konie, które dopiero nad ta wydolnością pracują. Ilość treningów w tygodniu jest dobrą wskazówką, ale trzeba wziąć jeszcze pod uwagę jakość tych treningów. Jeśli kon się podczas nich męczy (ma przyspieszony oddech, tętno, poci się) to wskazuje, że treningi sa dla niego wymagające energetycznie.
Frans jeśli koń nie chce jeść jakiejś paszy to nie lepiej podać mu inną? Co innego przemycanie suplementu czy leku, a co innego zmuszanie do jedzenia czegoś czego nie chce. Nawet gdyby to była najlepsza pasza Nuba Equi. 😉 Ja mam podejście empatyczne(może za bardzo czasami🙂 - nie lubię zmuszać.
Jeśli koń ma mieć terapię z czarnuszki to może lepiej kupić ją sama i podawać do posiłków które lubi? Polecam spróbować sok owocowy w syropie - patent na podawanie leków z kliniki w której byłam na stażu. Nie było mocnego na syrop z mango😉
Wpadne z innym pytaniem. Co najlepsze na budowe miesni ? Opcje mam takie:
-reform G z hippolita
-otreby ryżowe- tylko tu kwestia czy mozna podawać je na sucho? Czy ryzykuje kolką? Zawsze dawalam mokre ale teraz nie mam jak tego dopilnować
-coś z oferty Nuba Equi
Oba konie dostają do paszy owies z jęczmieniem, kwestia tylko wyboru paszy. Cena też ma znaczenie, ale drugorzędne.
Na rozbudowę masy mięśniowej lepsza od otrębów jest pasza Nuba Builder Musli (balancer też jest). Bazuje ona na otrębach ryżowych, ale poza nimi ma odpowiedni poziom minerałów i animokwasów, które sprzyjają rozbudowie tkanki mięśniowej. Będziesz miała w pełni zbilansowane żywienie konia, który jest w treningu.
[quote author=zielona_stajnia link=topic=25.msg2645526#msg2645526 date=1486320623]
Nuba swego czasu szukała na giełdach rolniczych otrąb ryżowych, więc czy no name czy dosypane wapna to jaka to wielka różnica?
[/quote]
Przy no name nikt Ci nie gwarantuje jakości, a bilansować musisz sama. Jeśli ktoś ma czas na dosypywanie specyfików i mieszanie, a najważniejsze - jeśli ma wiedzę ile dosypać i czego to może dla niego lepiej kupić na giełdzie.
Z otrębami ryżowymi swego czasu był problem i szukać było trzeba wszędzie, ale nie oznacza to, że się kupuje co popadnie.
Nie raz jest tak, że przyjeżdża dostawa (nawet ze sprawdzonego źródła) i jest przez nas zwracana, bo jakość materiału nie jest wystarczająco dobra.
MadziaT99 odnośnie bilansowania otrębów ryżowych. Badanie krwi nie jest wystarczającym dowodem, że dieta konia jest zbilansowana.
Już nie pamiętam kto to pisało marżach producentów pasz i nie wiem jak konkurencja, ale my byśmy skakali pod niebo z marżą 50%. I pili szampana, jedli kawior i mieli złote klamki 😜
Dava - co z eksperymentem dot. pomiaru koni?🙂
Badanie krwi nie jest wystarczającym dowodem, że dieta konia jest zbilansowana.
Dava - co z eksperymentem dot. pomiaru koni?🙂
A co jest wystarczającym dowodem? 🤔
Oczywiście mówię o obserwacji konia, ważeniu i do tego badaniu krwi.
Nie robiłam eksperymentu, bo nie miałam kiedy. Wykonam go ale teraz to już nie wiem czy w ogóle upublicznie wyniki. Miałam wiele zapytań osób, jaka jest różnica, każdy chce wiedzieć żeby sobie to 'przeliczać' na swoje konie. Ja nie będę brać za coś takiego odpowiedzialności (nawet pośredniej).
Jeśli ktoś nie ma wagi, to powinien korzystać z usługi ważenia. Niektóre firmy jeżdżą po PL do swoich klientów, jaki problem się podpiąć i poprosić o wycenę samego ważenia?
Jak przestawić konia z 3 posiłków paszy treściwej na dwa (np. w przypadku zmiany stajni na taką, gdzie konie spędzają większość dnia na padoku)?
Stopniowo zwiększać posiłki rano i wieczorem, aż do wyeliminowania tego popołudniowego? Przestawić z dnia na dzień?
Losse, a chcesz dawać wagowo tyle samo? Tym samym będziesz karmić?
Tak, chcę dawać dokładnie to samo, a koń z tendencją do chudnięcia przy wszelkich zmianach.
Bilansowanie posiłków to trudna sprawa, szczególnie w stajni pensjonatowej, gdzie owies i siano są z różnych źródeł i nie tej samej jakości. Trzeba sobie radzić częstymi badaniami krwi i obserwacjami swojego konia :kwiatek:
No właśnie jest to dość trudne... Dziś pogadam z właścicielami, czy w ogóle wiedzą, jakie mają siano.
Badanie krwi nie jest wystarczającym dowodem, że dieta konia jest zbilansowana.
Podłączam się do pytania, co jest w takim razie wystarczającym dowodem?
Losse, moje konie przestawiały się z dnia na dzień. Ale dawka była zmniejszona (konie pracujące pojechały na łąki) i było duużo trawy więc miały co jeść i nawet nie były zainteresowane zejściem do stajni na obiad. Możesz trochę zmniejszyć dawkę obiadową na rzecz śniadania i kolacji, ale jeśli koń przyzwyczajony do posiłku to i tak może przez kilka dni czekać pod bramką do domu żeby dostać obiad jeśli przeprowadzka teraz na zimę 😉
Ja przy zmianie stajni, gdzie już konie dostawały posiłek o innej godzinie zauważyłam, że koń wyczekiwał posiłku o "starej" porze, ale to tak 2-3 dni, potem przyzwyczaił się do nowego systemu.
k2arola dzięki za odpowiedź :kwiatek: Właśnie po obserwacji wydawało mi się, że przydałoby mu się trochę zwiększyć, bałam się tylko czy to już nie za dużo treściwego, bo na stronie przykładowe dawkowanie to 1,25 kg / dzień a mi wychodzi trochę ponad 2kg/ dzień. Chłopak jest jednak duży i z dnia na dzień rośnie - wzwyż, wzdłuż i w mięśniach 🙂 Charakter ma złoty, nie spala się ani mu nie odbija, a jednocześnie widzę że z treningu na trening chce oferować coraz więcej od siebie i przez to wydaje mi się że potrzebuje trochę większej dawki energii...
A myślisz, że ten balancer Nuba 3Grow Musli powinnam podawać do końca jego trzeciego roku życia (jest z maja 2013), czy przy regularnej pracy i prawie 4 latkach lepiej powoli przechodzi np. na Daily Musli?
🤔trzałka: xxagaxx - dziękuję za wskazówki 🙂 Bardziej niż sępienia pod bramką obawiam się skarmienia na raz większej ilości rano i wieczorem. Czyli przykładowo 2,5l zamiast 1,5l na jeden posiłek. Nie będzie to zbyt duża rewolucja dla końskiego układu trawienia?
Najzdrowsze dla koni jest karmienie małymi porcjami i często - 3, 4 lub nawet 5 razy dziennie 😉
Losse, a taka ilość treściwego jest potrzebna? Koń użytkowany mocno pod siodłem?
🤔trzałka: tulipan - wiem, ale postanowiłam poświęcić częste karmienie treściwym w zamian za więcej padokowania.
🤔trzałka: xxagaxx - miałam na myśli miarki, nie litry :kwiatek: Koń w regularnym treningu rozwojowym (prawie 6-latka)
🤔trzałka: tulipan - wiem, ale postanowiłam poświęcić częste karmienie treściwym w zamian za więcej padokowania.
🤔trzałka: xxagaxx - miałam na myśli miarki, nie litry :kwiatek: Koń w regularnym treningu rozwojowym (prawie 6-latka)
A koń dostaje cały owies czy gnieciony? Ile waży Twoja miarka tego i tego?
Dla mnie karmienie 2 razy dziennie to pomyłka, chyba że koń stoi na padoku gdzie ma trawy i siana po brzuch i nie wykonuje jakiejś większej pracy 😉
Witam. Chcę kupić dla konia dodatek do paszy Pavo NervColntrol. Mam pytanie do osób które stosowały, jak długo się go stosuje jeśli widoczne są efekty? Wyczytałam, że od 2-4 tygodni, a dalej co? już się nie podaje? Czy robi przerwę? 😡
Sivrite wartości to gramy na kilogram paszy
siemię lniane Ca 2,5g P 5,5g
Słonecznika nie mam w tabelach - tylko śruta słonecznikowa poekstrakcyjna, otrąb ryżowych też nie.
Sivrite -> właściciel wie na pewno skąd ma siano ale to dalej nie rozwiązuje problemu. My mamy stajnie na ok. 100 koni, to siana, słomy, owsa idą niesamowite ilości, nie ma opcji tego badać, bo nawet jeśli od jednego rolnika jest dostawa, to może to juz być np. 2 pokos itd. itp.
Badanie owsa, siana itd. ma tylko sens jeśli ma się małą stajnie (czyli kupuje się jedną, dwie partię) albo ma się swoje.
Ja polegam na badaniach krwi :kwiatek:
Secretary -> a co chcesz osiągnąć? Po co podawać?
Dziękuję wszystkim za rady :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Będę próbować jak znajdę czas bo koń w pensjo i samemu się szykuje ''papki'' (z gotowymi paszami nie ma problemu)
Podałam z wysłodkami, otrębami i siemieniem na słodko- na początku jadł, niechętnie ale coś jadł niestety zjadł może z pół miarki wszystkiego i zostawił. Nawet po dosypaniu świeżego owsa nie ruszył, leżało jeden dzień i nawet nie zbliżył się do koryta.
Właścicielka stajni starła marchewki i jabłka dodała owies i ciut proszku z worka (aby nie trafił na pelet) też nie ruszył 🙁
Trudno, nie jest to pasza ratująca życie a koń jest nierobem
Choć zależało mi aby żarł bo niektóre konie z HS mają mniejsze objawy po pół roku stosowania. No nic, nie to nie 🤔
Zgadzam się z Davą plus (jako rolnik ciągle mający wrażenie "na stażu" 😉) dodam, że nawet ja mając swoje własne siano, własne pastwiska i owies posługuję się tabelami, bo musiałabym co roku wykonywać kilkanaście badań co finansowo nie ma sensu (no nie śpię na kasie).
Dlaczego? Otóż tak - wiem kiedy koszę (w jakiej fazie rozwojowej roślin), co koszę (czy same trawy, czy z motylkowatymi, jaki ich udział procentowy, czy może łąka z ziołami i motylkowatymi), ile było nawożone i jakie był przebieg pogody - tak te wszystkie czynniki mają wpływ na zawartość składników pokarmowych w sianie i nie chodzi tylko o pogodę przy zbiorze, bo np. poziom wody gruntowej ma wpływ na zawartość fosforu w sianie, a nawożenie jednostronne azotem zakwasza glebę, wypłukuje z niej wapń, a co za tym idzie spada jego zawartość w sianie - w przypadku takiego nawożenia i braku wapnowania badania wykazują, że zawartość Ca w sianie z takich użytków jest poniżej zalecanej tj. 0,7% w suche masie. Do tego pierwszy i drugi pokos różnią się parametrami, a badania gleb i pasz w naszym rejonie (całego pomorza) wykazują praktycznie zerowy poziom selenu, który trzeba suplementować. Mając to na względzie i fakt, że mam 5 różnych użytków kośnych (różnych pod względem botanicznym i stosowanego nawożenia) mogę tylko w przybliżeniu za pomocą tabel wyliczyć sobie ile czego jest, a koni mam raptem naście a nie setkę 😉. Wiec poza badaniami krwi (fakt niektóre parametry wyjdą dopiero jak będzie duży niedobór lub nadmiar, ale czy my sami w własnej diecie tak wszystko wyliczamy? Większość pewnie nie, a jakoś nasze organizmy sobie z tym radzą - ja sobie nie liczę, nie łykam suplementów i czuję się świetnie), obserwacją konia i liczeniu z tabelek nie przychodzi mi nic mądrzejszego do głowy 😉
Żeby wiedzieć czy koń ma zbilansowaną dietę, trzeba ją przeanalizować i przeliczyć. Badanie siana powinno być podstawą nawet, gdy pochodzi od różnych dostawców czy z różnych pól. Wtedy pobiera się próbki z tych różnych artii i wynik wychodzi uśredniony - tak samo jak uśrednione wartości zje koń na przestrzeni czasu.
Niestety ani badanie włosa, ani badanie krwi nie daje pełnego i jednoznacznie wymiernego podsumowania żywienia koni. Obraz krwi pokazuje co się dzieje w organizmie w momencie pobierania. Tzn w danej sekundzie/minucie. Procesy w organizmie następują dynamicznie i za kilka chwil poziom danego pierwiastka może być zmieniony przez wydalenie, lub "doładowany" z rezerw organizmu. O ile coś w rezerwach jeszcze jest (tego nam badanie też nie powie - trzeba by robić biopsje tkanek). Należy pamiętać o procesie homeostazy.
Drugą kwestią odnośnie niewymierności wyników krwi (jeśli pokazują niedobór pierwiastka) jest brak informacji z czego wynikają i jak duże są niedobory w pożywieniu. Nie dostajemy informacji co suplementować i w jakiej ilości.
Morfologia i biochemia sa bardzo pomocne, bo pokazują czy nie dzieje się coś niezdrowego w organizmie. Jeśli są zaburzone, oznacza to (w kontekście żywienia), że niedobory były i sa bardzo długo, dlatego organizm jest rozregulowany. Ale znów nie mamy informacji dlaczego i jak bardzo.
Wyniki są jak najbardziej pomocne, ale interpretowanie ich wprost może prowadzić do błędnych wniosków.
Obserwacja konia, sprawdzanie kondycji, kontrolne badania krwi i włosa jak najbardziej też - to wszystko jest konieczne, by zweryfikować czy ustaloną dietę koń dobrze przyjmuje.
Dava jak zrobisz eksperyment wagowy daj mi plis znac na prv. Obiecuję nie opierać na nim żadnych poważnych decyzji😉
zielona_stajnia właśnie te zawiłości i zależności uprawy i zbiorów sa dla mnie argumentem ZA badaniem siana. Jeśli wyjdzie Ci z analizy siana, że parametry są bardzo zbliżone do danych z tabel to świetnie. Masz informację, że można się na nich spokojnie opierać. Jeśli wyjdzie, że sa rozbieżne - to masz przynajmniej poprawną bazę do formułowania dawki pokarmowej. Rozumiem też wątek finansowy, ale badania krwi też kosztują. Suplementacja kosztuje (a może się okazać, że jest nieodpowiednia), leczenie koni kosztuje itp.
Do regularnego badania siana należy dodać także regularne robienie zdjęć rtg i usg, a najlepiej prześwietlanie całego konia 😉 Teraz tylko pytanie kto tak robi, a kto wzywa weta dopiero jak zauważa jakieś nieprawidłowości. Dla mnie trochę abstrakcja, ale jestem ciekawa kto z forumowiczów bada każdą partię siana jaką dostaje koń w pensjonacie. Z czystej ciekawości się pytam bo nie znam w realu nikogo kto by tak skrupulatnie ustalał jadłospis dla konia 🙂 Ale może po prostu jest to niepopularne wśród moich znajomych bliskich i dalszych, a u innych uchodzi za standard.
tulipan, chyba nikt, lub na prawdę mało kto aż tak tę dietę analizuje - włączając opiekunów koni z wysokiego sportu międzynarodowego... Sama badania krwi co jakiś czas robię , ale z pewnością nie częściej niż raz w roku (przy braku nieprawidłowości). Dietę staram się mniej więcej bilansować - ale tu również bez cudowania co do grama... poza tym jak w sezonie przeanalizować co koń zjadł na pastwisku, skoro ma do dyspozycji kilka ha o różnym składzie runi? Ba - ciężko policzyć ile zjadł siana (wiemy ile dostał, a często część miesza ze ściółką - nikt się przecież nie bawi w "Sierotkę Marysię" i tego nie oddziela i nie waży) Tak szczegółowo jest to raczej niemożliwe. Dalej - powinno się badać siano, a co ze słomą? Wiele koni pasjami ją jada. W słomie owsianej często jest łuska owsa - to też teoretycznie powinno się wliczać do bilansu przecież...
Jak miałam jeszcze własną stajnię - mój dostawca siana uprawiał trawę na ponad 100 ha - czyli teoretycznie przy każdej dostawie musiałabym robić badania.... taaa 😉
I zaraz popadniemy w psychozę 😉
Średnia cena badania siana to ok 200 zł bez badania selenu - wyszło by mi jakieś 2 tysie rocznie. Do tego skarmiam spore ilości sianokiszonki 😉, słomy owsianej, i własnej sieczki z lucerny - chyba muszę opylić jakiegoś konia żeby mi na te badania wystarczyło - czyli za osiem lat spokój, bo mi się konie w stajni skończą na finansowanie badań 😉
zielona_stajnia, o widzisz - i to jest myśl 🙂
A teraz ręka do góry kto daje do badań jedzenie które spożywa? To ludzkie 😉
Nie popadajmy w skrajności - organizmy, w tym końskie, radzą sobie z wahaniami w podaży składników mineralnych przykładowo efekt zatrucia selenem wywołamy podając 6mg selenu na kg m.c. na dzień co poza podaniem injekcyjnym jest trudne do zrealizowania. Niedobory wszelakie są niebezpieczne dla nowo narodzonych zwierząt i źrebiąt w okresie wzrostu (tu również nadmiar może być katastrofalny), ale widełki błędu są stosunkowo szerokie.
Gaga, Zielona, dokładnie. Niewiele osób robi nawet regularne badania krwi samym sobie i jakoś nie widzę wokół siebie ludzi cierpiących z powodu niedoborów. Badanie koniowi krwi, włosów i robienie biopsji co pół roku lub badanie wszystkiego, co koń je? No to nie jest według mnie "podstawa". I do tego właśnie regularne RTG i USG, bo inaczej źle dbam o konia? : P
EDIT: Mogę teź prosić o słomę, Zielona? Jakoś mu to policzę mniej-więcej.
k2arola -> a jak przeliczasz niby dietę konia jak nawet ich nie ważysz? 😉
Bo to trochę takie teoretyzowanie książkowe jak dla mnie. NIE MA OPCJI robić badania siana w stajni pensjonatowej, a już w ogóle w takie jak moja np. Napisałam, ok. sto koni je codziennie siano, ma do czysta ścielone boksy słomą i je tyle owsa ile chce, więc sobie możesz przemnożyć książkowo ile to jest miej więcej ton tygodniowo 😁
Nie ma opcji żeby 'przeliczać' tak jak to piszesz dietę konia, bo wtedy musiałabyś ważyć osobiście każdą porcję siana słomy, pasz treściwych itd. itp.
Badania siana takie jak opisujesz też nie są miarodajnie. Nie dajesz przecież całego siania, tylko próbki. Nigdy nie wiesz co akurat będzie jadł Twój koń
Tak jak napisałam, zbilansowana dieta opiera się na obserwacji konia, jego badaniach krwi, ważeniu, obciążeniach jakim jest poddawany i oczywiście badaniach vet jeśli takowe są niezbędne (np. wrzody). Dobór odpowiedniego żywienia jest ustosunkowany wieloma czynnikami.
Zielona Stajnia -> o tyle w Twoim wypadku, jeśli masz 'swoje' siano itd. warto zrobić podglądowe badanie gleby i siana (jeden pokos). O tyle to istotne, że jakoś gleby wpływa na jakość siana (praktycznie w rok w rok będzie to podobnie wyglądało). Są takie gospodarstwa, które już wiedzą, że konie muszą suplementować czymś, bo mają np. bagniste łąki i trawa jest nie taka jak powinna. Ale nikt nie robi badań rok w rok, a tym bardziej po każdym pokłosie 😁
Gaga, Tulipan -> 😁 😁 😁
Nie prześwietlacie całych koni co miesiąc? 😁 A tak serio, też nie znam nikogo, kto takie badania wykonuje cały czas. Owszem dla swojego gospodarstwa czasem tak, ale w pensjonacie -> NIGDY, bo to zwyczajnie nie ma sensu