Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
zen, Pasuje mi ten trop jak przeanalizowałam.
Najwięcej kropek miał na karku, kilka więcej u dołu pleców (zero na pupie), pojedyncze na plecach i brzuchu, na nogach i rękach dosłownie kilka i kolejne skupisko na kostkach, czyli na linii miedzy butami a spodniami.
Ha!
Dzięki Sherlocku!
kenna, Dobre. 😁
figura, starym odpowiadaj, ze już ją przyzwyczaiłaś. Nosiłaś ciurkiem przez 9 miesięcy 😉
Julie ja miałam raz wychowanka 3letniego, który miał w czasie ospy zaledwie jedną kropkę. A było to w okresie kiedy cała grupa maluszków 25cioro dzieci przechodziło ospę jeden po drugim. I u tego chłopca lekarz ospę również zdiagnozował. Także wiesz u jednych dzieci lajtowo to wygląda u innych masakrycznie. Z opowiadań mojej mamy wiem że ja miałam w czasie ospy tak straszliwy wysyp że lekarz mówił że jeszcze tak obsypanego dziecka nie widział. Miałam kropy wszędzie.
Dobrze że z Gabrysiem już dobrze 🙂
figura, Noś ją ile wlezie, przytulaj i dawaj tyle bliskości ile potrzebuje.
Na zarzuty odpowiadaj dokładnie tak jak maleństwo napisała. Z ust mi to wyjęła.
Nawet się nie obejrzysz, a już nie będzie chciała się przytulać i będzie z Tobą dyskutować o tym, że powinnaś iść do innej pracy, skoro z obecnej nie wystarczy pieniążków na zakup dużego zestawu Lego City.
Taką rozmowę miałam dziś.
Gabryś mi powiedział, że powinnam mieć inną pracę, np. jako kierowca ciężarówki, żeby mu kupować częściej klocki.
😵
A wydaje mi się, że nie dalej jak parę miesięcy temu był ciągle noszonym niemowlaczkiem.
leosky, Ja już sama nie wiem co myśleć.
Sugestia zen wydaje mi się całkiem pasująca.
Dziewczyna, której dziś prowadziłam jazdę (doświadczona przedszkolanka) powiedziała mi, że ospa niezależnie od ilości kropek charakteryzuje się tym, że z kropki robi się wypełniony płynem pęcherzyk, który pęka i pozostawia strupek.
Nic takiego nie miało miejsca.
Dzięki za wszystkie spostrzeżenia! :kwiatek:
Nos, nos, nos i w ogóle rób tylko to co dziecko potrzebuje. Bo jak chce byc noszona ro wlasnie potrzebuje tego. Starzchami sie nie przejmuj 😉
Lotnaa dzieki pocwicze kangura zatem, potem pomysle o przerzuceniu na plecy, a pomiedzy kupie kolkowa jak juz sie zdecyduje na konkretna 😁
Zdjecia 😍 Wspolczuje nocek, moze rzeczywiscie cos sie z zebami swieci, u nas tez bardziej marudny okres byl na szczescie w dzien a nie w nocy i dwie dolne jedynki juz mocno widoczne pediatra mowi ze wyjda w ciagu tygodnia,
Idrilla zdjeciasuper inspirujace, i opowiesc swietna 😜
figura, noś noś i niczym się nie przejmuj. Wiesz jak te dzieci szybko rosną?? Sara ciągle noszona i niby powinna coraz szybciej narzekać w wózku a jest wręcz przeciwnie - kiedyś nie mogłam 10 metrów z nią w wózku ujechać a teraz jadę i godzinę i jest zadowolona. Jak zaczyna płakać to ją biorę w chustę od razu, nie próbuję "przetrzymać" czy czegoś "ją nauczyć" jak to mi sugerują ciągle ci i owi 😉 Tak więc naprawdę, dziecko pokazuje czego potrzebuje, a nie próbuje nikogo terroryzować. Ze spaniem u mnie to samo było, a teraz im starsza tym lepiej śpi w łóżeczku, na naszym łóżku, gdziekolwiek. Dorastają dzieciaki i nie ma co walczyć z ich potrzebami, bo i tak zmieniają się w tempie błyskawicznym 🙂
figura ten bunt na spanie to chyba normalne, bo moja też tak ma 😉 a ściślej mówiąc u nas dzieli się to na dni ''córki ukochanej'' - jak śpi ciurkiem po 3-4h i dni ''Gremlina'', kiedy są tylko drzemki właśnie coś ok 30min. I najlepsze jest to, że ona tak ma zazwyczaj naprzemiennie, codziennie inaczej. Noce na szczęście są nocami i do niedawna wręcz sama musiałam ją wybudzać na karmienie, bo by przespała. Za to niezmienne są poranki... od 4tej do 9tej nie ma bata żeby uśpić, co najwyżej króciutkie drzemki tak na max. 10-15min. Oczywiście hitem jest wycieczka przodem po mieszkaniu i pokazywanie wszystkiego z bliska, a lustro to wręcz uwielbia. Przewijak mam przy samym lustrze i pierwszy swój uśmiech zadedykowała samej sobie 😂 na szczęście i do mnie też się uśmiecha 🤣 a dziś to aż się popłakałam ze wzruszenia, jak ją trzymałam w ramionach to sama z siebie sprzedała mi tak śliczny uśmiech 😜 nie prowokowałam jej ani miną, ani głosem, właściwie to niemalże przelotnie spojrzałam bo to ostatnie kołysanie przed odłożeniem do snu było... dla mnie to wszystko jest na tyle nowe i fascynujące, że nie ogarniam własnych emocji 😡
Nie wiem jak inne dzieciaczki, ale moja np. prócz potrzeby bliskości, noszenia, tulenia i bujania miewa czasem też potrzebę spokoju. tzn. kiedy, żadna pozycja na rękach nie jest dobra, zaczynają się jęki, stęki i płacz to znaczy, że chce być odłożona do łóżka i wtedy sama się wycisza i po chwili zasypia. Także ja ufam, że jej potrzeby są faktyczne a nie wymuszane i ogólnie w żaden terroryzm nie wierzę. Za to wierzę, że to takie wygodne określenie dla leniwych/przemęczonych rodziców 🙄 no ale jak nie teraz nosić to dziecko, to kiedy???
Julie - moja Emi miała taką ospę. Paręnaście kropek czerwonawych. Pierwsze dwie przez pierwsze parę godzin zdradzały, że jakoś dziwne to taki może być ospa (plus ospa w przedszkolu). Stan podgorączkowy w pierwszy dzień i tyle z objawów. Po pięciu dniach praktycznie koniec.
I po wizycie lekarskiej, 34 tc., na pozór wszystko ok, a mam wrażenie, że jestem cykającą bombą. Dzisiaj ostatecznie spakuję torbę dla siebie i maluszka, żeby nie było, że drugi rok z rzędu pojadę do szpitala na wariata. 😉
Synek już niemal tydzień u babci... wczoraj gdy przyjechałam tuleniu się nie było końca. To tylko tydzień, a jakoś wydoroślał mi chłopak. Mówi nowe słowa: kombajn, kamera, koparka. Strasznie za nim tęsknię, a mama nie ma zamiaru z nim przyjechać. Eh....
figura tak jak dziewczyny mowily, to taki przesad starszego pokolenia! Moja babcia tez ciagle tylko mowila "nie nos bo przyzwyczaisz" a dziecko tak naprawde jesli dostaje bliskosc ktorej potrzebuje to bardzo szybko sie usamodzielnia, jest pewna siebie jednostka i jesli potrzebuje to przychodzi samo sie tulic (jak moja mala teraz). Dalej ja nosimy, tulimy, ale tez jest spokojna bedac sobie obok 🙂 Dziecko bardzo szybko wyrasta, tak jak i widze, ze lepiej zasypia ogolnie, a jest totalnie cycowa przytulaska przy zasypianiu - teraz moge ja odlozyc taka jeszcze nie do konca spiaca i ladnie zasypia sama. Takze postepuj tak, jak czujesz, a nie jak ktos mowi - bo kazde dziecko jest inne i matka wie najlepiej czego mu potrzeba 🙂
Spedzilysmy same ostatnie 4 dni i tak jak sie balam, tak bylo super! Jednak im starsze dziecko tym jest duzo latwiej dla mnie.
figura, dokładnie tak jak dziewczyny piszą - kiedy nosić, jeśli nie teraz? Już po skończeniu "czwartego trymestru" jest różnica, bo dzieci chcą bardziej eksplorować otoczenie, niekoniecznie przyklejone do mamy. A jak zaczynają same chodzić, to już niektóre za bardzo w chuście nie chcą siedzieć. Owszem, wysiada mi ostatnio kręgosłup od moich kochanych 8 kg, ale wiem, że to przecież na chwilę, bo za niedługo Hania zacznie biegać, skakać i mama nie będzie jej aż tak bardzo "potrzebna" jak wcześniej. Więc dawaj swojej dzidzi jak najwięcej bliskości i nie przejmuj się "babciami" :kwiatek:
nada, słodki synek!!!
Julie, wiem, że to może zabrzmieć dziwnie, ale czy lekarz wykluczył półpaśca? ja miałam na stopie (co najśmieszniejsze na obydwu, a nie tylko po jednej stronie), widziałam też na twarzy, szyi itp. I u mnie to był np. taki rumień i nic nie bolało..
desire, Zaraz jadę z nim na kontrolę, to zapytam. Ale nie sądzę, objawy nie pasują.
Julie, u mnie też objawy nie pasowały w ogóle, przez to napisałam, bo a nuż, to może być to.
Figura a masz bujak/huśtawke? Bo ja od kiedy zostałam sama na placu boju (mój M. wyleciał do UK na kilka tygodni) a mała jak ma 'dzień gremlina' to mi ten gadżet ratuje życie. Na spokojnie mam wtedy czas coś ugotować, ogarnąć i siebie i mieszkanie. Wiadomo, że każde dziecko jest inne ale bujać chyba każde się uwielbia.
Lotnaa zapomniałam napisać, że widoki z Twoich zdjęć widokami ale jaką Ty masz sympatyczną buzię! 😍
RaDag a jak tam Twoja dzidzia??? 🙂
Małe re-volciątka pozdrawiają wątek 🙂 To zabawne, że poznałyśmy się z Mery 10 lat temu na volcie jako crazy koniareczki wiecznie w bryczesach a teraz razem wychowujemy dzieci 😀


I jeszcze Sarunia z tatą w SPA ostatnio
maleństwo, no jest jest, bardzo 🙂
falletta, ojej, dziękuję 😡 :kwiatek:
Coraz bardziej pomarszczona ta twarz, swoją drogą 🙁 Szok, rozumiem, że włosy lecą, ale mnie skóra też się sypie...
Dzionka, ale fajny team 😀
Hanka nadrabia obracankowe zaległości. Jest przy tym przekomiczna 🤣 Mamy tylko taki malutki dywanik w pokoju, więc porozkładałam wszelkie możliwe koce i szmaty na podłodze, łącznie z narzutą na łóżko. Plus dyżurny kocyk, który pod nią podkładam, jak jej powierzchni brakuje. Dziś zaczęła się w ten kocyk zawijać jak w rulon 🤣 Wczoraj dotarła do zabawek brata i zdołała wywalić wielkie pudło z jego lego. A dziś zostawiłam ją na chwilkę samą, i po chwili zastałam taki obrazek, z cyklu "znajdź dziecko" (sorry za burdel):

Tylko czekam, kiedy obierze azymut na przedpokój i kuchnię 😉
Lotnaa, a tam burdel... Wszyscy dzieciaci mają. Nam koleżanka skomentowała "o, macie tego samego designera wnętrz" 😉
maleństwo, Kazik jest śliczny a do tego tak grzeczny, ze nie mogłam uwierzyć ze istnieją takie dzieci! Serio
Lotnaa, a Hania obraca się w obie strony? Z brzuszka na plecki i odwrotnie?
ash no Kazik dał czadu na tych wszystkich weselach, zuch chłopak 🙂
Kurde, Sara coś nie może spać. Budzi się co 15 minut :/
Lotnaa widzę, że kapcie już namierzyła 🤣
[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2581597#msg2581597 date=1470755056]
Ale Kazio jest urodziwy![/quote]
A dziekuje, dziekuje 😀 ma to po tatusiu 💘
Hihi, Kazik niezmordowany na weselach! On po prostu lubi jak cos sie dzieje, szczególnie na weselach 😁 😂
desire kurcze zawsze myślałam, że półpasiec wiąże się z bardzo dużym bólem.
leosky, ja również. u mnie totalnie bezobjawowo, tylko rumień, a potem dziura w nodze i strupiszcze - blizna do dziś. :/
desire wszystko jest możliwe. W końcu wirusy się mutują. Może dochodzą jeszcze jakieś cechy osobnicze i inne czynniki. Także wierzę, że mogło tak być.