Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?

kenna, polecam się na przyszłość 😉 ale jakby nie było - konisko wygląda Ci pięknie w tym fryzie!

aurelia, a gdzie zdjęcia?!
caroline   siwek złotogrzywek :)
11 maja 2009 18:21
Ponadto przez to, że grzywa w naturze układa się inaczej, niż zwykle zaczesuje się ją do obcięcia - z przodu wyszły mi też "falbanki", które później wyrównałam, a zdjęcie na awatar wyretuszowała  🤣 K_cian  :kwiatek:

dlatego ja jak tnę to staram się ciąć uwzględniając "naturę grzywy" 😉
czyli zaczesuję w rozne strony, czochram palcami i patrzę jak się kłaki układają - a potem przycinam na tyle zeby efekt koncowy wygladał rowno i zgodnie z moim zamyslem... ale obiektywnie (linijkowo) rzecz biorąc idealnie równo nie jest 😉
caroline, bo czasami trzeba zrobić krzywo żeby było prosto 😉
caroline   siwek złotogrzywek :)
11 maja 2009 18:32
o właśnie! tego określenia mi zabrakło i dlatego tak kręciłam na około 😀
czyli suma sumarum dokładnie tak jak się robi z grzywą  😁

o ile nie sterczy..  👿
caroline   siwek złotogrzywek :)
11 maja 2009 18:38
k_cian a jakiej długosci teraz macie grzywe? może trzeba ją trochę zapuścic, grawitacja może by "nauczyła" kłaczek lezeć, a dopiero wtedy próbowac skracać grzywe?
Ja ostatnio z lenistwa zamiast przerwac grzywe ja podciełam i powiem wam ze nigdy wiecej nie obetne grzywy.
Dzisiaj uparłam sie i przerwałam ale moje palce popuchły troszeczke  🙄
Milusia w końcu się odważyłam, i też uważam że wygląda lepiej, a może masz ochotę wstąpić do nas we środę i pomóc mi z tą niesforną grzywą?
Laguna no właśnie wyciełam grzywę na kłębie, reszta grzywy po prostu układa się w ten sposób
od kreski jest na zero
Dla mnie to i tak nadal za mało wycięte 😁

JA moim wycinam tyle:

Fantazja, bym jeszcze troche uciela...ok. 2cm i zaokraglila. Zeby grzywa lezala tak jak idzie szyja a nie od linijki. Wiesz o co mi chodzi?

Fantazja

Klami chodziło o coś takiego:

a) grzywa "od linijki" cięta po prostej


b) grzywa której każde pasemko ma taka samą długość


osobiście się z tym zgadzam i sama pisałam w tej sprawie na początku tego tematu, ale jak się okazało każdy musi się kierować własnym gustem 😉

może poproś żeby ci ktoś zdjęcie tak przerobił i zobacz czy ci to odpowiada?
Czy mogłaby jakaś dobra duszyczka przerobić tą grzywę na taką z postu wer wersja b)

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/9434b48f5a8b8827.html
A ja się dalej poczepiam kłębu 🏇

Nie sądzisz, że z tak wygolonym kłębem wyglądałaby bardziej schludnie?
Fantazja, świetnie !  😍 Milion razy lepiej niż wcześniej  🙂 Fajnie by było, gdybyś podcięła sposobem wer i sposobem Laguny wygoliła kłąb.
aż tak daleko?  😲 ciężko mi powiedzieć, może i dobrze by jej było, napewno lepiej dla mnie
niestety nie umiem sie obsługiwać PS (niech żyje paint  😂 ) mogę ci tylko tak pokazać ile byś musiała wyrównać:


(*kreska jest prosta bo i szyja jest wyprostowana a na kłębie  włosy są zwichrowane)

co do kłębu to sie nie wypowiem bo nigdy nie goliłam
caroline, zbyt długa w tej chwili to ona nie jest, ale nie jest też króciuteńka że ohoho , chyba właśnie podpuszczę ją trochę do odrośnięcia a potem capnę za łeb, jak się odrobinkę uleży



wcześniej - przed ostatnim irokezem - mam wrażenie aż takiego problemu nie miałam .. a teraz tnę niby prosto - na najróżniejsze strony roztrzepując, starając się by tych nie ruszyć zbytnio, a suma sumarum i tak wygląda krzywo bo na koniec się tak ułożą że starczą i wyglądają jak jeden wielki schodek, a właściwie to nawet dwa albo trzy bo w kilku miejscach tak jakby troszkę mniej ale też się unoszą.. krnąbrne włosidła 👿
Laguna mi się osobiście nie podobają wygolone kłęby, skraca to koniom optycznie szyję, a u ciebie podgolone są aż przed rękę jeźdźca. Ja strzygę krócej w miejscu dokąd sięga siodło, ale to wychodzi m. w. jak do drzwi na zdjęciu fantazji.

Swoją drogą piękne wygląda! Ja mojemu też zapuszczam  😉
Pinesska- długość wygolenia w obu przypadkach zostało podyktowane tak jakby przez życie 😉
Oba konie ogolone. Zimą nosząc derki zimowe miały wiecznie skułtonione lub zwichrowane włosy które wchodziły pod derkę. Tak wiec zostały wygolone do lini derki.

Poza tym mnie drażni jak się włosy wplątują w wodze.

Ale zawsze to jest tylko i wyłącznie kwestia gustu 😉

A co do tego skracania to po części się zgodzę, ale nie do końca. Jak koń ma ładnie rozbudowaną szyję to czy będzie łysy jak kołek czy zarośnięty jak hucuł to aż tak nie zaważy na odbiorze
Laguna mi też się nie podobają aż tak daleko wycięte grzywy na kłębie jak u twoich.
Fantazja, zostaw więcej!
jeśli to jest taka sporna kwestia (tzn jedni namawiają, inni odradzają) to zawsze możesz przeprowadzić proces golenia stopniowo, po kosmyku aż dojdziesz do efektu który cię zadowala

jednocześnie jeśli przesadzisz to mniej 'boli' odrastanie takiego jednego kosmyka niż 20cm grzywy 😉
tak czytalam ten watek, i natchniona postanowilam zrobic porzadek... wniosek wyciagam jeden: nigdy wiecej nie wezme do reki nozyczek- ani cieniujacych ani zwyklych... chociaz gruby  nie lubi przerywania, bedzie musial chwile pocierpiec... co ucielam i tak musialam przerwac, a grzywa i tak nie wyglada naturalnie....  🤔
No dokładnie ^^
Moja kumpela wychodzi z założenia : podetne mu tą grzywą bo ma za gęstą :/
Z tego co wiem to nożyczki nie "wyszczuplą" grzywy tylko ją wyrównaja ..
Dlatego ja przeywam a potem dopiero równam nożyczkami 😀 
Ada   harder. better. faster. stronger.
12 maja 2009 10:18
Mój zwierz nożyczki widzi tylko i wyłącznie gdy podcinam mu szczotki na nogach.
Ahh no i widziała raz rok temu jak ogon podcinałam ale jakoś od tatmej chwili nie ma znów potrzeby.

katija, no niestety, niektóre konie nie lubią wtedy trzeba się trochę pomęczyć. Jednak lepiej się pomęczyć niż ma wyjść coś na kształ grzywy Fantazji (bez urazy oczywiście, kwestia gustu)
Mój na szczęście jakoś strasznie nie płacze jak go przerywam, samo przerywanie go nie wzrusza co najwyżej fatk że już długo stoi na korytarzu.
caroline   siwek złotogrzywek :)
12 maja 2009 10:23
a moja znajoma potrafi nozyczkami przerzedzić grzywę :P robi takie pionowe cięcia - nie umiem dokładniej opisac niestety - w kazdym razie - bardzo fajnei to potem wygląda 🙂
A ja jestem jakas "inna" i nie umiem przerywać grzywy... mój koń powoli znowu zaczyna wyglądać jak ze wsi (bez obrazy :P) a ja jedyne co to mogę mu ją trochę przyciąć :/ i grzywa znowu zaczyna nam się przekładać...
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
12 maja 2009 11:07
A ja tylko przerywanie 🙂, potem podcinam końcóweczki.
Robienie koreczków na takiej grzywie zajmuje mi max. 30 minut 🙂
Przycinam grzywę tylko i wyłącznie tym, które mają mega-rzadziznę i po przerwaniu nic by nie zostało 😉
caroline, zwyczajnie cieniuje grzywę - dokładnie tak samo jak robią to fryzjerki po wystopniowaniu włosów

ja przerywania nie lubię bo niszczy włos, już lepiej zaopatrzyć się w trymer i włos uciąć
caroline ja tez tak robię - dokładnie to tak jakby się robiło pazurki, żeby linia grzywy była naturalna
przerywanie też do mnie jakoś nie przemawia 😉
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
12 maja 2009 12:55
Fantazja-a o ktorej bedziesz?bo nie wiem, czy bede miala sie czym doturlac do Ciebie.i ostrzegam-ja jak tne, to bez litosci 😁
gracja03   "Kto dosiadł konia ten dosiadł wiatr"
12 maja 2009 13:01
Fantazja i milusia tylko proszę o uwiecznienie wszystkiego na fotach. W zamiarze macie skrócenie i pocieniowanie grzywy?
Ja postanowiłam zapuszczać i tez zrobię loczka dlatego proszę o obfocenie wszystkiego żeby was później podglądnąć.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się