Co mnie śmieszy i bawi na re-volcie czyli koń by się uśmiał :) :) :)
Szósta rano a ja zamiast iść do koni, leżę i kwiczę. 👍 👍 👍
sumire, ale to ktoś tak na serio zjadl? 😲 😂
sumire, ale to ktoś tak na serio zjadl? 😲 😂
Nie "ktoś" tylko ja i to ... serio 😉
Ciekawe, czy jak pożeraczka plastrów przechodzi przez wykrywacz metali, to dzwoni.
Z jakiego to wątku? Może tam zapytam.
U nas w stajni był kiedyś kogut agresor- bez bata nie dało się wejść do tego skrzydła stajni, które sobie upodobał 😁 biedak skończył w rosole, ale nie polecam takiego rozwiązania jeśli chodzi o psa 😜
🤣 🤣
[quote author=E. link=topic=67824.msg2412349#msg2412349 date=1440753411]
sumire, ale to ktoś tak na serio zjadl? 😲 😂
Nie "ktoś" tylko ja i to ... serio 😉
[/quote] Powinnaś ten tekst wysłać do jakiegoś kabaretu. Za zeżarcie plastra jeszcze jakieś tantiemy dostaniesz 😍
trzynastka, zapewniam Cię, że Ty i Twoja historia jest teraz hitem szpitala. Od wielu lat pracuje w szpitalu i wiem, jak taka historia się rozchodzi i jak żyje w opowieściach szpitala. U nas jest to historia o starszym panu, który na pytanie, czy prątkuje odpowiedział, że jemu juz w tym wieku te sprawy nie w głowie 😂
A ja powiem, że śmieszy mnie to, co widzę w temacie o howrse. Naprawdę, cały czas się zastanawiam, czy ludzie tak na serio. Były już sceny rozdzierające serce, teraz są tematy rozdzierające kieszeń, a ludzie najwidoczniej traktują to poważniej niż prawdziwą stajnię z prawdziwymi końmi. Przypomina mi się, jak kiedyś, w pracy, słuchałam podczas przerw jak cała ekipa dorosłych, poważnych dzieciatych kobiet, z krzykiem i wypiekami na twarzy przepychała się o jedną z popularnych wtedy gier farmerskich. Był to właściwie główny i jedyny temat (chyba że którejś dzieciaki narozrabiały). I robiły to całkiem na poważnie.
Znając życie, zaraz wyskoczy ktoś z tekstem, że mieszkał na Syberii w szałasie i przy -50, w środku nocy polował na renifery, aby mieć z czego robić te kanapki 😁
No po prostu - 🤣 🤣
re-voltowe dyskusje nigdy nie zawodzą!
Luna_s20, 90% ludzi tutaj na forum w coś gra, są tacy co graja zawzięcie ale się nie przyznają za żadne skarby, bo to takie ... dziecinne. Inni grają i dobrze się bawią i nie kryją się z tym. Nie ma znaczenia czy sadzi się pietruszkę wirtualną, zabija potwory, zdobywa galaktyki, buduje dom, hoduje zwierzęta, albo pokrywa jednorożce 😉, gra jest przecież po to, żeby żeby zrelaksować się.( no chyba że ktoś wpada w nałóg) Tak samo jest z howrse, ludzie grają w nią po kilka lat, nikt nie bierze ją na poważnie, ale jak się tyle gra, to kupę pracy i czasu wkłada się się w prestiż, dobre konie itp, a wątek dotyczy gry, wiec nic w nim śmiesznego, czy dziwnego, ot, ludzie sobie nawzajem pomagają 🙂
Watrusia, sama jak się czasem dorwę do ulubionej serii to końmi jedynie odciągnąć mnie można, i rozumiem że można lubić jakąś grę. Ale przesada nie jest wskazana w niczym, a jak widziałam parę stron kłótni "na śmierć i życie" albo oferty "zatrudnienia" graczy by dopilnowali paru pikseli i dwóch przycisków, to łzy ze śmiechu lecą. Mało który hodowca czegokolwiek w realu zatrudniłby kogoś do podtrzymania prestiżu realnej hodowli na wybranej stronie internetowej. Nie jest problemem gdy ktoś gra, nawet codziennie bo po to wymyślono gry. Nie jest problemem gdy ktoś za to płaci, bo czemu nie docenić cudzej pracy i własnej rozrywki. Ale jest problemem, śmiesznym i strasznym za razem, gdy człowiek traktuje wirtualne przygody ze zmyślonego świata równie serio, co swoje sprawy codzienne.
A to myślisz że dziewczyny traktują to poważniej niż życie w realu? Wnioskujesz to tylko po tym że nie chcą stracić tego na co poświęciły sporo czasu i wynajmują kogoś do opieki nad kontem, płacąc mu wirtualną walutę, gdy same nie maja akurat czasu grać? I po tym że się denerwują gdy np. psuje im się coś w co włożyły czas i serce? Bez przesady. Jak ja gram w gry dla relaksu i zabawy, i nagle gra mi się wykrzaczy i nie zapisze mi się spory kawałek, to też się wkurzam- czy to znaczy że podchodząc do tego emocjonalnie traktuję grę równie serio co sprawy codzienne? 👀
Wnioskuję to po wielu przyuważonych w temacie rzeczach. Nikt nie lubi tracić niczego. Gdybym ogłosiła że szukam kogoś, kto przez 4 - 5 godzin dziennie będzie za mnie pisał na forum, by rósł mi licznik postów, to też "wcale by nie znaczyło że traktuję ten licznik zbyt poważnie", i byłoby to całkiem naturalne, prawda? W końcu chodzi o prestiż użytkownika, o to jak często inni mnie widzą w wysoko ocenianych tematach 😀
Dla mnie gra a pisanie na forum (czyli wyrażanie siebie, swoich opinii, dzielenie się swoją wiedzą) to różnica, ale co ja tam wiem... 🙄
Zresztą płacą (wirtualną walutą) bo nie chcą stracić tego co zyskały do tej pory własną pracą. Mogą nie grać a później próbować odrobić czas płacąc realnymi pieniędzmi, to już byłoby ok? Bo wtedy kupują produkt (kupony w grze) a nie czyjąś pracę i czas. Czy może jednak dalej "traktowałyby to zbyt poważnie" bo wydawałyby realne pieniądze, które przecież mogły wydać na coś w realnym życiu?
Ale realnymi pieniędzmi również od czasu do czasu płacą za to czy za tamto. Jeśli ktoś gra w taki sposób, że jest przykuty do gry na kilka godzin dziennie bo inaczej "straci ultra cenna okazję kupienia złotych gaci" a jego samopoczucie podupadnie, to tak, oznacza to że podchodzi zbyt poważnie. Gdy coś, co ma być relaksem, zaczyna cię więzić, to jest bardzo źle, i słowo "nałóg" jak najbardziej tu pasuje.
[quote author=Luna_s20 link=topic=95120.msg2417532#msg2417532 date=1441717622]
"Inne papiery toaletowe są do dupy, ale nasz jest do domu". "Czy odważyłaby się pani zmyć taki tłuszcz?-Nie, wypieprzam na śmietnik gary po każdym obiedzie, jak wszyscy moi przodkowie."
[/quote]
cóz za ciekawe podsumowanie współczesnej telewizyjnej papki komercyjnej 👍
Luna_s20, nie o to chodzi, ludzie wyjeżdżają, nie zawsze mają stały dostęp do netu, tzn, nie każdy ma laptop, a granie z tabletu czy kom, jest meczące, wiem coś o tym. Niekiedy po prostu nie ma się czasu, dlatego ludzie zatrudniają " stajennego" 😉 który ogarnie to całe tałatajstwo i będzie uczciwy, bo właśnie o uczciwość w tym wszystkim chodzi. Gra ma zabezpieczenia jeżeli chodzi o współdzielenie konta, ale taki bumelant, może wiele zniszczyć. Naprawdę nikt nie bierze tego poważnie, ale szkoda godzin, pracy, nawet realnej kasy wsadzonej, gdy ktoś to po prostu zniszczy. A że wątek jest o grze, więc wszelakie wpisy dotyczą gry. Ja nie rozumiem, jeżeli się w to nie gra, to po co wchodzić w ten wątek, bo wątek dotyczy konkretnie tylko tej gry, więc nic ciekawego osoba nie grająca, nie wyniesie i tyle.
Przeglądam listę wątków na końskim i widzę "Kursy fryzjerskie". Myślę: dla koni już są kursy fryzjerskie? Patrzę uważniej, a tu dwa wątki mi się zlepiły i zmieniły. Jeden pod drugim były Konie fryzyjskie i Szkolenia, kursy. 😂
No dobrze, może to ja, nim ocenię, powinnam zapytać: czy szukają ludzi którzy będą im podczas takiego wyjazdu, godzin pracy, naprawy komputera, nabijać statystyki również w innych działaniach internetowych? Przejedź trochę wstecz w growym temacie, do dwustronnej kłótni, i powiedz że to "nie na poważnie". Na poważnie to zawsze wtedy gdy mówimy sobie "muszę" i "potrzebuję". Ja mam konto w tej grze, miesiąc czasu nie miałam kiedy pograć i co się zmieniło? Zupełnie nic. No, chyba że ktoś traktował y pozycję w rankingu tak poważnie, by panikować że przez kilka dni nie będzie go w grze 😉
Hmmm jak patrzę na konie "strzyżone od płotu" to dochodzę do wniosku że kursy końskiego fryzjerstwa to niegłupia rzecz 🙂
Przeciez istnieje instytucja konskiego fryzjera 😁
Kursy wiec tez powinny byc organizowane.
Luna, ludzie grają w tę grę kilka lat, część z nich to osoby w samej topce rankingu gdzie wyjazd na miesiąc może dużo zmienić. A gra jak sama wiesz nie wymaga siedzenia przy niej non stop kilka godzin. A jeśli nie chcą tych "godzin" siedzieć to właśnie po to wynajmują kogoś kto ich odciąży, na to zarobili te wirtualne monety. Dla ludzi gdzieś daleko w rankingu to żadna różnica czy klikają "swoje piksele" czy czyjeś a mogą poprawić swoją pozycję w grze dzięki takim układom
Misskiedis, to w ogóle jest żadna różnica, bo kiedyś, prędzej czy później, każdy przestanie grać w taką czy siaką grze, nawet jeśli jest pierwszy w rankingu. A gry przeglądarkowe ze swojej natury mają właśnie dlatego określoną żywotność, i nie są to dziesięciolecia. Ja podtrzymuję swoje zdanie, że jest wielce zabawne widzieć na pozór poważnych ludzi, podniecających się jakąś cyferką przy nicku jak pies kiełbasą, i traktujących to tak cholernie serio.
Dla mnie to lepiej, bo "tworząc internety" wolę użytkowników którym jak wmówię że nie mogą odejść od monitora to nie odejdą, jak wmówię że nie istnieją urodziny i święta bez wizyty na serwerze, to pobiją rekordy frekwencji, a jak ogłoszę za 50$ jedyną i niepowtarzalną okazję zdobycia zielonej wstążeczki w awku, to będą siedzieli dobę by tej niepowtarzalnej okazji nie przegapić. I będą żywo dyskutować z każdym, kto powie im, że traktują to zbyt poważnie.
Jak grasz w szachy i zbiją ci królową to wyprawiasz jej pogrzeb i ogłaszasz tydzień żałoby? 😀 gra to gra. Można być dobrym, nawet najlepszym, ale nie można dopuścić by gra więziła swojego użytkownika.
Luna_s20, howrse ma dzisiaj 10 lat 😁 (musiałam)
nie za łatwo oceniasz ludzi na podstawie tego, co napisali na forum w sprawie gry? założę się, że większość z graczy nie myśli o howrse więcej niż w trakcie gry tylko. równie dobrze można by powiedzieć, że np. ktoś sklejający modele samolotów jest dziwny i traktuje sprawę zbyt poważnie, bo kupuje kolejne rzeczy i skleja po nocy 🙄 czemu tak się uczepiłaś tego powierzania konta komuś do opieki? taka specyfika gry. nikt z nas nie wydaje aż takich pieniędzy ani nie ogłasza żałoby po śmierci wirtualnego konia, uważam, że za bardzo atakujesz sprawę. nawet wkładasz w to więcej emocji niż np. ja w grę na howrse 😁
Luna_s20,, jest różnica i to duża, bo co innego przestać w ogóle grać, a co innego mieć przerwę w grze, gdzie ważny jest prestiż i hodowla. Jeżeli tego nie widzisz, albo piszesz już tylko na upartego, to trudno, jak cie śmieszy, to niech cię śmieszy. Swoją drogą, często ludzie, którzy doszli na sam początek rankingu i przestają grać, odsprzedają konto, bo szkoda żeby się zmarnowało. Co do długości gry, to właśnie obchodzi dziesięciolecie 🙂 No nic, chyba to byłoby tyle, nie ma sensu dalej przekonywać cię, więc życzę ci miłego czytania wątku.
równie dobrze można by powiedzieć, że np. ktoś sklejający modele samolotów jest dziwny i traktuje sprawę zbyt poważnie, bo kupuje kolejne rzeczy i skleja po nocy 🙄
A nie daj boże mu ten model spadnie i się połamie a on się tym przejmie, tyle godzin pracował a przecież wiedział że takie modele sa kruche i maja jakąś żywotność więc skąd rozpacz 😁
Jak powiedziałam, dla mnie to lepiej. Ktokolwiek poczuł się zaatakowany moim śmiechem ze zbyt poważnego podejścia do gry? Jeśli tak, to dlaczego? Szachy, chińczyk i monopol mają o wiele więcej lat, i nikt nie zapisuje w bazie wyniku, a idąc siku czy do sklepu nie biegniemy po sąsiada by nas zastąpił 🙂 cały czas w waszych argumentach przewija się jak WAŻNE I CENNE są osiągnięcia rankingu. I jest to argument za tym, że nikt nie bierze gry zbyt poważnie. Nawet gdy wymaga ona czyjegoś stróżowania przed monitorem parę godzin. Ile jest warta taka wirtualna waluta, i czy gdybym jej realną równowartość zapłaciła w PLN, to ktoś by mi za to przepracował parę godzin? Albo gdybym obiecała tyle a tyle equsów za 3 godziny zamiatania podwórka/szydełkowania, to ktoś by na to poszedł? Nie. Nikt. Dlaczego? Bo nikomu nie opłacałoby się pracować za taką wypłatę. Więc ktoś kto siedział po parę godzin dziennie by nie stracić cyferki przy nicku w bazie danych, z której nic w życiu nie wynika, szuka kogoś kto za niego to odbębni, dzięki czemu będzie miał środki na doprowadzenie siebie do konieczności spędzania paru godzin dziennie. Jak to się ma do ROZRYWKI o której była mowa? Taka rozrywka, że muszę, chociaż nie mogę, bo nie mam czasu, a tak bardzo boję się stracić punkty... I to WCALE, ALE TO WCALE nie jest zbyt poważne podejście do gry 🙂 Czyli szukał nałóg nałoga.
raczej to ty zbyt poważnie podchodzisz do naszego podejścia do gry 🙄 dla jednego ważny jest wynik na howrse, dla innego wynik meczu, a dla większości pewnie wynik na koncie w banku. nadal nie rozumiesz chyba tego, że na howrse nie gra się na czas, tylko jak ma się czas 😁 a przez 6 lat gry kupiłam kupony 10 razy, do twoich 50$ jeszcze trochę brakuje 😁 nie wiem, kpisz sobie specjalnie z grających osób? nie dziwne, że ludzie się bronią. aha, Watrusia pisała serio, ludzie kupują/sprzedają konta za realną kasę, więc może nikt nie weźmie equus za zamiatanie, ale złotówki za konto już owszem.
Luna_s20, gadasz o czymś, o czym nie masz pojęcia i próbujesz wmówić osobom zainteresowanym jakie mają mieć podejście do gry, bo TY tak uważasz. Ogarnij się.