KOTY

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 maja 2015 18:06
Rozmawiam z mamą przez Skype, ona używając telefonu - pokazała mi Krystiana, który akurat się mył, zawołałam go a on postukał łapką w ekran  😍
No i jeeeest 😀 Jest pierwszy champion z moim przydomkiem. Mieszka w Czechach, to Daenerys.
Od dziś CH Daenerys Sezerp*PL  🏇 🏇 🏇

Wistra, gratuluje! Wyobrazam sobie jaka musisz byc dumna z dziecka  😎 Ktory to taki wspanialY?
Daenerys, czyli taka pięknotka:

LINK, bo fotka nie wchodzi

Deni mieszka w Pradze w Czechach :-)
Sliczna kotusia  😍 I widac, ze myslaca  😎
edit wyszulakam ja sobie jak byla jeszcze kociaczkiem - ona zawsze miala takie ciekawskie spojrzenie  😍
Czy spotkaliscie sie z rują bez miauczenia?? Moja kotka ma 8 miesięcy. Od dwoch dni kładzie sie na plecach, przymila, jak ją podrapalam po plecach to od razu wygiela grzbiet, wypięła się i wzięła ogon na bok. Nie wiem czy to ruja a obawiam się wypuszczania na dwor.
Do weta na zabieg i nie będzie obaw.
Z opisu wynika, że i owszem - goni się.
Tez jestem pewna, ze to rujka.  Nie wypuszczaj, bo beda male kluseczki.
Temat behawiorysty na razie u nas odpłynął, ponieważ Badyl chyba pozjadał dobre wróżki i postanowił być milutkim i przyjemnym kotkiem.

Wrzucam zezowatego Cezarka  🤣  on jest idealnym kotem - nieduży, kompaktowy, 100% pozytywny, zero agresji i sama słodycz  😍
zdjęcie w linku.

http://zapodaj.net/e2ddacf7a1470.jpg.html
Korat kot wodny  🏇

Ona ma dopiero 10.5 miesiąca, to niesamowite, jakie ma oczy w tym wieku  😍
Jestem dumna, bo to "z mojej fabryki", to ja dobrałam rodziców, a teraz puchnę  💃 💃

a tu macie foto
Oczywiscie bedzie wycieta od razu po rui 🙂
wistra - pogratulować cierpliwości 🙂 kot ze zdjęcia pierwsza klasa. Choć nie mój typ  😁 a teraz pytanie z innej beczki, u rasowych kotów też pojawiają się dziwne mutacje tak jak widać to na wystawach psów? Czy koty hodowlane są jakby bardziej narażone na różne deformacje właśnie przez to że widać co się rodzi. Podczas gdy koty urodzone gdzieś tam w stodole jak są chore to z reguły matka je zostawia albo zagryza. Interesuje mnie ten temat, bo mam w domu same dachowce. Ale mój tata który nie mieszka z nami myśli żeby kupić sobie albo rasowego kota albo jakiegoś małego psa. Chciałabym coś doradzić dla starszej osoby.

Wpadam pokazać się z moją Kocicą. Tequila lat 5
ChemiK, zdjęcie robione po spożyciu tequili przez Tequilę? 😂 Śliczna jest, ale ujęcie mnie rozbroiło. 🤣
Kicia opala się w sposób oryginalny!
ChemiK, zdjęcie robione po spożyciu tequili przez Tequilę? 😂 Śliczna jest, ale ujęcie mnie rozbroiło. 🤣


No pięknie, wyjdzie że opiłam kota 😀 Trochę zaniedbana przeze mnie (cały poprzedni dzień w stajni) więc "z braku laku" stwierdziła że poprzytula się do murka 😀
wistra - pogratulować cierpliwości 🙂 kot ze zdjęcia pierwsza klasa. Choć nie mój typ  😁 a teraz pytanie z innej beczki, u rasowych kotów też pojawiają się dziwne mutacje tak jak widać to na wystawach psów? Czy koty hodowlane są jakby bardziej narażone na różne deformacje właśnie przez to że widać co się rodzi. Podczas gdy koty urodzone gdzieś tam w stodole jak są chore to z reguły matka je zostawia albo zagryza. Interesuje mnie ten temat, bo mam w domu same dachowce. Ale mój tata który nie mieszka z nami myśli żeby kupić sobie albo rasowego kota albo jakiegoś małego psa. Chciałabym coś doradzić dla starszej osoby.


Prawda jest taka, że takich deformacji jak np u ONków z kręgosłupem raczej nie ma. Tj są, taka wyhodowana rasa np munchkin. Hodowcy tej rasy utrzymują, że te koty są zdrowe. Nie wiem, nie sprawdzałam.

Jeżeli chodzi o te koty dostępne u nas, to jeżeli to jest kot z dobrej hodowli, raczej będzie zdrowy, ale zależy też, jaka to rasa.
Np. maine coony, ponieważ są popularne, jest ich dużo, ciągle są mnożone, nawet w bliskim pokrewieństwie - nie są zdrowe. Praktycznie wszystkie mają chore dziąsła np.
Jeżeli chodzi o persy, hodowcy również utrzymują, że krótki (albo raczej brak) pyszczka kotu absolutnie nie przeszkadza, ale mnie serce boli jak widzę ten wklęśnięty ryjek.

W mojej rasie kiedyś była choroba genetyczna gangliozydoza, ale przez lata łączenia kotów N/N z N/N udało się ją wyeliminować. Moja rasa jest jedną z najzdrowszych, to koty żyjące po min 20 lat  🤣
Bischa   TAFC Polska :)
20 maja 2015 15:55
U nas w rodzinie były 3 maine coony, ostał się jeden. Na pierwszy trochę problemów miał z nerkami, leczony. Do nas trafił jako 8 letni, przeżył dwa lata, padł nagle ganiając się z największym przyjacielem, krew z uszu i pyszczka, śmierć byla natychmiastowa. Wet podejrzewał zawał/wylew/pęknięcie aorty.

Drugi maine coon, u nas od kociaka, dbaliśmy o niego. Zaczął najpierw chorować na pęcherz, potem doszły nerki, uśpiony w wieku 7 lat.

Maine coon ciotki, od kociaka u niej-ciagłe problemy z alergią pokarmową. 
Nie wydaje mi się, żeby  nerki to była cecha rasy, muszę się skonsultować. Nerki to choroba zgarniająca większość kotów jedzących białko roślinne, i to jest niestety fakt.

U nas było zapalenie pęcherza - 2x na tle stresowym i raz struwity - też na tle stresowym. Wyleczyliśmy i tfu tfu wszystko jest OK narazie.
Bischa   TAFC Polska :)
20 maja 2015 16:03
Nie no to było tak ogólnie do chorób u maine coonów, nie jako przypadłość rasy. Myślę, że pewne rasy mogą mieć predyspozycje.
W związku ze zbliżającym się Dniem Matki poprosiłam koleżankę która jest ilustratorką książek dla dzieci, żeby narysowała kota mojej mamy:



😍  rysunek oddaje dokładnie jego naturę.

A tutaj delikwent we własnej kociej osobistości:

Fantastyczny obrazek!  😲
wistra jak tak patrzę na te Twoje piękności to zastanawiam się jakby to było mieć 3 koty, ale to już chyba przesada  😍 Gratuluję sukcesów, bo super są te Twoje bestyjki  🙂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
22 maja 2015 18:27
pytanie z innej beczki, u rasowych kotów też pojawiają się dziwne mutacje tak jak widać to na wystawach psów?
Wystawy to konkurs piękności, więc jak już coś "widać", to na wystawie tego nie uświadczysz. Chociaż pamiętam jeszcze czasy (brrrr...) gdzie syjamy BEZ załomka na ogonie były czymś egzotycznym. Za to jest od groma rzeczy, których nie widać - a są. Pierwsze z brzegu przytoczone przez was rasy: persy i PKD, miałkuny i kardiomiopatia.
A ja zastanawiam się nad drugim kociakiem. Chciałabym wziąć pełną siostrę mojej Gandzi tylko pół roku młodszą. Jak zwykle na tej wiosce nie wróżę kociakom świetlanej przyszłości ( psy, samochody). Obawiam się jednak reakcji Gandzi. Nie jest ona typem przytulaka. Lubi pokazać zęby i pazurki. Podczas jedzenia wystarczy przejść obok a rzuca się na nogi. Boję się, że mogłaby coś zrobić maluchowi. Z drugiej strony... przydałoby się jej kocie towarzystwo.
wistra jak tak patrzę na te Twoje piękności to zastanawiam się jakby to było mieć 3 koty, ale to już chyba przesada  😍 Gratuluję sukcesów, bo super są te Twoje bestyjki  🙂


Bardzo nam miło! Koty jak chipsy, na jednym się nie kończy, ale to Twoja decyzja  😁 Nie wiem skąd jesteś, ale nasze drzwi są zawsze otwarte i zapraszamy poznać koraty osobiście. Bardzo, bardzo, bardzo lubią gości.







Czytajcie, jaka historia mnie spotkała (i jeszcze się nie skończyła)

W czwartek rano znajoma dunka dała mi znać na Facebooku, że w kopenhadze znaleziono kota z polskim nr chipa. Chip zarejestrowany w safeanimal, jest nr tel.
No to dzwonię. Pan mówi, że to kot mamy i że da jej znać, że kot się znalazł.
Minęło 24h, żadnego kontaktu - dzwonię drugi raz. Pan mówi, że skontaktuje się z mamą jeszcze raz i że mama jest właśnie tam, w Danii.
Dzwoni. Mówi, że z powodów rodzinnych musiała kicię oddać, ale że ma kontakt do nowej właścicielki i że się z nią skontaktuje.
Dzwoni drugi raz. Mówi, że nowa właścicielka szuka kotki, że uciekła podczas remontu. Daje mi na facebooku namiary na nową właścicielkę.
Piszę sms do nowej właścicielki, 0 odpowiedzi.
Dzwoni stara właścicielka. Zapłakana. Okazuje się, że nowa kota się pozbyła naumyślnie. Stara będzie próbować wziąć kotkę spowrotem, ale jej mąż może się nie zgodzić.
KOT ZOSTAŁ ZNALEZIONY NA ULICY!! Teraz jest maks do niedzieli u karmicielki, potem niestety będzie musiała jechać do schronu...

Zatem, SZUKAMY DOMU DLA FISI w Polsce albo w Danii. Urodzona w 2009r, w typie MCO. Najlepiej do jakiegoś spokojnego domu bez małych dzieci i innych kotów. Kicia mocno sie stresuje i z tego powodu może mieć kolki/zatwardzenia.

Biedna kicia, jest taka sliczna, mam nadzieje, ze jakis domek znajdzie sie dla niej. Btw co za nieodpowiedzialna, durna baba wziela kota a pootem wywalila na ulice!
Mało tego, obraziła się na starą właścicielkę. Cóż za podłość. I to też polka!
W takich sytuacjach wstyd mi, że jestem z Polski. Takie osoby robią polakom piękny piar :/
Wistra, moze wrzuc kicie do watku adopcyjnego i na fb..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się