Młode Konie

dziękuję  :kwiatek:
Raz mi podobnie koleżanka młodą wypięła i chodziła super, ale też szybko się zmęczyła. nie wiedziałam tylko jak się coś takiego nazywa 😉
Proszę 😉
Z tym zmęczeniem, to chyba po prostu kwestia pracy nieprzyzwyczajonymi mięśniami. Mam tak na jeździe, jak młody zacznie się bdb ruszać, podstawiać mocno zad, szybciej gaśnie, jest zmęczony pracą, jaką wykonał. To chyba podobnie?
Też mi się wydaje, że to kwestia mocniejszego zapracowania mięśniami, które u młodego konia są jeszcze słabe, więc się szybko męczą.
Dzisiaj właśnie wzięłam gniadą znów na Body Wrap i wszystko byłoby spoko, gdyby nie to że stado było na nowym pastwisku i biegało, więc kobyła była totalnie nafukana z tego powodu i przez 10 min latała z kitą na grzbiecie i furczała  😁 nie miałam pasa (zazwyczaj go zakładam żeby pasy się nie zsuwały, bo na tej kulce potrafią zjeżdżać) i pętla co idzie za zadem zsunęła się do góry pod rzep ogona - co dopełniło nafukanie  😎 ale potem jej przeszło i nawet popracowała. W czwartek zaczynamy pracę na drążkach, a sobotę wsiadamy  🏇
Hm, obejrzalam video i pdfa, serio to daje takie dobre efekty?
Elastyczny bandaz sie nada np jako taki wrap czy musi byc jakis mega-pro-magiczny?
faith  -  moich obserwacji nie na każdym koniu. Ja zakładam zazwyczaj na bardzo sztywne, ale zdążyła mi się kobyła, która była tak sztywna, że Body Wrap jej nie tylko nie pomógł, ale wręcz na nim skracał. bo tak napięła szyję.. Sprawdza się zwykle na koniach, które mają problem z poruszaniem się w rytmie, z rozluźnieniem i mocno odpychające się zadem, zamiast wkraczania pod kłodę.
Na kilku koniach miałam na Body Wrapie efekt wow, naprawdę różnica przeogromna, ale na paru nie widziałam żadnej 😉 można testować z napięciem ich, z założeniem tylko za zad albo w ósemkę i przed szyję i za zad.
Ja używam zwykłych, grubych owijek elsatycznych - na duże konie potrzebuję 3, na mniejsze wystarcza połączyć 2.
U nas ostatnio na tapecie praca głównie z tym panem:






Pięknieje w oczach  😍
Atea, zacny pan  😍 ale pomocnika masz pierwsza klasa 😉
aniaagre Taaa, Femi zawsze chętna. Gorzej z drugim pomocnikiem, powoli ma dość treningów mamy  😁

hihi, mój syn niestrudzenie siedzi i obserwuje 🙂 a goldenka leży na środku placu i trzeba ją omijać 😉
Atea - ale fajny 🙂 od kiedy go przyuczacie do zaprzęgu? jak to wygląda, najpierw zajeżdżacie, czy najpierw szory?

Ja dzisiaj chciałam zrobić zdjęcie młodej na drągach i jak pracuje, ale ogarnięcie 2 lonż, bata, młodego konia i telefonu było nie lada wyczynem i wyszły dziwne efekty świetlne  😁


http://pl.tinypic.com/r/yp4t2/8
(drugie zdjęcie schowałam do linka, bo ciemne i mało wyraźne)

Pierwszy raz dzisiaj jej drągi ułożyłam, spisywała się super, uważna i chętna, chociaż na początku trochę nad nimi fruwała, co zresztą obrazuje powyższy obrazek  😁
branka, jakie fajne zdjęcie!
Atea, świetny koń!  Przyłączam się do pytania branki o kolejność pracy.

Jestem z młodego dumna,  przeżył golenie.  Teraz jest jaśniejszy 🙂 a dziś będziemy pierwszy raz na wielkiej sopockiej hali.  Weekend z zawodami przed nami 😉
anai, branka U nas tak wszystko w międzyczasie się dzieje, koń się nawet nie orientuje, że w inną robotę idzie 😉 W zeszłym roku był wstępnie zajeżdżony do zaprzęgu. Miał wtedy dużą ilość lonż i przy okazji małżu zakładał mu na nie raz po raz siodło (oczywiście na te bez opony z tyłu). No i po jednej z nich przy okazji wsiadłam i trochę się pokręciłam w stępie. Potem dwa razy wsiadałam w maju:
filmik

No i przedwczoraj wsiadłam już po raz czwarty. Teraz już będzie chodził regularnie, choć więcej w zaprzęgu.

Wszystko zależy od konia. Gdy koń jest mocno elektryczny przekładamy zajazdkę pod siodło równolegle z zaprzęgiem, zanim nabierze dużą siłę i kondycję (w zaprzęgu bardzo szybko to idzie). Chingan akurat jest raczej miśkiem, którego trzeba zachęcać do ruchu naprzód, prawie w ogóle się nie płoszy i nie pajacuje więc wsiadłam później. Przynajmniej miałam ułatwione zadanie jeśli chodzi o ustawienie i posłuszeństwo na pomoce głosowe, bo małżu przerobił to dokładnie z Chinganem na lonżach. To jest dosyć zabawne, bo gdy powiem "prrr" on staje zaraz w słup, a gdy "dodaj" to natychmiast pokrywa większą ilość ziemi (na razie jeszcze też przyspiesza tempo). Muszę więc jednocześnie nie oduczać go poleceń bryczkowych i wyczulić na pomoce jeźdźca, żeby nie chodził pod jeźdźcem jak automat na guziki  😁

"W drugą stronę" do zaprzęgu przygotowywana była np. Cayenne. Najpierw chodziła sporo w siodle, a potem małżu zajeździł ją wstępnie w zaprzęg 🙂

anai Powodzenia na zawodach!

Atea - zawsze zajeżdżacie od razu wsiadając ze strzemienia?
I przez jaki mniej więcej czas  lonżujecie na 2 lonżach jak przygotowujecie do zaprzęgu?

anai - powodzenia 🙂

branka Przy zajeżdżaniu raczej tak. Później dopiero uczę podchodzenia do podestu. Poza tym na hali nie mam podestu, więc nie miałam za bardzo wyboru 😉

Jeśli chodzi o lonżowanie na dwóch lonżach, to nie zaskoczę Cię stwierdzeniem, że zależy od konia 😉 Jak zajeżdżamy konie dla klientów to na ogół po miesiącu już mają za sobą pierwsze zaprzęganie. Po pierwszych zaprzęganiach konie na ogół chodzą raz na lonżach, raz w zaprzęgu. Konie trudne lub/i po przejściach lonżujemy dłużej.
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
17 października 2014 15:27
Atea wyrabia się Chingan, oj wyrabia 😀
anai Powodzenia z Szaraczkiem. Od nas idzie Krowa i Armando 😉. W sumie Krowa ostatni rok łapie się na przywileje młodego konia.
A moje huncwoty pracują dzielnie. Sprytek i Ryjek wróciły do swojego jeźdźca. Vento ma ostatnio nadmiar energii i pomysłów. Kucyk walczył z przeziębieniem, ale już jest dobrze i zaczynamy od nowa regularną robotę, co w jego przypadku jest niezbędne.
atea ale fajnyyyy
Chciałam sie zaprezentować z moim 4 latkiem 😉 teraz widze ze jest cos nie tak z siodłem bo na lonży zjeżdża mi na uszy chociaż kiedy siedzę to nic takiego sie nie dzieje. W każdym razie jak widać na obrazku jest trochę nieogarnięty, ale planuje go wziąć na ujezdzenie wiec zaczynamy pracować. Ale dziwnie sie przerzucać po 7 letnim koniu na take dziecko mentalne głownie  😀
Jeszcze pytanko co do tej owijki za zadem:czy to nie jest tak ze ona daje efekt tylko jesli kon ma ja założona a po zdjęciu wraca sie do tego samego?
Gniada zajeżdżona  💃 dzielna była, bardzo grzeczna, tylko postępowaliśmy, właścicielka kobyłki mnie pooprowadzała to w jedną to w drugą stronę, następnym razem już pojeżdżę po obwodzie na lonży, ale nie chciałam dzisiaj od razu za dużo robić, szczególnie że w pobliżu jeździł traktor, którym się wcześniej jarała. Ale fajnie, reszta młodzieży już pozajeżdżana, także ta była ostatnia w kolejce. Teraz będziemy śmigać coraz częściej wierzchem  🏇
Jula 🙂

branka, na zdjęciu widać że Twoje młode to ma ogień w zadzie  😂 gratuluję spokonej zajazdki 🙂
galopada_, śliczny pyszczek. A z roboty masz jakieś zdjęcia?

Ja dzisiaj byłam na pierwszym terenie na młodej. Na poczatek pod nogami nam sarenka przebiegła, ale Havanka tylko uskoczyła a potem szła już jak czołg 🙂
Nic jej nei straszne było, no może trochę wkurzali nas grzybiarze, którzy widząc konie chowali się w krzakach  😂 jedni odważniejsi nam zdjęcia porobili 🙂
Poza tym Havana zachowała się wzorowo, teren typowo stępowo spacerowy 🙂 Także jestem z niej baaaaardzo zadowolona 🙂

Po zawodach. Bez fajerwerków. Wczoraj w L zrzutka, dziś w L1 dwie. Na plus: konik bojowo nastawiony, nie zastanawiający się nad kolorami kwiatkami itp, ja dużo lepsza ręka. Na minus: młody galopuje taką foulą, że nigdzie w liniach mi nie pasuje i wychodzą skoki rozpaczy. No i zaczął się obijać na tej wysokości. Muszę popracować nad posłuszeństwem na parkurze (bo na rozprężalni cud miód malina) i nad siłą zadu.
Atea, masz bardzo fajnych pomocników 😉 choć niektórzy to jakoś przysypiają hehe
galopada_, co tak cicho u Ciebie? czy mi coś umknęło?
A ja dziś zaliczyłam pierwszy teren na młodym i stwierdzam, że oba konie to mi się udały niesamowicie... aniołki  😅
Mały szedł ładnie, nawet jak Klusek odmówił powrotu bo coś mu się nie podobało na jednym podwórku które mijaliśmy (tam zawsze coś straszy), tak Dukat z małą zachętą bacika przeszedł strachy 🙂
A jaki on wygodny w galopie  😍  😜
Niestety kolejny teren pewnie dopiero w następny weekend o ile się uda 🙁
Cobrinha bo ja od pazdziernika zesłana do Lublina 😉

aniaagre, będę miała bo będzie do ogłoszeń kręcona. Na razie mam z korytarza:





To jak tak nieśmiało wrzucę coś i umykam dalej jarać się jak świeczka dzisiejszym terenem hehe
A pamiętam jak wstawiałaś zdjęcie, że mimochodem mu siodło założyłaś i nie zareagował...
Kiedy to było?
Jak ten czas leci...

Oczywiście gratuluję bezstresowego terenu!
To i ja się pochwalę 3 latkiem - 7 raz pod siodłem 🙂





maluda, siodło miał na sobie jakoś rok temu tylko ot tak założone bo był ciekawy co to hehe
od mojego powrotu był raptem z 4-5 razy pod siodłem bardzo delikatnie i dziś pojechaliśmy w teren, bo u mnie bardzo ciężko pracować nie mając choć minimalnej infrastruktury ani kawałka płaskiego.
Ale bardzo fajnie pracował w terenie, już tak konkretnie bo tu teren górzysty, tak więc w pewnym momencie zdecydowałam nawet że będę na piechotę wracać co by się mi dzieciak nie przemęczył i nie zniechęcił 🙂
episode, bardzo fajne zdjęcia. Gratuluję.
Rok temu?
Nie powiedziałabym! Sama bywam często zaskoczona, że moje Młode (wiecznie!) ma już prawie 6 lat na karku.
Z jazdami mam podobnie, tzn. pracuje na padoku tyle ile on mi "pozwala" (profesjonalny plac pozostaje w marzeniach), a resztę rzeźbie w terenie.

episode pasek przypięty do siodła robi za cordeo?

Dokładnie 27 listopada zeszłego roku 😉 tak więc od tego czasu nic mu na pleckach nie "siadało" 😉
Cholera, szmat czasu.
A człowiek się starzeje.  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się